syna sasiadki…
zostalismy zaproszeni…
musze cos kupic…. Ale nie mam pojecia co….
myslalam o jakiejs fajnej ksiazce…..
kochane nei mam czasu wypic kawy, a co dopiero latac po ksiegarniach…
podajcie swoje pomysly….cena max 100zl ze wszystkim….
da rade????
A moze macie jakis inny pomysl?
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: komunia-prezent dla
Bru ten sasiad, to jak brat dla H. zawsze razem.
Obaj bardzo przezywaja nasza wyprowadzka.
Mlody lubi czytac i to bardzo dlatego pytam o ksiazke przede wszystkim.
Mlody nie ma zadnego instrumentu do grania.
hmmmmmmmm
Każdy ma inny punkt widzenia, to podstawa.
Ja bym nie chciała encyklopedii dla dziecka bo mamy w domu, mamy też mase innych książek.
Ale coś w stylu o czy mówię jak najbardziej.
Pewnie Cię zszokuję ale moja 7 letnia ( prawie ) córka
ma swoje DVD od 3 lat,
MP 4 dostała na gwiazdkę i pewnie Cię to zaskoczy ale słucha
nie tylko muzyki na nim.
Na MP 4 możesz słuchać audiobuków lub uczyć się języka – bardzo przydatne zwłaszcza w szkole.
Dla mnie książka na komunie to debilny prezent, podkreślam dla mnie
tak jak dla kogoś innego DVD, telewizor czy laptop.
Widzisz, u nas złote łańcuszki z medalikiem daje się na chrzest dla dziecka.
A na komunię od chrzestnego / chrzestnej o wiele bardziej wartościowe prezenty typu telewizor planzowy, laptopa….
Ale ja chyba faktycznie w innym świecie zyje i mam innych znajowych.
chyba tak
ostatnio nawet o prezentach komunijnych z mężem rozmawiałam i uznaliśmy, że laptop to nawet dobry pomysł, ale jako prezent wspólny np. od nas, moich i męża rodziców;
ja uważam książkę za stosowny prezent, moje dzieci na pewno by się z niego ucieszyły – ale one tak wychowane, książka dla nich to po prostu przygoda, a wyprawa do empiku stoi na równi z wyprawą na lody 😉
ale np. mój mąż powiedział, że lepszym prezentem komunijnym niż książka jest ta nieszczęsna mp4 – i już zwątpiłam
Edysia, a co Ty byś chciała, żeby goście dla Twojej córki na Komunię kupili, skoro ona wszystkie wymienione przez Ciebie gadżety już ma?
Edysiu faktycznie w innym od mojego świata żyjesz
W moim świecie książka ma wartość ponadczasową
Moje dzieci nie mają mp 3, 4, dvd, swojego laptopa, ani nawet komórki, ba… Nawet tv nie mamy 😀 – i wiesz… dziwnie się o to nie upominają
Ciapa, dla mnie też książka ma wartość ponadczasową, bardzo często kupuje Kindze książki, bardzo dużo czytamy, ale też nie uważam żeby to był super prezent na komunię. Czy dziecko będzie z niego naprawdę zadowolone? Bo o to chodzi, żeby dziecko było szczęśliwe a nie rodzice, albo żeby książka miała stać na półce kilka lat i czekać aż ktoś po nią sięgnie.
Niestety żyjemy w takich czasach że popularne są inne prezenty niż te, które my dostawaliśmy. Wcale nie uważam, że jakiś sprzęt audio, mp3 czy mp4 przyniesie szkodę dziecku.
Dlaczego jesteście przeciwne takim prezentom?
