Konkurs Ibum!

Drogie Mamy,

W kalendarzu zagościła już wiosna, więc wiele z Was na pewno planuje lub ma już nawet za sobą dłuższe spacery z dziećmi. Kapryśna aura sprzyja jednak przeziębieniom i infekcjom. IBUM zawiesina doustna pomoże Wam i Waszym pociechom przetrwać ten gorączkowy sezon.

A już dzisiaj marka IBUM zaprasza Was do udziału w konkursie.

Napiszcie, jak rozpoznajecie pierwsze oznaki przeziębienia u Waszego dziecka i jak sobie z nimi radzicie?

Jednocześnie zachęcamy do obejrzenia naszego wideoporadnika, który podpowie, jak radzić sobie w gorączkowych sytuacjach.

Odpowiedzi udzielajcie w tym wątku. Na Wasze wypowiedzi czekamy do 31.03.2012.

Trzy najciekawsze odpowiedzi nagrodzimy zestawami, w skład których wejdą:
– Niezastąpiony termometr bezdotykowy
– Mięciutki malinowy koc z mikrofibry,
– Plaster IBUM Ice.

Do dzieła! 🙂

Patronem konkursu i sponsorem nagród jest Hasco-Lek- producent zawiesiny przeciwgorączkowej, przeciwzapalnej i przeciwbólowej dla dzieci IBUM o smakach malinowym i bananowym.

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Konkurs Ibum!

  1. Zwalczyć gorączkę

    Mój Olinek ma 14 miesięcy, jest moim pierwszym dzieckiem i czasami daje mi prawdziwą szkołę przetrwania. Dopiero wprawiam się w “bycie mamą”, ale chyba radzę sobie dobrze, bo takie objawy jak gorączka, którą miał już chyba ze sto razy, potrafię szybko rozpoznać. Pierwszymi oznakami gorączki u mojego maluszka jest ogólne osłabienie, nic go nie interesuje, żadne zabawki go nnie interesują, smakołyki, nic a nic, za to tuliłby się wtedy cały dzień. Takim pewniejszym sygnałem, że Oli ma gorączkę bądź stan podgorączkowy jest całusek w czółko, zawsze działa, bądź cieplutka główka po obu bokach. Zawsze zaczynam zwalczanie gorączki od herbatki z cytryną, wodą z soczkiem malinowym od babci i chłodne okłady. Takie domowe sposoby jeszcze z dzieciństwa. Wieczorem jeśli gorączka nie spada podaję syrop, a przy bardzo wysokiej gorączce, co zdarzyło się dwa razy naklejam plastra, mogę z czystym sumieniem go polecić
    Nawet moja mama podczas grypy go stosowała.

    • konkurs

      U mojej 1,5 rocznej córuni pierwszym objawem nadchodzącego przeziębienia jest chrypka i bolące gardełko. Gdy tylko się to pojawia zapala się czerwone światełko i dostaje syropek, do picia herbatkę z sokiem malinowym i kilkoma kropelkami soku z cytryny oraz robiony przeze mnie syropek z cebuli, miodu i soku z cytryny. Takie domowe sposoby bardzo często działają cuda i chrypka mija, nie dochodzi nawet do katarku i oczywiście wizyty u pediatry.
      Jednakże, gdy dziecko zaatakowało coś poważniejszego, a chrypka i katarek to tylko wstęp do choroby i nie mijają, wówczas maszerujemy do lekarza, gdyż nigdy nie staram się przetrzymywać choroby i nie wierzę, że samo minie.

      • Mam 2 dzieci 2 i 5 lat. Niestety moje dzieci są poddatne na choroby- nie pomagają wyjazdy do sanatorium ani wakacje nad morzem. Obowiązkowo w ich pokojach są lampy solne. Pierwszym objawem początku choroby jest osłabienie- córki na ogół są bardzo aktywnymi dziećmi więc podejrzane jest, gdy któraś z nich w ciągu dnia leży na łóżku zamiast biegać po całym domu rozrabiając. Poza tym są marudne, nie mają apetytu, mimo że w domu jest ciepło leżą pod ciepłym kocykiem, którym otulają się aż po uszy. Na początek robię herbatę z cytryną i miodem, po godzinie jeśli nie ma zmian syropek. Ze względu na częste choroby przy dłuższym osłabieniu i gorączce (jeżeli nie mija po syropie) obowiązkowo jest wizyta u lekarza. Podczas choroby córeczki leżą w łóżku, tuląc się do mnie- starają się usnąć- aby jak najwięcej wypocząć. Szkoda mi ich- ponieważ nic nie mogę poradzić na ich słabą odporność- nawet lekarze nie rozkładają ręce… Ja staram się jakoś wytrwać z moimi maluchami, razem pokonamy wszystkie przeciwności 🙂

        • Napiszcie, jak rozpoznajecie pierwsze oznaki przeziębienia u Waszego dziecka i jak sobie z nimi radzicie?

