… tak sie wlasnie zastanawiam…
EDYTUJE WIADOMOSC, by wpisac najwazniejsza rzecz…
a mianowicie, poruszylam ten temat ZAINSPIROWANA ARTKULEM w ang.’mamowym’ magazynie.
yosik ma juz niemal roczek, a tym czasem slowo ‘mama’ rzuci od swieta, najwyzej jak czegos potrzbuje, ale tez rzadko.. ‘papa’, troszke czsciej.
rozumie jak mowie, ‘chodz idziemy tam, czy tam’… i z 30 innych slowek, ale nic nie mowi…..
… tylko dziamdzia sobie glosno, intonacje ma bardzo fajna…. czasami jak mowie, chodz idziemy do pani ani(opiekunka), to odpowiada… ‘dzie’? zna sporo slow, ale sie nie kwapi,by cokolwiek mowic *oprocz swojego jezyka of course*
jestem swiadoma, ze przy takiej ilosci jezykow, moze mowic troszke pozniej….. ale chyba tu nie o to chodzi, gdyz on caly dzien mowi jak nakrecony… ‘czyta’ sobie ksiazeczki… tylko brak slow typu… oko, nos itp.
zeby bylo jasne nie martwie sie, bo daje mu czas…. ale zastanawiam sie, czy rzeczywiscie powinnam pojsc z nim do logopedy.
przy okazji powiem wam pewna yosikowa historyjke:))
pare tygodni temu oduczalam go kolysnia na rekach w nocy,… czasami ma jakis napad i kniecznie chce,bym go kolysala…
….tak wiec tej nocy… a byla juz 4 nad ranem.. wyekspediowalam malza do drugiego pokoju, co by nie ogladal horroru:))
yosik of course zaczal sie strasznie buntowac, bo jak to mama nie wziela go na raczki i nie pokolysala:))
zmienilam pieluszke, dalam wody (nie je juz w nocy od pewnego czasu), takze wszystko bylo ok;))….
….rozmawialam z nim, tzn mowilam… a on strasznie pyskowal:)… glaskalam po glowce i tlumaczylam, ze nie moge go brac na raczki, bo juz jest duzy i ciezki, a mama jest zmeczona i nie ma sily:))
lamentowal, obejmowal mnie w pasie, dmuchal w pepek…. kladl mi sie na brzuchu…
po jakims czasie zaczal sie uspokajac, a ja caly czas przytulajac go okrylam…. zasnal… oddychal gleboko.
po jakims czasie, gdy bylam pena (tak myslalam)ze spi.. wzielam go na rece (co by z lozka nie spadl),by pojsc do kuchni po butelke dla niego.
przyszlismy do pokoju, polozylam (wygladal na gleboko pograzonego we snie) do lozeczka… wtedy on zlapal mnie za palec i powiedzial…….. IDZISZ?!?!?!?!?!?!?!
(widzisz):)
sluchajcie….. ja zdebialam…. skubaniec udawal i zrobil mnie w konia:))
ale i tak od tego czasu spi bardzo spokojnie i nie ma juz kolysania i innych przyjemnosci.11h przespanych:) i wszyscy szczesliwi:))
ania:))
i niespodziewanka:))
Edited by anney on 2006/10/26 17:11.
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: kiedy wasze dzieci zaczely mowic??
Re: kiedy wasze dzieci zaczely mowic??
Widzisz, ja to wszystko wiem, cholera, od A do Z wszystkie teorie nabywania jezykow w malym palcu, na studiach bylam zaangazowana w eksperyment obserwacyjny i w ogole… I wiesz, co?
Na swoje dziecko zawsze patrzysz inaczej, jakos bardziej emocjonalnie i chyba trudniej sobie wszytskie te teorie przelozyc na praktyke…
Zauwazylam, ze w Pl Adach wiecej produkowal po polsku.
Teraz, kiedy patrze, jak sie bawi z niania, glownie rzuca tym swoim minimalnym slowenskich.
Z tatkiem angielski.
Wszystko sie zgadza.
A co do metody nabywania, dziecko moze tez kojarzyc jezyk z miejscem/czasem (ale ta faza prawdopodobnie przychodzi pozniej, niz asocjacja jezyk-osoba). Troche probuje Adacha nastawiac na takie poslugiwanie sie jezykiem, tym bardziej, ze z mezem rozmawiam tylko po angielsku.
A w ogole to jakos bedzie, co to, nasze chlopaki pierwsze dwujezyczne dzieci na swiecie? Nie… ale nasze… wiec sie czlowiek troche bardziej angazuje:)
Moje córki zaczęły mówić w wieku:
1. Ola – trochę ponad 2 lata (wcześniej tylko “mama”, “tata”, “baba”, “Ada” “am, am” itp);
2. Ada – trochę ponad rok.
pozdrawiam
Re: kiedy wasze dzieci zaczely mowic??