Jestem przeciwna dlatego, ze:
– jest to niezgodne z moim światopoglądem i tym, czemu ma Komunia Św służyć,
– uważam, że książka jest właściwym prezentem, jest wspaniałą pamiątką, mp 3,4 dvd wcześniej czy później wylądują w koszu, książka z dedykacją zostanie,
– nie jestem przeciwna kupnie komputera czy rowera (jeżeli jest to prezent o którym dziecko marzy) ale składkowym, po uzgodnieniu z rodziną, jak to będzie prezent od wszystkich, natomiast jestem przeciwna gadzeciarstwu i nakręcaniu marketingu i szaleństwa komunijnego,
– jestem przeciwna mp 3, 4 komórkom, dvd, telewizorom – bo to dziecku imo nie jest potrzebne – to moje własne zdanie i sposób w jaki wychowuję swoje dzieci i nie będę sobie życzyła takich prezentów dla nich – takie prezenty zawsze powinny być uzgadniane z rodzicami dziecka,
Poza tym cały czad hipotetycznie zastanawiamy się nad prezentem dla sąsiada i w tym przypadku uważam, ze książka to właściwa decyzja, gdyż nie wiesz jaki światopogląd i sposób na wychowanie mają rodzice dziecka
Aha, teraz rozumie Twoje stanowisko, myślałam że jesteś w ogóle przeciwna takim prezentom. Zgadzam się z tym, że większy, bardziej kosztowny prezent o którym marzy dziecko może być podarkiem od kilku osób, ale jeśli dziadkowie czy chrzestni chcą sami kupić to też nie jestem temu przeciwna, skoro mają ochotę i fundusze to jest ich wybór.
a mnie się wydaje, że to nie do końca tak – bo ten wybór dotyczy 9-letniego dziecka, które dostaje od najbliższych jasny przekaz [który notabene dzieci w dzisiejszych czasach dostają od najmłodszych lat] – jestem najważniejszy w rodzinie, prawdziwy pępek świata – bo np. od 3 urodzin jako jedyny w domu mam każde urodziny organizowane w lokalu, dostaję niemal zawsze to, co sobie wymyślę i zapragnę, a na Komunię kupują mi prezenty (np. laptopa) za 3000 zł “od łebka”, podczas gdy moja mama pracuje na starym, wysłużonym komputerze stacjonarnym…
Czasem warto – mimo możliwości i ochoty – zrobić coś wbrew dziecku i wszechobecnej komercji, właśnie po to, żeby mu pokazać, że w życiu są inne wartości niż najnowsza komórka i mp4 w kieszeni, a właśnie Pierwsza Komunia jest ku temu chyba najlepszą okazją.
Morena, według mnie jest trochę inaczej, Komunia jest świętem dziecka i właśnie wtedy ma prawo czuć się wyjątkowo, w tym jednym dniu jest najważniejsze, prezenty są dla niego, ma się z nich cieszyć i mają sprawić radość. Często jest tak, że dziecko z okazji Komunii dostanie taki prezent składkowy, jakiego nie kupili by mu rodzice ze względu np. na ograniczenia finansowe. Poza tym, skoro większość dzieci dostanie mp3, mp4 czy inne cuda to nie chciałabym żeby moje dziecko było smutne, rozżalone bo dostało książkę.
To są tylko 9 letnie dzieci, nie można od nich wymagać takiej dojrzałości, że skupią się tylko i wyłącznie na wymiarze religijnym i duchowym uroczystości. Rodzice też raczej nie dają przykładu, biegają za strojami, układają menu, wynajmują restauracje i starają się żeby uroczystość wypadła jak najlepiej.
Bo dziecko też ma prawo do marzeń… A jak w wieku lat 9 już jest zalane wszystkim co możliwe do dostania to nawet nie ma kiedy pomyśleć, że coś by chciało.
I też nie trafia do mnie argument “bo kolega ma”.
Dla mnie od sprawiania radości dzieciom to są właśnie urodziny lub dzień dziecka.
A na komunię powinno się dać coś na pamiątkę.
Dziecko które w wieku 9 lat ma wszystko o czym zamarzy, na pewno nie zadowoli się ipodem czy mp3 bo to dla niego żadna atrakcja, jest przyzwyczajone do innych podarków.
