kiedy ja bede w szpitalu, a coreczka w domu ;-( ??

W sumie to przy drugiej ciazy nie stresuje sie tak bardzo poza tym, ze mysle jak to bedzie kiedy ja bede lezec w szpitalu, a moja Zosia bedzie w domu ;-)No wiem, ze bedzie moj maz i babcia Zosi ale mimo wszystko nie bylysmy nigdy nawet jednego dnia bez siebie. Ciezko mi o tym myslec no i smutno. Jak Wy to przezylyscie??? Pozdrawiam

Zosia 27 marca2005

17 odpowiedzi na pytanie: kiedy ja bede w szpitalu, a coreczka w domu ;-( ??

  1. Re: kiedy ja bede w szpitalu, a coreczka w domu ;-

    termin mam dopiero na listopad, a też już tym sie martwię 🙁 u nas dokłądnie taka sama sytuacja jak u Ciebie-Ania ani jednego dnia, ani jednej nocy nie spędziła beze mnie. Jest ze mna bardzo związana emocjonalnie. Nie wiem jak to będzie…

    **Anulka 21 m-cy**

    • Re: kiedy ja bede w szpitalu, a coreczka w domu ;-(??

      No to widze ze nie jestem sama ja tez mam podobnie jak wy martwie się jak to bedzie 🙁

      • Re: kiedy ja bede w szpitalu, a coreczka w domu ;-

        ja mam podobnie
        najbardziej własnie Kubus mnie stresuje – a raczej to że mnie nie bedzie…
        z tym że my nie mamy tutaj nikogo z rodziny….cała rodzina w polsce
        mąz bedzie ze mną rodził
        i naprawde w tej chwili to jak bedzie sie czuł kubus i kto z nim edzie jest dla mnie najwiekszym stresem….wiec dobrze cie rozumiem.

        ILONA,KUBEK
        +lipcowa córcia

        • Re: kiedy ja bede w szpitalu, a coreczka w domu ;-

          Znam ten ból dlatego uważam, że powinno się jak najwcześniej przyzwyczajać dziecko do zostawania bez rodziców. Nie wiem w jakim wieku jest Twoja Zosia, ale myślę że sobie sama z tym poradzi. Najwazniejsze jest żeby nie okazywać jej tego strachu, że moze zostać sama i najlepiej w ogóle o tym nie wspominać!!!!
          Ja wiem, ze jest to trudne doświadczenie, bo miałam podobny problem z moim Maksiem. Strasznie się denerwowałam, jak on sobie da radę beze mnie i czy nie bedzie rozpaczał i okazało się,że ja bardziej to przeżywałam niż on! A nie było mnie aż tydzien, bo miałam operacje i to był nasz pierwszy raz.
          U Ciebie tez będzie dobrze, zobaczysz! szczególnie, że to tylko 2-3 dni! To my matki mamy z tym największy problem a nie dzieci!
          Pozdrowionka i trzymajcie się zdrowo!!
          Zuzia, Max i majowy

          • Re: kiedy ja bede w szpitalu, a coreczka w domu ;-(??

            ja też ciągle się nad tym zastanawiam… Piotruś będzie miał jakieś 17 miesięcy… jak do tej pory rozstaliśmy się na pół dnia jak pisałam pracę dyplomową i kursowałam między domem a szkołą… zastanawiam się czy nie zrezygnować z porodu rodzinnego, żeby chociaż mąż był z naszym synkiem…
            mam nadzieję, że tak jak pisze koleżanka to my bardziej przeżywamy tą sytuację niż przeżyją ją nasze dzieci ale…

            a tak na marginesie – jak to jest z odwiedzinami, bo jakoś nie przypominam sobie żeby na oddział wpuszczali dzieciaczki…

            moni i

            01.05.05,?29.09.2006 i [*]02.12.03

            • Re: kiedy ja bede w szpitalu, a coreczka w domu ;-(??

              ooooooo to ja widze zaprawiona w bojach jestem. Mam za soba kilkudniowe wyjazdy szkoleniowe i wiem jak jest jak młoda zostaje z ojcem. Nawet u babci spała kilka razy. O to się kompletnie nie martwie 🙂

              • Re: kiedy ja bede w szpitalu, a coreczka w domu ;-(??

                u nas to było tak: babcia przybyła ok. 4 dni przed(planowane cc), żeby się Pitu przyzwyczaił. Nie bardzo nam to wyszło, bo w ogóle nie dawał się jej dotknąć i wrzeszczał maaamaaa! maamaaa! Żaden tata, żadna babcia, a fuj…potem jak odjeżdżaliśmy do szpitala to mi mało serce nie pękło, a ten cholernik oglądał sobie dobranockę i zrobił mi takie pa pa na odczepnego… Będzie dobrze, ostatecznie Zosia będzie tylko z babcią w czasie porodu a potem będzie też tata, a z tatą to dopiero są atrakcje 😉 Nie martw się na zapas 🙂 jeśli chodzi o odwiedziny, to nie wpuszczają dzieciaków, więc widziałam Pitulka tylko przez szybę(bawił się na zewnątrz-mało mi serce nie pękło z tęsknoty…)

                , Pitu i Julanka

                • Re: kiedy ja bede w szpitalu, a coreczka w domu ;-(??