Gratulacje!!!! sama wiem co to znaczy, bo moje dziecko niestety nadal się zachowuje tak jak twój Tomi przed tym…
Odkąd chodzi do przedszkola troszke sie polepszyło z tym jej mówieniem, ale to jeszcze nie to
Pozdrawiam
Aga i Martynka
Re: kiedy wasze dzieci zaczely mowic??
hmmm,u nas jest kiepsko:((
Kacper ma 2 latka i 8 miesięcy i kiepsko radzi sobie z mową:((
wkurza nas już to z męzem, ale lekarz mówi ze zacznie mówić prędzej niż myśklimy.wsztscy tak gadaja a maly nie garnie sie nawet do powtarzania po nas słowek.
mówi tata, mama, dziadzia, łała na swoją kuzynkę, nia nia na kotai jeszze innych arę słówek, ale nic konkretnego:((
pozdarwiam i czeka aż powie coś normalnego:)
Dorota
Re: kiedy wasze dzieci zaczely mowic??
Wojtek ma 3 lata i 3 mce i nie mówi
gdzie my juz z nim nie bylismy..
Aga i Wojtaś (..lipiec 2003.. )
Re: kiedy wasze dzieci zaczely mowic??
Marta ma ponad 1,5-ora roku i mówi wszystkiego może 10 słów typu mama, baba, tata, da, trochę wyrazów dźwiękonaśladowczych (zwierzątka), ale największym jak do tej pory osiągnięciem jest TRAMWAJ (ła-łam:)- co powtarza z uwielbieniem (często jeździmy) i ŚNIADANIE (niadanie) – powiedziane raptem raz, ale zupełnie celowo i we własciwej sytuacji.
Mati w sposób komunikatywny zaczął mówić mając 27miesięcy, teraz (pół roku później ) raczej bezproblemowo już wyraża swoje mysli.
Mati 01.04 Marta 04.05
Re: kiedy wasze dzieci zaczely mowic??
Dziekujemy:)pewnie bedzie tak ja u nas praktycznie z dnia na dzien:))trzeba cierpiwie czekac, a pozniej bedzie nagroda:)trzymamy kciuki:))
+Zuzia-Nina(33tc)
Ania+Tomi(2,11)
Re: kiedy wasze dzieci zaczely mowic??
Tomi mial tak samo, kazdy mowil zobaczysz, kiedys Was zaskoczy…. A ja czekalam, czekalam i coraz mniej wierzylam….wydawalo mi sie to nierealne, ze tak nagle praktycznie z dnia na dzien jest to mozliwe, taka zmiana… A tu wlasnie tak sie stalo, namiesiac przed trzecimi urodzinami taka niespodzianka…tak wiec warto czekac(wiem jak to drzani i jak sie rodzice smuca…)ale w koncu zacznie:)3mamy kciuki:)
Ania+Tomi(2,11)
+Zuzia-Nina(33tc)
Re: kiedy wasze dzieci zaczely mowic??
Olo na swoje 3 urodzinki mówił KILKA prostych słowek typu mama, tata, baba, koko. A po miesiącu zaczął nagle łapać, nawet proste zdania budował. Potem poszło w całkiem niezłym tempie i w lipcu (czyli jak miał 3,3) zaczął nawet recytować na pamięć wierszyki!!! Mówi trochę niezrozumiale, czasem szybko i komuś, kto Olka nie zna, może być ciężko go zrozumieć. My rozumiemy wszystko! Ale biorąc pod uwagę, że tak późno zaczął mówić, to ma troszkę czasu z “dopieszczeniem” języka i z dnia na dzień mówi coraz wyraźniej! W zasadzie nie mówi tylko R.
Więc spokojnie, nie masz się co martwić. Jeśli nic innego Cię nie niepokoi, to uzbroj się w cierpliwość!
!
Agnieszka i Aleksander (17.04.2003)
Re: kiedy wasze dzieci zaczely mowic??
Jurek tez z tych opornych :(( nie powtarza za nami wyrazow, nie wola: mama, tata..
Wszystko jednak rozumie, bezblednie wykonuje polecenia (o ile mu sie chce:),
ostatnio zaczal SPIEWAC!!! nuci melodie z Elma i brzmi to tak:mememe mememe mememememe
Czekam wiec kiedy zastartuje..tak bym chciala uslyszec na Boze Narodzenie MAMA- bylby to najwspanialszy prezent.
Poki co mowi:
– do gój- do góry, drabina
– ma-a-am- guma Maoam
– kuj,kuj- na wiatrak i gdy cos sie kręci, np śmigla od helikoptera…lub kurtka
– kam nie- kabli nie wolno dotykac – to gdy mlodszy buszuje po mieszkaniu i dorwie jakis kabelek
– kała – kałuża, kalosze
– K-a Kubus Puchatek, gwiazdka
-G-a Pan Gapa z Elma
Troche tego jest.. Ale widzicie- to nie jest zaden normalny wyraz 🙁
Ania,Jerzyk i Jaś (04.01.06)
Re: kiedy wasze dzieci zaczely mowic??
zapomniałam napisac, ze ma 2 lata i 5 mcy..
Ania,Jerzyk i Jaś (04.01.06)
Znasz odpowiedź na pytanie: kiedy wasze dzieci zaczely mowic??