Czesc, jestesmy juz po wizycie u psychologa, ktory rowniez nie widzial przyczyny, dlaczego nam nie wychodzi, skoro wszystkie badania OK. Starala sie oczywiscie zrozumiec, jaka moze byc przyczyna,pomoc nam jak tylko da, wypytujac sie nawet czy sobie poradzimy jak malenstwo bedzie, a czy rodzina i przyjaciele wspieraja nas,czy i jak wyobrazamy sobie zmiany w naszym zyciu (w tym w zawodowym, szefowie,stosunki i koledzy w pracy), czy wyoobrazamy sobie bycie mamai tata i mnostwo innych aspektow. Stanelo na kolejnej konsultacji za pare miesiecy i relaksujacym probowaniu dalej. Wiem, ze mimo, ze staranko bylo tylko raz, to raczej mysl, ze bezposrednio po HSG przyczyniala sie, ze jednak mailam nadzieje. ALez dzis juz mamprzeczucie, ze nie i widze spadek stalej juz tempki z 37.2 na 37.0,ktory wskazuje wskazuje, ze blizej niz dalej do miesiaczki. Nie mamjuz ochoty probowac, nie mam sil, wiem, ze do tej pory,to bylo tylko kochanie sie z mysla, ze sie uda,jak Bog zechce, ale juz nie widze sensu walki i kolejnych rozczarowan i lez,gdy nadzieja pojawiajaca sie, bo inaczej sie czuje lub tempki pieknie podwyzszone i stale pod koniec cyklu. Wiem, ze ginekolog nie kazala opierac sie na tempkach, ale to jedyny punkt zawieszenia, wpisuje sie tempka zwlaszcza podwyzszajaca sie z dnia na dzien i nadzieja jest, oczywiscie. Radosc zycia wstepujewe mnie i sie czesciej usmiecham i jestem happy, az do dnia jak dzis, gdy spadek tempki porownujac do poprzednich cykli pokazuje, ze chyba nic z tego. Nie mam ochoty juz probowac i znow zudzic sie i znow nic,skoro wszystkie badania cacy,to co jest! Mam dosyc. Zycze Wam wytrwalosci, ktorej wlasnie mi dzis brakuje. Juz nie wierze, ze kiedys sie uda. Jestem wsciekla!!!!!!!!!!!!!!
7 odpowiedzi na pytanie: Koniec z próbowaniem
Re: Koniec z próbowaniem
A skoro zdaniem gin i psychologa jestesmy super przygotawni do bycia rodzicami, nie ma przeciwskazan i mowia, ze juz powinnam byc w ciazy, to dlaczego nie jestem?
Re: Koniec z próbowaniem
Ewuniu jeśli wiesz po badaniach,że wszystko jest ok. to nie myśl o tym tak intensywnie, bo można sobie zrobić blokadę psychiczną. Zajmij się czymś by tak nie myśleć wkółko i kochajcie się z miłości. W tym miesiącu ja staram się nie myśleć o tym za dużo i czerpać z życia co się da i sądzę że to pomoże jak pomogło innym dziewczynom, które się tu wypowiadają. Będzie dobrze zobaczysz! Nim się obejrzysz a @ nie przyjdzie! Głowa do góry!
