KOCIARY – Toxo – Brak Odpornosci i Kot z podwyzszonym IgM – panikuje :(

Wlasnie wrocilam od weta – kot ma powdyzszone IgM 1:128 (IgG negatywne) – co wskazuje na niedawny kontakt lub aktywna infekcje
Ja badalam rok temu jak zeczelismy starania i nie mialam wtedy odpornosci

NO I MAM PANIKE NA MAKSA

Od poczatku ciazy kuwata zajmuje sie maz – ostatnio ja raz czyscilam bo go nie bylo – ale w rekawicach
Kot wiadomo – wywleka troche piasku, czysci sie, czasem wskoczy na lozko lub blat. Kuwety raczej nie czyscimy codziennie tylko co drugi lub co dwa dni bo jest duza, z pokrywka i na uboczu.

Poszlam dzis na badanie tokso u mnie i wyniki beda jutro.
To bedzie bardzo dlugie 24 godziny!
Modle sie o to ze nabylam odpornosc w ciagu tego roku bo to by rozwiazalo problemy.
Nawet nie wyobrazam sobie co zrobie jak mam aktywna infekcje – czy to jest wyrok dla zdrowia dzidziusia na 100%?!
A jesli nadal nie mam odpornosci?
Wet dal anytbiotyk i kazal przebadac za 3 tygodnie czy przeciwciala pojda w gore – wtedy kot jest aktywnym nosicielem.
Jesli tylko mial kontakt to czy dalej roznosi te gonady?
Jesli jest nosicielem a ja nie mam odpornosci to czy rozsadnie by bylo znalesc jej przechowalnie na okres ciazy?
Ja bardzo kocham swoje zwierzaki i nie dam im zrobic krzywdy ale zdrowie dziecka jest najwazniejsze w tej chwili.
Jakos nie wyborazam sobie ze jak ona wyjdzie z kuwety zainfekowanej, potem wskoczy mi lapami na poduszke a ja spiac z otwarta buzia skonsumuje to gadziejstwo – wiem, wiem – dramatyzuje – ale zyc przez najblizsze 6 miechow w leku – mysle, ze lepszym rozwiazaniem jest przechowanie jej na ten czas u rodziny lub znajomych.

Prosze poradzcie z tym dylematem i w ogle w tematach TOXO!!

Dzieki wielkie!!!

18 odpowiedzi na pytanie: KOCIARY – Toxo – Brak Odpornosci i Kot z podwyzszonym IgM – panikuje :(

  1. kochana nie panikuj!! spokój jest Wam teraz bardzo potrzebny. uwielbiam kotki, ale radzę Ci się go pozbyc na wszelki wypadek. dostałam od po położnej książeczkę a w niej jest napisane:TOKSOPLAZMOZA TO CHOROBA POWODOWANA PRZEZ ORGANIZM ZWANY TOKSOPLASMA, KTÓRY ZOSTAŁ WYKRYTY W SUROWYM MIĘSIE I KOCICH ODCHODACH. JEŻELI CIĘŻARNA KOBIETA ZOSTANIE ZAINFEKOWANA MOŻE TO POWAŻNIE WPŁYNĄC NA NIENARODZONE DZIECKO. JEDNAKŻE JEST TO BARDZO RZADKA CHOROBA, POJAWIA SIĘ RAZ NA 50,000 CIĄŻY. wydaje mi się że Ty wiesz tyle samo co i ja, będzie dobrze! zobaczysz! (dla Twojego dobra nie czytaj za wiele o tym na necie, namiesza Ci tylko w głowie)

    • Jezeli nie masz kontaktu z kocimi odchodami to nic sie nei stanie. Jesli zmienialas kuwete w rekawiczkach to na pewno sie nei zarazilas. Jutro odbierzesz dobre wyniki :}

      • i jak wyniki?
        ja mam kotki dwie w domu od dwóch lat, więc pewnie jestem już nosicielem

        • Mam 2 kotki w domu od 13 lat.Jedna z nich zywi się krwista surową wołowiną. Sprzątam codziennie kuwetę tyle ze w czasie ciąży staram się zakładać rękawice.Robiłam sobie badania na toxo i odporności brak. Nie jest tak latwo zarazic się toxoplazmozą.

          • Dziekuje Wam bardzo za porady i podpowiedzi i przede wszystkim dodanie otuchy!
            Wyniki niestety w polowie przyszlego tygodnia – wysylaja to gdzies do innego labu i troche to trwa.
            Na pewno napisze.
            Jestem optymistyczna – generalnie zawsze zachowywalam duza higiene przy czyszczeniu kuwety przed ciaza – dokladne mycie rak etc. – a w ciazy nie czyscilam.
            Tez z tego co poczytalam nie jest tak latwo sie zarazic.
            Trzymajcie nadal. za wyniki.
            Dzieki!

            • U mnie tez od zawsze byly koty w domu, a nie nabylam odpornosci na toxo..

