wpadłam podzielić się odkryciem, choć dla części to pewnie żadne odkrycie bo doskonale o tym wie
otóż pisałam kiedyś, że mam takiego dobrego ducha na ziemi, które pozwala mi się rozwijać wewnętrznie, zrozumieć sytuacje życiowe i zapanować nad swoimi emocjami….. taki ziemski anioł stróż
dzisiaj powiedziała mi, żebym kupiła sobie i pobrała razem z mężem koenzym Q10 ja z natury nie pytam dlaczego i z Nią nie polemizuję bo niejednokrotnie to co mi zalecała się sprawdzało, ale poszukałam w necie i oto co znalazłam
Płodność i ciąża – według licznych statystyk przyczyny bezpłodności tkwią w jednakowej części po stronie mężczyzny jak i kobiety. W 20% przypadków bezpłodność dotyka obojga równocześnie, a w około 10% przypadków przyczyny nie da się wcale ustalić. Najczęstszymi przyczynami bezpłodności u kobiety są zaburzenia jajowodów, zaburzenia hormonalne, problemy z macicą, szyjką macicy i pochwą. Płodność mężczyzny zależy w dużym stopniu od ruchliwości plemników. Jest ona procesem energozależnym, na który wpływa także dostępność koenzymu Q10. Tym samym płodność mężczyzny wymaga m.in. dostatecznego zaopatrzenia w ten koenzym. Do tego wniosku doszedł izraelski badacz, profesor Lewin, stwierdzając, że dodatek koenzymu Q10 do kultur plemników o zmniejszonej ruchliwości wyraźnie ją zwiększył.
Włoscy naukowcy natomiast zbadali u 485 kobiet związek między poziomem koenzymu Q10 w organizmie a przebiegiem ciąży. Badaczy interesowało w szczególności zagrożenie spontanicznym poronieniem. U 350 kobiet przebieg ciąży był normalny, a u 66 od czasu do czasu macica niebezpiecznie się kurczyła; 49 kobiet straciło dziecko, a 18 było zagrożonych poronieniem. Kobiety te badano co 3 miesiące. Przy normalnym przebiegu ciąży poziom koenzymu Q10 w osoczu zwiększał się w każdym trymestrze ciąży. W kobiet, które przeżyły spontaniczne poronienie, stwierdzono natomiast bardzo niskie wartości tego koenzymu. Także typowe objawy zagrażającego poronienia, a mianowicie przedwczesne skurcze macicy, przypominające bóle porodowe, występowały tym częściej, im mniej koenzymu Q10 znajdowało się we krwi kobiety. Dlatego, im wyższy poziom koenzymu Q10, tym pomyślniej przebiega ciąża. Ideałem jest świadome planowanie ciąży, gdyż kobieta może wówczas oprócz kwasu foliowego, o którym pamięta każdy lekarz, odpowiednio wcześnie zacząć pokrywać zwiększone zapotrzebowanie swojego organizmu na witaminy, pierwiastki śladowe i substancje witalne, takie jak koenzym Q10.
do dalszego poczytania
[Zobacz stronę]
[Zobacz stronę]
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Koenzym Q10, witaminy, pierwiastki, które mogą pomóc fasolce
Chyba, że przed ciążą ;). Ja kupiłam sobie Centrum Materna z DHA, biorę od 4 dni, odstawiłam Folik i wapno. Mam osteopenię (80% gęstości kości) i troszkę boję się przyjmować dodatkowo wapno ze względu na zawartość w tych preparatach witaminy D3 (przedawkowana w obu preparatach łącznie).
Wracając do witaminek, kiedyś rozmawiałam z ginekologiem, to stwierdził, żeby nie brać witamin przed planowaniem ciąży tylko sam kwas foliowy ale ja tam wolę brać witaminki 😉
pasta dr Budwig
wklejam info o oleju lnianym i paście dr Budwig i jej znaczeniu w leczeniu niepłodności, a potem w ciązy
ZDROWIE KOBIET:
Poprzez zawartość wielonienasyconych kwasów omega-3 i omega-6 oraz fitoestrogenów (lignany) olej lniany może korzystnie wpływać na cykl miesiączkowy regulując proporcje hormonów w organizmie. Taka regulacja przyczynia się do złagodzenia wielu objawów związanych z miesiączkowaniem: przedmiesiączkowe bóle głowy, depresje, bóle podbrzusza, drażliwość i obrzęki. Łagodzi objawy menopauzy i wspomaga czynności macicy, przez co może być stosowany w leczeniu bezpłodności.
