kochajac ksiedza

przeczytalam wlasnie

zaczynajac czytac, juz mialam w glowie cala liste krytyki wobec ksiedza, kobiety, generalnie wszystkiego

w trakcie pomyslalam sobie, ze mi ich zal w tym ich rozdarciu

skonczylam i… zal gdzies zniknal – rzeciez oni sa po prostu szczesliwi i w tym szczesciu najzwyczajniej pogodzeni z zyciem w ukrywanym zwiazku

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: kochajac ksiedza

  1. Zamieszczone przez kantalupa
    ula, mnie sie to tlumaczenie kupy nie trzyma, tak na chlopski rozumbo przeciez ci decydujacy o kosciele wielokrotnie popelniali bledy, za niektore kosciol nawet przepraszal (chyba?)
    ja rozumiem dogmaty, tzn. ich istnienie
    ale jestem czlowiekiem racjonalnym i jak mi moja szefowa kaze nauczyc sie ksiazki telefonicznej na pamiec, to – choc nie bede krytykowac jej autorytetu – zapytam jaki w tym cel
    i pewnie jesli nie bedzie mi umiala tego wjasnic, zmienie prace

    pewnie sytuacja ksiedza jest inna – moze on naprawde potzrebuje wykonywac posluge, ma powolanie
    brakuje mi jakiegos sensownego ogniwa w tym wszystkim po prostu

    Magda, mnie też, ale ja nie jestem głeboko wierząca.
    Tylko znam sporą grupę osób mocno wierzącą(fajną grupkę), która nie mogłaby żyć szczęśliwie w grzechu.
    Bardzo ufają Kościołowi,Bogu,stosują zasady ustanowione przez Kościół i przez Boga.
    Księża podobnie.

    • Zamieszczone przez Lea
      Wiesz, ile jest zakazów Kk, które “nie robią nikomu krzywdy”, a mimo to istnieją? Kto ma prawo decydować o tym który nakaz sobie odpuścić, bo jest mu niewygodny? Czy na pewno powinien to być ksiądz? Czy Kk wyznaje zasadę, że księża sami ustalają, co jest grzechem? Czy ten ksiądz uzurpuje sobie takie prawo w sposób otwarty? Dlaczego on ma przystępować do sakramentów, a ta kobieta nie?

      Czy można powiedzieć, że nie robi krzywdy coś, co budzi takie kontrowersje w społeczeństwie i nawet na tym dość zalicyzowanym forum? 😉
      Czy nie jest krzywdą to, jak czują się wierzący wobec takich związków? (szczególnie jeśli dla księdza to nie jest ta jedna jedyna, tylko drugi związek)

      dlaczego istnieja te zakazy, jesli nie ma dla nich uzasadnienia?

      jeszcze raz wyjasnie, szukam tlumaczen w temacie z ciekawosci bardziej niz z potrzeby poglaskania po glowie tego ksiedza

      ps. zajelo mi dobre 5 sekund, zeby ogarnac literowke “na…zalicyzowanym forum” 😉

      • Zamieszczone przez kantalupa
        ps. zajelo mi dobre 5 sekund, zeby ogarnac literowke “na…zalicyzowanym forum” 😉

        a ja sprawdziłam w google co to znaczy;)

        • Zamieszczone przez ulaluki
          Magda, mnie też, ale ja nie jestem głeboko wierząca.
          Tylko znam sporą grupę osób mocno wierzącą(fajną grupkę), która nie mogłaby żyć szczęśliwie w grzechu.
          Bardzo ufają Kościołowi,Bogu,stosują zasady ustanowione przez Kościół i przez Boga.
          Księża podobnie.

          a moze do czasu, az im przyjdzie wybierac w jakiejs skomplikowanej sytuacji? tak se kombinuje, bo jak w czlowieka milosc strzeli, to podobno nie ma ucieczki;)

          Zamieszczone przez Lea
          Ileż wątpliwości co do decyzji Kk mają wierni…
          Czy tacy wierni jednak powinni zostawać jego duchownymi, by narobić sobie jeszcze więcej wątpliwości? Czy są w stanie obiektywnie wykonywać tę posługę – np. przy spowiedzi?
          Tego, ja także racjonalnie, nie ogarniam. Po co zostawać w takim wypadku księdzem. To nie jest jedyna droga służby Bogu. Po co wybierać tę, z którą się nie zgadzam?

          jak napisalam uli – wszystko do czasu, kiedy sie jakas emocjonalna komplikacja trafi
          a z milosci ludzie najbardziej solidne fundamenty tracili

          …jakkolwiek by nie bylo, strasznie sie ciesze, ze nie jestem ksiedzem

          • Nie trzeba być księdzem by sobie mocno pokomplikować;)

            • Zamieszczone przez kantalupa
              dlaczego istnieja te zakazy, jesli nie ma dla nich uzasadnienia?

