koszmar mycia główki

Może Wy coś poradzicie, bo ja powoli staję się bezsilna Do tej pory moja Córeczka uwielbiała się kąpać, a jak myłam Jej główkę i później spłukiwałam to z radością chlapała nóżkami i było wszystko w porządku. Od jakiegoś czasu coś się stało i zmieniło. Sama kąpiel jeszcze jest w porządku, jak Jej namydlam główkę też, ale gdy tylko próbuję Ją przechylić do tyłu żeby spłukać jest straszny wrzask, w inny sposób też nie można. Jak tylko moczę główkę jest paniczny wrzask, uciekanie z wanny, a później długo muszę Ją uspokajać… jest naprawde strasznie… a dzisiaj to już w ogóle był koszmar i aż boję się następnego razu Dodam jeszcze, że Zuzia ma bardzo gęste włoski i w taka pogodę jak ostatnio muszę je często myć
Liczę na Waszą pomoc

Magda i roczna Zuzia

19 odpowiedzi na pytanie: koszmar mycia główki

  1. Re: koszmar mycia główki

    Ja Cie nie pociesze, Oli kapie sie na stojaco i glowe raczej plucze, a nie myje – w trakcie czego Oli wyskakuje z wody…

    Asia i

    • Re: koszmar mycia główki

      Madziu,
      spróbuj tak: weź lalkę z długimi włosami i pokaż Zuzi, jak lala myje główkę i spłukuje, albo sama jej pokaż jak Ty myjesz włosy – moja Zuzia bała się trawy, potem piasku – pomogło pokazywanie, że mama dotyka i nic się nie dzieje.
      Jeszcze jeden sposób – pokazać coś, co jest nad wanną (może macie suszarkę do prania?) – i potem pytać gdzie ta rzecz jest. Na początku to działało na moją Zuzię, pytałam, “gdzie jest pranie?” i Zuzia patrzyła do góry, przechylając główkę i pokazując paluszkiem – pogadałyśmy chwilkę o praniu i głowa była spłukana Teraz też jest trochę krzyków przy spłukiwaniu głowy (co prawda tatuś głównie myje) ale zagadywanie o praniu, samolotach itp na ogół pomaga.
      Spróbuj jej może dać prysznic do rączki i niech sama (z Twoją pomocą) opłukuje sobie najpierw ciałko, a potem główkę – śmiej się przy tym i staraj się sprawiać wrażenie, że lecąca po głowie woda, to świetna zabawa
      A może spłukujesz za ciepłą / za zimną wodą? Próbowałaś eksperymentować z temperaturą?
      Życzę powodzenia

      Zuziaczek (23.08.04)+starania za chwilę

      • Re: koszmar mycia główki

        Ojeny u nas było to samo….. aż mnie ciarki przeszły na samą myśl, jaki to był HORROR. I do tego horror długotrwały niczym serial brazylijski.
        Pomogła dopiero zmiana pozycji, Ala myje głowę na stojąco, pochyla się nad wanną i wtedy rzeczywiście jakoś mniej leci na buzię.

        Może kup małej takie rondo kąpielowe, które zabezpiecza buzie przed zalaniem, kosztuje ok. 17 zł.(trochę dużo, jak na mój gust).

        Może spłukuj jej główkę kubkiem a nie prysznicem.

        Albo niech sobie trzyma ręczniczek na buzi w czasie spłukiwania.

        Pozdrawiam i życzę cierpliwości.

        Jola, Alunia (6 lat) i Szymonek (27.01.05)

        • Re: koszmar mycia główki

          Zu uwielbia patrzeć jak ja myję głowę. Wręcz jest to dla niej wielka atrakcja. Jak cos nabroi i karzę ja zakazem podpatrywania maminego głowomycia to jest niepocieszona. A przy własnej jest cięzka walka. Jedna osoba zabawia, a druga myje i jak dobrze pójdzie to płaczu nie ma. Czasem idzie dobrze…

          Kas

          i…

          • Re: koszmar mycia g?ówki

            Nic tu nie poradze, mozemy sobie podac rece!!
            Ja Biance splukuje glowke w zabawie i to swoja reka, aby sie nie polapala. Trwa to wieki, ale dziala…


            Ania i Bianca

            • Re: koszmar mycia główki

              Dorota też przez to przechodziła i w sumie nie wiemy co się stało – nie uderzyła się ani wody nie opiła – nic zupełnie nic, a każdorazowo jak dochodziło do kładzenia na plecy był wrzask Straraliśmy się myć szybko, po jakimś czasie samo przeszło, choć do dzisiaj jak jest zła, to się nadziera przy tej czynności.