          kiedy moj synuś nie może w nocy spać,
          budzi się wierci wiem że młodego coś złapało
          kiedy synus jest marudny,
          nie może się skupić,
          kiedy jest senny
          nie chce jeść i pić,
          nie chce się bawić,
          nie łobuzuje a jest grzeczny wiem że to podejrzane 🙂
          czerwone policzny,
          błedne oczka,
          brak ochoty na wszystko,
          zero uśmiechu.
          synuś ma ochotę i czas na przytulanie to również jest dziwne i wiadomo że coś nas dosięgnie jakaś choroba.
          kiedy traci kolorki i staje się blady też to mi coś mówi
          katarek
          temperatura,
          kaszelek to już typowe objawy

          jak sobie radzimy oczywiście poza syropkami
          witaminkami
          kropelkami
          okładami
          smarowaniem maściami,
          herbatkami,
          to wietrzymy domek kilka razy dziennie
          dajemy synusiowi duzo pić mimo że nie chce jakoś po trochu po łyżeczke aby troche
          nawilzamy powietrze
          sen to zdrowie wiec niech śpi jak najdłuzej
          mama zawsze mówiła że rosołek stawia na nogi i to taki babciny jest najlepszy
          dużo miłości i dużo czasu dla maluszka też pomaga nie spuszczam młodego wtedy z oka
          dużo zabawy rozweselamy synka i staramy się aby zapomniał o chorobie chociaz na chwileczkę
          dziadek działa cuda synek przy dziasku od razu czuje się lepiej 🙂

          nie lubie jak synuś choruje jestem wtedy chora razem z nim wolałabyma by jego choroba przeszła na mnie teraz jestem w drugiej ciąży i już się obawiam jeśli chłopcy beda chorowali razem będzie masakra.

          • Objawy przeziębienia i metody leczenia

            Gorączka, katar, kaszel to typowe znane kazdemu z nas pierwsze objawy choroby, ale w przypadku dzieci są one kolejnymi oznakami przeziębienia…
            Rdosne, spokojne dni, szczęsliwie (choć nie zawsze) przespane noce idealnie opisują Nasze maleństwa, lecz gdy wkracza choroba wszystko się zmienia, a wszystko inaczej się zaczyna.
            Mój Piewszy synek Kubuś skończy 4 latka w lipcu, od małego zaczął szybko podnosić, główkę i raczkować. Chodził gdy miał skonczone 10 miesięcy. Jest naprawde energicznym chłopcem, ma 1000 pomysłów na minute, jego świat wypełniony jest samochodami policyjnymi i strażackimi, uwielbia przebieranki pod warunkiem, że ciuszki mają na sobie tzw. bumy – samochody. Jak wiadomo dzieci w tym wieku nie mają dużego apetytu i Kubuś nie jest wyjątkiem, chociaż śniadania nie odmówi.. uwielbia płatki cornflakes – “kuku” w Misia języku. Każdy swój dzień zaczyna od przywitania sie z domownikami, śniadania oraz bajek i zabawy samochodami. Potrafi bawić sie cały dzień, powiedziałabym, że jest samowystarczalny – nie potrzebuje nikogo do zabawy, bawi sie sam. Gdy jest piekna pogoda, sam sie rozbiera( to potrafi najlepiej) mowiąc, że ma ochote pojsc na spacer z pieskiem lub odwiedzic kolege Oja. Wieczór to czas kakaa i oczywiscie wanny pełnej piany i zabawek gto czas ekscytacji i dawki humoru na dobranoc więc gdy braknie antuzjazmu, apetytu lub chęci zabawy w mojej głowie zapala się czerwona lampka ostrzegawcza. Wiem i jestem pewna, że moje Słońce nie czuje sie najlepiej, siegam po termometr, parze ciepłą herbatke, a w pogotowiu mam zakupiony wcześniej syrop IBUM malinowy. Na kolejne objawy nie trzeba długo czekać, więc po pojawieniu sie gorączki zaczynam podawac IBUM, który zbije gorączke i ochroni przed pojawieniem sie kolejnych objawów oraz spiewam ulubione kołysanki, by moje Słońce mogło zasnąć i odpocząć z mama w jednym łóżku.

            Inaczej jest w przypadku mojej Gwiazdki Mikołaja (wczoraj skonczył roczek!!!!) przecież każde maleństwo jest inne. Tygrysek jest dość ciekawski i strasznie przepadajacy za swoim baciszkiem. Luuubi sobie dobrze zjeść i pogaworzyć z każdym, kto sie nim zainteresuje. Nie potrafi samodzielnie chodzić, wiec dośc szybko raczkuje, dlatego nigdzie indziej nie można go spotkać jak w pokoju z zabawkami Kubusia, ponieważ on również uwielbia tzw “bumy”. Gdy jednak widze, że Mikuś zjadł śniadanko, ale nie jest zainteresowany zabawą, ani kimkolwiek, i spuszcza główkę potrafie sie domyslic, że jest słaby i zmęczony. W tedy siegam po termometr i pilnuje, by objawy nie nasilamy sie. Wiadomo, że choroba moze pojawic sie w polowie dnia, oznaką jej u Mikusia jest dlugi sen, a to tylko dlatego, że drzemki Tygryska trwają przeważnie 2 godziny. Jak jest wieczorem? heeh czas kąpieli to czas radości, pluskania, chapania. Mikuś jak Kubus uwielbia byc w wodzie, wiec brak ekscytacji i zabawy jest kolejna oznaka pojawiania sie choroby. Co robie gdy zauwaze dziwne zachowanie mojego malenstwa? to proste! termometr, syrop IBUM malinowy (ulubiony) – niezawodny oraz calonocna obserwacja i sen w jednym lozku z mamą.

            Swoje dzieci wychowuje sama, sama wybieram jakimi syropami lecze i kiedy trzeba jechac do lekarza. Dlatego w pierwszej kolejnosci podaje zawiesine doustna IBUM, gdyz moi chlopcy lubia jej smak, a ja lubie ją za szybkie i skuteczne działanie.

