Koszt książek do 1 klasy

Znacie już może cenę zakupu książek do 1 klasy oraz jakie mają być?
Zastanawiam się czy i tu będą też takie rozbieżności.

Ja na ten rok jeszcze nie znam, ale niebawem się dowiem na zebraniu.
Na razie nam tyle powiedziano, że w zeszłym roku koszt kompletu książek do 1 klasy razem z angielskim wynosiło 280 zł i że w tym roku będzie podobnie.

Wiem też, że książki można zamówić w szkole, załatwiają za mniejsze pieniądze niż kupowanie osobno samemu.
Pewnie mają zniżki za “hurtowe ilości”

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Koszt książek do 1 klasy

  1. jestem w tej trójce…
    dysponuję pieniędzmi, które dostałam od rodziców…
    również ślubowanie, mikołajki, dzień dziewczyny, chłopaka, wigilia, prezenty (14.10), imieniny pani, zakonczenie roku, etc idą na takie rzeczy. papier, mydło, reczniki kupuje sama i dostarczam do szkoły.
    Została mi na dzień dzisiejszy kwota prawie 50zł na każde dziecko.
    Czyli połowa tych pieniędzy. Teraz kupujemy książki dzieciom na zakończenie roku i
    dofinansujemy wyjazd na wycieczkę jednodniową, a jesli nie, to pieniądze przejdą na kolejny rok.
    Nikt nie ma zastrzeżeń do naszej trójki i organizacji imprez wew. klasy.

    • Chyba mam rozdwojenie jaźni, przemęczone oczy co co????

      Najpierw piszesz że:

      Zamieszczone przez bruni

      papier toaletowy, mydło, wodę kupujemy dzieciom ze swoich pieniędzy…
      każde wyjście, wycieczka, pierd najmniejszy pokrywamy ze swojej kieszeni.

      A potem:

      Zamieszczone przez bruni
      jestem w tej trójce…
      dysponuję pieniędzmi, które dostałam od rodziców…
      również ślubowanie, mikołajki, dzień dziewczyny, chłopaka, wigilia, prezenty (14.10), imieniny pani, zakonczenie roku, etc idą na takie rzeczy. papier, mydło, reczniki kupuje sama i dostarczam do szkoły.

      Czyli generalnie nie łapię po co się tak obruszyłaś na początku skoro jednak okazuje się, ze nie dokladacie sie na papiery, mydła, kwiaty, prezenty i tego typu rzeczy – tylko jednak na to wszystko idą pieniądze z klasowego.

      Piszesz najpierw ze autokar 1000, ze dzwonisz do pierwszej lepszej firmy a tam 750 (czy tam ile, w kazdym badz razie sporo taniej) a potem okazuje sie ze to Ty jestes skarbnikiem i razem z pozostalymi dwoma osobami z trojki jestes odpowiedzialna za sensowne wydawanie tych pieniedzy.
      nie łapie tego…to dlaczego nie zamawiacie tego tanszego autokaru – skoro decyzje rowniez podejmujesz Ty i uwazasz ze 1000 na autokar to drogo i bez problemu wyszukujesz tansza firme? I po co narzekasz, skoro to na Twobie spoczywa obowiazek sensowneego wydawania tej kasy – co jak czytam czynisz.
      Taki po prostu masz “narzekajacy” dzis dzień? Bo sie potem okazuje ze chyba jednak gra gitara…

      Jeszcze jedno – jesli komus “nie lezy” placenie klasowego – tez nie ma takiego obowiązku.
      Obowiazkiem jest oplata za ubezpieczenie – tyle.

      • Może nie rozumiesz, może masz coś z jaźnią lub wzrokiem…
        A może warto zmienić ‘ton wypowiedzi’, bo wydaje mi się niegrzeczny.

        Pieniądze klasowe to są nasze pieniądze, z mojej kieszeni czy nie?
        Nie spadły z nieba.
        Czyli kupujemy papier i mydło z naszych pieniędzy fizycznie, o to mi chodziło.
        Spodziewałam się, że takie minimum zapewnia szkoła, choćby z tych wpłat na komitet, ale z tych wpłat prenumeruje się np. gazety wszelakiej maści (w dobie internetu). Oczywiście, zostały zrobione też nowe drzwi do szkoły, inne pożyteczne rzeczy. Nie mówię, że nie. O żaluzje również powinna zadbać szkoła. Niedługo zostanie mi się cieszyc, że mój syn nie nosi ze sobą ławki i krzesła do szkoły:(