              • Re: koszmar mycia główki

                A to ciekawe zjawisko
                Widzisz… nie ma uniwersalnego sposobu

                Zuziaczek (23.08.04)+starania za chwilę

                • Re: koszmar mycia główki

                  Twoja Zuzia jest przesliczna!!! Co do mycia glowki, to moja tez strasznie placze, ale moze z innego powodu-rodzila sie za pomoca kleszczy i ogolnie nie lubi dotykania glowki. Z doswiadczenia wiem, ze jako dziecko do okolo 8 roku zycia nienawidzilam, jak mama lala mi wode na glowe-balam sie, ze mi sie do uszu naleje:))
                  Pozdrawiam
                  Gosia i Olivia

                  • Re: koszmar mycia główki

                    Julka też nie lubi spłykiwania głowy, szczególnie kiedy próbujemy przechylając ją na plecy. Zabawiamy ją i na szybkiego spłukujemy prysznicem. Z ciekawością poczytam o metodach innych mam, może skorzystam 🙂


                    Asia i Juleczka (roczek)

                    • Re: koszmar mycia główki

                      Moja Zuzia miala juz rozne fazy od pelnej radosci nawet gdy woda strumieniami ciekla po buzi, probowala ja wtedy lizac… pozniej paniczny strach. A teraz jest taka troche niezdecydowana, musze jej najpierw delikatnie ochlapac buzie, pozniej troszke wiecej kropelek przekonujac Zu caly czas mina ze to wspaniala zabawa a jak juz jest gotowa to siup troche wiecej wody… o tym by przechylic jej glowe do tyl moge tylko pomarzyc, nie toleruje takich “narzuconych poz” ale ogladanie sufitu, lampy czy czegos wysoko zdaje egzamin. No i nie toleruje prysznica… wydaj mi sie ze boi sie tego szumu szczegolnie jesli to “cos” jest za nia i znienacka ja “atakuje”. Sama chetnie operuje sluchawka czasem nawet zalewajac sobie calkiem twarz… byleby to ona miala nad tym kontrole. Szukaj sposobow bo dzieci bardzo dobrze wyczuwaja emocje jesli ty sie bedziesz bala to mala tez bedzie sie czula niepewnie. Zycze powodzenia.
                      Ps. Troche zazdroscimy tak bujnej czuprynki… moja malutka ciagle lysawa, ale moze chociaz stres strzyzenia wlosow nam odpada

                      Magda,Zuzia, Opilek ~6.02.2006

                      • Re: koszmar mycia główki

                        Dziekuję Wam wszystkim za cenne rady. Na pewno z nich skorzystam i spróbuję skończyć z tym koszmarem. Jak na razie postanowiłam, że odczekam w miarę możliwości ile się da i przez 2-3 dni nie będę myć główki Zuzi, może choć troszkę zapomni…
                        Jeszcze raz Wam dziekuję i serdecznie pozdrawiam

                        Magda i roczna Zuzia

                        • Re: koszmar mycia główki

                          Nie pociesze Cie, bo u nas tez horrror z myciem glowy. Po zastosowaniu chyba wszystkich mozliwych sposobow z oswajaniem prysznica, zabawami, pozycjami itd itp skonczylo sie na tym, ze : glowe myjemy tak zadko jak to tylko mozliwe (zeby calkiem nie zniechecic do kapieli w ogole)
                          Przed myciem (na samym koncu kapieli) mocze glowe w zabawie i powoli, tak zeby wloski byly tylko wilgone. A dalej to po prostu bardzo szybko namydlamy i splukuje prysznicem. Tak po chamsku, lejac na glowe (szampon oczywiscie musi byc z tych nieszczypiacych w oczka). Sa oczywiscie protesty, ale przynajmniej jest szybko. Oczywiscie nie polecam tej metody, jezeli dziecko nie mialo nigdy splukiwanej glowy prysznicem, bo sie wystraszy. Ale jak juz przezlismy etap oswajania i zabawy prysznicem i stopniowego polewania nim calego ciala wraz z glowa, to juz nie ma strachu tylko jest nielubienie mycia glowy.

                          Co ciekawe Antek na basenie nie ma problemu z zamoczeniem wlosow. Sam pakuje lepek pod wode. I badz tu madry, rodzicu.

                          elik i antek 19,5 mies

                          • Re: koszmar mycia główki

                            Znam ten problem-ja mialam to samo nie dawno…. Mała krzyczala wnieboglosy już przy wkładaniu do wanienki i kurczowo sie do mnie tulila. Moj pomysl byl taki : wkladam namydlona Alusie do wanienki bez wody, potem prysznicem napełniam wanienke i myje główke własnie przy pomocy prysznica -małym strumieniem wody polewam główke od tyłu do polowy i UWAŻAM NA OCZKA. Ala juz teraz nie krzyczy,chociaz niestety nadal za myciem głowki nie przepada. Spróbuj tego sposobu, może Zuzia też go zaakceptuje.
                            !
                            P. S.
                            Masz prześliczną Córcię!