            • GORĄCZKOWY SEZON

              nasz szkrabus generalnie jest okazem zdrowia, przez 16 miesiecy swojego zycia zachorowal tylko dwa razy na zwykłe przeziębienie, ale najlepszą naszą metodą na rozpoznanie u nas ze z naszym maluszkiem sie cos dzieje jest popatrzenie w jego oczka, bo wtedy sa smutne, malutkie, zapłakane, poprostu chore:( kazda mama chyba pozna chorobę u dzieciaczka po oczkach. A kiedy wtedy gorączkuje a równiez przy ząbkowaniu oczywiscie podajemy malinkowy Ibum ktory zawsze pomoże i ukoi nasze dzieciątko:

              • edyta-witkowska Dodane ponad rok temu,

                PIERWSZYM I NAJBARDZIEJ WIDOCZNYM OBJAWEM PRZEZIĘBIENIA U NASZYCH DZIECI SĄ ZASZKLONE OCZY WTEDY JUŻ WIADOMO ŻE ZBLIŻA SIĘ CHOROBA. SZYBKO ROBIMY SYROP Z CEBULI I PODAJEMY JE DZIECIAKOM 3 RAZY PO ŁYŻCE ORAZ JEMY TOSTY Z CZOSNKIEM DROBNO POSIEKANYM ZARAZ POTEM POJAWIA SIĘ KATAR I KASZEL. NOSKI CZYŚCIMY WODĄ MORSKĄ DODATKOWO ROBIMY INHALACJĘ Z SOLI FIZJOLOGICZNEJ NA NOC REWELACYJNIE PRZECZYSZCZA NOSKI I POZWALA SWOBODNIE DZIECIOM ODDYCHAĆ. DO KĄPIELI LEJEMY NAPAR Z TYMIANKU KTÓRY DZIAŁA WYKRZTUŚNIE. W POKOJU DZIECI STAWIAMY NAWILŻACZ Z DODATKIEM KROPLI EUKALIPTUSOWYCH. NA SZCZĘŚCIE RZADKO MIEWAMY TEMPERATURĘ ALE ZAWSZE MAMY POD RĘKĄ IBUM TAK NA WSZELKI WYPADEK. JEŚLI OBJAWY NIE USTĘPUJĄ PO KILKU DNIACH A ZDRÓWKO MALUCHÓW SIĘ POGARSZA IDZIEMY DO LEKARZA.

                • Jestem mamą 6-cio miesięcznej Kai, słowa takie jak katar, gorączka, przeziębienie u dzieci, jeszcze do niedawna znałam tylko z teorii. Niestety teraz do teorii dołączyła również praktyka, a to za sprawą pojawiających się ząbków co doprowadziło do znacznego zmniejszenia odporności mojej córeczki.

                  Zaczyna się od?furczenia? w nosku i klatce piersiowej, szkliste oczka, brak uśmiechu na twarzyczce a później jak lawina- problem ze spaniem, brak apetytu, marudzenie, ciepła główka, którą mocno wtula we mnie, gdy trzymam ją na rękach i wtedy już wiem, że pojawia się gorączka.
                  Jak sobie radzimy.. hmm-pomiar temperatury a w zależności od wyniku, podaję syrop przeciwgorączkowy, układam córeczkę tak aby jej pupa znajdowała się wyżej od głowy, nawilżam wodą morską jej nosek i oczyszczam. Oklepuję plecki, częściej podaję coś do picia, przytulam, cicho nucę kołysanki i czekam na jej uśmiech:)

                  • Każde dziecko inaczej reaguje na przeziębienia. Moi synkowie Maximilian i Oliver, gdy zaczynają być chorzy stają się markotni , zwykle ulubione przez nich zabawki nie interesują ich. Z godziny na godzinę stają się coraz bardziej marudni, więcej płaczą. Maxiu trzyma sie kurczowo mojej nogi natomiast Oliver leży większość dnia w łożeczku z wypiekami na twarzy. Do pierwszych oznak po, których poznaję, ze coś im dolega należą: u młodszego zmieniają się oczy, które robią sie takie szkliste mniej wyraźne. Mocniej sie poci. Po tych pierwszych oznakach pojawiają się już bardzo typowe jak katar, zatkany nosek, kaszel, podwyższona temperatura czy też wysypka.
                    Wtedy “włącza mi się czerwone światełko”- Oj coś jest nie tak
                    i zaraz szybko wkraczam do akcji. Aby zapobiec chorobie, lub też powstrzymać już rozwijającą sie infekcje. Absolutnie nie podaję dziecku żadnych witaminek, gdyż witaminy podawane dziecku w trakcie choroby stają sie także pożywką dla wirusów i wzmacniają nie tylko dziecko ale także wirusy, którymi aktualnie jest zainfekowane maleństwo. Witaminki zostawiam na czas gdy chorobę zwyciężymy i trzeba będzie wzmocnić po niej mały organizm.

                    Na początku podaję dziecku dużo pić, przeważnie herbatki owocowe z dodatkiem naturalnego zrobionego przeze mnie soku z malin ( nigdy nie daję syropów malinowych). Gdy dziecku doskwiera męczący kaszel stosuje inhalacje z soli fizjologicznej. Poza tym mam swój sprawdzony syropek z cebuli, który podaję dziecku co dwie godziny po 1 łyżeczce do godz. 17.00 później już nie gdyż jest to syrop wykrztuśny.