              • Kochane dziewczyny! Nie ma co się martwić.Złapać toxo można 1000 razy szybciej kopiąc w ogródku,jedząc niemyte warzywa lub surowe mięso niż od kota!Jak napisała Katarynka od kociej kuwety z daleka! A sam kot:) Przecież z Was kociary! Myć rączki,nie grzebać w ziemi,uważać na odchody kocie i będzie dobrze.
                Moja koleżanka urodziła córeczkę z wrodzoną toxoplazmozą:( Ale pracowała będąc w ciąży w rzeźni…
                Takie jest moje zdanie a jestem weterynarzem.

                • Ja też kocham zwierzaki. Mamy w domu 8 letniego kocurka Marcelego 🙂 Jest jak członek rodziny i teraz będzie 1-szym zwierzakiem naszego synka 🙂

                  Ja mam odporność na toxoplazmozę. Badania robiłam przed ciążą i teraz w trakcie. Przebyłam kiedyś infekcję/miałam kontakt z chorobą i nabyłam odporność.

                  Jeśli się da, to chciałabym Cię pocieszyć. Tak jak dziewczyny napisały, zarazić się toxo nie jest tak łatwo. Mój ginekolog kiedyś powiedział, że kota to chyba trzeba by było polizać pod ogonkiem 🙂

                  Jeśli kuwetę czyściłaś w rękawicach i po zabawie z kotem myjesz ręce, to nie martw się.

                  Raczej bardziej jeszcze uważaj na kontakt z warzywami i surowym mięchem. Przez zjedzenie zabrudzonego ziemią warzywa czy skaleczenie i kontakt z surowym mięsem jest chyba łatwiej się zarazić.
                  Ja od zawsze, nie wiedząc nawet, że mam odporność na toxo, miałam 2 deski do krojenia – jedna do mięcha, druga do warzyw i owoców.

                  Czytałam też o wziewnej możliwości zarażenia toxoplazmozą ale z tym też bym nie przesadzała. Chyba trzeba by mieć schronisko i namiętnie czyścić kuwety…

                  Wynik na 100% będzie dobry. Uważaj na siebie i wyczochraj ode mnie swojego kociaka 🙂

                  • Zamieszczone przez *Aga*
                    Mój ginekolog kiedyś powiedział, że kota to chyba trzeba by było polizać pod ogonkiem 🙂

                    ale prawda 🙂
                    ja jeszcze jestem przed ciążą i od tygodnia wybieram się właśnie, żeby zrobi sobie badania

                    • Katarynko…. nie panikuj…. to o wiele gorsze dla fasolki niż ‘ewentualność’ zarażenia toxo, która jest znikoma…..
                      dla spokoju niech mąż czyści kuwetę – codziennie (czytałam gdzieś, że prawdopodobieństwo zarażenia odchodami kocimi rośnie po 24 godzinach od zrobienia qpy przez kota), jeśli Ty będziesz musiała to robić – uzywaj jednorazowych, gumowych rękwaiczek i tyle.
                      sama mam dwa koty i wcześniej też miałam, zawsze czyściłam kuwetę i nadal to robię i nie mam odporności na toxo – więc tak łatwo się nie da zarazić, moje koty śpią z nami w łózku, liżą mi twarz, czasem podkradną coś z talerza itd… (co prawda nie badalam nigdy moich kotów pod kątem toxo – może one nie mają….?) ale sporo czytałam na ten temat i tak jak piszą dziewczyny (a przede wszystkim Poziomka – specjalista 🙂 nie tak łatwo się zarazić…

                      • Katarynko i co tam w tej sprawie???

                        • Zamieszczone przez Tori75
                          Katarynko i co tam w tej sprawie???

                          Hej Tori 🙂
                          Dzieki za pamiec.

                          Moje wyniki na szczescie OK!! Nadal brak odpornosci.
                          Kicia jest nosicielem.

                          Mysle, ze znalazlam najoptymalniejsze wyjscie – bo dalam ja na przechowanie do kolezanki, ktora juz ma jednego kotka i super warunki – a znajoma bedzie we Francji przyszlego lata i ma mi ja dowiesc 🙂
                          Na razie kicia sie swietnie zaadaptowala i dostaje jej fotki i raporty, na ktorym krzesle najbardziej lubi sie wygrzewac w sloncu 😉
                          Tak, ze super sie zlozylo, bo zylabym w stresie do konca ciazy.
                          Ale bardzo to bylo nerwowo i na ostatnia chwile przed wyjazdem – kot mial juz wszystkie dokumenty do lotu a ja wylam w nieboglosy na pozegnanie.

                          We Francji podobno toxo jest nagminne i kobiety bez odpornosci badaja tu co miesiac – podobno winne sa te ich wszystkie suszone wedliny z surowego mieska – skadinad dobre ale trzymam sie z daleka!

                          A co u Ciebie? Czytalam ostatnio, ze USG dobrze poszlo 🙂 Gratuluje!!
                          Czy czujesz sie lepiej? Ja nadal detka i odliczam do konca pierwszego trymestru.

                          • to dobrze, że chociaż kociakowi jest dobrze, moje kociaki nigdzie się nie czują dobrze, tylko u siebie…

                            • Zamieszczone przez katarynka
                              Hej Tori 🙂
                              Dzieki za pamiec.