                  Komuś ostatnio odpowiadałam na podobnego posta, wiec przekopiuję… (tyle, że Zosia będzie młodsza, więc trdno powiedzieć, czy można to porównywać…)

                  Wiktorek miał rok i 8 miesiecy, jak urodził się Marcelek. Taż strasznie przeżywałam to, że nie będziemy się kilka dni widzieć. Tym bardziej, że raz (jeden jedyny) zostawiliśmy go wcześniej z dziadkami na 24 godziny (byliśmy na weselu) i on to bardzo źle zniósł – dostał jakiejś traumy 🙁 bardzo źle reagował na obce miejsca, jakby myślał, że go tam zostawimy i na innych ludzi, nie pozwalał mi wychodzić do pracy itp… Dodatkowo problemem było to, że 1.5 miesiaca przed porodem przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania, więc nie byłam pewna, czy zdąży się zaaklimatyzować, czy będzie to miejsce uważał za “swoje”.
                  Poród, jak to najczęściej bywa, zaczął się w nocy – jak przenosiłam Wikusia do łóżeczka (bo przylazł do nas) to zaczęły mi odchodzić wody. Poczekałm, aż zaśnie, zadzwoniłam do mamy, ona przyjechała i pojechaliśmy do szpitala, po czym wysłąłąm męża spowrotem do domu, żeby był, jak Wiktor się zbudzi. Potem przyjechał do mnie. Urodziłam popołudniu i już następnego dni rano wpadłam na pomysł, że zostawię Marcelka w szpitalu, zeby wrócić do Wiktorka i będę co 3 godziny przyjeżdżać, żeby małego nakarmić. Na szczęście wybili mi to z głowy 😉 Generalnie wyszło na to, że Wiktor zniósł to lepiej, niż ja. On podobno płakał tylko jak się obudził, a i to nie zawsze, a tak, to się normalnie zachowywał, no, może trochę mniej się śmiał, ale nic się złego nie działo. Za to ja wariowałam i robiłam wszystko, żeby nas jak najszybciej wypuścili (czyli próbowałam “utuczyć” dziecko – żeby przestało spadać na wadze – co chwila Marcleka budziłam i karmiłam na siłę), a w końcu niemal wymusiłam, żeby nas wypisali po 3 dniach od porodu – ordynator po zastanowieniu się powiedziała (trochę bez przekonania), że “w sumie czasem wypisuje się mniejsze dzieci…” (Marcelek ważył wtedy 2.2kg) i pozwoliła nam wracać do domu.
                  Generalnie nie było tak źle, jak się spodziewałam


                  Kra+Wiktorek(2.4l)+Marcelek(8m)

                  • Re: kiedy ja bede w szpitalu, a coreczka w domu ;-

                    zgadzam się z Tobą, niestety nie zawsze jest taka mozliwosć. Mam co prawda mamę pod ręką, mieszka piętro nizej, ale nie jest chetna do dluzszego zajmowania sie Anią, a na noc w ogóle nie wchodzi w grę. Popilnuje jej, jak muszę załatwić coś ważnego (lekarz, urząd itp.), ale to najwyżej 2,3 godz. Mala uwielbia babcię, ale z kolei wieczory i usypianie tylko przy mnie 🙁 będę ją musiała jakoś poodzwyczajać do listopada…

                    **Anulka 21 m-cy**

                    • Re: kiedy ja bede w szpitalu, a coreczka w domu ;-(??

                      O to samo się zamartwiam odkąd wiem że jestem w ciąży. Przecież nikt się nie zajmie małą lepiej ode mnie. Poza tym jak ona będzie tęsknić strasznie a jak ja. Nie wiem jak to przeżyję. Chyba wyjdę na drugi dzień.


                      Anna S.

                      • Re: kiedy ja bede w szpitalu, a coreczka w domu ;-

                        Mamy dzieci w tym samym prawie wieku i ciąże i tym samym wieku i podobne zmartwienia. Jestem chora przez to zamartwianie się jak to będzie z porodem

                        • Re: kiedy ja bede w szpitalu, a coreczka w domu ;-(??

                          nie jest to takie straszne i można przeżyć.
                          Tak naprawdę, mało czasu jest na tęsknienie za starszym dzieckiem, o ile oczywiście pobyt w szpitalu trwa 3 “przepisowe” dni.
                          Naprawdę, nie mialam czasu tęsknić, Hubi nie był z tych noworodków, co to śpią non stop ;). Poza tym, odwiedził nas Igorek w szpitalu, a ja szczerze mówiąc, po pół godzinie miałam ochote, żeby już goście poszli 😉
                          Zobaczysz, nie zdążysz się stęsknić.

                          • Re: kiedy ja bede w szpitalu, a coreczka w domu ;-(??