                    Syropek:
                    1 cebule drobno, 1/2 szkl. cukru -pokroić zasypać cukrem i odstawić na 2 h.
                    nastepnie wcisnąc cała cytrynę najlepiej BIO ( pamiętać by umyć skórkę)
                    wkroić kilka plasterków świeżego korzenia imbiru i dwa ząbki czosnku, po 2 kolejnych godzinach syropek jest gotowy

                    W pierwszych godzinach choroby podaję również środki homeopatyczne przeznaczone dla małych dzieci. Na katarek stosujemy wodę morska lub sól fizjologiczną. Używamy jednorazowe chusteczki higieniczne.
                    Ważne jest by dziecka nie przegrzewać ani nie ochłodzić idealna temperatura pomieszczenia waha się pomiędzy 19-21 stopni. trzeba również zadbać o odpowiednia wilgotność powietrza i częste wietrzenie, aby pozbyć się wydychanych przez dziecko wirusów.

                    Wieczorem przed położeniem maleństwa do łożeczka przygotowuję ciepłą kąpiel z dodatkiem olejków eukaliptusowych przeznaczonych specjalnie dla dzieci przeziębionych firmy Penaten. Przy chorobie bardzo ważny jest sen.
                    Nie jestem zwolenniczką smarowania małych dzieci olejkami na noc, gdyż taki mocny zapach towarzyszący dziecku podczas snu może wyrządzić wiecej szkód niż pożytku.
                    Przygotowuję lekkostrawny posiłek na bazie warzyw, rosołków i owoców, przeważnie jest to coś co dziecko lubi.
                    Poświecam Maximilianowi i Oliverowi wiecej czasu niż zwykle, gdyż podczas choroby bardziej mnie potrzebuje.Witamina “M” czyli miłość również jest bardzo ważna. A gdy pojawia sie już gorączka powyżej 38,5 stopnia podaję pyszny malinowy IBUM . Nie jestem typem osoby, która wpada w panikę, gdy dziecko ma gorączke. Zawsze gdy pojawi sie wysoka gorączka piersze dwa dni dokładnie obserwuję dziecko, obniżam gorączke,a gdy ta nie ustepuje po 2-3 dniach wybieram sie z moimi chłopakami do lekarza.
                    Po chorobie zawsze zmieniam szczoteczke do ząbków.
                    IBUM DZIĘKUJEMY CI ZA SPOKOJNE NOCE

                    • Gorączki i inne bolączki 🙂

                      Oj kochani, u mnie to prawdziwy maraton. Moja córeczka to prawdziwy wulkan energii, którego ciężko, okiełznać jak jest zdrowy, a co dopiero jak przeziębiona… Kilka dni temu doświadczyła przeziębienia. Już w nocy czułam, że coś jest nie tak, ciężko oddychała, miała lekki kaszelek. Rano już była zachrypnięta i miała stan podgorączkowy, a do tego pojawiły się zachowania, które moja trzylatka ma tylko przy przeziębieniu. A mianowicie po pierwsze czułam się jak drzewo, do którego przyrosła “mała, słodka huba”, miałam ją ciągle przy nodze :). Po drugie ciągłe, wybuchy płaczu bez powodu np; “Mamo, a tata siedzi”, “Mama, a tu przeleciała mucha” itp. No i wreszcie po trzecie moja niuńka wysłała tatę do apteki po “jej syropek”. UUU to już wiedziałam, że to nie przelewki, napisałam mężowi listę i skierowałam w kierunki apteki. Po południu, był brak apetytu na obiadek, więc zabawa: “a teraz, za mamę, za tatę….” i tak całe drzewo genologiczne 🙂 Popołudnie minęło nam dosyć spokojnie, ale za to później pojawiła się gorączka, córeczka upomniała się o swój malinkowy syropek, podałam jej IBUM. I tak oto z mężem pełniliśmy warty przy naszym małym skarbie, tuliliśmy ją, czytaliśmy i opowiadaliśmy bajki. Tańczyliśmy, skakaliśmy, nawet się turlaliśmy 🙂 Tylko by nie płakała i nie była smutna. Po czterech godzinach od podania syropku, przykleiłam małej jeszcze plaster chłodzący, by było jej lżej. Mąż już przysypiał, na dywaniku koło jej łóżeczka, w końcu było już po 23. Ja w takich sytuacjach dostaję jakieś dodatkowe siły, więc jeszcze czuwałam, aż małe oczka się w końcu zamkną i będzie odpoczywać. Kiedy już w końcu zaśnie przeważnie czuwam i słucham czy wszystko ok. Wszyscy się za mnie śmieją, ale jak ma być inaczej przecież ona jest moim najcenniejszym skarbem, moim żywym sreberkiem. Dlatego na ten maraton: przeważnie dwu, trzydniowy, z mężem dawkujemy wszystkie nasze siły. A potem odpoczywamy kilka dni 🙂 Pozdrawiam

