Kiedy w końcu drugie…?????

To pytanie słyszę mniej więcej 2, 3 razy w tygodniu!!!!
Szlag mnie już trafia. Słyszę, ze jestem egoistką, rozpieszczoną jedynaczką, myśle tylko o sobie, robię wielka krzywdę Basi, i w ogóle ble, fe i wszystko co najgorsze!!!!

A któż to powiedział, ze nie można mieć jednego dziecka??????????????????????
Czy zawsze bedę napiętnowana????

Wkurzona do granic możliwości ostatnio (wizyta teścia),
pozdrawia jedynaczka, matka jedynaczki!

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Kiedy w końcu drugie…?????

  1. Zamieszczone przez EwkaM
    kolezanka ma 5 synów
    i jeszcze ma nadzieję…

    Nadzieja umiera ostatnia…:D

    • Zamieszczone przez aniast
      Niech nie traci, chodziłam do podstawówki z Asią – była 8 dzieckiem w rodzinie, miała 7 starszych braci 😉

      Czyli do skutku się udało 😀

      • Zamieszczone przez GOHA
        To słabiutko, słabiutko 😉
        Ja też nie zdałam tego egzaminu 😀

        Ciągle słyszę od sąsiadki, która prowadzi kiosk ruchu… “nooooo… teraz to by się jeszcze chłopak przydał”, a jak byłam w ciąży i dowiedziała się, że będzie druga dziewczynka “oj, szkoda… tak to by wszystkie dzieci w domu były”:D I tak sobie myślę, że jak jeszcze raz usłyszę tekst tego typu, to zacznę ją wypytywać, kiedy jej córka (stara panna ;)) wychodzi za mąż. Powinni to skutecznie zamknąć jej buzię.

        • Zamieszczone przez ajax
          “oj, szkoda… tak to by wszystkie dzieci w domu były”:D

          Ja też to słyszę. U mnie to jeszcze otoczenie liczy na zawodność USG 😀

          Zamieszczone przez ajax
          I tak sobie myślę, że jak jeszcze raz usłyszę tekst tego typu, to zacznę ją wypytywać, kiedy jej córka (stara panna ;)) wychodzi za mąż. Powinni to skutecznie zamknąć jej buzię.

          Myślę, że tak 😀 😀 😀

          • Ja szanuję decyzje innych o posiadaniu jednego dziecka – jak chcecie!
            Natomiast ja mam dwójkę i też usłyszałam od sąsiadki taki tekst “no to wszystkie dzieci w domu!” – zdziwiłam się, rany, czemu ludzie uważają, że musi być parka? Akurat mnie tak wyszło, ale cieszyłabym się z każdej opcji.
            A ktoś pisał, chyba w tym wątku, że przy dwójce łatwiej niż przy jednym – hm, ja bym nie powiedziała jednak (na razie). Na pewno łatwiej wychowywać drugie niż pierwsze ale niestety doba się nie wydłuża 🙂 Czasu na zabawę ze starszą mam mniej, bo muszę pomachać też grzechotką małemu, albo go nakarmić, przewinąć, wiadomo. Zapakowanie ich do samochodu też dłużej trwa, ubieranie, przemyślenie co wziąć na zmianę dla dwójki jak gdzieś wychodzimy w gości i mogliby się ubrudzić. Pod jakim względem z dwójką łatwiej? Dla mnie radośniej, ale nie łatwiej 🙂

            • Zamieszczone przez daga_j23

              A ktoś pisał, chyba w tym wątku, że przy dwójce łatwiej niż przy jednym – hm, ja bym nie powiedziała jednak (na razie). Na pewno łatwiej wychowywać drugie niż pierwsze ale niestety doba się nie wydłuża 🙂 Czasu na zabawę ze starszą mam mniej, bo muszę pomachać też grzechotką małemu, albo go nakarmić, przewinąć, wiadomo. Zapakowanie ich do samochodu też dłużej trwa, ubieranie, przemyślenie co wziąć na zmianę dla dwójki jak gdzieś wychodzimy w gości i mogliby się ubrudzić. Pod jakim względem z dwójką łatwiej? Dla mnie radośniej, ale nie łatwiej 🙂

              Ja też z tych mnie zaradnych i zgadzam się z tym co napisałaś

              • Zamieszczone przez komanczera

                A któż to powiedział, ze nie można mieć jednego dziecka??????????????????????
                Czy zawsze bedę napiętnowana????

                he he he dobrze ze nie mam tego problemu bo nie wiem czy wytrzymalabym slyszac takie teksty

                ps hmm to moze dla swietego spokoju zmienisz zdanie????:):):):):)

