kochajac ksiedza

przeczytalam wlasnie

zaczynajac czytac, juz mialam w glowie cala liste krytyki wobec ksiedza, kobiety, generalnie wszystkiego

w trakcie pomyslalam sobie, ze mi ich zal w tym ich rozdarciu

skonczylam i… zal gdzies zniknal – rzeciez oni sa po prostu szczesliwi i w tym szczesciu najzwyczajniej pogodzeni z zyciem w ukrywanym zwiazku

Strona 6 odpowiedzi na pytanie: kochajac ksiedza

  1. Związek, w którym jest cierpienie uważa pani za udany?? W naszym związku nie ma cierpienia, nie umartwiamy się ani nad sobą, ani nad naszym losem. Cieszy nas, że się odnaleźliśmy i każdego dnia dbamy o to, by się nie zgubić. Jest jak jest, ale wolę tak, niż żeby nie było nas wcale. Prztrwaliśmy 6 lat, drugie tyle przed nami, a jak Bóg da, to może i więcej. Kto wie, co przyniesie przyszłość

    • Zamieszczone przez Mimika
      Związek, w którym jest cierpienie uważa pani za udany?? W naszym związku nie ma cierpienia, nie umartwiamy się ani nad sobą, ani nad naszym losem. Cieszy nas, że się odnaleźliśmy i każdego dnia dbamy o to, by się nie zgubić. Jest jak jest, ale wolę tak, niż żeby nie było nas wcale. Prztrwaliśmy 6 lat, drugie tyle przed nami, a jak Bóg da, to może i więcej. Kto wie, co przyniesie przyszłość

      A nie myśli o rezygnacji z kapłaństwa?
      Czy tak wam wygodniej?

      • Droga Pani,
        sytucja tylko wygląda tak, że ja nie żyję w zakłamaniu.
        Fundamenty postawiłam solidne, ale świadomość przemijania mam…
        nie tylko w sensie życia, ale i różnych sytuacji.
        Jednak nie bredzę o wierze, Bogu, łamiąc przy tym podstawy wiary,
        nie zakrywam się nią fałszywie, nie wykorzystuje.
        W moim miłowaniu jestem szczera i taką szczerość i jasność uczuć widzę
        w moim mężu.
        Nie ktytykuję Pani, jest wiele recept i scenariuszy, jak pisała Ness,
        ale na któryś z nich się trzeba zdecydować.
        Życie polega na ciągłych wyborach. Nie można mieć ciastka i zjeść ciastka.
        Jeśli ktoś twierdzi, że można, bo tak robi, to ma problem i albo oszukuje siebie
        albo nie dostrzega początków pewnej choroby;)

        W każdym razie, bez uszczypliwości – ja wiem, że miłość nie wybiera,
        ale… czasem warto ogarniać pewne rzeczy rozumem.
        naprawdę fascynuje panią człowiek, który głosi prawdy, w które nie wierzy?
        który żyje w kłamstwie, obłudzie?
        Nikt nie jest kryształowy…
        Fascynuje Panią ktoś, kto ma słaby charakter i nie potrafi dokonać wyboru?
        Fascynuje Pania ktoś, kto z Panią cudzołoży? Choć jako chrześcijanin i duchowy przewodnik winien w tej kwestii świecić przykładem?
        jaką wartość mają zatem słowa człowieka, który kłamstwem jest przesiąknięty,
        który żyje jak tchórz i kryje się z rzekomą miłością?
        Księża przecież składają śluby… skoro łamie śluby złożone Bogu, to jaką wartość mają słowa i zapewnienia o miłości składane Pani?
        Droga Pani! Czas, by Partner, jak go pani nazywa, stał się Mężczyzna i człowiekiem prawym. Przynajmniej ja takowego zawsze marzyłam mieć przy swoim boku:)

        • tak poza wszystkim, poza wiarą, egoistycznie – nie mogłabym żyć w związku, z którego radością nie wolno by mi było dzielić się z bliskimi, z przyjaciółmi. Tak po ludzku, na codzień.