                      • Dawno go na szczęście nie było, ale po fali ciepło-zimna na dworze do nas dotarł dzień, w którym moje matczyne zmysły się wyostrzyły.
                        Dziecko (8 letnie) rano wstało, śniadanie zjadło ze sporą niechęcią, a potem moje zawsze radosne, biegające, żwawe i chętnie wychodzące na podwórko dziecko powiedziało:
                        -“Mamo, ja się położę i bajkę pooglądam”.
                        Przytargało ulubiony kocyk i zaległo przed telewizorem. Matce włączyła się lampka bezpieczeństwa i w te pędy poleciała po termometr. Wskazał 37,7.
                        -“Boli Cię coś?”
                        – “Głowa”
                        -“Zimno Ci?”
                        -“Trochę”
                        I to jest ten moment, kiedy trzeba wkroczyć z czymś przeciwbólowo-przeciwgorączkowym. Ja nie czekam, aż temperatura wyniesie powyżej 38,5. U mojego dziecka od 37,7 do 39,5 to pół godziny. Jeśli to tylko przeziębienie temperatura trwa do 3 dni i wtedy stosuję jeden środek, najczęściej Ibuprofen. Jeśli mam do czynienia z anginą stosuję na zmianę Paracetamol i Ibuprofen, gdyż organizm nie wytrzymuje zalecanych godzin przerw między kolejną dawką. Dodatkowo chłodzenie zimnymi okładami lub chłodna kąpiel.
                        Przy zwykłym przeziębieniu wystarcza czyszczenie nosa, inhalacje nosa wodą morską + ew. olejkiem, nacieranie olejkiem kamforowym, syrop przeciwkaszlowy.
                        A że dziecko wychorowało się w wieku przedszkolnym obecnie choruje zdecydowanie mniej ku radości mamy i taty.
                        A młodszy egzemplarz to zupełnie inny temat…. ten nie choruje w zasadzie wcale…. Tfu, Tfu, Tfu i mocno pukamy w niemalowane drewno 🙂

                        • Adrianek – chuliganek, gdy był malutki to był zdrowiutki. Ząbki wyszły bezproblemowo, rósł szybko i zdrowo. W przedszkolu spotkała nas tylko ospa, która rozpoznaliśmy bezproblemowo po biedronkowych wulkanach występujących na całym ciałku. Teraz duży chłopak, sam oznajmia co mu jest ale pierwsze objawy to ból głowy i osłabienie organizmu.
                          Zosia – samosia to całkowite przeciwieństwo braciszka. Gdy tylko ma pojawić się ząbek to zaraz jest katar, mocno wodnisty i przeźroczysty w mega ilości utrudniający nam zasypianie, spanie i rojbrowanie. Następnie pojawia się stan podgorączkowy i już dnie i noce mamy z głowy. Córcia marudna i opiszczona snuje się po kontach i szlocha jak szalona.
                          Ale na takie stany sposoby mamy, maść majerankowa, porcja syropku przeciw gorączce, dużo picia i biszkopciki a do tego ciekawa książka lub bajka szeptana do uszka przez mamę i wszystkie smutki i choróbska od nas uciekają bo my dla nich czasu nie mamy

                          • izabela-kosmala Dodane ponad rok temu,

                            Mój synek Kubuś ma 8 miesięcy i od urodzenia zachorował mi tylko 2 razy,raz podawałam mu tylko wit. C i flegaminke a za drugim razem niestety był antybiotyk,był wtedy bardzo marudny,ale od tego czasu nie był chory,gdy tylko ma gorączke albo zaczyna marudzić na przeziębienie to podaje mu wit. C i ibum malinowy i od razu przechodzi 🙂

                            • Za oknem zaczyna robić się coraz cieplej,a my coraz więcej czasu spędzamy z dziećmi na świerzym powietrzu.W związku z tym zaczynają się też wiosenne przeziębienia. Niby słoneczko tak pięknie grzeje,a tu gdzieś z boku zawieje wiaterek na troszkę zgrzanego malucha i przeziębienie gotowe.Ja mam dwóch pędziwiatrów:21 m-cy i 7 lat. Przeziębienie nie jest nam obce,własnie obydwaj :
                              *mają katar-gile po pachy i nos czerwony
                              *brak apetytu- u moich głodomorków to juz zwiastun choroby
                              *kaszel-dudnią jak na bębnach
                              *ból gardła
                              *temperatura-37.5 u młodszego
                              A radzimy sobie tak:
                              1. NA KATAR
                              Inhalacje z majeranku-dla maluchów
                              Do małego rondelka wlewam wodę,do tego dodaję łyżeczkę sody,łyżkę majeranku.Kiedy wszystko się zagotuje zmniejszam ogień tak aby para unosiła się w powietrzu. Biorę synka na ręce ispaceruję z nim jak najbliżej pary aby mógł sobie pooddychać,przez jakieś 15 min.Robimy tak 2 razy dziennie.
                              Inhalacje dla starszaków
                              Do miski wlewam gorącej wody dodaję kilkan kropel olejku eukaliptusowego,tymiankowego bądz sosnowego w zależnosci jaki posiadam. Sadzam starszego synka przyb stole nad miską,nakrywam mu głowę recznikiem i oddycha nad tą parą.
                              Robimy też inhalacje z soli fizjologicznej,albo po prostu wpuszczam im wodę morską 3 razy dziennie.
                              Smaruję też chłopcom plecki i klatkę piersiową maścią Pulmex baby(można juz od 7 m-ca).Jest bardzo fajna,pomaga dziecku lepiej oddychać gdy ma zatkany nosek.
                              2. NA KASZEL
                              Olkepujemy plecki
                              Składam rękę w tzw.łódeczkę,synka kładę na kolanach głowa w dół.Oklepywanie pomaga pozbyć się zalegającej wydzieliny w oskrzelach. Starszy synek zawsze ma mokry kaszel,aż mu się w srodku gotuje i oklepywanie bardzo mu pomaga.
                              Syrop z cebuli.
                              3 cebule kroję w talarki,dodaję łyżeczkę miodu,2 łyżeczki cukru i 2 ząbki czosnku drobniutko pokrojonego. Przykrywam i daję w ciepłe miejsce.Jak puści sok,daję chłopcom 2 razy dziennie po łyżeczce.Jest znakomity na kaszel i działa wykrztuśnie.Kochane robale,że też chcą go pić:)
                              NA BÓL GARDŁA
                              Bolące gardełko styarszy synek płucze wodą z solą i wodą utlenioną.Lepsze niż wszystkie tabletki do ssania.
                              NA GORĄCZKĘ;
                              Kompresy na czoło i łydki
                              chłodna kąpiel
                              cherbatka z lipy,malinowa,generalnie chodzi o to żeby dziecko dużo piło
                              IBUM-gdy powyższe metody nie przynoszą rezultatów
                              PASTA CZOSNKOWA
                              Robię ją dla całej rodziny,gdy tylko zaczynamy kichac i prychać. Czosnek to naturalny i skuteczny antybiotyk.
                              4 czosnki przeciskam przez praskę,dodaję troszkę startego żółtego sera,łyżkę masła i wszystko dokładanie mieszam. Smarujemy tym kanapeczki,ale dodaję też czosnek do zupki,kotletów czy sałatek bo młodszy synek niezbyt chce takie kanapeczki jeśc.
                              MLEKO Z MIODEM
                              Bardzo dobrze działa na przeziębienie i infekcje gardłowe.Do kubka gorącego mleczka dodaję łyżkę miodu i wciskam sok z cytryny. Starszy synek wypija zawsze na noc.