                • Zamieszczone przez daga_j23
                  Ja szanuję decyzje innych o posiadaniu jednego dziecka – jak chcecie!
                  Pod jakim względem z dwójką łatwiej? Dla mnie radośniej, ale nie łatwiej 🙂

                  no tak foteliki w samochodzie, zakupy z dwojka uwieszona przy obu rekach + zakupy w zebach itd itd to nie latwiej i nie szybciej
                  ale np
                  gdy jestem z jedym w domu /np choroba/ to slysze tylko mamo to mamo tamto, pobaw sie ze mna, nudzi mi sie —bez konca
                  jak sa oboje to jakos sobie zorganizuja zabawe;), fakt czasem trzeba wkroczyc do akcji ale generalnie mam czas sprzatnac i ugotowac, albo jedzenie jak sa razem przy stoliku to zazwyczaj jest tak – kto pierwszy, jak jest jedno zwlaszcza Agneisia to jedzenie to masakra, konca nie widac
                  no to takie ulatwienia przyszly mi do glowy:)

                  • Ja się zgadzam z anet.
                    Czasem jest łatwiej, ale nie zawsze… hmmm

                    • Zamieszczone przez daga_j23
                      Ja szanuję decyzje innych o posiadaniu jednego dziecka – jak chcecie!
                      Natomiast ja mam dwójkę i też usłyszałam od sąsiadki taki tekst “no to wszystkie dzieci w domu!” – zdziwiłam się, rany, czemu ludzie uważają, że musi być parka? Akurat mnie tak wyszło, ale cieszyłabym się z każdej opcji.
                      A ktoś pisał, chyba w tym wątku, że przy dwójce łatwiej niż przy jednym – hm, ja bym nie powiedziała jednak (na razie). Na pewno łatwiej wychowywać drugie niż pierwsze ale niestety doba się nie wydłuża 🙂 Czasu na zabawę ze starszą mam mniej, bo muszę pomachać też grzechotką małemu, albo go nakarmić, przewinąć, wiadomo. Zapakowanie ich do samochodu też dłużej trwa, ubieranie, przemyślenie co wziąć na zmianę dla dwójki jak gdzieś wychodzimy w gości i mogliby się ubrudzić. Pod jakim względem z dwójką łatwiej? Dla mnie radośniej, ale nie łatwiej 🙂

                      no dokladnie mi o to chodzilo 🙂
                      pozdrawiam

                      • Nie wiem… Ale mam czas by i książkę przeczytać i coś pooglądać, dzieciory zajmują się sobą ( albo same albo sobą wzajemnie) jakoś tak…mniej absorbujace teraz to wszystko! i tak patrzymy na siebie z mężem i się dziwmy o co nam chodziło z jednym?! 😉 że tacy umęczeni byliśmy?

                        • no ja czekam na drugie dziecko – rowniez po wielkiej presji spolecznej – szczegolnie ze strony rodziny meza – gdzie jest bardzo duzo dzieci – rodzina jest ogromna itd. znowu od strony mojej rodziny byly wypowiedzi w druga strone… ze jeszcze poczekaj i tak czlowiek czuje sie jakby to kiedy i co bedzie robil zalezy nie od nas samych a od ludzi otaczajacych Cie… 😡

                          no ale glownym argumetem chyba byl moj maz ktory tak bardzo pragnie nastepnego dziecka – dobrze ze juz 3 nie chce !!!
                          ja rowniez chcialam ale powiem wam ze satysfakcjonujaca decyzja w 100% byla by decyzja gdy Ewcia mialaby 4-6 lat… no ale w zyciu trzeba isc na ustepstwa (no i jeszcze dodam – ginekolog ktory przy kazdej wizycie pyta sie “a pani co sie obija – do roboty – pozniej to juz tylko problemy beda…)

                          co do wypowiedzi daga to powiem tak

                          Zamieszczone przez daga_j23
                          Ja szanuję decyzje innych o posiadaniu jednego dziecka – jak chcecie!
                          Natomiast ja mam dwójkę i też usłyszałam od sąsiadki taki tekst “no to wszystkie dzieci w domu!” – zdziwiłam się, rany, czemu ludzie uważają, że musi być parka? Akurat mnie tak wyszło, ale cieszyłabym się z każdej opcji.
                          A ktoś pisał, chyba w tym wątku, że przy dwójce łatwiej niż przy jednym – hm, ja bym nie powiedziała jednak (na razie). Na pewno łatwiej wychowywać drugie niż pierwsze ale niestety doba się nie wydłuża 🙂 Czasu na zabawę ze starszą mam mniej, bo muszę pomachać też grzechotką małemu, albo go nakarmić, przewinąć, wiadomo. Zapakowanie ich do samochodu też dłużej trwa, ubieranie, przemyślenie co wziąć na zmianę dla dwójki jak gdzieś wychodzimy w gości i mogliby się ubrudzić. Pod jakim względem z dwójką łatwiej? Dla mnie radośniej, ale nie łatwiej 🙂

