Dziewczyny. W tym tygodniu byłam pewna,że jestesm w ciąży. Oboje z mężem byliśmy tym zaskoczeni, ale w sumie ucieszyliśmy się. Najbardziej się przestraszyłam tym, że nie brałam kwasu foliowego i że jeszcze muszę usunąć nadżerkę.
Jak dostałam okres,poczułam lekkie rozczarowanie, ale i ulgę. Naprawdę zależy mi na tym,żeby przed następną ciążą przygotować się, głównie zdrowotnie.
No własnie… ciąża przy dwulatku… Ciężka sprawa. Czy nie lepiej jednak poczekać, aż Kuba będzie miał 4-5 lat? Moja pierwsza ciąża była dosyć uciążliwa, musiałam się oszczędzać, miałam założony szew, od 3. mies. bardzo drętwiały mi ręce, ciężko było utrzymać sztućce w ręce. Czy podczas drugiej ciązy jest szansa na to,że będzie ona miała lepszy przebieg? Czy któraś z Was miała drugą ciążę lepszą niż pierwszą? Jak uważacie,czy lepiej iść za ciosem, czy może poczekać?
Anias + Kubuś (25.07.03)
15 odpowiedzi na pytanie: Kochane mamy …
Re: Kochane mamy…
Ciaza po dwulatku nie jest juz wg mnie “pojsciem za ciosem”. To juz spora przerwa i 3 lata roznicy miedzy dziecmi.
Po sobie mysle – czym dalej, tym gorzej… ja coraz starsza, dziecko CORAZ BARDZIEJ WYMAGAJĄCE (niech mi ktos udowodni, ze jest inaczej 😉 ) a od pieluch, nocnego karmienia i nieprzespanych nocek coraz dalej i dalej… i wiesz… gdy mysle o roznicy ponad 5 lat miedzy dziecmi – widze mniej plusow… wiem, ze jakies sa, wiem, ze wiele z Was mogloby mi to potwierdzic opowiadajac o swoich wlasnych rodzinach… jednak…
Co do obaw o przebieg ciazy – mam podobne… ale nie wierze, ze moj stan zdrowia sie poprawi jakos ogromnie albo ze z uplywem czasu bede bardziej gotowa na niewygody ciązy… albo ze ten upływ czasu w ogole na przebieg ciązy wpłynie korzystnie. Chyba ze teraz bym chorowala na cos, co nalezy wyleczyc. Ale Ty piszesz o sprawach typu – opuchlizna, szew na szyjce – chyba szanse na inny przebieg ciazy są, jednak czy zwiekszone upływem czasu? Wątpie…
Mateuszek (2 lata)
Re: Kochane mamy…
Moja druga ciąża była gorsza od pierwszej i to zdecydowanie, ale słyszałam wielokrotnie o przypadkach odwrotnych…
W każdym razie mimo kłopotów dałam radę przechodzić ciążę przy dwulatku. Miałam pomoc, to fakt, ale naprawdę nie było tak źle. Może to też kwestia tego, że mój dwulatek jest dzieckiem spokojnym, potrafi sie trochę zająć sobą, w okresie mojej ciąży nie wymagał już noszenia na rękach (miałam zakaz podnoszenia ciężarów), nie przechodził gwałtownie buntu dwulatka, zresztą teraz też jest bezproblemowy, a siostrę przyjął wspaniale.
Nie poradzę Ci czy powinnaś czekać czy “działać” już teraz. Między moimi dziećmi jest 2 lata i 2 m-ce różnicy i, nie powiem, teraz jest ciężko. Ale liczę na to, że ta różnica wieku szybko się zniweluje i że będą się lepiej dogadywać, bawić niż przy większej różnicy. Choć i na to nie ma reguły. Koleżanka chwali 4-letnią różnicę między dziećmi, bo starszy synek jest w stanie zająć się bratem, kiedy ona jest z dziećmi na imprezie u koleżanki. A u mojej siostry też różnica wieku 4 lata i kontakt między dziećmi jest średni. Starszy brat jest już w szkole, młodszy głównie mu przeszkadza, zaczepia, dobiera się do jego rzeczy, raczej nie mają wspólnych zainteresowań, zabaw. W tej chwili te różnicę bardzo widać, może potem będzie lepiej…?
Pozdrawiam i życzę dobrych decyzji.
Kasia i…
Łukasz i Karolina(07.03.2005)
Re: Kochane mamy…
Nie wiem, czy jestem dobrym przykładem – różnica między synami – 9 lat :)) Drugą ciążę przeszłam bardzo podobnie, może trochę gorzej fizycznie, ale znacznie lepiej psychicznie. No cóż – bardziej dojrzała jestem hihi.