                              Poza tym daję chłopcom 2 razy dziennie po 10 kropelek witaminki C.
                              Chodzimy na długie spacery ubrani na cebulkę,
                              wietrzymy dobrze mieszkanie,
                              jemy dużo owoców i warzyw
                              i nie martwimy się przeziębieniem,przecież w końcu minie.

                              • Za oknem zaczyna robić się coraz cieplej,a my coraz więcej czasu spędzamy z dziećmi na świerzym powietrzu.W związku z tym zaczynają się też wiosenne przeziębienia. Niby słoneczko tak pięknie grzeje,a tu gdzieś z boku zawieje wiaterek na troszkę zgrzanego malucha i przeziębienie gotowe.Ja mam dwóch pędziwiatrów:21 m-cy i 7 lat. Przeziębienie nie jest nam obce,własnie obydwaj :
                                *mają katar-gile po pachy i nos czerwony
                                *brak apetytu- u moich głodomorków to juz zwiastun choroby
                                *kaszel-dudnią jak na bębnach
                                *ból gardła
                                *temperatura-37.5 u młodszego
                                A radzimy sobie tak:
                                1. NA KATAR
                                Inhalacje z majeranku-dla maluchów
                                Do małego rondelka wlewam wodę,do tego dodaję łyżeczkę sody,łyżkę majeranku.Kiedy wszystko się zagotuje zmniejszam ogień tak aby para unosiła się w powietrzu. Biorę synka na ręce ispaceruję z nim jak najbliżej pary aby mógł sobie pooddychać,przez jakieś 15 min.Robimy tak 2 razy dziennie.
                                Inhalacje dla starszaków
                                Do miski wlewam gorącej wody dodaję kilkan kropel olejku eukaliptusowego,tymiankowego bądz sosnowego w zależnosci jaki posiadam. Sadzam starszego synka przyb stole nad miską,nakrywam mu głowę recznikiem i oddycha nad tą parą.
                                Robimy też inhalacje z soli fizjologicznej,albo po prostu wpuszczam im wodę morską 3 razy dziennie.
                                Smaruję też chłopcom plecki i klatkę piersiową maścią Pulmex baby(można juz od 7 m-ca).Jest bardzo fajna,pomaga dziecku lepiej oddychać gdy ma zatkany nosek.
                                2. NA KASZEL
                                Olkepujemy plecki
                                Składam rękę w tzw.łódeczkę,synka kładę na kolanach głowa w dół.Oklepywanie pomaga pozbyć się zalegającej wydzieliny w oskrzelach. Starszy synek zawsze ma mokry kaszel,aż mu się w srodku gotuje i oklepywanie bardzo mu pomaga.
                                Syrop z cebuli.
                                3 cebule kroję w talarki,dodaję łyżeczkę miodu,2 łyżeczki cukru i 2 ząbki czosnku drobniutko pokrojonego. Przykrywam i daję w ciepłe miejsce.Jak puści sok,daję chłopcom 2 razy dziennie po łyżeczce.Jest znakomity na kaszel i działa wykrztuśnie.Kochane robale,że też chcą go pić:)
                                NA BÓL GARDŁA
                                Bolące gardełko styarszy synek płucze wodą z solą i wodą utlenioną.Lepsze niż wszystkie tabletki do ssania.
                                NA GORĄCZKĘ;
                                Kompresy na czoło i łydki
                                chłodna kąpiel
                                cherbatka z lipy,malinowa,generalnie chodzi o to żeby dziecko dużo piło
                                IBUM-gdy powyższe metody nie przynoszą rezultatów
                                PASTA CZOSNKOWA
                                Robię ją dla całej rodziny,gdy tylko zaczynamy kichac i prychać. Czosnek to naturalny i skuteczny antybiotyk.
                                4 czosnki przeciskam przez praskę,dodaję troszkę startego żółtego sera,łyżkę masła i wszystko dokładanie mieszam. Smarujemy tym kanapeczki,ale dodaję też czosnek do zupki,kotletów czy sałatek bo młodszy synek niezbyt chce takie kanapeczki jeśc.
                                MLEKO Z MIODEM
                                Bardzo dobrze działa na przeziębienie i infekcje gardłowe.Do kubka gorącego mleczka dodaję łyżkę miodu i wciskam sok z cytryny. Starszy synek wypija zawsze na noc.