                          ze jeszcze nie mam tego drugiego maluszka ale czuje ze masz 100% racji… 😀

                          • Zamieszczone przez ahimsa
                            Jaki model ma się w domu, to często się przenosi na swoje podwórko.
                            Ty jesteś jedynaczką i naturalne jest, że Baśka jest jedna:)

                            U nas było dwoje u męża 4 więc chyba będzie jakiś kompromis i pojawi się trzecie?:D:p

                            A gadaniem się nie przejmuj! Powiedz, że nie możecie mieć dzieci więcej i się dłuugo staracie to od razu zyskacie przychylne współczucie dookoła i temat zostanie ucięty.:cool:

                            oj niezgodzę się….. sama jedynaczka zwsze myślałąm o 2… a długi czas o 3, mój mąż miał tylko brata i chciał mieć.

                            wiele moich znajomych cobyło i ch w domu 2-3 ma tylko 1 urodzone po 30-stce i wiecej mieć nie chce.

                            • z tym uznaniem to ja iciągle słyszę… ale z drugiej strony to jest tak jak już*masz te 2-3 lub więcej pociech to poprostu taks ei organizujesz by się wszystko udało i dajesz sobe radę i tyle…

                              • z innej strony…

                                pracowałm w dobrym wydawnictwie, widomo wszędzie mądrzy ludzie (nie tacy glupi by wpadać), mnustwo kolerzanek zdolnych, ambitnych dobrze po 30-stce bez dzieci…. albo z jednym dzieckiem samotne mamy… i nagle wpadlam.. i co.. jak pwiedziałm usłyszałam TO KURIOZALNE JEST MIEĆ W DZIESIEJSZYCH CZASCH 3 DZIECI!!! więc z jednej strony jest uznanie dla nas wielozdietnycj mam a z drugiej patrzenie jak na tępe baby co się*na antykoncepcji nieznają, jak na glupie pindy, patrzenie czasem z litością…. a niedaj Boże powiedziec że się chce pracować… i niedaj Boże mieć te dzieci z jednym facetem, który jest pomagającym przy dzieciach mężem…

                                • Zamieszczone przez awkaminska
                                  oj niezgodzę się….. sama jedynaczka zwsze myślałąm o 2… a długi czas o 3, mój mąż miał tylko brata i chciał mieć.

                                  wiele moich znajomych cobyło i ch w domu 2-3 ma tylko 1 urodzone po 30-stce i wiecej mieć nie chce.

                                  Czasem to działa na zasadzie przeciwieństw- jak jedynak, to chce mieć dużą rodzinę i na odwrót.

                                  • mi kiedys babcia powiedziala – dawno temu jak bylam nastolatka –

                                    powiedziala do mnie “pamietaj dzieci to Twoja ostoja – to cos dlaczego i dla kogo bedziesz zyla – czy bedziesz miala jedno czy 10-cioro…

                                    jak wychowasz jedno dziecko to kazde nastepne rowniez wychowasz…

                                    a to czy kiedys bedziesz chciala miec i bedziesz mogla miec dzieci to pokarze ci czas… i dzieci sa z milosci nie z planowania… “

                                    • Zamieszczone przez tusiaaa24
                                      mi kiedys babcia powiedziala – dawno temu jak bylam nastolatka –

                                      powiedziala do mnie “pamietaj dzieci to Twoja ostoja – to cos dlaczego i dla kogo bedziesz zyla – czy bedziesz miala jedno czy 10-cioro…

                                      jak wychowasz jedno dziecko to kazde nastepne rowniez wychowasz…

                                      a to czy kiedys bedziesz chciala miec i bedziesz mogla miec dzieci to pokarze ci czas… i dzieci sa z milosci nie z planowania… “

                                      Pięknie powiedziane 🙂

                                      • Zamieszczone przez ahimsa
                                        Czasem to działa na zasadzie przeciwieństw- jak jedynak, to chce mieć dużą rodzinę i na odwrót.

                                        czyli czasami dziala na zasadzie przeciwienstw a czasami na zasadzie podobienstw czyli jak dla mnie nie dziala wcale 🙂

                                        • Zamieszczone przez majab
                                          czyli czasami dziala na zasadzie przeciwienstw a czasami na zasadzie podobienstw czyli jak dla mnie nie dziala wcale 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Kiedy w końcu drugie…?????

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general