              jeszcze raz wyjasnie, szukam tlumaczen w temacie z ciekawosci bardziej niz z potrzeby poglaskania po glowie tego ksiedza

              I my (zwykli wierni lub do tego w dużej mierze deklarujący luźne podejście do Kk czy wręcz ateizm) sobie możemy szukać takich odpowiedzi i stawiać takie pytania.
              Ksiądz pewnie też może. Ale czy koniecznie w wyniku poczucia niezrozumienia wprowadzać w czyn to, co jest grzechem dla wszystkich? Bo współżycie bez ślubu jest grzechem dla wszystkich w Kk.
              Myślisz, że gdyby miał jasne uzasadnienie, nie miałby uczuć i nie czułby pociągu?

              A jak się ma tyle obiekcji co do dogmatów Kk, to się jest świadomym, że mu z Kk nie po drodze i nie zostaje się księdzem, który ma tych dogmatów nauczać.

              Ciekawe, czy ktoś go spowiada i daje mu z tego rozgrzeszenie, czy też sam sobie uznał, że nie grzeszy. To ja też pewnie powinnam zacząć do komunii chodzić. Tylko czemu ja umiem przyznać, że nie spełniam wymogów Kk, bo są jakie są, choć jeszcze bardziej absurdalne niż w przypadku celibatu? A ksiądz jakoś nie umie…

              • Zamieszczone przez ulaluki
                a ja sprawdziłam w google co to znaczy;)

                Zaraz stworzę hasełko na wiki 😉

                To musi coś znaczyć 😉

                • Zamieszczone przez kantalupa
                  a moze do czasu, az im przyjdzie wybierac w jakiejs skomplikowanej sytuacji? tak se kombinuje, bo jak w czlowieka milosc strzeli, to podobno nie ma ucieczki;)

                  Jedna z dziewczyn nie mogła długo zajść w ciąże,jedyną metodą, która została to in vitro.
                  Oczywiście nawet nie dopuściła takiej myśli.
                  Wzięła do adopcji dziecko z duzym obciązeniem genetycznym, z dużym prawdopodobieństwem niepełnosprawności umyłowej.

                  Wiesz,ja myśle,że zakochać się w księdzu to rzeczywiście można się i z głęboką wiarą:),tylko że potem tkwić w tym zakłamaniu to raczej takie osoby tego by nie czyniły,a ksiądz prawdziwie z powołania czułby sie bardzo rozdarty.
                  Tak mi sięwydaje.

                  • Zamieszczone przez ulaluki
                    Wydaję mi się, że człowiek głębokiej wiary tak nie myśli i nie postępuje jak mu się wydaje za słuszne.
                    Celibat jest “wymysłem” Kościoła, nie przykazań,a ci co rządzą Kościołem, tworzą zasady, są natchnieni przez Ducha Świętego, w ich decyzjach pomaga Bóg, dlatego są słuszne.
                    Tak mi kiedyś siostra tłumaczyła.

                    Wiecie, że ja kiedyś o tym myślałam. Jak to by było gdyby księża mieli żony… I doszłam do wniosku, że w tej decyzji kościoła o celibacie jest dużo mądrości.
                    Pierwszy argument, który mi przychodzi na myśl to takie sprawy czysto techniczne i to, że ksiądz nie ma czasu na rodzinę. W tym czasie kiedy wszyscy odpoczywają to on musi pracować ze zdwojoną siłą (niedziela, święta). Poza tym musi być “wsjegda gotow” czyli ktoś potrzebuje księdza – chory, umierający, pogrzeb – on zawsze musi mieć na to czas. Do tego zaliczają się pobudki w środku nocy, wyjścia nieplanowane w dzień… Która żona/rodzina bo to wytrzymała? Na początku pewnie by dało radę, ale im dalej w las… A w Kościele nie ma rozwodów i tu dopiero klops. Czyli ten celibat to takie zabezpieczenie przed takimi sytuacjami.
                    A drugi argument, który mi się nasunął to fakt powołania. Jeżeli ktoś się czuje powołany do służby Bogu to nie będzie się starał/dbał o żonę tak jak ona by tego oczekiwała. Będzie zaniedbywał obowiązki względem rodziny na rzecz obowiązków wobec Boga i parafian bo po prostu nie da rady. Wiem, że idąc tym tokiem myślenia to wielu lekarzy czy nauczycieli powinno żyć w celibacie, ale w tych zawodach brak tego “Boskiego” czynnika i stąd to godzenie obowiązków zawodowych z rodzinnymi nie wymaga dramatycznych rozstrzygnięć…
                    Także ta siostra, która Ci mówiła o natchnieniu Ducha Świętego wg mnie miała 100% racji