A różnica wieku… kiedyś już napisałam – naprawdę nie ma reguł. Mój starszy syn bardzo mi pomaga, jest w maluchu totalnie zakochany, pokazuje go z dumą swoim kumplom. Mogę spokojnie wyjść do sklepu czy poczytać książkę… Doceniam też te “uroki” małego dziecka, bo wiem jak szybko dzieci dorastają. Co będzie w przyszłości – nie mam pojęcia. Miłość, zarówno braterska, jak i każda inna, nie podlega regułom… Widziałam już wiele.
Na dziecko jest czas, gdy już się tego po prostu chce. Wtedy da się radę… :))
Ania i Michałek (16.04.04)
Re: Kochane mamy…
Lea ja Ci dam moja dwojke i wtedy zobaczysz w jakim wieku dzieci sa bardziej wymagajace. Na pewno to zalezy od dzieci ale jak mala pojdzie spac – jestem tylko z Jeremim to moge odpoczac – on sobie siedzi lepi cos z ciastoliny albo bawimy sie kolejka itp-przynajmniej wiem czego chce, nie musze go nosic, karmic.A Polcia po przebudzeniu wymaga stalej adoracji. I juz nie moge sie doczekac jak Polcia zrobi sie bardziej mobilna coby z bratem mogla poszalec a juz dzis widac ze to czym bawi sie aktualnie brat jest dla niej super- np taki kubelek po ciastolinie a jak juz dostanie wagonik to ekstaza.
Jeremi04.03.2003Pola22.10.2004
Re: Kochane mamy…
Nie ma na co czekać… Teraz to już wiem, ale czekam…
Michałek (20 i pół m-ca)
Re: Kochane mamy…
Nie wiem, co Ci podpowiedzieć.
Dlatego napiszę tylko, że drugą ciążę znosilam gorzej niż pierwszą. Musialam mieć panią do pomocy przy Igorku.
Choć jakby tak popatrzeć, nigdy nie jest dobry moment na dziecko. A szczególnie drugie.
Re: Kochane mamy…
moja ciaza obecnie jest latwiejsza od pierwszej (mam nadzieje, ze porod tez taki bedzie 🙂
W pierwszej ciazy nie mialam jakichs tam przesadnie wielkich klopotow, ale pobolewal mnie brzuszek, skracala mi sie szyjka, musialam sporo odpoczywac. Teraz nie odpoczywam wcale i nic sie nie dzieje. Ginekologa odwiedzam przepisowo raz na miesiac i zawsze jest wszystko w porzadku.
Ciezko mi Ci doradzic, czy “isc za ciosem”, zwlaszcza, ze mialas w pierwszej ciazy takie klopoty. U nas to byla swiadoma decyzja, pare istotnych powodow – chyba najwazniejszy ten, ze przebywamy za granica, ja nie pracuje (nie musze) i zanim wroce do pracy (bardzo chce) to odchowam jeszcze jednego malucha, a potem juz nie bede myslec o ewentualnej ciazy. Dla mnie latwiej jest znow wpakowac sie w pieluchy, kiedy tak naprawde z nich jeszcze nie wyszlam niz wracac do tego po paru latach.
Zycze owocnej decyzji 🙂
Jane, Malgosia 2 l. i
Re: Kochane mamy…
ja ci Lea nie będę udowadniać bo u mnie jest tak że im Zuzia starsza tym bardziej absorbujaca. Ostatnio stwierdziłam że jeszcze rok temu mogłam więcej zrobić w domku niż teraz. Od jakiegoś czasu – dłuższego juz -Zuza stała się małą dzidzią, mam ją nosić na rękach w sklepie, na ulicy, po domu, po schodach, po prostu wszędzie!!!! I jakoś nie przemawiają do niej argumenty że jest już ciężka :(. Na tym etapie nawet nie myślę na dzień dzisiejszy o drugiej ciąży zwłaszcza że w pierwszej musiałam leżeć i oszczędzać się, a nie będę w ciemno zakładać że być może w drugiej będzie innaczej. Zawsze chciałam mieć dwójkę, może za rok, może za dwa zobaczymy 🙂 jedno wiem latka lecą 😉
Izka i Zuzia 3 latka
Re: Kochane mamy…
moja pierwsza ciąza tez nie była kolorowa – musiałam lezec ze wzgledu na moje szokująco niskie cisnienie – chwilami zapasciowe… 70/40…
przez takie cisnienie byłam nie do zycia…
poza tym cały czas słyszałam od lekarza, ze pewnie jestem nerwus, bo macica twarda jak kamień i wciaz dostawalam na rozluźnienie…
gdybym miała się tak przewracac na pysk przy drugiej ciązy, to nie wiem jakbym sobie poradziła z Filipem…
no ale zawsze trzeba zaryzykowac – teraz tylko wiemy co stawiamy na szali i o co idzie gra:)
czasem chciałabym byc tak naiwna jak przy pierwszym dziecku:)
planuje miec nawet i 4 dzieci, ale na razie nie wiem jak sie do tego zabrac:)
może musze zmienić faceta?
bruni i Filipek -2latka!!!
