Hej 🙂
Mam pytanie: kiedy pi razy drzwi uczyłyście sikać dzieci na nocnik?
Młoda ma rok i 10m. Miesiac moze dwa temu sygnalizowała, że chce,siadała z sukcesem. Ostatnio ma jakiś regres (na moje to bunt dwulatka się zaczyna (i nie bedę sikała na nocnik bo nie i już).
A jako, że po prostu nie da się posadzić na nocnik (na siłę składać jej w pół nie będę, żeby ją posadzić), ani na nakładkę na sedesie, stwierdziłam – ma czas. Dam jej parę miesięcy luzu i spróbujemy ponownie, pewnie w lipcu, wakacje, luz, jest czas, nie ma spinki dnia codziennego, obowiązków itp. a na razie zapominamy o temacie.
Jakież było moje zdziwienie, że dziś lekarz zwrócił mi uwagę, że dziecko w tym wieku już nie powinno nosić pieluszki.
Akuratnie tutaj lekarz nie trafił na podatny grunt, bo swoje wiem i na siłę nic robić nie zamierzam, bo wiem, że osiągnę skutek odwrotny do planowanego.
Ale takie właśnie nurtuje mnie teraz statystyczne pytanie: w jakim wieku zaczęłyscie naukę nocnikowania?
Czy naprawdę wiek rok i 10 miesięcy to tak strasznie późno i dziecko faktycznie już niby powinno sikać na nocnik?
Jakoś żyłam w przekonaniu, że nauka nocnikowania to tak wiek 2-2,5 roku.
30 odpowiedzi na pytanie: Kiedy nauka nocnikowania – takie statystyczne pytanie
u nas pierwsze próby były jak młoda miała rok i 4 m-ce (bo było ciepło i można było biegać po działce w samych majtkach)
początki były bez większych sukcesów, więc odpuściłam
przy kolejnym podejściu (nie pamiętam 2-3 miesiące później) Młoda załapała
Próbowaliśmy po raz pierwszy ambitnie jak miał półtora roku nie robiło Młodemu różnicy – suchy czy mokry – dałam spokój. Wróciliśmy do tematu zaraz po 2 urodzinach – załapał w ciągu tygodnia – po 2 tygodniach ustały wpadki. Dla nas to był idealny czas. Dzięki temu nauka trwała 2 tygodnie a nie pół roku. Każde dziecko jest inne i moim zdaniem nie ma konkretnej granicy kiedy dziecko MUSI już być odpieluszczone.
Mój zaczął być sadzany jak zaczął chodzić do państwowego żłobka, czyli miał rok i 3miesiace.
Zero sukcesów, zero zrozumienia tematu.
Teraz ma 2 lata i 2 tygodnie. W żłobku jest sadzany nadal grupowo w kółeczku i siada chętnie, u babci w salonie przed tv też, w domu w łazience nie ma szans go na nocnik posadzić. I w żłobku i u babci siada, ale raz zrobi, raz nie. Odnoszę wrażenie że nie panuje nad tym.
Teoretycznie wie wszystko. Że nocnik to taki mały sedes. Że mama i tata robią siku i kupę na duży nocnik, a on ma do tego mały nocnik. Niestety z tej wiedzy nie korzysta. Zaprzecza że sika czy robi kupę (w chwili jak widać że robi do pieluchy). Zawsze odmawia propozycji posadzenia na nocnik.
Zdarza się, że mówi że zrobił do pieluchy i że trzeba ją zmienić, ale to bardziej chęć zwrócenia na siebie uwagi i zajęcia sobą rodzica niż dyskomfort z powodu brudnej pieluchy.
Ostatni byliśmy na bilansie 2latka i nie jakoś obcesowo, ale zasugerowano nam że powinniśmy poświęcić więcej uwagi dziecku i przyłożyć się do tematu odpieluchowania korzystając z ciepłych dni.
Moja załapała jak miała ok.1,5 roku. Wpadki się zdarzały jak zresztą każdemu ale szybko minęły…
obydwoje: rok i 8 miesięcy
Młoda zaczęła wołać po tygodniu bez pieluchy, na dni bez wpadek czekałam jakiś miesiąc… (potem były przeboje jak nie pozwalała zdejmować pieluchy po nocy i musiałam zabrać zupełnie i wysadzać na śpiocha… Ale to inna historia ;))
Syn załapał po 2 dniach i wielu wpadek nie miał. Pieluchę na noc też mu szybko zabrałam i też wpadek nie było (poza takimi, że w nocy sikał obok sedesu ;))
Natka na dzien pozbyła się pieluchy jakos przed 2 urodzinami, a na noc jakos 2 miesiace poznije.
Wojtek w dzien jakos ponad 2 lata, blizej 2,5. A w npcy dopiero tej wiosny czyli ponad 3 lata.
