U nas w przedszkolu, w grupie trzylatków, dwa dni temu przyszła mama po dziecko – chłopczyka, widzi, ze dziecko nieswoje-osowiałe, pyta co się stało i okazało się, że kilka godzin wcześniej chłopczyk zrobił kupę w majtki i do tej pory chodzi brudny, nieprzebrany, bo… paniom nie wolno dotykać miejsc intymnych… co Wy na to???
oczywiście z tego samego powodu panie nie pomagają dzieciom w toalecie, bo ktoś, prawdopodobnie na wzór amerykański wymyślił jakiś chory przepis
u nas w grupie dziecko wróciło z odparzoną pupą bo żadna Pani mu nie pomogła
To jest jakaś katastrofa.
23 odpowiedzi na pytanie: kolejne przedszkolne przegięcie
jakas abstrakcja…..
U nas trzeba bylo sie zdeklarowac czy pozwalamy Pania przytulic dziecko jak placze. Taki swiat. Ale z kupką to przesada.
Sorki przepis przepisami ale dla mnie nikt o zdrowych zmysłach nie pozwoli dziecku z kupą w gaciach kilka godzin chodzić – co za trauma dla dziecka, biedny chłopczyk – skoro tak sztywno chciały się trzymać przepisów dlaczego do rodziców nie zadzwoniły KOSZMAR! i brak zdrowego rozsądku
Aniu, znów się pod Tobą podpiszę.
To samo pomyślałam.
Ciekawe jak same by zareagowały, gdyby ktoś postąpił z ich dzieckiem.
Konrad w przedszkolu dostał biegunki, przebrały go i zadzwoniły po mnie.
to po co nosi sie ubrania na zmiane, w tym takze majtki? kurcze przeciez to bzdura jakas… gdyby bez potrzeby gdzies tam mu grzebaly to ok, ale nie jak dziecko kupe zrobi… ja bym do dyrektorki poszla z ta sprawa…jak sie ten dzieciak musial czuc… koszmar
U nas tez tak jest, bo podobno jakiś kolo przyprowadzał dziecko z maskotką, w której był dyktafon. Dziecko co chwilkę zmieniało przedszkole. POtem kolo zmontował taśmy i oskarżył przedszkole i molestowanie dziecka… tzn którąś z pań!! Podobno teraz sam ma sprawę karną za to, ale w sumie się kobitkom nie dziwię… no ale też jak rozwiązać problem kupy i nie tylko…. Baśka wpadek już nie ma, ale jej majtki pod koniec dnia to masakra. Sama mało wprawnie się podciera a panie tego nie robią!!
no dobra, ale nie wszystkie dzieci idac do przedszkola sa na tyle samodzielne zeby samemu pupe wytrzec… taka jest prawda… u nas w przedszkolu kilkoro do spania pieluchy musi miec… i co jak dziecko zrobi kupe i nie umie sie podetrzec to tez nie pomoga??
Jak sia Majutowi pare razy zdarzylo to oczywiscie ze panie przebraly, no jak mozna z g…em w gaciach pomykac pol dnia
panie czesto przytulaja malcuchy, nosza na rekach, bez przesady, nie mozna popadac w jakas paranoje. jak sie dziecko przewroci, pani zawsze podejdzie poglaszcze, utuli. przeciez to nie roboty
Jako sytuacja wyjątkowa, awaria czy jak tam sobie chcą to nazwać.
U mnie w firmie(może to i ogólne zasady) jest też jakiś przepis który mówi, że w przypadku alarmu pożarowego kierownicy zakładów mają się upewnić czy wszyscy jemu podwładni opuścili budynek. Jakoś nie wyobrażam sobie tfu tfu jakiegoś dużego zagrożenia, mega pożar a kierownik z listą po budynku w tumanach dymu czy ognia lata i odhacza podwładnych, niech ucieka i sam się nie naraża.
matko jakieś chore to wszystko, Miki chodzi do 4 latkow i Pani bez problemu i KWITKA podciera dzieciom tyłek, boże żeby jej tylko nie wsadzili za pedofilie
Przepisy, przepisami
ale powinien być jakiś zdrowy rozsądek chyba przecież w narodzie
A może tak…
Zastanawiam się co powiedziałby sanepid na zagrożenie epidemiologiczne wynikające z chodzenia kału po p-lu przez kilka godzin?
Chyba zapytałabym o to dyrekcje p-la
U nas w dotychczasowym p-lu był brodzik i prysznic
i jak sie cos dzieciakowi przydarzyło, to był solidnie opłukiwany wodą,
a potem sam czy z pomocą pani sie domywał.
Jak można dzieciaka na cały dzień z kupą zostawić, nie rozumiem…
W amerykanskich przedszkolach,to panie opiekunki przynajmniej dzwonia do rodzicow, zeby ktores przyjechalo i zajelo sie dzieckiem!!!!!!
rany co to za babska opiekuja sie dziecmi w tym przedszkolu.
Chybabym zabrala z tamtad dziecko nie czekajac az jemu przydarzy sie jakis wypadek. To horror jakis
Pozwól,że się podpisze. To jest chore
nie będę tego komentować
szczerze? gdyby to sie przydarzylo mojemu dziecku, to naglosnilabym sprawe tak, ze szanowne, “poprawne politycznie” panie do konca zycia by zapamietaly.
jesli jedna z druga sa takie super poprawne, tak dbaja o nietykalnosc cielesna /czy jak to tam zwa/ to do jasnej cholery niech dzieciaka nie dotyka w miejscach intymnych, ale niech pomoze zdjac brudne galoty, wytrzepie kupe z gaci /to chyba moze?/, przyniesie czyste rzeczy na zmiane. to ich zasrany /nomen omen/ obowiazek.
najlatwiej takiej dziuni powiedziec “nie wolno dotykac miejsc intymnych” – lepsze to przeciez, niz tipsa kupa ubrudzic…
niestety…
ja bym też rabanu narobiła, ciekawa jestem czym się to skończy i co zrobi mama tego chłopca..
hm..raczej nie na amerykanski styl, bo claudia w tzw preschool dla 3-4 latkow, zawsze musiala miec zapasowe ubranko w szkole w razie tego typu incydentow,,, ktore sie czesto jej zdarzaly zwlasza na poczatku..i pani przy odbiorze dziecka mnie tylko informowala, ze dziecko zrobilo np kupke, i jest przebrane i trzeba wziac brudne ubranka i przyniesc jutro nowe na zmiane..i tyle
ale to karygodne..moim zdaniem,, zeby dziecku nie pomoc w takim przypadku!
u nas też trzeba mieć ubranka na zmianę -nawet 3 komplety – tylko nie wiem po co w świetle tej całej sytuacji
może to nie amerykański przykład – tak mi się skojarzyło, bo w USA prawo i przepisy surowe jeśli chodzi o molestowanie (np. aresztowanie ojca, który wywoływał zdjęcie gołego dwulatka i podobne)
Mega lenistwo zaprezentowaly te panie przedszkolanki od 7 boleści….
U nas też.
Kacper jest samodzielny – do łazienki pójdzie, załatwi wszystko, jak trzeba, ale podciera się raczej pobieżnie i… nie wyobrażam sobie, żeby codziennie przychodził do domu z brudną pupą, bo pani mu nie pomogła :Szok:
Wydaje mi się, że takie przeżycia, jak kupa w majtach, może mieć ogromny wpływ na psychę dziecka.
Znasz odpowiedź na pytanie: kolejne przedszkolne przegięcie