                    • Zamieszczone przez Lea
                      Zaraz stworzę hasełko na wiki 😉

                      To musi coś znaczyć 😉

                      Tzn.że czytam niezbyt dokładnie…bo od razu odczytałam to dobrze;)

                      • Zamieszczone przez kantalupa
                        a moze do czasu, az im przyjdzie wybierac w jakiejs skomplikowanej sytuacji? tak se kombinuje, bo jak w czlowieka milosc strzeli, to podobno nie ma ucieczki;)

                        jak napisalam uli – wszystko do czasu, kiedy sie jakas emocjonalna komplikacja trafi
                        a z milosci ludzie najbardziej solidne fundamenty tracili

                        …jakkolwiek by nie bylo, strasznie sie ciesze, ze nie jestem ksiedzem

                        Ja kiedyś chciałam być księdzem 😉

                        Facetem 😉

                        Przepraszam… ale dla mnie sprawa ziemskiej miłości i sprawa zbawienia w oczach Boga… dwa światy. Nierównorzędne racje.
                        Owszem, to bolesne, to dylemat. Ale na pewno nie źródło “szczęścia”. A przecież oni są “szczęśliwi”?

                        Gdy ktoś traci solidny fundament wiary, nie powinien być księdzem. Imho.

                        Człowiek jest grzeszny, ale ma z tym wg Kk walczyć. A nie padać temu w ramiona i żyć jak dawniej. Podejmuje się decyzje i przyjmuje skutki. Czyż nie wiem o tym czegoś? 😉

                        Wybieranie sobie przez księdza przykazań, które będą respektować, a które nie, uważam za dziecinne.

                        • Zamieszczone przez Bep
                          Wiecie, że ja kiedyś o tym myślałam. Jak to by było gdyby księża mieli żony… I doszłam do wniosku, że w tej decyzji kościoła o celibacie jest dużo mądrości.
                          Pierwszy argument, który mi przychodzi na myśl to takie sprawy czysto techniczne i to, że ksiądz nie ma czasu na rodzinę. W tym czasie kiedy wszyscy odpoczywają to on musi pracować ze zdwojoną siłą (niedziela, święta). Poza tym musi być “wsjegda gotow” czyli ktoś potrzebuje księdza – chory, umierający, pogrzeb – on zawsze musi mieć na to czas. Do tego zaliczają się pobudki w środku nocy, wyjścia nieplanowane w dzień… Która żona/rodzina bo to wytrzymała? Na początku pewnie by dało radę, ale im dalej w las… A w Kościele nie ma rozwodów i tu dopiero klops. Czyli ten celibat to takie zabezpieczenie przed takimi sytuacjami.
                          A drugi argument, który mi się nasunął to fakt powołania. Jeżeli ktoś się czuje powołany do służby Bogu to nie będzie się starał/dbał o żonę tak jak ona by tego oczekiwała. Będzie zaniedbywał obowiązki względem rodziny na rzecz obowiązków wobec Boga i parafian bo po prostu nie da rady. Wiem, że idąc tym tokiem myślenia to wielu lekarzy czy nauczycieli powinno żyć w celibacie, ale w tych zawodach brak tego “Boskiego” czynnika i stąd to godzenie obowiązków zawodowych z rodzinnymi nie wymaga dramatycznych rozstrzygnięć…
                          Także ta siostra, która Ci mówiła o natchnieniu Ducha Świętego wg mnie miała 100% racji

                          Sugerujesz, że pastorzy, popi, rabini nie są dobrymi kapłanami?

                          • Zamieszczone przez ulaluki
                            Jedna z dziewczyn nie mogła długo zajść w ciąże,jedyną metodą, która została to in vitro.
                            Oczywiście nawet nie dopuściła takiej myśli.
                            Wzięła do adopcji dziecko z duzym obciązeniem genetycznym, z dużym prawdopodobieństwem niepełnosprawności umyłowej.

                            A wiesz, od razu tak pomyślałam. Że te osoby juz zostały sprawdzone. Myślę, ze mało kto nie został, życie niemal każdego człowieka podsuwa wiele prób…

                            Zamieszczone przez ulaluki

                            Wiesz,ja myśle,że zakochać się w księdzu to rzeczywiście można się i z głęboką wiarą:),tylko że potem tkwić w tym zakłamaniu to raczej takie osoby tego by nie czyniły,a ksiądz prawdziwie z powołania czułby sie bardzo rozdarty.
                            Tak mi sięwydaje.