Mi chodzi o “normalne” dzieci które na co dzień nie dostają prezentów za 200 czy 300 zł, wtedy to dla nich jest spełnieniem marzenia.
Na urodziny czy dzień dziecka bardziej popularne są drobniejsze prezenty, gry, książki, piłka, deskorolka, itp. Na Komunie moim zdaniem można podarować coś bardziej “luksusowego”, coś czego dziecko nie dostałoby na urodziny.
Pięknie ujęte
I własnie takie traktowanie dziecka jest w przyszłości wstępem do chronicznej depresji…
W domu wystawiane na piedestał, chronione przed rozczarowaniami, z roszczeniową postawa do świata dostaje po dupie jak tylko z domku wyjdzie i nie potrafi się odnaleźć w świecie, dzieci nie mogą dostawać wszystkiego czego chcą, jest to dla nich szkodliwe
Pamiętajmy również, że to ma byc prezent od sąsiadki, a nie od chrzestnego czy chrzestnej. Co prawda wciąż mnie zastanawia na co dziecku jego własny telewizor plazmowy nawet jeśli jest od chrzestnych czy też składkowy.
Powiem jedno, nazywanie przez Edysie kupna książki w prezencie od sąsiadki debilnym prezentem jest bardzo niegrzeczne. I chyba mi się nie chce nic więcej pisać.
Nie wiem co, do komunii mamy jeszcze 2 lata i nie wiem co jej wtedy będzie potrzebne, ale laptop jak najbardziej – składkowy ale tak ( wiadomo, że nie chce nikogo na kasę naciągać )
Co poza tym – jak przyjdzie czas i pytania co jej kupić będziemy się zastanawiać, nie wiem też co do tego czasu już będzie miała a co jej jeszcze będzie potrzebne.
Dokładnie tak samo myślę.
Prezent od sąsiadki nie musi być pamiątką, ja bym kupiła coś bardziej praktycznego, na przykład związanego ze sportem jak dziecko lubi, jeśli ma play station to grę do tego, tak mi się wydaje.
Określenie debilny prezent “skopiowałam” celowo z postu przed tą własnie moją wypowiedzią ( określenie to padło w stosunku do zaproponowanego przeze mnie MP4 i DVD ) i zastanawiałam się czy się ktoś czepi.
A co do sąsiadki, wszystko zależy od tego jakie relacje mają z tymi sąsiadami, i sądzę, że sąsiadów – tylko sąsiadów na komunię się nie zaprasza.
Ciapa, mi się wydaje że opisujesz sytuacje w której dziecko na co dzień ma wszystko czego zapragnie. A mi chodzi o to, że zwykle na mniejsze uroczystości kupuje się drobniejsze prezenty a jak dziecko raz w życiu dostanie coś extra z okazji Komunii właśnie, to nic złego się nie stanie. Innych okazji do dawania droższych prezentów zwykle nie ma.
Ale zupełnie nie o to chodzi.
Mówię o prezencie właśnie takim, na który rodzice albo by musieli długo odkładać, albo brać na kredyt.
Nie mówię o dzieciach z bogatych domów ( chociaż tu na forum jest ich pewna grupa ) których stać na spełnianie wszystkich zachcianek jak np: mini placu zabaw dla dziecka do ogródka za 5000 zł.
Może właśnie dla takich bogatych rodziców komunia to dobry moment dla “utarcia nosa” i pokazania dziecku – to nie tak, że teraz dostaniesz “gwiazdkę z nieba” bo resztę rzeczy juz masz ale dostaniesz książkę.
Ja mówię o normalnych rodzinach – gdzie nikt nie chodzi z 3 000 zł w kieszeni by kupić za nie dla dziecka laptopa.
Tak, tylko ty zmieszałaś całą literaturę z błotem i pozbawiłaś książki wartości. Tu jest dla mnie zasadnicza różnica.
Znasz odpowiedź na pytanie: komunia-prezent dla