Chodzi tu o guzka o którym pisałam już wcześniej.
Najperw to był zwykły guzek potem ortopeda stwierdził że to krwiak. Na USG lekarz powiedział że to tłuszczak a teraz chirurg nazwał to guzkiem torbielowatym.Jest to wada wrodzona. TEn guzek usuwa się operacyjnie.
Na temat tego guzka przeczytałam w necie że owszem jest to wada wrodzona ale te guzki znajdują się na łuku brwiowym a Nelka ma to w okolicy policzka koło oka.
Przepraszam że Wam tak przynudzam ale na prawdę nie wiem co robić czy jeszcze się z kimś skonsultować?
CZy słyszałyście o guzku torbielowatym?
Martyna Dominik 28,05,98 Kornelka 29,05,04
3 odpowiedzi na pytanie: Komu mam wierzyć?
Re: Komu mam wierzyć?
Ja mam na dekoldzie taki podskorny guzek i lekarz okreslil to jako kaszak. Jest to takie zgrubienie, ktore mozna jakby zlapac w palce. Usuwa sie to w znieczuleniu miejscowym. Juz raz mialam usuwane, teraz jestem umowiona znowu, w poniedzialek. Moze to cos podobnego. Wiem ze takie cos moze zrobic sie tez na twarzy. Glupio zapytam, bo piszesz ze to wada wrodzona. Czy Nela ma to od urodzenia?
Re: Komu mam wierzyć?
Nelka miała to prawdopodobnie od urodzenia tylko nie było to wyczuwalne.A odkryłam to przez przypadek jak uderzyła się w to miejsce i wyszedł jej guz który nie chciał się wchłonąć.Gdyby się nie uderzyła to długo jeszcze nie wykryłabym tego guzka.
I to raczej nie przypomina kaszaka jest podobny do zwłykłego guza tylko pod skórą.
Re: Komu mam wierzyć?
Wiesz, bo mi sie zawsze kaszak kojarzyl z takim jakby (przepraszam) pryszczem. A to co mam to jakby guzek. No, ale nie sadze zeby specjalisci sie w tym zakresie mylili u Was, bo odwiedzilas lepszych lekarzy. Ja bylam tylko u ogolnego i u chirurga.
Znasz odpowiedź na pytanie: Komu mam wierzyć?