Kolejna cesarka

Witam!Powiedzcie mi kochane jak to jest z kolejną cesarką?Pierwsza ciąża zakończona była właśnie przez cc.Kilka lat wcześniej miałam usówany wyrostek a ze operacje robił mi ginekolog to mam szew cesarkowy. Teraz mam 2 w odległości od siebie ok 0,5 cm. Teraz jestem w ciaży i boje się że bede miała znów cesarkę( a nie chcę) ale gdyby sie okazało ze niestety jest ona niezbedna to czy lekarz usunie te dwa szwy i pozostawi jeden czy zrobi mi kolejny nad lub pod tymi istniejącymi?

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Kolejna cesarka

  1. ja mialam po obu cc dziecko od razu ze soba i moglam wybierac czy ma stac kolo mnie czy na noworodkach. tyz stolica 😀

    • Mnie po cc przynieśli dziecko na chwilkę na salę pooperacyjną a potem Michał poszedł się wygrzać pod lampą a ja po 2 godzinach trafiłam do pokoju.
      Razem ze mną przyszła położna i przyniosła dziecko. Zapytała czy położyć do łóżeczka czy dać mnie i kazała dzwonić nawet co 5 minut jakby mi ręka ścierpła albo miałabym jakieś problemy. Wtedy byłam w pokoju sama. Drugie łóżko było puste a mąż wrócił do domu do Dawida. Jak są 2 kobiety w pokoju to jest luzik. zawsze któraś z nich jest już na tyle “ma chodzie”, że poda albo przewinie dziecko.

      • Urodziłam przed 20tą i to, że na noc małą wzięli to mnie nie zdziwiło, ale to że do cyca jej nie dostałam to już tak… a nawet pytaliśmy i prosiliśmy z mężem.
        Nawet przyszło mi na myśl, że to może zależy od rodzaju znieczulenia… tym razem dostałam inne (rany jak mnie wszystko swędziało jak schodziło)…
        No ale nigdy…. a może rzadko jest tak, że wytłumaczą od początku do końca. 🙂

        • Zamieszczone przez paszulka
          Postawili mnie później na nogi… było łatwiej i mniej boleśnie.
          Myślę, że jest coś takiego jak pamięć bólu…. jak raz zaznałaś takich boleści to kolejny raz “mniej” boli. No i więcej przeciwbólowych w zastrzyku dostałam.

          Nie wiem dlaczego na tak długo, ale podejrzewam, że zmieniły się procedury i nie zostawiają matki bezwładnej od pasa w dół z dzieckiem… w sumie rozsądnie ale przynajmniej mogłam ją pooglądać przez godzinkę.:)

          Gratuluje – i pocieszylas mnie ogormnie z tym bolem – bo pamietam do dzis ze bolalo cholernie, bolalo wstawanie i ciaglo w jednym miejscu jakby mi szef zywcem skore cial (chyba tak bylo zreszta bo mieli problem go scignac) ale zastrzyki dostalam tylko dwa – jeden odrazu po porodzie, drugi na noc mimo ze nie chcialam to pielegniarki poradzily by jednak zgodzic sie, bo w nocy bol sie nasili i w sumie nie bolala rana, tylko ten szef, ale jak mowisz ze przy 2 cc bol jakos mniejzy – uffff 😉

          A co do dziecka – malego widzialam jeszcze na operacyjnej moze 5 minut po tym jak go wyjeli z brzucha (niestety odlecialam im na moment wiec wczensiej nie moglam zobaczyc) a potem na sali ogolnej niecala godzine po wyjeciu malego z brzucha i doslownie chyba 10 minut po tym jak mnie przewiezli dostalam malego do cyca – hih najpiekniejszy moment w moim zyciu, niezapomniany bo dostalam go normlanie do golego ciala tylko w pampersiku golutkiego mojego maluszka – pomogly mu nasadzic sie na piers i tak sbie lezelismy i on ciagnal sobie cyca a ja nie moglam sie nadziwic i napatrzec…. Potem zabrali go nie wiem po jakim czasie i w sumie dostawalam malego tylk ona karmienie ew jak poprosilam zeby go przywiezli albo jak ktos przychodzil to szedl po malego i przywozil. Jestem z tego bardzo zadowolona ze malego nie mialam caly czas przy sobie bo wiem ze nie dalabym rady, ale ciesze sie ze takze w nocy siostry nas budzily na karmienie i nie “wyrywaly” tylko czekaly na spokojnie kiedy mama bedzie chciala maluszka oddac (ja 2 godziny w nocy go trzymalam przy sobie a siostry biegaly co chcwile by zobaczyc czy czasem nie usnelam )

          • Dzięki za gratulacje!! 🙂

            Dzisiaj 8 dni po porodzie. Byłam na ściągnięciu szwów… czuję się prawie 😉 jak młody bóg. 🙂 Tylko jakoś zadyszkę szybko łapię no i ciągle brzucho spore. 🙂