          • Pani bruni – czy wychodząc za mąż była pani dziewicą? Bo jeśli nie, to jest pani winna dokładnie tego samego grzechu, co my. Mój Partner nie składał ślubów czystości, nie może więc ich złamać. Nie dochowuje czystości w tym samym stopniu, co małżonkowie współżyjący ze sobą dla przyjemności, a nie dla prokreacji. Zresztą, to sprawa ich, a nie mojego sumienia. A jeśli chodzi główne prawdy wiary, to chyba ma pani świadomość, że celibat nie jest żadną z nich. Gwoli wyjaśnienia – celibat, to trwanie w stanie bezżennym, nie w czystości.
            Pani ulaluki – poznałam mężczyznę, który już dokonał wyboru. Związek z nim jest z kolei moim wyborem. Nie dążę do tego, żeby było inaczej.

            • Zamieszczone przez anko.
              tak poza wszystkim, poza wiarą, egoistycznie – nie mogłabym żyć w związku, z którego radością nie wolno by mi było dzielić się z bliskimi, z przyjaciółmi. Tak po ludzku, na codzień.

              to też.

              kłamstwo ma krótkie nogi, a życie w zakłamaniu cóż może nam przynieść?

              • Zamieszczone przez Mimika
                Pani ulaluki – poznałam mężczyznę, który już dokonał wyboru. Związek z nim jest z kolei moim wyborem. Nie dążę do tego, żeby było inaczej.

                Nie przekonywuję mnie to.
                Skoro już dokonał wyboru, to po co wybierał po raz drugi?
                Ten wybór to przecież was obojga.

                • Droga Pani,
                  Ja widzę, że Pani interpretacja jest przypasowana do pani życia w podobnym stopniu, co stawianie podobizny Jezusa w Świebodzinie do wiary i nauk Biblii.
                  Interpretacja wiary wg. własnej wygody.
                  Nie idę na to.

                  Ja nie zabraniam Pani miłości, nie potępiam uczucia.
                  Jedynie nie podoba mi się postawa Państwa w tym wszystkim.
                  Wszystko wcześniej napisałam.
                  Z założenia czy z kimś sypiam czy nie… to jeśli mówi jedno, robi drugie, łamie słowo, śluby… to ja nie ufam takim ludziom, trzymam się z daleka.
                  Miłość zaślepia. Sześć lat to wbrew pozorom nie jest szmat czasu…

                  Pani bruni – czy wychodząc za mąż była pani dziewicą? Bo jeśli nie, to jest pani winna dokładnie tego samego grzechu, co my.

                  Bynajmniej nie odważyłabym się tu równoważyć czyichkolwiek grzechów, co Pani robi.
                  Zostawmy to Temu, który przyjdzie sądzić.

                  • Zamieszczone przez Mimika
                    Związek, w którym jest cierpienie uważa pani za udany?? W naszym związku nie ma cierpienia, nie umartwiamy się ani nad sobą, ani nad naszym losem. Cieszy nas, że się odnaleźliśmy i każdego dnia dbamy o to, by się nie zgubić. Jest jak jest, ale wolę tak, niż żeby nie było nas wcale. Prztrwaliśmy 6 lat, drugie tyle przed nami, a jak Bóg da, to może i więcej. Kto wie, co przyniesie przyszłość

                    Życie jest nierozerwalnie powiązane z cierpieniem. (mniejszym/większym…)
                    Związek jest częścią życia.
                    Ot, takie proste równanie.

                    Jak się żyje w sielance, to wg mnie prędzej czy później srogo się łupnie…. taka równowaga w przyrodzie.

                    • No cóż, ja nie byłam dziewicą przed ślubem.

                      I ja przed ślubem się z tego spowiadałam.
                      Księdzu, który był w związku, a który potraktował mnie jak… hmmm… no właśnie.

                      • To sie łupnie. No życie.

                        • ale nigdy nie ma gwarancji, że się nie łupnie – ksiądz czy żołnierz

                          • Zamieszczone przez rena12
                            ale nigdy nie ma gwarancji, że się nie łupnie – ksiądz czy żołnierz

                            Pewnie.

                            Ness chyba nie o to chodziło.
                            Ogólnie mówiła.

                            Generalnie myślę jak bruni.