Re: Kochane mamy…
Nie wiem jak jest lepiej – to bardzo indywidualna sprawa – co w mojej sytuacji bedzie lepsze to w Twojej moze sie okazac gorsze. Do tego wiek, uwarunkowania fizyczne – moim zdaniem nie mozna mówic ze tak jest lepiej a tak gorzej.
Ja akurat pierwszą ciąże zniosłam bardzo dobrze, więc kolejna ciąża mi nie straszna. Jest to jednak złudny optymizm, bo nie wydaje mi sie zeby na podstawie przebiego pierwszej ciazy mozna było cokolwiek wnioskowac o drugiej ciazy – tu chyba nie ma zadnej reguly. Mimo to postanowiliśmy troche to odłożyc w czasie. Oczywiscie zdaje sobie sprawe ze im bede starsza tym pewnie bedzie trudniej, ale zaryzykujemy (no, chyba ze “wpadniemy” wczesniej niz zaplanowalismy )
pozdrawiam
Ula – mama Emilki (18 miesiecy)
Re: Kochane mamy…
Dziękuję za odpowiedzi. Decyzję musimy podjąć sami,albo los podejmie ją za nas. W każdym razie muszę wziąć się za swoje zdrowie,a potem zobaczymy. Jakby co, to na pewno napiszę. Hihi
Anias + Kubuś (25.07.03)
Re: Kochane mamy…
U mnie było tochę inaczej… ciąża z julą… książkowa – pracowałam do ferii a w ferie urodziłam! Ani dnia na zwolnieniu! Myślałam zez Marysią bedzie tak samo… niestety szew na szyjce, skurcze przedwczesne… Jula niespełna dwuleni żywioł! Nie miałam nikogo do pomocy – tak wyszło, mąż częstow pracy do 19… oj! naogladało się wtedy moje dziecko bajek ale przeżyłyśmy jakoś i dziś widzę, że coraz częściej dziewczyny bawią się razem, zajmą wspólnie… lepiej być nie może ale aż trudno uwierzyć co przeszlam…. myslę o trzecim dzieciaczku ale tym razem poczekam aż Marysia przedszkolna się zrobi… no, chyba że…
Jula(02.02.02) Marysia(04.05.04)
Re: Kochane mamy…
ech, mam to samo… ale w sumie nie miałabym nic przeciwko gdyby los zdecydował za mnie 😉 tak trudno zdecydować “świadomie”…
pozdrawiam i życzę zdecydowania
Ola z Natalią- 2.06.2003
Re: Kochane mamy…
Myslę,że na nas już przyszedł czas
Osobiscie wiem, ze im później, tym trudniej się zdecydować na “powrót do pieluch”. No chyba, ze całkiem duza roznica. Wtedy wszystko przezywasz od nowa, tak w pełni…..
Ale jest szansa na dwóch jedynaków….
Ala i Filipek
ur 29.07.2003
Re: Kochane mamy…
Nie da się tu powiedzieć cos jednoznacznie. Każdy ma inne wyobrażenie, plany, możliwości. Ja zawsze planowałam chociaz dwójkę dzieci. Ale kiedy moja Julka miała dwa lata po prostu nie czułam się na siłach zmierzyć się ponownie z trudami opieki nam maluszkiem, kiedy w domu tak na prawde jest tez małe dziecko. Praca mojego męża oraz duża odległośc od rodziny (rodziców) sprawiały, że szczególnie musiałam być samodzielna. I choc jedni podchodzą do tej sprawy tak, ze może lepiej za jednym razem miec na głowie nocne pobudki, pieluchy itd., ja wolałam odchoweac jedno dziecko, aby potem móc wypoczęta i w pełni sił, z potrzeby serca i tesknoty za takim maluszkiem, zdecydowac sie na drugie dziecko. Gdybym zdecydowała się na ten pierwszy wariant, chyba kierowałby mna rozum, a w tym drugim – prawdziwa potrzeba serca.
Oczywiście niektórzy tę potrzebe czuja duzo wcześniej niż ja, dlatego przede wszystkim musisz zapytać sama siebie czego tak naprawdę pragniesz….
a co do przebiegu ciązy, no to również nie reguły. Ja pierwsza ciążę zniosłąm wzorcowo, druga duzo gorzej, miałam częste napinanie brzucha, w 32 tyg. bardzo skrócona szyjkę i lekkie rozwarcie, leżałam na patologii tydzień, a reszte ciązy musiałam właściwie przeleżeć. Ale czy to upływ czasu miał na to wpływ – nie sądzę.
Monika, Julka 7 lat i Antoś 17 m-cy
Znasz odpowiedź na pytanie: Kochane mamy …