                                Poza tym daję chłopcom 2 razy dziennie po 10 kropelek witaminki C.
                                Chodzimy na długie spacery ubrani na cebulkę,
                                wietrzymy dobrze mieszkanie,
                                jemy dużo owoców i warzyw
                                i nie martwimy się przeziębieniem,przecież w końcu minie.

                                • Ponieważ choroba, czy przeziębienie nie są przyjemne dla nikogo staram się aby moje dzieci dochodziły do zdrowia jak najszybciej i najbezpieczniej.
                                  Moje starsze córki – bliźniaczki mają już 5,5 roku i powiedzą kiedy je coś boli lub gdy źle się czują. Zresztą od razu pojawia się u nich katar, są apatyczne i nie mają apetytu.
                                  Gorzej gdy zaczyna chorować mój 9 miesięczny synek, ponieważ ciężko jest rozpoznać pierwsze objawy przeziębienia gdy maluch nie potrafi jeszcze mówić i zasygnalizować, że coś ‘jest nie tak’. Wszyscy rodzice obserują jednak swoje dzieci i w ten magiczny sposób zawsze wiemy kiedy dziecko coś boli, jest osłabione, czy ma gorączkę. najczęściej jest wtedy marudny, płacze bez powodu, chce być cały czas na rękach, ma czerwone policzki.
                                  Jeśli nie ma temperatury to oczyszczam małemu nosek, podaję kropelki i witaminy. Staram się go nie przegrzewać. Dziewczyny też piją syropy przeciwkaszlowe, uodparniające, dużo herbaty malinowej, najlepiej z miodem.Gdy pojawia się temperatura a nie przekracza 38 stopni, całej trójce, staram się ją obniżyć przez zimne okłady. Jesli jest wyższa podaję lekarstwo. Dziewczynom podaję odpowiednią dawkę leku Ibum lub jeśli to konieczne na przemian syrop paracetamolowy z ibuprofenowym. Oczywiście dbam też o to aby dużo piły. Natomiast synkowi najczęściej podaję czopki, oczywiście odpowiednio dobrane do wagi, gdyż są łatwiejsze w aplikowaniu i jestem pewna, że ich nie zwymiotuje. Niestety zdażyło się tak, że czopek nie pomógł i trzeba było podać syrop Ibufen. Wtedy też przystawiałam go jak najczęściej do piersi, aby nie zabrakło mu płynów. Oczywiście kontroluję temperaturę i staram się robić wszystko, aby dzieci choć na chwilę zapomniały o chorobie.

                                  • Przeziębienie u mych dzieci szybko rozpoznaję,
                                    katar, kaszel czy chrypka do myślenia mi dają!
                                    Gdy pojawia się temperatura-zazwyczaj mała,
                                    nie sięgam po lek, najpierw działam sama!
                                    Ponieważ moje dzieci ruchliwe są niesamowicie,
                                    wygrzewanie ich w łóżku odpada całkowicie!
                                    Więc po łyżce wapna obojgu podaję,
                                    gdy wyplują, to drugą do picia dodaję;)
                                    Na szczęście lubią w kroplach C witaminkę,
                                    otwierają usta, po czym robią kwaśną minkę!
                                    Wietrzę pokoje gdy nie ma w nich dzieci,
                                    by wywiac zarazki niczym zbędne śmieci!
                                    Choc apetyt maleje a zmęczenie rośnie,
                                    to dzieciaki wciąż są mega radosne!
                                    Bo choc na dwór nie wychodzimy,
                                    w domu równie świetnie się bawimy!
                                    Jeśli jednak gorączka wysoka się pojawi,
                                    to już nic dzieciaków tak nie rozbawi!
                                    Robimy kąpiel w temperaturze ciała,
                                    aby gorączka nam szybciutko spadała!
                                    Gdy dalej rozpalone są ciałka małe,
                                    mamusia im w syropie Ibum podaje!
                                    Bo wie że to szybka ulga dla dzieci,
                                    i dobra zabawa wnet się święci:)

                                    • Cieszę się, że pojawiła się jeszcze jedna szansa do przystąpienia do tego konkursu, szkoda, że ostatnia, 5 razy próbowałam może 6 raz będzie szczęśliwy… bardzo proszę o trzymanie kciuków.

                                      Wreście i u nas zagościła piękna wiosna… pierwsze kwiatki urosły, słuchać śpiew ptaków… a do gniazd wróciły bociany. Pogoda też jest piękniejsza… możemy zrzucić z siebie połowę ubrań i cieszyć się promieniami słońca.
                                      Niestety nie do końca możemy się cieszyć, taka pora jak ta jest bardzo zdradliwa i łatwo jest o chorobę…

                                      Uploaded with

                                      CO ZROBIĆ JEŚLI POJAWIĄ SIĘ JEJ PIERWSZE OBJAWY???

