Mój synek Marcel 03.03.03 za tydzień kończy 9 miesięcy i prawie nic oprócz cyca nie chce jeść. Jedynie przeciery owocowe, ale tylko ze słoiczka, bo jak mu sama utrę to moę też sobie to sama zjeśc. Na mięsko ma odruch wymiotny już po drugiej łyżeczce. Nawet jak zakamufluję zmiksowane mięsko w tartym jabłku lub gruszce (ze słoiczka oczywiście) to i tak bestia wyczuje i już potem to nawet nie chce samego jabłka. Trwa to już ponad dwa miesiące, a efekty są nijakie. Czy któraś mama ma jakiś pomysł, albo miała też takiego niejadka. Mleczka mam dużo i on się najada, poza tym wygląda bardzo dobrze, przybiera na wadze, wcale nie jest chudzina, wręcz przeciwnie. Podaję mu też wg.zaleceń pediatry cebion-multi, no żeby jakieś witaminki jadł.Ale co np.z żelazem?śtraszą mnie żebym mu zrobiła badanie krwi, bo może ma anemię. Proszę o jakąś radę!!!!!!
11 odpowiedzi na pytanie: Kochany cycuś
Re: Kochany cycuś
U mnie jest podobnie jak u Ciebie przypadek kochanego cycusia. Mówili, że kiedyś zacznie, nie zaczął nigdy jeść dzidziowego, z wyjątkiem przecierów owocowych ze słoiczka i soczków. Za łyżeczkami nie przepada, najchętniej by pił zupkę z miseczki lub jadł paluszkami. Od 10 mieś. trochę się zaczęło poprawiać jak zaczęłam robić jedzenie dorosłopodobne. Mięsa nie lubi do tej pory, ekstperymentuje z różnymi formami rozdrobnia tej samej potrawy. Lubi ryż i kluseczki. Kaszek do tej pory nie jada ew. przemycony Sinlak. Jest taka książeczka z przepisami z Sinlakiem, może spróbuj z niej. Przepisy są dla dzieci o ile dobrze pamiętam już od 6 miesiąca.
Rena i Szymulek
Re: Kochany cycuś
Moja Jula tez dlugo nie chciala nic oprocz cyca, ale nie poddawalam sie i caly czas jej cos podsuwalam (ale nie zmuszalam, bo to jeszcze gorzej) – ile jedzonka poszlo do kosza!
I dopiero zaczela troche jesc okolo 12 miesiaca.
Dawalam jej rozne dania sloiczkowe – jarzynki z miesem (przewaznie Bobovity, bo te jej jeszcze najbardziej smakowaly), deserki, kaszki na wodzie + owoce. Zjadala po pol malego sloiczka. Moich zup nie jadla w ogole. Teraz je juz w miare normalnie, ale tylko to co jej smakuje.
Mozesz sprobowac z Sinlaciem, bo podobno dzieciom bardzo smakuje (ja nie probowalam). A jak dziecko dobrze wyglada, to co tu mowic o anemii? Moja Jula jest raczej drobna i lekarka nigdy nie zlecala zadnych badan.
Pewna pani profesor robila takie badania, ze dzieci piersiowe trudniej i pozniej przechodza na stale pokarmy.
Tak ze uzbroj sie w cierpliwosc i nie przejmuj sie.
Ewa i Jula (9-08-02)
Re: Kochany cycuś
Dzięki za odzew!Może to z powodu tego, że się wczoraj poskarżyłam, Marcel zjadł dziś 5 łyżeczek zupki którą mu upichciłam!!!Dla nas to duży sukces!On jak je to cały czas kręci głową na nie (chyba wie skubany co to znaczy ), ale jakoś zjadł i w zupce był też zmiksowany indyk i on TO pojadał. Będziemy działać dalej.A co do sinlaku to zrobiłam mu raz na moim mleczku i zjadł, a potem wszystko zwymiotowal, więc na razie mu nie daję, ale jeszcze spróbuję. Lecę, bo się obudził na cyca!Dzięki!Pozdrawiam!