                            Binia & Alicia(ur.10.06.2004) 😉

                            • Re: koszmar mycia główki

                              U mnie było to samo… Co mnie zreszta dziwiło, bo często chodzę z Aśką na basen i jakoś woda w basenie jej nie przeszkadza.
                              Pomogła konewka – taka zwykła, plastikowa, jaka sprzedają w zestawach do piasku, z sitkiem “rozpraszajacym” wodę. Zaczęłam jej spłukiwać głowę właśnie tą konewką (bez żadnego przechylania głowy, normalnie na siedząco lub na stojąco) – trwa to dłużej, bo i wody mniej i gorzej leci, ale bez krzyku – baardzo powoli, najpierw polewam plecki, brzuszek, ramionka, tył głowy i powoli dochodzimy do czubka głowy i grzywki.
                              Definitywnie mycie głowy rozwiązał przypadek – byliśmy u znajomych, którzy mają córkę starszą o rok od Aśki – dziewczyny bawiły się w baseniku i Weronika w pewnym momencie zaczęła lać Aśce wodę z kubka na głowę – po pierwszym szoku Aśce zabawa się spodobała.
                              Teraz jak mam zamiar płukać jej głowę pytam “pamiętasz jak Ci Weronika lała na głowę?” i luuu z garnka na łepetynę. Czasem się otrzepie ale nie płacze.
                              Prysznicem nie płukam bo to i szumi i rozbryzguje…

                              Pozdrawiam,

                              • Re: koszmar mycia główki

                                ha, a moja diablica. Włosy do pupy i myję raz na dwa tyg. Chyba że przyniesie we włosach piaskownicę. Koszmar, pół miasta ja słyszy. Swego czasu wszystkie lalki nam zgniły bo miały myte włosy ;-), potem rodzice pokazywali że oni nie płaczą, jak tylko wychwyciłam że w jakieś bajce myją włosy zaraz zwracałam jej na to uwagę. Dziś wygląda to tak o myciu włosów dowiaduje się gdy sięgam po szampon i prysznic. Kiedyś jeszcze informowałam ją przed kąpielą to mi się zapierała. Tata trzyma ręcznik na oczach, a ja delikatnie moczę głowę potem szoruję a na samym końcu na nie patrzę już na nic tylko leję prysznicem gdzie popadnie. Oczywiście wrzask towarzyszy nam cały czas.
                                Mamy już tak od dawna. Przyzwyczailiśmy się 🙂 to tak w ramach pocieszenia.

                                Izka i Zuzia 3 latka 🙂

                                • Re: koszmar mycia główki

                                  3 lata … to niezłe pocieszenie

                                  Magda i roczna Zuzia

                                  • Re: koszmar mycia główki

                                    też próbowałam z konewką (którą Zuzia tak normalnie uwielbia się bawić) ale niestety… gdy tylko biorę ją do ręki moja mądralińska Córcia od razu wie o co chodzi i co Ją za chwilę czeka i jest ryk…. tak więc konewka odpada !

                                    Magda i roczna Zuzia

                                    • Re: koszmar mycia główki

                                      U nas cała kąpiel jest wielką przyjemnością i nawet jak moczę Zuzi delikatnie włoski i je namydlam to też jest w porządku – wszystko zaczyna się kiedy muszę je spłukać – a są tak gęste, że dużo trzeba wody, by zrobić to porządnie. No ale zrobiłam Jej 3-dniową przerwę w myciu główki – zobaczymy co się będzie działo dzisiaj……
                                      P. S. Dziękuję za komplement – Alusia też jest prześliczna

                                      Magda i roczna Zuzia

                                      • Re: koszmar mycia główki

                                        No ciekawe jak to bedzie po tej przerwie. Trzymamy kciuki!. Slyszalam tez ze sa takiespecjalne daszki do założenia na główke podczas kapieli, ale nie mamy takiego, więc nie wiem czy to zdaje egzamin…
                                        i równiez dziekujemy za miły komplemencik

                                        Binia & Alicia(ur.10.06.2004) 😉

                                        Znasz odpowiedź na pytanie: koszmar mycia główki

                                        Dodaj komentarz

                                        Angina u dwulatka

                                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                        Czytaj dalej →

                                        Mozarella w ciąży

                                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                        Czytaj dalej →

                                        Ile kosztuje żłobek?

                                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                        Czytaj dalej →

                                        Dziewczyny po cc – dreny

                                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                        Czytaj dalej →

                                        Meskie imie miedzynarodowe.

                                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                        Czytaj dalej →

                                        Wielotorbielowatość nerek

                                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                        Czytaj dalej →

                                        Ruchome kolano

                                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                        Czytaj dalej →
                                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                        Logo
                                        Enable registration in settings - general