                                      Gorączka u dziecka z pewnością nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy, ale to nic strasznego jeżeli szybko się ją wykryję i dobrze zwalczy. Dlatego pragnę podzielić się z wami moimi metodami na rozpoznanie gorączki i jej zwalczenie…

                                      1) JAK ROZPOZNAĆ GORĄCZKĘ U DZIECI?

                                      Najlepiej jest zmierzyć termometrem ale jeżeli macie takiego rozrabiakę jak mój synek Michałek to może wam się nie udać dlatego na szczęście gorączkę możemy poznać na wiele innych sposobów… oto kilka z nich:

                                      – dziecko ma gorączkę jeżeli ma drgawki (ciało sztywnieje, oczy wywracają się do góry),
                                      – rozpaczliwie płacze (a przyczyną nie jest kolka ani ból brzuszka), krzyczy z bólu przy dotykaniu i przenoszeniu,
                                      – na skórze pojawiły się czerwone plamy,
                                      – dziecko jest spocone,
                                      – dziecko ma ciepłe czoło które dotykamy dłonią lub policzkiem,
                                      – u dziecka z niewysoką gorączką nastąpi gwałtowny skok temperatury, gdyż było zbyt ciepło ubrane lub przykryte
                                      – jeżeli dziecko jest osłabione, marudne również może mieć gorączkę

                                      2) JAK SOBIE PORADZIĆ Z GORĄCZKĄ U DZIECKA?

                                      Najmłodszym podaje się preparaty zawierające paracetamol lub ibuprofen w dawkach dostosowanych do ich masy ciała. Tabletki zaczynają działać już po około 30? 60 minutach i ich działanie utrzymuje się około 4 godziny. Po tym należy podać kolejna dawkę. Bardzo pomocne są plastry IBUM (lecz trzeba pamiętać iż one nie obniżają gorączki ale łagodzą jej objawy), najlepsze też są okłady z mokrego ręcznika,
                                      polecam też kupno i włączenie nawilżacza w domu co jakiś czas, najlepszy jest taki z jonizacją powietrza bo oczyszcza je a jeśli wykryje jakieś bakterie w powietrzu niszczy je prostym językiem mówiąc, bardzo dobra jest też krótka ale kąpiel w letniej (nie ciepłej) wodzie.

                                      3) JAK ZAPOBIEC CHOROBIE?

                                      Unikać kontaktu z osobą chorą, zażywanie witamin, zdrowy tryb życia, sport i prawidłowe odżywianie itp.

                                      MAM NADZIEJĘ, ŻE CHOĆ TROCHĘ POMOGŁAM WSZYSTKIM MAMĄ KTÓRE OBAWIAJĄ SIĘ GORĄCZKI U MALUSZKA, ŻYCZĘ WSZYSTKIM DUŻO ZDROWIA.

                                      BUZIACZKI :

                                      • Jestem mamą trójki dorosłych córek i babcią cudownych małych wnuków… nie straszna mi żadna choroba, bo przez lata nabyłam sporo doświadczenia z którym pragnę się z wami chociaż w małym fragmencie na potrzeby tego konkursu podzielić.

                                        Choroba i przeziębienie to nic przyjemnego dlatego kiedy moje dzieci chorowały kiedy były małe robiłam wszystko by złagodzić jak najbardziej jej objawy. Kiedyś nie były ogólnodostępne leki czy syropy… dlatego też trzeba było działać sposobami domowymi kiedy gorączka już pojawiła się.

                                        Ciężko rozpoznać pierwsze objawy przeziębienia gdy maluch jest jeszcze malutki i nie potrafi mówić i zasygnalizować, że źle się czuje. Jednak rodzice obserwują swoje dzieci i instynktownie wiedzą, że coś jest nie tak… kiedy dziecko nie zachowuje się normalnie, ma dreszcze, poci się, płacze czy jest drażliwe.

                                        Nie ma co czekać trzeba szybko działać, pomóc dziecku, złagodzić objawy tego paskustwa jakim jest gorączka.

                                        Bardzo często radziłam sobie kąpiąc dziecko w nieco chłodniejszej wodzie niż temperatura jego ciała, robiłam okłady oraz podawałam ciepłą herbatkę z mnóstwem witaminy C.

                                        Teraz w czasach współczesnych, w czasach moich wnuków, w razie choroby pomaga nam syrop IBUM który ma fantastyczny smak i obniża bardzo szybko gorączkę oraz łagodzące plastry z olejkami IBUM. Osobno mają niezwykłą moc ale razem zwalczają gorączkę w oka mgnieniu.

                                        • walecznydziadek Dodane ponad rok temu,

                                          WALECZNY DZIADEK ZAWSZE POMOŻE,
                                          ON W WALCE Z CHOROBĄ DZIELNIE DOPOMOŻE.
                                          OKŁAD ZIMNY ZARAZ ZROBIMY,
                                          BAJECZKĘ O DZIELNYM RYCERZU IBUM UŁOŻYMY,
                                          SYROPEK DOBRY W MIG WYPIJEMY,
                                          ŻE CHOROBA MĘCZYŁA DZIECI SZYBKO ZAPOMNIMY.
                                          BO KIEDY CHOROBA ZAWITA DO NASZYCH DRZWI,
                                          WYCHODZI POKONANA BO Z IBUM WYGRYWAMY MY.
                                          DLATEGO NIE MA CO MARTWIĆ SIĘ,
                                          WALECZNY DZIADEK Z IBUM W RĘCE

                                          ZAWSZE POMOŻE !!!

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Konkurs Ibum!

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general