ZDROWIE MĘŻCZYZN:
Olej lniany korzystnie działa na organizm mężczyzny. Stosowany jest pomocniczo przy leczeniu bezpłodności.
CIĄŻA:
– Matka musi zaspokoić zapotrzebowanie organizmu płodu na NNKT, ponieważ nie jest ono w stanie samodzielnie ich syntetyzować.
– Właściwa proporcja między spożyciem kwasów omega-3 i omega-6 zabezpiecza przed przedwczesnym porodem. Niedobór tych kwasów powoduje zmiany w składzie błon komórkowych mózgu i siatkówki oka.
– Kobiece mleko jest bardzo bogatym źródłem kwasów EPA i DHA, które są konieczne m.in. do prawidłowego rozwoju mózgu i całego układu nerwowego rozwijającego się dziecka. Oczywiście poziom tych kwasów zależy od spożywanych przez nią pokarmów.
– Przy niedoborach NNKT zaobserwowano zmiany skórne, mniejszą odporność na infekcje oraz gorszy rozwój fizyczny. Stwierdzono, że u dzieci kobiet, które uzupełniały swoją dietę w ciąży kwasami omega-3 (pasta wg dr Budwig) poziom inteligencji w stosunku do innych swoich rówieśników jest wyższy aż o 19%
Przepis na pastę:
Pastę dla jednej osoby wykonuje sie miksując przez 5 minut :
– 6-8 łyżek stołowych oleju lnianego
– 12,5 dkg (pół standardowej 25 dkg-mowej kostki) chudy biały twarożek
– mały kubek jogurtu naturalnego (0% tłuszczu, nieowocowego )lub maślanki, albo kefiru dla uzyskania właściwej konsystencji
Do miksowania zawsze dodajemy szczyptę pieprzu cayenne i łyżeczkę miodu (naturalnego, nie podgrzewanego).
Gotowa PASTA powinna mieć konsystencję kremu mleczno-jajecznego (powinna być raczej płynna). Nie jest tłusta ( myjąc mikser nie zauważamy żadnych tłustych plam).
Po stosowaniu pasty przez 3 miesiące można zmniejszać łyżki oleju aż do 2 łyżek oleju na 12,3 dkg twarogu.
do poczytania o dr Budwig:
jeszcze kwestia oleju lnianego, podpytałam znajomych którzy mają sklep ze zdrową żywnością i uzyskałam info, że jest wiele podrób oleju lnianego na rynku i dali mi linka do dobrego oleju:
Hmm, chyba będzie trzeba polubić siemię lniane
ja tą pastę jadłam i jak dla mnie jest całkiem smaczna
nie pamiętam dokładnie kto, ale na oczekujących któraś dziewczyna je ją z czosnkiem na ostro
Czosnku nie lubię, więc odpada, wolę z miodem 🙂
dlaczego trzeba dodawać pieprz i miód? do pieprzu generalnie zastrzeżeń nie mam (choć wolę popieprzyć na kromce), ale miodu to nie jadam, bo to słodkie, a u mnie cukier nie jest wskazany. jeśli jednak jest to konieczny składnik pasty, to trudno. doliczy się do wartości węglowodanowych i policzy dodatkową insulinę 🙁
aha, i ile to jest mały kubek jogurtu? 150ml?