Re: Koniec z próbowaniem
Tak jest, że im bardziej się starasz, stresujesz, tym mniej efektów… Najlepiej odzyskać radość z seksu i wtedy ani się spostrzeżesz a będą dwie kreseczkik!:)
( oczywiście, jesśi nie jakiś medycznych przyczyn)
Re: Koniec z próbowaniem
Jestescie na prawde kochane, potraficie zrozumiec, pocieszyc. Chyba oliwe do mojego bolu dolozyl fakt, ze moja pracownia, taka na prawde malolata jest w ciazy, a ona nawet nie potrafi sama o siebie zadbac, co zacznie robic w pracy, to oczywiscie nic z tego, wiem, ze to Portugalka, wiec to normalne, ale jednak, a jak ona zajmie sie dizeckiem… A ta psycholog bala sie, ze moze w obym kraju nie jestesmy wyluzowani lub nie potrafimy lub boimy sie, ze nie podolamy byc rodzicami lub rodzina nas nie wspiera tak, jak bysmy byli w Polsce lub szefowie czy warunki pracy sa nie sprzyjajace i wtedy ona musialaby zaczac interwencje,i td. A tu nic z tego, rodzina przylatuje do nas czesto, szef juz dawno na poczatku przy podpisaniu pierwszego kontraktu powiedzial, miej dziecko, jak jeszcze nie masz, bo akurat wtedy mialam najlepsze warunki finansowe na macierzynski itp. Pani psycholog chciala tez zapewnienia, ze moi rodzice przyleca do nas na poczatku narodzin dziecka, by nam pomoc, ze wtedy praca schodzi na plan dalece daleki, ze dziecko najwazniejsze i ze tylko mamy sie zrelaksowac i bedzie dzidzia, ale ja juz nie moge. Nawet juz mieszkanie przy plazy mnie nie cieszy, zapach oceanu przestal mi pasowac, co zawsze nawet w trudnych chwila dawala pocieche i zadowolenie. Na zadne spacery ani romantyczne kolacje tez nie mam ochoty tylko placze. Nie daje rady. Wczoraj tak mnie scisnelo, ze powiedzialam szefowi, ze juz Portugalia mi nie pasuje, nie wiem co sie ze mna dzieje, ze chyba chce Szkocje, bo sie zachwycilam natura i budynkami tam, a on na to, ze jesli chce to OK, ale pogoda nie bedzie pewnie mi pasowac. Nie wiem, dlaczego tak mu powiedzialam, nawet, bo w sumie mam nowy kontrakt u niego, a on jest najcudowniejszym szefem, jakiego mialam i ja i moj maz w zyciu i nigdy przenigdy nie chcialabym miec szefa takiego jak w Polsce, tylko miec obecengo na zawsze. Nie wiem, co sie ze mna dzieje, chyba sie sypie w srodku. MAz dzis chce znowu romantyczna kolacje, a ja nie mam ochoty na nic. Ale chyba Wasze slowa pomogly mi na momemt, bo z tego, co czuje co pisze, to dzialaly krotko. Ale Postaram sie, przeczytam jescze raz. Dzieki. I dzikei ze jestescie, zwlaszcza jak jest ciezko.
Re: Koniec z próbowaniem
Ewuniu – ach jak ja ci zazdroszczę, że mieszkasz i pracujesz w tak pięknym miejscu:) Ale to będzie raj dla waszego bobaska. A, że ten bobasek będzie, jestem pewna. Ja też przechodziłam wiele razy takie chwile zdołowania i zniechęcenia jak ty teraz. I mimo wszystko, jak była połowa cyklu to nie myślałam o niczym innym tylko o tym czy się udało. Długo walczyłam, wiele przeżyłam, wiele łez wylałam i paznokci obgryzłam z wściekłości, rozpaczy i w szale niemocy ale… udało się.. w najmniej spodziewanym momencie…
I tobie się uda. Teraz pokrzycz, popłacz i wyrzuć żal z siebie a za kilka dni walcz dalej! I mocno trzymam kciuki!
Re: Koniec z próbowaniem
musisz sie wziac za siebie z dwoch powodow. po pierwsze i najwazniejsze – stres rozregulowuje hormony, moze to utrudniac zajscie w ciaze. po drugie – natura bedzie miala troche racji – jak w takim stanie chcesz byc matka?:)
a ile lat sie starasz? wyglada na to, ze juz bardzo dlugo – nie przejmuj sie, juz blizej niz dalej, jeszcze tylko troche.
Natusia + [Zobacz stronę]
Re: Koniec z próbowaniem
Niech ta kolacja będzie samą przyjemnością i może przyczynkiem do…:)
Znasz odpowiedź na pytanie: Koniec z próbowaniem