Jak widac u kazdego dziecka inaczej.
czyli miałam rację myśląc, że w zasadzie każdy robi jak uważa i wtedy gdy widzi, że dziecko jest conajmniej odrobinę gotowe, a nie wtedy co jakieś tabelki czy normy pokazują.
Najlepiej jak zaczyna się robic cieplo, u nas to był maj, wiec oboje dzieci mieli ok 1,5 roku. Z córką poszło nam błyskawicznie, syn był bardziej oporny. Robił siku do nocnika, ale długo nie zgłaszał sam potrzeby.
A kiedy zaczął zgłaszać potrzebę?
Chyba z 3-4 miesiące to trwało. Robiła ładnie siku, ale trzeba było mu proponować.
Najlepsze jest to że potrafił sikać co 20 minut.
Córka po tygodniu pięknie wołała że chce siku.
u nas Szymon miał dostęp do nocnika od bardzo dawna ale nigdy nie chciał, za mocno nie namawiałam bo nie chciałam go zniechęcić i w efekcie sam zaczął sikać do nocnika jakoś tydzień po 3 urodzinach. Na początku sikał co chwila, a teraz opanował w dzień kontrolę do perfekcji. na urlopie muszę ogarnąć jeszcze nocne odpieluchowanie 🙂 i będzie wogóle ekstra
Z doświadczenia mojej koleżanki – jej córka nie chciała w ogóle korzystać z nocnika. Nie było silnych w rodzinie, każdy mądry a co do czego rozkładał ręce. Zrobiła mały myk i kupiła dwie pieluchy wielokrotnego użytku. W 2 tygodnie po męczarniach, płaczach, nauczyła się. Jak mówiła, wilgotność sprawia nieprzyjemne uczucie dla dziecka i o wiele łatwiej przekonać. Może na uparte dzieci po dobroci się nie da 🙂
Uczenie dzieci korzystania z nocnika jest sprawą indywidualną chyba. Na pewno komfortowo dla nas jest aby się jak najszybciej dziecko się nauczyło
mój młody był sadzany na nocnik od roczku -zawsze po przebudzeniu lub jedzeniu . nie zgłaszał sprzeciwu,czasami uchwyciłam siuśki,częściej nie. robiłam tak dlatego,żeby go oswoić z samym faktem siedzenia na nocniku,żeby nie było potem strachu albo awersji.przed drugimi urodzinami pielucha została zdjęta i chyba po tygodniu sam latał na nocnik. w nocy jeszcze zakładałam ale bardzo szybko -po wysadzeniu na śpiocha koło północy- przesypiał całe noce suchy.potem jakiś czas były podkłady pod prześcieradło i zamknęliśmy temat pieluch.
była za to długo zwolennikiem tylko jednego jedynego nocnika który musiał wszędzie z nami podróżować bo na inny absolutnie,na toaletę też nie… dużo czasu minęło aż zaakceptował nakładki i wc 🙂
zawsze słyszałam,że 2 latka to taka bariera kiedy dziecko jest w stanie kontrolować potrzeby i wcześniej nie ma co zmuszać jak nie wykazuje chęci…. chyba pediatra trochę przesadziła z tym nienoszeniem pieluchy…
Na moim mokre majtki nie robią wrażenia. 🙁 nawet nie zwraca na to uwagi że jest posikany
na moim Szymku też mokra bielizna nie robiła wrażenia, sikał i dalej biegał
Przyłączam się do problemu, od poniedziałku zaczęłam ponowną próbę. Robiłam podejście już wcześniej, ale nie łapał. Teraz też idzie opornie, ale po tygodniu widzę jakieś światełko w tunelu. Kolejną noc wstaje rano z suchymi pieluszko-majtkami. Chętniej siada na nocnik, bo na początku nie dawał się usadzić. Dzisiaj pierwszy raz sam zawołał siusiu i faktycznie zrobił. Z kupą jeszcze nie ogarnia, czasem zrobi, ale zazwyczaj woła w trakcie. No nic nie poddaję się, widać mam bardziej oporny egzemplarz niż przeciętnie.
Kolejny miesiąc bez pieluchy, a on leje po nogach bez kontroli 🙁
Może na jakiś czas odłóż temat. W tym wypadku przesadna konsekwencja może przynieść więcej złego niż dobrego. Stres tu nie potrzebny.
To wcale nie zabobon, że chlopcy później są gotowi. Cewka jednak dluższa.
U mnie córka miesiąc przed 2 urodzinami zalapala, po miesiącu odstawiłyśmy nocną pieluchę. Syn w wieku 2.5… A i tak wpadki się zdarzały… o nocnej już nie wspominając 😉
Czyli 2 lata i 3 miesiące to jeszcze nie dramat?
W jakim sensie? Że późno??? No proszę cię…
Każde dziecko jest inne… slyszalaś 😉
Obserwuj małego i podążaj za jego gotowością, a nie ambicją… kogokolwiek….
I to dotyczy nie tylko pieluchy 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Kiedy nauka nocnikowania – takie statystyczne pytanie