laurko nie wiem dlaczego, taka jest receptura
ja tego miodu dodaję pół łyżeczki, a jogurt niby 150 ml, ale dodajesz tyle żeby była odpowiednia konsystencja
w zależności od jogurtu bo są rzadsze i gęstsze raz jest trochę mniej a raz więcej
tak naprawdę to nie przyprawiona pasta smakuje jak jogurt naturalny albo serek homogenizowany
ważne jest samo miksowanie: nie używamy ubijaka do piany ani mieszadła do ciasta, nalezy używać nożyków tnących
nie wiem jaki masz mikser, ja mam do robota taką nakładkę coś jak blender, tam są nożyki
koleżanka miesza blenderem
potem mozna dodać np musli i jabłka
ja lubię zmiksować z kiwi
wszystko jest na tej stronie o dr Budwig, na dole w części o paście
hm, jest nawet link do filmiku jak to miksować 😉
generalnie trochę to magiczne. wnioskuję, że po prostu taka procedura, żeby uzyskać zamierzony efekt. nie ma pola do dyskusji. ja to przyjmuję.
myślę, że najważniejsze są podstawy (czyli ser, olej i jogurt). co się doda potem, to już mi wygląda na kwestię smaku. serki homogenizowane lubię, jogurty też 🙂
powiedz mi jeszcze, pisałaś, że często się zdarzają podróby oleju lnianego. jeśli jednak będę ich szukać w normalnych sklepach (nie w tym zaufanym internetowym), to czy da się w jakikolwiek sposób sprawdzić “prawdziwość” tego oleju (słowo sprzedawcy, proporcje czegoś w składzie…)?
jest cała seria olejów w supermarketach w takich małych, ciemnych, pękatych buteleczkach np z avokado, arachidowy, sezamowy, z pestek dynii…
moze znajde zaraz zdjecie to wkleję bo one są ogólnodostępne i z tej samej firmy oleofarm
znalazłam ( zanim kupilam z netu to mialam ten)
czy słyszałyście o białku ZP3? nie jest to wspomagacz, a składnik otoczki komórki jajowej, którego czasami brakuje i powoduje to problemy z zajściem w ciążę.
oto artykuł:
”Z dotychczasowych badań przeprowadzonych na myszach wynika, że zahamowanie produkcji białka ZP3, będącego składnikiem otoczki komórki jajowej, działa antykoncepcyjnie. Białko to jest bowiem niezbędne dla połączenia komórki jajowej z plemnikiem.
Naukowcy wysnuli również wniosek, że część przypadków kobiecej niepłodności, jest spowodowana właśnie nieaktywnością białka ZP3.
Nowoczesny lek powstałby na bazie wiedzy o strukturze białka ZP3 i specyficznie z nim by się wiązał, powodując czasową niemożliwość zapłodnienia, czyli miałby działanie antykoncepcyjne.”
źródło:
oczywiście nie chodzi nam tu o antykoncepcję, wręcz przeciwnie. czy któraś z Was wie, jak sprawdzić czy w naszych organizmach jest to białko w odpowiedniej ilości?
ja akurat laurka, nic nie wiem na ten temat. Ale chciałam powrócić do tematu koenzymu q 10 bo mi bardzo pomógł. Musiałam co prawda suplementować go poprzez swanson koenzym q10 z naturabazar, ale jeśli ktoś posuzkuje czegoś by się ożywić, czuję się zmęczony życiem to mi to bardzo pomogło.
A co sądzicie o kwasie dokozaheksaenowym (DHA)? Podobno bardzo dobrze jest go brać w ciąży lub podczas karmienia piersią. Jest to jeden z kwasów omega, który naturalnie można jeść z algami oraz rybami algożernymi, można też go suplementować w talbetkach. Słyszałem, że jest bardzo potrzebny do prawidłowego rozwoju mózgu oraz wzroku dziecka, a także, że jego niedobory mają coś wspólnego z adhd i skłonnościami do depresji. Dlatego warto brać go profilaktycznie dla przyszłego zdrowia psychicznego dziecka (i swojego pewnie też). Moje pytanie jest takie – czy starając się o dziecko również można go łykać? Rzecz w tym, że my z TŻ dopiero zaczynamy, będziemy się starać o małego człowieka. Zastanawiamy się nad suplementami zalecanymi w takej sytuacji i prócz oczywistości, jak Q10 czy kwas foliowy, myślimy również o pregna 250 dha
Znasz odpowiedź na pytanie: Koenzym Q10, witaminy, pierwiastki, które mogą pomóc fasolce