Czesc wam Wszystkim!
Od jakiegos czasu sledze to, co sie dzieje na forum. Czasem zastanawiam sie czy to ma sens i jak to na mnie to wplywa..czy bardziej ciesza i napawaja nadzieja dobre wiadomosci, czy raczej bardziej doluja smutne…
Chyba jeszcze nie wiem…
Ja jestem po pierwszej nieudanej probie. Tyle ze mysli o dzidziusiu mam juz od roku.
problem w tym ze czasem pobolewaja mnie jajaniki(bardziej lewa strona). Lekarz ( a nawet dwoch) twierdzi ze wszystko jest ok. Boje sie ze moge miec chroniczne zapalenie jajnikow. Wiec w zwiazku z tym-czy ktos wie jakie sa tego objawy lub jakie badania to wykrywaja (USG-dopochwowe?)?
A w ogole to jaka pozycja na zafasolkowanie jest najlepsza? i czy rzeczywiscie powinno sie potem trzymac nogi w gorze?
Ja chyba pomalu mam jakas obsesje….sama w sobie buduje blokade psychiczna-wiem o tym, ale jakos nie potrafie o tym wszystkim nie myslec kilka razy dziennie…
Bo tak naprawde, to podczas pierwszej proby kochalismy sie prawie codziennie i wlasciwie nie wiem czemu nie…
Chyba lapie dola..
Napiszcie cos, prosze…
Ewa
Pikesz
8 odpowiedzi na pytanie: kilka poczatkowych pytan od nowej….
Re: kilka poczatkowych pytan od nowej….
Witam Cię serdecznie. Jeśli dobrze zrozumiałam to jesteś po pierwszym cyklu starań o fasolkę. Ja właśnie mam za sobą 2 cykl starań a na efekt muszę jeszcze poczekać. Myśle, że zawcześnie się martwisz. Pierwsza próba to dopiero początek drogi. Życzę ci szybkiego zafasolenia ale niestety czasem jest tak,że trzeba trochę poczekać. To, że za pierwszym razem się nie udalo o niczym nie świadczy. Ja też uważałam, że jak będę się z mążusiem przytulać w dni płodne to napewno od razu się uda. Okazuje się, że wcale tak być nie musi. Może trafiłyśmy na cykle bezowulacyjne przy pierwszym podejściu! Uważam, że powinnaś wziąć się z mężusiem do robotki w kolejnym cyklu i myśleć pozytywnie. A jak już pojawi się druga krecha to szalej z radości. Pozdrawiam gorąco !
Re: kilka poczatkowych pytan od nowej….
Ni4stety zaciążenie nie jest tak szybko jak nam sie wydaje, jednym wystarczy pierwszy cykl, a drugim troszkę dłużej to zależy od naszego organizmu, ja mam za soba 3 cykle starań i nic. Więc glowa do góry, to dopiero przecież pierszwa próba. POzdrawiam
JOVI_(przerwa do stycznia )
w styczniu napewno się uda!!!!!!
Re: kilka poczatkowych pytan od nowej….
wiesz..jaka..moim..zdaniem..metoda..jest.. Najlepsza?:)LUZ!
niestety..zajsc..w..ciaze.. Nie..jest..latwo
to..jest.. Niezwykly..cud..i.. Niektore..z.. Nas..musza.. Na..ten.. Cud..poczekac..dluzej..inne..krocej
ale..wiara..czyni..cuda!:)
Zuzanna
Re: kilka poczatkowych pytan od nowej….
Nam tez sie nie udalo w 1 cyklu, a teraz jestem chora, wiec choc sie staramy, nie robie sobie zludzen:)Glowa do gory,wszystko jeszcze przed nami:)
Madeline,Mama Marylki(13.12.2002)
Re: kilka poczatkowych pytan od nowej….
Witaj wśród zwariowanych starających się!
Przede wszystkim postaraj się nie napędzać sama! Masz ogromne szanse, że wkrótce już nas opuścisz – i tego Ci życzę!
I pamiętaj, że dzieci rodzą się z miłości, nie myśl na razie o najbardziej odpowiedniej pozycji i unoszeniu nóg do góry! Kochaj się, kiedy przyjdzie Wam na to ochota i w takiej pozycji, w jakiej akurat będziecie chcieli! Zaufaj naturze.
Wszystkiego dobrego i szybko uciekaj na oczekujące!!!
PZB
[Zobacz stronę]
Re: kilka poczatkowych pytan od nowej….
Witam i zycze troche optymizmu:)
Pytasz sie czy to ma wszystko sens.Zawsze jest jakis sens we wszystkim co robisz pytanie jest tylko jak podchodzisz do tego.Wielu dziewczyna wydaje sie, ze jak zacznie starania to cyk,myk,fryk i juz beda w ciazy a tak niestety nie zawsze jest.Jezeli bedziesz myslec tylko negatywnie zapomnisz wkrotce o dobrych stronach zycia a zaczniesz na pierwszy plan wyciagac same negatywy i staniesz sie zgoszkniala,bez usmiechu znerwicowana baba.. Pytam sie i po co???????skoro mozna to tego wszystkiego podejsc na luzie,wziac pewne sprawy w swoje rece i zyc dniem:)Na pewno wtedy wlasnie,na przekor wszystkim przeciwnoscia wyjdzie do ciebie sloneczko. Tego ci zycze i oczywiscie ujzenia jak najszybciej 2 krech
wiesiolek.castagnus.witB.E
Re: kilka poczatkowych pytan od nowej….
Witam Cię serdecznie w naszym gronie. Niestety natura rządzi się swoimi prawami. Muszę przyznać, że po pierwszym miesiącu starań również byłam podłamana. Teraz staram się trochę wyluzować. W przypływie dobrego humoru stworzyłam dekalog starającej się, który możesz odszukać w starych postach (jeśli Cię interesuje) Chociaż jako autorka sama mam problemy z jego zastosowaniem.
Jeśli chodzi o sposoby na dzidziusia, to przytulanko codziennie może mieć odwrotny skutek, bo plemniczki mogą wtedy być zbyt słabe. Natomiast trzymanie nóżek w górze ma ułatwić drogę małym rozbójnikom, ale ja myślę, że to co ma zostać, to i tak w środku zostanie. Jeśli chodzi o bóle jajników, to może są bóle owulacyjne? U mnie tak było, że pobolewał mnie jajnik, który jak to określiła pani gin troszkę wariuje, tzn jest “nadpobudliwy”. Życzę owocnych starań w tym miesiącu.
Re: kilka poczatkowych pytan od nowej….
witaj!
No takkk….
masz racje..wlasnie myslalam, ze prach ciach-no moze nie tyle myslalam, co mialam nadzieje…
wyluzowac sie bardzo bym chciala… Ale nie wiem-chyba bym sobie musiala ze tak powiem leb odciac, zeby nie myslec..
No nic,
pewnie znowu sie odezwe na forum
niebawem:-)
Dzeki za opiernicz, ktory chyba do mnie dociera:-)
Pozdrawiam
Ewa
Pikesz
Znasz odpowiedź na pytanie: kilka poczatkowych pytan od nowej….