            • Ja miałam narkozę (takie wskazania), po wybudzeniu od razu dostałam dziecko i miałam caały czas przy sobie. Położne przychodziły na zawołanie, podawały, przewijały. I nikt mi się nie bulwersował, że zbyt często dzwonię. Ogólnie nie pozwalają mieć dziecka na łóżku, ale wyżebrałam:) Moja mama poprosiła położną, aby mi w nocy zabrała na troszkę niuńkę, żebym mogła się przespać, bo wiedziała, że z tej radości, to wzroku od małej nie odlepiałam. W drugiej dobie mi Natalkę na patologie zabrali, ale to już inna bajka.
              Ból naprawdę “przyjemniejszy” niż po pierwszej cc, ale też i porównanie mam inne, bo w przypadku pierwszego cc było inne znieczuenie, które nie zadziałało, brak dziecka przy cycu, długo na lekach usypiających, więc i “rozruch” dłuższy.
              A jak będzie po 3 cięciu??hehe.

              Paszulko, zapomniałam Wam pogratulować. Owocnego macierzyństwa życzę i malutkiej przyjemnego życia w tym dziwnym świecie:*

              Pozdrawiam.

              • Jestem po 3-ch cesarkach

                wszystkie 3-rzy fizycznie zniosłam dobrze. Psychicznie (w związku z tym o fizycznie) najgorsza była pierwsza, bo wiedziałam że synek urodzi się z wadą serca (on zmarł 2 tyg po cc).Jeśli chodzi o kolejne cesarki to najważniejsze było żeby maluszek urodził się zdrowy. Najgorsze były pierwsze 5-6 godz kiedy puszczało znieczulenie. Po 1-szym wstawaniu było już coraz lepiej.

                Jak macie pytanie służę 🙂

                Paszulko,gratuluje Ci podwójna mamusiu.

                Pozdrawiam,

                Maszula

                • Zamieszczone przez Wasyl
                  Paszulko, zapomniałam Wam pogratulować. Owocnego macierzyństwa życzę i malutkiej przyjemnego życia w tym dziwnym świecie:*

                  Zamieszczone przez maszula
                  Paszulko,gratuluje Ci podwójna mamusiu.

                  Dziękujemy 🙂

                  • Drugie dziecko metoda cesarskiego cięcia rodziłam w Brzegu. Miałam dokręgowe. Ten szpital polecam każdemu. Polożne na każde zawołanie.Dostałam Martusię od razu-ale na moje życzenie. Chciałam,żeby była ze mną.Jak w pewnym momencie zmęczenie wzięło górę nad zdrowym rozsądkiem,położne wzięły Martusię bez problemu na troszkę,były na każde zawołanie. A karmić mogłam praktycznie od razu. Pełen luksus.Ewunię-trzecią córcię rodziłam u siebie. Cesarka rzecz jasna.Jak tylko się przebudziłam-masz babo dziecko i rób co chcesz.Karmiłam też od razu,ale ile sie musiałam o pomoc naprosić. Ciężko było na początku. Na czwarty dzień wypisali do domu.I dopiero w domu zaczęłam dochodzić do siebie.

                    • Ja po 3 cesarkach, pierwsza po akcji porodowej w stresie, ale też przy tak dużym zmęczeniu, że prawie całą przespałam, Antosia mi pokazali z daleka, do karmienia przynieśli po 4 godzinach. Postawili mnie na nogi po 12 godzinach, ale że to była północ, to małego zabrali mi na noc, od rana miałam go już na stałe. Nie pamiętam, bym jakoś szczególnie cierpiała po tej cesarce, szybko się na mnie wszystko zagoiło, czułam się po niej świetnie.
                      Przy Klarze cięli mne w nocy, wszedł mi ból w ramię, małą przystawili mi do policzka, a potem w nocy nie dali do karmienia, tylko w wózku była koło mnie. Za to po 12 godzinach dostałam ją na stałe. No i przyznam, że czułam się po tej cesarce źle, dłużej dochodziłam do siebie, blizna mnie z jednej strony bardzo ciągnęła, ale ostatecznie też się wszystko super wygoiło.
                      Cesarka z Tosią, to dla mnie baardzo miłe przeżycie, był spokój, radość… malutką położyli na mnie jeszcze na sali operacyjnej, potem 10 minut po przyjeździe na salę wybudzeń już ssała pierś :). Postawili mnie na nogi po 8 godzinach, czułam się bardzo dobrze, nic mnie nie bolało, nie ciągnęło, nawet mam bliznę mniej bolesną niż po drugiej cesarce.

                      • A mnie po każdej kolejnej w sumie bolało bardziej… Ale przeżyłam i szybko stanęłam na nogach.Jednak byłam zmęczona.Ale jakośdałam radę. Teraz sie boję co będzie przy czwartej.Jużczujęznajomeciągnięcie na wątrobie (miałam woreczek usuwany),już dołemmnie coś pociaga (pewnie macica się rozciąga). Blizny po cesarkach wogóle mnie nie ciągną. Na początku tylko.

