no i ja jestem na diecie…poniewaz moje karmienie dobiega konca, Gosia ssie bardzo malo tylko na zasadzie przytulenia sie to stwierdzilam ze dieta nie zaszkodzi. chce stracic 5 kg…wtedy bede wazyc jak przed ciaza i bedzie ok. jestem 3 dzien na diecie, nie jest zle, narazie wytrzymuje choc mam strasznia ochote na petko kielbasy:))dieta trwa 3 tygodnie i mam nadzieje ze schudne. trzymajcie kciuki. mam dosc mojego dupska.
5 odpowiedzi na pytanie: kolej na mnie…trzymajcie kciuki!
Re: kolej na mnie…trzymajcie kciuki!
Trzymam za Ciebie mocno kciuki. Wiem coś o tym ja też nie doszłam jeszcze do formy z przed ciąży choć to już 20 miesięcy temu. A jaką ty dietę stosujesz, że trwa ona 3 tygodnie??
Marta i Anastazja (04.01.2003)
Re: kolej na mnie…trzymajcie kciuki!
nie wiem jak dieta sie nazywa bo dietami zawsze sie nie interesowalam, nie mialam potrzeby ale wyglada ona tak:
1 dzien – jesz tylko nabial…jogurty, ser bialy ze smietana co Ci wpadnie do reki
2 dzien – tylko owoce, surowe, pieczone (np jabluszka mniam mniam), z puszki jak juz bardzo ssie
3 dzien tylko warzywa
4 dzien tylko mieso
5 dzien tylko ryba
6 dzien tylko jajka…ja bede robic sobie omlety tylko z jajkiek bo samych jajek nie przelkne
7 dzien tylko ziemniaki…zapieke sobie z ziolami i bede wcinac.
powtarza sie to 3 razy czyliw sumie 3 tygodnie. moja mama schudla juz na tym 12 kg…stosowala takie 3 tygodniowki w sumie 3 razy w odstepach co 2 tygodnie. narazie w ciagu tych 3 dni uregulowalo mi sie chodzenie do toalety:) mialam straszne zaparcia a teraz nie ma problemu:)
Re: kolej na mnie…trzymajcie kciuki!
Dzięki może kiedyś spróbuję. Narazie przygotowuję się do przejścia na dietę 1000 kalorii a zaczynam w poniedziałek. Jezcze raz trzymam za ciebie kciuki. Pozdrawiam
Marta i Anastazja (04.01.2003)
Re: kolej na mnie…trzymajcie kciuki!
trzymam trzymam!!!:)
powodzenia!!!
Re: kolej na mnie…trzymajcie kciuki!
Znam jedną super skuteczną dietę – niemożność jedzenia większości produktów 😉
Po porodzie, aby wrócić do wagi sprzed ciąży, zostały mi do zrzucenia 2 kilogramy. Do dnia dzisiejszego natomiast starciłam już 7 kilo (bez żadnych ćwiczeń). Nie powiem, cieszę się. Martwi mnie natomiast fakt, że nie mam zbyt wiele pokarmu, a chciałabym jak najdłużej karmić piersią. Sytuacja ta spowodowana jest tym, iż mój synek jest alergikiem, ale jeszcze nie wiadomo dokładnie na co, więc moje menu jest baaaardzo ubogie.
Tak więc pomimo dużej efektywności, nie polecam tej metody.
Joanna i Michaś
Znasz odpowiedź na pytanie: kolej na mnie…trzymajcie kciuki!