Pamiętacie jeszcze? Wyczytałam, że powinno to być gdzieś w drugim miesiącu życia i z niecierpliwością wypatruję pierwszego, świadomego uśmiechu Nadii. Uśmiecha się przez sen i czasami jakby przypadkiem ale to chyba jeszcze nie to.
Zapraszam do udziału w ankiecie:
Pierwszy uśmiech:
przed upływem 4 tygodnia
5 tydzień
6 tydzień
7 tydzień
8 tydzień
po upływie 8 tygodnia
Reno & Nadia (07.02.2004)
8 odpowiedzi na pytanie: kiedy Wasze dzieci uśmiechnęły się po raz pierwszy
Re: kiedy Wasze dzieci uśmiechnęły się po raz pierwszy
cos mi wyskoczylo, ze jakis error. Moj maly mial 2 miesiace dokladnie jak sie do mnie porzadnie zaczal usmiechac i byla to najwyzsza pora bo dluzej bym bez tych usmiechow nie dala rady tyrac. Matka natura wie co robi,kilka usmiechow i wyczerpana matka fruwa na skrzydelkach hihi.
Monia i Tymonek (08.08.03)
Re: kiedy Wasze dzieci uśmiechnęły się po raz pierwszy
Zajrzałam do mojego pamietnika, bo juz nie pamietałam
,
Re: kiedy Wasze dzieci uśmiechnęły się po raz pierwszy
Dominik bardzo wcześnie zaczął się uśmiechać. Ale to może dlatego że był 2 tygodnie przenoszony (urodził się 13 dni po terminie). Jak mi się udało to będzie zdjęcie na którym ma 2 tygodnie:):):)
Neti i Dominik 15.01.04
Re: kiedy Wasze dzieci uśmiechnęły się po raz pierwszy
Właśnie o to mi chodzi, po miesiącu padam już na twarz i potrzebuję “dopalacza” w postaci małego choćby uśmieszku.
Reno & Nadia (07.02.2004)
Re: kiedy Wasze dzieci uśmiechnęły się po raz pierwszy
Moja Mała uśmiechnęła się “porządnie” w 7 tyg, no i tak uśmiechała się przez calutki dzionek, a potem….. tylko czasami.
Chyba nie daję Jej zbyt dużo powodów do radości. (oczywiście żartuje)
Dorota i Gabrysia (10 stycznia 2004)
Re: kiedy Wasze dzieci uśmiechnęły się po raz pierwszy
Reno świetny temat. My z mężulkiem też czatujemy na pierwszy świadomy uśmiech Filipka ale z tych nieświadomych też się cieszymy jak wariaci!
Dzis w nocy (okolo 3 nad ranem) po tym jak mały się “odgazował” (he obudził mnie tymi bąkami), potem najadł i zmieniłam mu pieluszkę to z radości uśmiechnął się patrząc na mnie a potem zagadywał mnie po swojemu. Qrcze ale miałam radochę! Mam nadzieję, ze to nie był sen
Wiem oczywiście, ze to nie był w pełni świadomy uśmiech, ale co tam…. dla mnie był cudny! I zadziałał jak dopalacz po całym dniu “zakolkowanego” marudzenia Filipka 🙂
Juz nie mogę sie doczekać lawiny takich uśmieszków 🙂 Bo póki co to Filipek uśmiechał się tylko przez sen. A czasami to nawet w głos sie śmiał… ale też tylko przez sen.
Filipek 06-02-2004
Re: kiedy Wasze dzieci uśmiechnęły się po raz pierwszy
Mój mąż też tak mówi – nie uśmiecha się bo pewnie nie ma powodów do śmiechu…
Reno & Nadia (07.02.2004)
Re: kiedy Wasze dzieci uśmiechnęły się po raz pierwszy
my tez czekamy niecierpliwie na ten pierwszy swiadomy usmiech. ale i tak strasznie sie cieszymy z tych nieswiadomych usmieszkow. czasami jak polaskoczemy Oliwke po brodce to tak slodko sie cieszy….. Ale to jeszcze nie to….
macie problemy z kolkami? na szczescie my nie wiemy co to kolka…
ania z małą olivią (13.02.2004)
Znasz odpowiedź na pytanie: kiedy Wasze dzieci uśmiechnęły się po raz pierwszy