                            • kazdy ma swoja interpretacje milosci
                              nie ma lepszej / gorszej
                              kazda jest subiektywna
                              znam pare, w ktorej jedno z dwojga posiada jeszcze jednego partnera
                              za wiedza i przyzwoleniem tego drugiego
                              zyja tak od kilku lat, wyglada na to, ze wszystkim im to pasuje

                              chyba nie chodzi o to, czy sie lupnie, pierdyknie czy wylezie predzej czy pozniej
                              ale o zwykly bunt osoby wierzacej i czynnej w strukturach kosciola, ktora ma prawo oczekiwac, ze kaplan, ktoremu powierza swoje przewinienia, a ktory rowniez naucza jak zyc w zgodzie z zasadami tego kosciola, bedzie sam zyl tak, jak tego oczekuje od swoich owieczek

                              nie bierzmy sie tutaj za negowanie podstaw celibatu – to jest zupelnie inna para butow i zupelnie inna dyskusja
                              skupmy sie na tym, ze reprezentant kosciola, ktory stoi za celibatem, sam sie do niego nie stosuje

                              osobiscie nie widze sposobu na jakiekolwiek wyjasnienie takiej postawy, niezaleznie od pobudek

                              sama rozumiem, ze ludzie robia wiele rzeczy z milosci
                              ale, na litosc boska, mimika! mam wrazenie, ze ty nie widzisz w tym zadnego problemu i chyba to mnie najbardziej przeraza

                              • Każda z nas ma inną osobowość, temperament, oczekiwania – to, co dla mnie zwyczajne, dla którejś z pań może być niewyobrażalne. I odwrotnie – to, co jest trudne do zrozumienia przeze mnie, może być oczywiste dla was. Żyję, jak żyję. Ja się w swoim życiu odnajduję, ale nie spodziewam się, że któraś z pań odnalazłaby się na moim miejscu. Podobnie, jak nie wiem czy chciałabym żyć tak, jak któraś z pań. To, co dobre dla jednej z nas, nie musi być dobre dla dtugiej. Proste.

                                • Zamieszczone przez Mimika
                                  Każda z nas ma inną osobowość, temperament, oczekiwania – to, co dla mnie zwyczajne, dla którejś z pań może być niewyobrażalne. I odwrotnie – to, co jest trudne do zrozumienia przeze mnie, może być oczywiste dla was. Żyję, jak żyję. Ja się w swoim życiu odnajduję, ale nie spodziewam się, że któraś z pań odnalazłaby się na moim miejscu. Podobnie, jak nie wiem czy chciałabym żyć tak, jak któraś z pań. To, co dobre dla jednej z nas, nie musi być dobre dla dtugiej. Proste.

                                  Dodatkowo to co robimy w życiu, może krzywdzić innych, którzy nam ufają. Nie jesteśmy na tym świecie tylko dla siebie.

                                  • Sęk w tym, że to właśnie nie takie proste.
                                    Wychodzi na to, że innymi argumentami się pani zasłania,
                                    niż Pani czuje. Sama Pani siebie chyba oszukuje.
                                    O ile jest Pani osobą z artykułu.
                                    Nie ma nic dobrego w życiu przesiąknietym kłamstwem itp.
                                    Wiele jest złego w Państwa związku, ale to, że nakrywacie to
                                    i mówicie, że tak jest dobrze, wcale nie sprawia, że to jest dobre.
                                    Nie jest. Szkoda, że nie widzicie problemu.
                                    Ja widzę kłamstwo, egoizm, pożądanie, tchórzostwo i na tym miłość budowaną,
                                    pielęgnowaną… Nie wiem, jak można tak żyć, nie rozumiem.
                                    Choc jak Kantalupa pisze – ludzie umawiają się na rożne rzeczy…przeróżne…
                                    ja w tym czystośći, piękna nie widzę…
                                    Jak pisałam – dochodzi się w życiu do takich punktów, momentów, że
                                    trzeba się określić.
                                    Kiedyś chciała Pani spojrzenia, potem spotkania, potem zbliżenia, wspólnych wakacji,
                                    nawiązania relacji z pani dzieckiem… wciąż granica się przesuwa.
                                    Sama pani sobie zaprzecza, że nie dla pani “normalne życie”…
                                    Co dalej?
                                    A to tylko życie doczesne. Co dalej?