                            Szczególnie, że to nie pierwszy raz i mógłby mieć swoje przemyślenia…

                            • Zamieszczone przez Bep
                              Wiecie, że ja kiedyś o tym myślałam. Jak to by było gdyby księża mieli żony… I doszłam do wniosku, że w tej decyzji kościoła o celibacie jest dużo mądrości.
                              Pierwszy argument, który mi przychodzi na myśl to takie sprawy czysto techniczne i to, że ksiądz nie ma czasu na rodzinę. W tym czasie kiedy wszyscy odpoczywają to on musi pracować ze zdwojoną siłą (niedziela, święta). Poza tym musi być “wsjegda gotow” czyli ktoś potrzebuje księdza – chory, umierający, pogrzeb – on zawsze musi mieć na to czas. Do tego zaliczają się pobudki w środku nocy, wyjścia nieplanowane w dzień… Która żona/rodzina bo to wytrzymała? Na początku pewnie by dało radę, ale im dalej w las…

                              To jak tak poobalam trochę tych teoriiwedłgu mojego rozumu:);)
                              A marynarze,których nie ma miesiacami?
                              A lekarze?
                              A pastorzy?
                              itd.

                              A w Kościele nie ma rozwodów i tu dopiero klops. Czyli ten celibat to takie zabezpieczenie przed takimi sytuacjami.

                              Trzeba prosić Boga o dobry wybór i mu zaufać:)

                              A drugi argument, który mi się nasunął to fakt powołania. Jeżeli ktoś się czuje powołany do służby Bogu to nie będzie się starał/dbał o żonę tak jak ona by tego oczekiwała. Będzie zaniedbywał obowiązki względem rodziny na rzecz obowiązków wobec Boga i parafian bo po prostu nie da rady. Wiem, że idąc tym tokiem myślenia to wielu lekarzy czy nauczycieli powinno żyć w celibacie, ale w tych zawodach brak tego “Boskiego” czynnika i stąd to godzenie obowiązków zawodowych z rodzinnymi nie wymaga dramatycznych rozstrzygnięć…

                              Wiesz Bep, z tym powołaniem to trudna sprawa.
                              Iluż księży ma tyle silnej woli, aby żyć w wstrzemięźliwości?
                              Ile jest homoseksualnych zachowań?
                              Myślę, że księża bardziej mogli by dotrzeć do rodziny, zrozumieć.

                              Aczkolwiek czasu by na pewno mieli mniej.

                              • Zamieszczone przez ahimsa
                                Sugerujesz, że pastorzy, popi, rabini nie są dobrymi kapłanami?

                                Idąc tym tokiem myślenia, trzeba by pozbawić prawa do zawierania małżeństw przedstawicielom kilku zawodów dodatkowo 😉

                                I mi też 😉

                                • A wiesz, od razu tak pomyślałam. Że te osoby juz zostały sprawdzone. Myślę, ze mało kto nie został, życie niemal każdego człowieka podsuwa wiele prób…

                                  A możesz to rozwinąć? w tamtym kontekście ( tej kobiety z przykładu ulaluki)

                                  • Zamieszczone przez Lea
                                    Idąc tym tokiem myślenia, trzeba by pozbawić prawa do zawierania małżeństw przedstawicielom kilku zawodów dodatkowo 😉

                                    I mi też 😉

                                    No właśnie;) nauczyciel- to zawód z powołaniem;) o lekarzu nie wspomnę;)

                                    • Zamieszczone przez ulaluki
                                      To jak tak poobalam trochę tych teoriiwedłgu mojego rozumu:);)
                                      A marynarze,których nie ma miesiacami?
                                      A lekarze?
                                      A pastorzy?
                                      itd.

                                      Trzeba prosić Boga o dobry wybór i mu zaufać:)

                                      Wiesz Bep, z tym powołaniem to trudna sprawa.
                                      Iluż księży ma tyle silnej woli, aby żyć w wstrzemięźliwości?
                                      Ile jest homoseksualnych zachowań?
                                      Myślę, że księża bardziej mogli by dotrzeć do rodziny, zrozumieć.

                                      Aczkolwiek czasu by na pewno mieli mniej.

                                      A co z diakonami? mi się to wydaje dość dobrym rozwiązaniem- tak z boku sobie patrząc. Jakoś bardziej przyjazna ta instytucja;) właśnie chyba na ten brak kostycznego celibatu.

                                      • Zamieszczone przez ahimsa
                                        Sugerujesz, że pastorzy, popi, rabini nie są dobrymi kapłanami?

                                        Nie sugeruję! Ale mam wrażenie, że w KK księża mają więcej obowiązków i po prostu nie mają czasu na posiadanie rodziny.
                                        Mam wielu kolegów którzy są księżmi i jak popatrzyłam na to jak oni żyją to doszłam do takich wniosków jw. No i odważyłam się nimi podzielić 😉

                                        • Zamieszczone przez ahimsa
                                          A możesz to rozwinąć? w tamtym kontekście ( tej kobiety z przykładu ulaluki)

                                          Nie bardzo rozumiem…

                                          Miała dylemat, bardzo jej na czymś zależało i zrezygnowała z tego, bo taka jest nauka Kk.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: kochajac ksiedza

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general