monika i marcelek ( Lumelek)
Re: Kochany cycuś
u mnie ten sam problem.. damy rade !! a to ze najlepiej przy takich niejadkach kupne to pewnie przekonywac cie nie musze.. ja na poczatku robilam ale efekty byly jak teraz spazm krecenie glowa i ukochana cyca.. choc tez chyba z przyzwyczajenia bardziej… maly ma prawie 7 miesiecy a tylko ja by jadl… czasami jak sie bardzo zainteresuje to zje jablko, czy 2 lyzeczki zupki, wczoraj nawet 3 lyzeczki yogurtu choc nie powinnam mu dac ale tak ryczal jak widzial, ze to jem ze nie moglam… wiec moze bedzie dobrze… musi.. u ciebie tez… dajmy sobie i naszym pociechom czas 🙂
pozdrawiam
Alicja25 i 6,5 M Lukasz
Re: Kochany cycuś
No niestety dziś już nie było tak dobrze jak wczoraj, tylko 3 łyżeczki zupki i 2 łyżeczki gruszeczki i do tego mała awanturka pt. “co ty mi tu mamo wciskasz!!!!!”, no i tylko cyc.Ale jestem cierpliwa i będę dalej próbować. Nic na siłę, ale boję sie o tą anemię. Na dworze jak jesteśmy to robi mu się bardzo czerwony nosek , no i malo śpi, a w nocy to już w ogóle są cyrki, a to podobno są jedne z symptomów anemii!Bo podobno u maluszków to nie ma jednoznacznych objawów anemii, chyba jednak pójdę z nim w tygodniu na badanie krwi, albo przesadzam?!A może lepiej dmuchać na zimne, niż by sie miało coś okazać potem?
Lecę na kąpiel, Marcela oczywiście!!
monika i marcelino – lumelino
Re: Kochany cycuś
Zwymiotował po sinlaku, bo może było za gęste a jeszcze sobie z tym nie radził, albo z podrażnienia
Rena i Szymulek
Re: Kochany cycuś
Zbyt gęstego mu nie robiłam, ale teraz spróbuję z bardzo rzadkim. A co do tych przepisów z sinlaku to można to kupić w księgarni czy gdzieś w specjalnym sklepie.On po prostu wymiotuje jak jego żołądek nie chce czegoś strawić. Nawet jak ja coś zjem,czego on nie trawi to wymiotuje po cycu i ja wiem, że “tego” akurat nie mogę jeść. Taki wrażliwy żołądeczek!
monika i marcel-Lumel
Re: Kochany cycuś
Przepisy do sinlacu dostałam od lekarki. Chyba w aptekach powinni mieć, trzeba się pytać. Podam Ci 2 przepisy, niestety co ciekawsze są od 1 roku, jak np. naleśniki, które moje dziecko bardzo lubi.
Od 5 miesiąca życia:
Puree owocowe:
1 duże (ok. 120g)jabłko; 2,5 łyż. stołowej Sinlacu; ew. do smaku-sok jabłkowy dla niemowląt lub koperek
Obrane i pokrojone jabłka dusić na małym ogniu w niewielkiej ilości wody. Do spapkowanych jabłek dodać Sinlac i sok lub koperek.
Powyżej 8 miesiąca
Lane kluski
50 ml wody; 30ml Sinlacu (2 płaskie łyżki); 30 ml mąki bezglutenowej niskobiałkowej (2 płaskie łyżki)(ja daję zwykłą); ew. szczypta soli
Rozmieszać Sinlac z wodą, dodać mąkę. Wlewać kluski na wrzącą wodę cienkim strumieniem, co jakiś czas mieszając. Gotuj 1-2 min. Wylać na sitko
Rena i Szymulek
Re: Kochany cycuś
może sama spróbuj ugotowac mu zupke, agula nie chciała jeśc słoiczkowych, a jak sama ugotowałam to je…oczywiście też miewamy dni, że je tylko mleczko z piersi… Najważniejsze, że twój synek przybiera na wadze.
a moze spróbuj zrobic kkaszke na Twoim mleku, wtedy smak będzie ten sam do którego jest przyzwyczajony.
pozdrawiamy
anka z agulką 04.03.2003.
Re: Kochany cycuś
Wielkie dzięki!Dziś i jutro bedziemy eksperymentować.Dziś ugotowałam mu sama zupkę, bez mięska tym razem, ale dodałam trochę sinlaku, no i zobaczymy, czy coś zje.A na tę książeczkę spróbuję zapolować w aptece!
monika i marcelino-lumelino
Re: Kochany cycuś
Gotuje mu codziennie zupkę i cały czas 2-3 łyżeczki zjada. Miał jeden dzień, że zjadł więcej i to sam otwierał bużkę, ale znowu mu nie pasi i koniec.Rano jak ja jem śniadanie to onsię domaga chlebka, to mu od czterech dni robię pastę ze zmielonego indyka i to mieszam z zupką (bo indyk suchy) i to na chlebek no i troszkę pojada tego wynalazku.Zawsze to troszkę mięska.A co do sinlaku to jest tolerowany, ale na razie bardzo rzadki, niestety też 4-5 łyżek i koniec.Ale będziemy dalej “walczyć” z tymi różnymi jedzonkami. Pozdrawiam wszystkie Mamcie i ich pociechy!!!
monika i marcel (03.03.03)
Znasz odpowiedź na pytanie: Kochany cycuś