Nie rozumiem mojego organizmu… 12 tydzien ciąży i ciągle na lekach… ale mam problem z krwawieniami… przez 7-8 dni nic się nie dzieje… idę spać i w nocy budzi mnie krwawienie… potem stopniowo zanika i kiedy już cieszę się, że jest już oki po 7 dniach historia się powtarza… za każdym razem jadę do szpitala na USG gdzie na szczęście okazuje się, ze dzidzia ma się dobrze… nic nie robię tylko odpoczywam… Chciałabym wiedzieć czy miałyście podobne objawy… Lekarze twierdzą, ze tak może być do 16 tygodnia…
6 odpowiedzi na pytanie: kilka dni spokoju i znowu krwawienie…
Re: kilka dni spokoju i znowu krwawienie…
Ja też jestem ciągle na lekach. Nie krwawię w takim dosłownym znaczeniu ale co jakiś czas mam taki podbarwiony brunatnie śluz. Moja ginka też mi mówi, że wszystko jest w porządku. Duphaston mam brać do 18 tygodnia.
Nie zamartwiaj się, wszystko będzie dobrze. Pomyśl, że ten najniebezpieczniejszy okres masz już za sobą i pogłaskaj swoje brzusio.
B i maleńki grudniowy Cud
Re: kilka dni spokoju i znowu krwawienie…
Witaj,
tak, lekarze mają rację, największe zagrożenie poronieniem jest do 12 tygodnia, ale jako datę graniczną lekarze podają 14, a niektórzy nawet 16 tydzień. Uważaj bardzo na siebie, leż w łóżeczku, nic nie rób, nie przejmuj się, bierz systematycznie leki (ja od początku ciąży do 14 tygodnia co 8 godz. brałam Duphaston, prócz tego od 6 do 14 tygodnia codziennie zastrzyk progesteronu, byłam skuta że szok. A ponieważ w 6 tygodniu zaczęłam krwawić leciutko, lekarz przepisał mi Cyclonaminę, podobno nie szkodzi w ciąży, a zapobiega krwawieniom. Mi pomogło). Naprawdę warto się zastosować do zaleceń lekarza, przede wszystkim głowa do góry, pozytywne myślenie jest najważniejsze.
Ja trzykrotnie poroniłam, teraz po raz czwarty jestem w ciąży, właśnie kończę 16 tydzień i jestem niesamowicie szczęśliwa, że tym razem się udało. I za Ciebie mocno trzymam kciuki. POwodzenia
Ewa
Re: kilka dni spokoju i znowu krwawienie…
Witaj,
Ja przeżywałam to samo, co teraz przeżywasz Ty. U mnie krwawienia pojawiły się około 7 tygodnia. Strasznie się bałam, bo pierwszą ciążę straciłam a też zaczęło się podobnie własnie krwawieniem. Krwawiłam i plamiłam do około 14 tyg i cały czas też byłam na lekach-brałam duphaston co 8 godzin i dodatkową tabletkę przy każdym kolejnym krwawieniu. Myślałam już, że te plamienia nigdy się nie skończą. Wiem jak to jest, kiedy znów krew na bieliźnie a Ty czekasz na usg i na szczęście okazuje się, że maluch ma się dobrze.
Krwawienia najprawdopodobniej pochodzą ze śluzówki w macicy, która nie bierze udziału w ciąży. Taki pęcherzyk płodowy w 12 tyg nie wypełnia jeszcze całej macicy i kwrawienie pochodzi właśnie z tej częsci, która złuszcza się też z powodu niedostateczniej ilości hormonu. Ja mam macicę dwurożną z przegrodą.U mnie regularne krwawienia, jak w terminie miesiączki pochodziły właśnie z drugiej jamy i nie dotyczyły bezpośrednio zarodka. Skończyły się w 12 tyg, w 16 już się nie pojawiły.
Czasem krwawienia spowodowane są krwiakiem, który może się wchłonąć. W innym przypadku jest to odklejający się trofoblast i wtedy trzeba bezwzględnie leżeć ale gdyby tak było u Ciebie lekarz powiedziałby Ci o tym.
Z doświadczenia Ci poradzę, żeby przy każdym krwawieniu wziąc dodatkową dawkę duphastonu. Pewnie już nauczyłaś się te krwawienia rozróżniać. Ta ciemna krew ale wciąż czerwona to taka właśnie jak na @. Zaniepokoić powinna Cię jasna, żywoczerwona. No a plamienia powinny się tez niedługo skończyć. Wszystko będzie dobrze tylko dużo odpoczywaj. Ja do 14 tyg prawie nie wyłaziłam z łóżka.
Na pocieszenie powiem Ci że mój dzidziuś ma już 22 tyg i nieźle baraszkuje w brzuchu, szczególnie nocami;)
Pozdrawiam i nie martw się.
Milena i dzidziuś wrześniowy.
Re: kilka dni spokoju i znowu krwawienie…
nic sie nie martw. Ja krwawiłam prawie dwa miesiące, brałam Duphaston, a potem aż do 20 tygodnia zastrzyki Gravibinon (co drugi dzień, tak że wygladałam jak tarcza strzelnicza). U mnie też krawawienia to ustawały to wracały, poziom progesteronu miałam bardzo długo krytycznie niski. Ale wszystko dobrze sie skończyło, krwawienie znikło, leżenie mi odpuścili, a dzisiaj moja córeczka kończy roczek. Uszy do góry. Będzie dobrze. Po prostu inaczej byc nie może.
Re: kilka dni spokoju i znowu krwawienie…
Dziękuję Wam !!! Wierzę, że jeszcze będę mogła się cieszyć ciążą a nie tylko zastanawiać się czy dzidzia żyje!! Zmykam do łóżka choć przyznaję, że juz mi kręgosłup z tego leżenia wysiada !!
Re: kilka dni spokoju i znowu krwawienie…
mam kolezanke….ona krwawila do 16 tyg., lezala w lozku, pozniej bardzo sie oszczedzala….coreczke urodzila w styczniu, 5 dni po terminie. Julcia jest zdrowa jak ryba… wiec u Ciebie na pewno wszystko bedzie dobrze… Nie przemeczaj sie tylko, duzo spij. a niedlugo…. Nagrody w postaci brzuszka i pierwszych ruchow dzidzi :)….ja mam w ogole takie wrazenie, ze ciaza leci tak szybko, ze nie nadazam z rejestrowaniem wszystkich zmian jakie we mnie zachodza… Np. dopiero 2 dni temu zauwazylam ze powiekszyl mi sie brzuszek…zauwazylam to podczas przymiarki sukienki slubnej, ktora kupilam 1,5 miesiaca temu 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: kilka dni spokoju i znowu krwawienie…