                            ja najbardziej boję się momentu wyjścia z domu…Krzyśko nie pozwala mi nigdzie wyjśc samej…do wyjścia do lekarza muszę go przygotowywać i w kółko mówić o tym… o szpitalu i o przyjsciu na świat maluszka też mu opowiadam, ale kłopot w tym, że niewiadomo, kiedy to nastąpi i czy uda się opanować emocje z tym związane na tyle, żeby Krzyś nie wyczuł że się denerwuję…

                            ostatnio wciaż rozmyślam co zrobię jeśli poród zacznie sie nocą i dochodzę do wniosku (w sumie absurdalnego) że pojade sama a meża zostawie z domu z krzysiem na wypadek gdyby sie obudził… ustaliliśmy że tym razem rodzę sama, ale wyprawa do szpitala w samotności to chyba za duże wyzwanie dla mnie..mam mętlik w głowie…

                            tak czy inaczej trzeba będzie to przeżyć…

                            Weronka, Krzyś i

                            • Re: kiedy ja bede w szpitalu, a coreczka w domu ;-

                              Mam identyczny problem. I też nie mam rodziny na miejscu. Ale juz niedługo będe mieszkała bardzo blisko mojej koleżanki, która marta bardzo lubi – tzn. lubi głównie jej syna i męża. Będę więc przez wakacje przyzwyczajała ją do tego, że czasem tam zostaje, spróbujemy tez zostawić ją tam na noc.
                              Nigdy nie zostawialam jej z kims innym na dłużej niż godzina-dwie. Ale w zeszłym tygodniu musiałam odbyc szkolenie i całe dnie spędzłam w Warszawie. Przyjechała moja mama i zostawała z Martą. Dla niej dziecko było zadowolone, nie było widać, że tęskni. Ja widziałam wieczorem inne symptomy, bardzo subtelne, ale dla mnie wyraźne. Myślę więc, że nalezy do tych dzieci, kóre tęsknią w środku.

                              I żyję nadzieją, że szybko mnie ze szpitala wypiszą. Bez odwiedzin męża ewentulanie się obejdę (choć porodu bez niego sobie nie wyobrażam) więc w krytycznych warunkach czeka nas tylko rozstanie na czas porodu i dojazdu do i ze szpitala.

                              A tak wogóle to martwię się tym od kiedy się Marta urodziła. Bo od zawsze planowalismy minimum dwoje dzieci, a ja nagle uswiadomiłam sobie, że nawet krótkie rozstania z nią sprawiają mi zwykły, fizyczny ból.

                              M&Marta i Wrześniątko

                              • Re: kiedy ja bede w szpitalu, a coreczka w domu ;-

                                No u ns jest bardzo podobnie z ta roznica, ze my nie bedziemy mieli zadnej z babc do pomocy….mam nadzieje, ze maz dostanie odpowiednia ilosc urlopu….byc moze uda mi sie sciagnac jeszcze przyjaciolke w razie czego do pomocy….Jak Pola to zniesie-nie wiem-bo Pola jest ze mna ciagle a ma juz 2 latka…jedynie tatus moze mnie zastapic ale byle nie za dlugo….boje sie, ze to wlasnie ja bede bardziej to przezywac. No i chyba bede musiala rodzic sama bo nie bede miala z kim zostawic Polci… A po porzednim cc myslalam, ze bede mogla tym razem rodzic z mezem….zobaczymy jak to bedzie…. Ale stresuje sie tym bardzo.

                                Aga i +sierpniowy synuś

                                • Re: kiedy ja bede w szpitalu, a coreczka w domu ;-(??

                                  ja tez juz o tym mysle…. Mesia zadnej nocki ne spedzila beze mnie….martwie sie, ale mam nadzieje, ze bedzie dobrze. Corcia jest do mnie przywiazana na maxa, ale jak wychodzilam na zajecia podyplomowki na caly dzien to tylko kilka razy zapytala o mnie- uslyszala, ze mama w szkole i to jej wystarczylo. gorzej pewnie ja to przezyje niz ona 😉

                                  & Sierpniowa Dziewuszka!

                                  • Re: kiedy ja bede w szpitalu, a coreczka w domu ;-(??

                                    Dokładnie tak samo czuję. Chyba bardziej to przezyję niż Tyśka.
                                    Być może będzie tak, że na sama myśl będę ryczec jak bóbr, bo miękka jestem jak kaczuszka, a być może będzie tak że dziecko będzie absorbujace i nie zdążę pomyślećo Tysi.


                                    Aga,Tysia(2l.7m.) i SYNek(20tc)

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: kiedy ja bede w szpitalu, a coreczka w domu ;-( ??

                                    Dodaj komentarz

                                    Angina u dwulatka

                                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                    Czytaj dalej →

                                    Mozarella w ciąży

                                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                    Czytaj dalej →

                                    Ile kosztuje żłobek?

                                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                    Czytaj dalej →

                                    Dziewczyny po cc – dreny

                                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                    Czytaj dalej →

                                    Meskie imie miedzynarodowe.

                                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                    Czytaj dalej →

                                    Wielotorbielowatość nerek

                                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                    Czytaj dalej →

                                    Ruchome kolano

                                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                    Czytaj dalej →
                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo
                                    Enable registration in settings - general