                                    • Zamieszczone przez Mimika
                                      Bez przesady – Boga nie da się oszukać, On wie wszystko. Oszukuje ludzi. Jak sobie radzi? Zwyczajnie. Zostawia to Panu Bogu.

                                      Nie zgodzę się z tym, że oszukuje tylko ludzi. Oszukuje przede wszystkim siebie i Boga – pozwolę sobie zacytować KKK, rozdział 3, art. 6:

                                      1589 Wobec wielkości łaski i misji kapłańskiej święci doktorzy odczuwali naglące wezwanie do nawrócenia, by całym swoim życiem odpowiedzieć Temu, którego sługami ustanowił ich sakrament. I tak św. Grzegorz z Nazjanzu jako młody kapłan woła:
                                      Trzeba zacząć od oczyszczenia siebie, zanim będzie się oczyszczało innych; trzeba posiąść naukę, by móc uczyć; trzeba stać się światłem, by oświecać, samemu zbliżyć się do Boga, by innych do Niego przybliżać, być uświęconym, by uświęcać, prowadzić za rękę i radzić rozumnie . Wiem, czyimi jesteśmy sługami, w jakim stanie się znajdujemy i kim jest Ten, do kogo zmierzamy. Znam wielkość Boga i słabość człowieka, ale także jego moc . [Kim więc jest kapłan? Jest] obrońcą prawdy, wznosi się z aniołami, wielbi z archaniołami, składa na ołtarzu dary ofiarne, uczestniczy w kapłaństwie Chrystusa, odnawia stworzenie, przywraca w nim obraz Boży, przysposabia je do świata wyższego i, conajważniejsze: jest przebóstwiany i przebóstwia .

                                      84 Św. Grzegorz z Nazjanzu, Orationes, 2, 71: PG 35, 480 B.
                                      85 Św. Grzegorz z Nazjanzu, Orationes, 2, 74: PG 46, 481 B.
                                      86 Św. Grzegorz z Nazjanzu, Orationes, 2, 73: PG 35, 481 A.

                                      • Zamieszczone przez kantalupa
                                        kazdy ma swoja interpretacje milosci
                                        nie ma lepszej / gorszej
                                        kazda jest subiektywna
                                        znam pare, w ktorej jedno z dwojga posiada jeszcze jednego partnera
                                        za wiedza i przyzwoleniem tego drugiego
                                        zyja tak od kilku lat, wyglada na to, ze wszystkim im to pasuje

                                        chyba nie chodzi o to, czy sie lupnie, pierdyknie czy wylezie predzej czy pozniej
                                        ale o zwykly bunt osoby wierzacej i czynnej w strukturach kosciola, ktora ma prawo oczekiwac, ze kaplan, ktoremu powierza swoje przewinienia, a ktory rowniez naucza jak zyc w zgodzie z zasadami tego kosciola, bedzie sam zyl tak, jak tego oczekuje od swoich owieczek

                                        nie bierzmy sie tutaj za negowanie podstaw celibatu – to jest zupelnie inna para butow i zupelnie inna dyskusja
                                        skupmy sie na tym, ze reprezentant kosciola, ktory stoi za celibatem, sam sie do niego nie stosuje

                                        osobiscie nie widze sposobu na jakiekolwiek wyjasnienie takiej postawy, niezaleznie od pobudek

                                        sama rozumiem, ze ludzie robia wiele rzeczy z milosci
                                        ale, na litosc boska, mimika! mam wrazenie, ze ty nie widzisz w tym zadnego problemu i chyba to mnie najbardziej przeraza

                                        Właśnie tak.

                                        • najsmutniejsza jest ta lekkość, z jaką podchodzi się do kłamstwa. Ja niecierpię ludzi zakłamanych. Oraz mężczyzn, głownie, którzy nie mają odwagi.

                                          No wynika z tego, że można robić wszystko, byle by było “z Bogiem na ustach”

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: kochajac ksiedza

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general