                        • Zamieszczone przez asia4
                          A mnie po każdej kolejnej w sumie bolało bardziej… Ale przeżyłam i szybko stanęłam na nogach.Jednak byłam zmęczona.Ale jakośdałam radę. Teraz sie boję co będzie przy czwartej.Jużczujęznajomeciągnięcie na wątrobie (miałam woreczek usuwany),już dołemmnie coś pociaga (pewnie macica się rozciąga). Blizny po cesarkach wogóle mnie nie ciągną. Na początku tylko.

                          Mnie lekarze porządnie nastraszyli… na czwartą cesarkę to ja się już nie piszę.

                          • A jeśli można spytać czym Cię nastraszyli?Jestem ciekawa.

                            • Ja jestem dopiero po pierwszej cesarce. Ale wspomniem to nie mam dobrych. W prawym rogu rana po drenie goiła mi się 4 miesiące. Co się okazało nici zaczeły mi wychodzić przez tą ranę i dlatego to tak długo trwało. Juz nie wiedziała m co mam stosować aby jak najszybciej się zagoiło. Od cesarki mineło prawie 9 miesięcy a ja ciągle mam po prawej stronie drętwy brzych i czasami mnie pobolewa a wręcz kłuje. Czy to normalne? Jak wiecie coś na ten temat to proszę odpiszcie. Pozdrawiam wszystkie babeczki.

                              • Ja po pierwszej cesarce to i po roku wyciągałam resztki szwów. Drętwienia nie czułam,ale często mazalo mi sie tam…. mokro było itp.Ale to po części dlatego,że jestem,,puszysta” Jednak do roku ciagle coś się dziło. Przy kolejnej cesarce lekarze cięli w tym samym miejscu i stwierdzili partactwo lekarzy przy pierwszej cesarce.Drugą zrobili mi tak idealnie,że nawet zrostównie było. Pierwszą miałam u nas robioną,drugą w Brzegu opolskim. Trzecią znów u nas i lekarze stwierdzili,że po tej drugiej mam tak pięknie zrobione,że nie będą tego ruszać i cięli w drugim miejscu.Ale najgorsze wspomnienia mam po pierwszej…..odchorowałam to trochę.

                                • Zamieszczone przez ahimsa
                                  Dwóch ginów do jakich chodziłam mówiło coś innego… że zawsze jest próba sn.
                                  No, chyba, że wskazania są ewidentne. Bo SAMO pierwsze cc-nie jest takim wskazaniem.

                                  A ja jestem żywym przykładem, że można urodzić po cesarce:)

                                  Te zalecenia Ministerstwa Zdrowia bodajże weszły w życie dopiero w tym roku. Mój gin – ordynator zresztą – potwierdził, że teraz jest tak, że po jednym cc, drugie przysługuje z automatu, jeśli tylko kobieta wyrazi taką wolę. Kiedyś tak nie było.

                                  Pytałam też, jak z praktykowaniem tych nowych zaleceń i jak ma się do tego personel. Zapewnił mnie, że w jego szpitalu są respektowane. Jak w innych – nie wiem.

                                  • Zamieszczone przez asia4
                                    A jeśli można spytać czym Cię nastraszyli?Jestem ciekawa.

                                    Statystycznie jest większe prawdopodobieństwo rozejścia się blizny po poprzednich cesarkach, ostrzegali mnie przed tym, a że ja jestem tchórz, to nie zaryzykuję

                                    • A ja już sama nie wiem czy bym skorzystałą. Po pierwszej cesarce nie mam dobrych wspomnień, ale kto wie co będzie w przyszłośći…?

                                      • ja po 3 cięciach, kazde kolejne cięcie zniosłam lepiej
                                        pierwsze to koszmar ale z racji tego że zrazili mnie bakterią gronkowca więc 19 dni prawie 40 st. gorączka,ropiejąca i śmierdząca rana po cc.,dodatkowo dziura nad raną przez którą leciała ropsko i do tego opieka nad maleństwem- ani na jedną noc nie zabrano go do siebie
                                        2 cięcie exstra w 4 dobie do domu
                                        3 cięcie – bliźniaki – też fajne w 5 dobie do domu
                                        4 cięcia już nie chcę nie z racji że boli tylko że i tak mam już duży przychówek

                                        Znasz odpowiedź na pytanie: Kolejna cesarka

                                        Dodaj komentarz

                                        Angina u dwulatka

                                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                        Czytaj dalej →

                                        Mozarella w ciąży

                                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                        Czytaj dalej →

                                        Ile kosztuje żłobek?

                                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                        Czytaj dalej →

                                        Dziewczyny po cc – dreny

                                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                        Czytaj dalej →

                                        Meskie imie miedzynarodowe.

                                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                        Czytaj dalej →

                                        Wielotorbielowatość nerek

                                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                        Czytaj dalej →

                                        Ruchome kolano

                                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                        Czytaj dalej →
                                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                        Logo
                                        Enable registration in settings - general