                              Moje wyniki na szczescie OK!! Nadal brak odpornosci.
                              Kicia jest nosicielem.

                              Mysle, ze znalazlam najoptymalniejsze wyjscie – bo dalam ja na przechowanie do kolezanki, ktora juz ma jednego kotka i super warunki – a znajoma bedzie we Francji przyszlego lata i ma mi ja dowiesc 🙂
                              Na razie kicia sie swietnie zaadaptowala i dostaje jej fotki i raporty, na ktorym krzesle najbardziej lubi sie wygrzewac w sloncu 😉
                              Tak, ze super sie zlozylo, bo zylabym w stresie do konca ciazy.
                              Ale bardzo to bylo nerwowo i na ostatnia chwile przed wyjazdem – kot mial juz wszystkie dokumenty do lotu a ja wylam w nieboglosy na pozegnanie.

                              We Francji podobno toxo jest nagminne i kobiety bez odpornosci badaja tu co miesiac – podobno winne sa te ich wszystkie suszone wedliny z surowego mieska – skadinad dobre ale trzymam sie z daleka!

                              A co u Ciebie? Czytalam ostatnio, ze USG dobrze poszlo 🙂 Gratuluje!!
                              Czy czujesz sie lepiej? Ja nadal detka i odliczam do konca pierwszego trymestru.

                              to fajnie że wyniki oki!!! kicia pewnie była w szoku, takie zmiany… Ale dobrze zrobiłaś, na pewno oddałaś ją w dobre ręce, więc nic jej nie będzie, a Ty będziesz czuła się bezpieczniej.

                              • Zamieszczone przez gosia 1983
                                to fajnie że wyniki oki!!! kicia pewnie była w szoku, takie zmiany… Ale dobrze zrobiłaś, na pewno oddałaś ją w dobre ręce, więc nic jej nie będzie, a Ty będziesz czuła się bezpieczniej.

                                kicia jest ze schroniska i ogolnie dobrze sie adoptuje – co mialam okazje obserwowac podczas naszych dosc czestych przeprowadzek, gosci w domi i jej roznych opiekunow podczas moich podrozy
                                ona bardzo zle znosi podroze – nawet podroz samochodem do weta to trauma (pewnie jeszcze z czasow schroniska 🙁 )- wiec podroz samolotem moglaby byc dla niej wieksza tragedia niz nowy tymczasowy wlasciciel
                                wlasnie dostalam nowa fotke od znajomej – Mycha wyglada na co najmniej zadowolana 😉 a ja mam spokojna glowe 🙂

                                • 🙂 ale fajowa! jaka wyluzowana, widac że jej dobrze! Tobie pewnie też jej trochę brakuje, co?! jak się człowiek przyzwyczai do zwierzaka, a potem go nie ma to tak jakoś pusto w domu 🙁 ja to jestem straszna kociara, my wynajmujemy domek i niestety nie możemy miec zwierzaków, ale w Polsce kiedyś miałam łobuza Kubę, to był agencik

                                  • Zamieszczone przez gosia 1983
                                    🙂 ale fajowa! jaka wyluzowana, widac że jej dobrze! Tobie pewnie też jej trochę brakuje, co?! jak się człowiek przyzwyczai do zwierzaka, a potem go nie ma to tak jakoś pusto w domu 🙁 ja to jestem straszna kociara, my wynajmujemy domek i niestety nie możemy miec zwierzaków, ale w Polsce kiedyś miałam łobuza Kubę, to był agencik

                                    No brakuje i to jak!
                                    Ostatnie dni na starej chacie to ciagle sie ogladalam czy skads nadchodzi 🙁 To takie przyzwyczajenie do istotki w domu.
                                    Teraz jestem w nowym domu to troche inaczej bo wszystko nowe – chata, miasto, kraj
                                    Nawet mysle, ze ja bardziej przezylam to rozstanie niz ona – koty sa takie trudne do rozgryzienia z ich uczuciami.
                                    Boje sie troche o wiklinowe meble znajomej – bo moja kicia byla super jesli chodzi o drapanie – nigdy na meblach i zaslonach sie nie wyzywala ale wszystkie koszyki uznawala za swoje drapaki :Nie nie:

                                    • super 🙂 moja jedna jest biała w czarne łatki, a druga szaro biała i obie takie kochane 🙂

                                      Znasz odpowiedź na pytanie: KOCIARY – Toxo – Brak Odpornosci i Kot z podwyzszonym IgM – panikuje :(

                                      Dodaj komentarz

                                      Angina u dwulatka

                                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                      Czytaj dalej →

                                      Mozarella w ciąży

                                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                      Czytaj dalej →

                                      Ile kosztuje żłobek?

                                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                      Czytaj dalej →

                                      Dziewczyny po cc – dreny

                                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                      Czytaj dalej →

                                      Meskie imie miedzynarodowe.

                                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                      Czytaj dalej →

                                      Wielotorbielowatość nerek

                                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                      Czytaj dalej →

                                      Ruchome kolano

                                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                      Czytaj dalej →
                                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                      Logo
                                      Enable registration in settings - general