        Piszesz najpierw ze autokar 1000, ze dzwonisz do pierwszej lepszej firmy a tam 750 (czy tam ile, w kazdym badz razie sporo taniej) a potem okazuje sie ze to Ty jestes skarbnikiem i razem z pozostalymi dwoma osobami z trojki jestes odpowiedzialna za sensowne wydawanie tych pieniedzy.

        bynajmniej nie my załatwialiśmy autokar i wycieczkę, tylko wychowawca, na ostatnim zebraniu przedstawił koszty. Takie wydatki nie idą z klasowego.
        Zainteresowałam się tym jako rodzic, bo mnie cena za autokar szokneła (50km w jedną stronę).

        skoro decyzje rowniez podejmujesz Ty i uwazasz ze 1000 na autokar to drogo i bez problemu wyszukujesz tansza firme? I po co narzekasz, skoro to na Twobie spoczywa obowiazek sensowneego wydawania tej kasy – co jak czytam czynisz.

        Owszem, czynię.
        Jw. – firmę wynalazła Pani i w widoczny sposób było dane do zrozumienia, ze juz jest pozamiatane załatwione i taniej nie znajdziemy autokaru, bo “benzyna zdrożała, czasu mało, a wycieczka tylko jednoniodniowa…etc”
        Nie z racji funkcji, ale jako rodzic, któremu się nie przelewa, postanowiłam sprawdzić czy faktycznie tyle autokar kosztuje, bo naciski pani wydały mi się dziwne. Mogli to zrobić pozostali rodzice również i niektórzy również to zrobili. Wyszło, że znowu jest gdzieś jakiś interes i nie wiadomo czemu mamy płacić 250zł drożej…
        Adekwatna sytuacja do książek na koniec roku, którą opisałam.
        Ponieważ podarkami dla dzieci na różne okazje zajmujemy się my (trójka), to na twardą propozycję Pani, ze tomik wierszy ma być powiedziałam, że moj syn ma kilka tomów wierszy, reszta mnie poparła. Wtedy Pani zaczęła się IMO plątać, ze ładnie te wierszyki wydane, ze to i tamto… a na koniec padło coś w stylu, ze jest już z kimś umówiona, więc powiedziałam, ze NIE CHCEMY tych wierszyków i po weekendzie damy odpowiedź co chcemy. W poniedziałek pani była obrażona i powiedziała, że dyplomy też sobie sami możemy załatwić:(
        Wiec coś jest nie halo.

        Jeszcze jedno – jesli komus “nie lezy” placenie klasowego – tez nie ma takiego obowiązku.

        Jasne, że tak, ale co potem z dziećmi, których rodzice nie zapłacili?
        Przecież ja nie będę cudzym dzieciom fundować kilka razy w roku upominków itp. Jak to jest jedno, dwoje dziecko na klasę, to ok.
        Jednak jak wyjdzie, ze tych dzieci będzie więcej, to moim zdaniem lepiej by było nic nie robić, nie organizować. Wtedy rodzi się problem, bo klasy równoległe mają organizowane tego typu uroczystości i przyjemnosci…
        Wtedy powinien wkraczać komitet rodzicielski, ale nie wkracza, bo priorytetem są obiady, etc.
        Nie przychodzi mi sensowne rozwiązanie.
        Można jeszcze ustalić, że nie zbieramy tych klasowych pieniedzy i każde dziecko, na każdą okazję przynosi pieniądze Pani i wpłaca.
        Klasowe jest po to zebrane, ze Pani nie załatwi wielu rzeczy, chyba ze by bardzo chciała i z dobrego serca raptem pojechała zrobić zakupy na Wigilię klasową, na dzień dziecka, inne okazje.

        • A ja z innej beczki:D

          w poniedziałek puszczam Dawidka do przedszkola – zerówki. Teraz chodzi do “unijnego” i pomoce mają w szafkach. W przedszkolu musi mieć piórnik z wyposażeniem podpowiedzcie mi, plisssss, jakie piórniki kupuje się teraz dzieciom

          Za moich czasów….

          PS
          puszczam go do przedszkola, do końca roku szkolnego, aby tamta Pani pomogła mi określić gotowość szkolną Dawidka.

          • Filip ma taki piórnik

            • bruni, zarówno w poprzedniej szkole, jak i w tej gdzie Nina chodzi teraz opłaty klasowe nie przekroczyły 150 zł (wyprawka, komitet plus teraz dwie wycieczki).

              ubezpieczenie młodej opłaciliśmy na własną rękę, poza szkołą.

              specjalnie zerknęłam na kartkę którą dostałam w maju od nowej wychowawczyni

              • Nina ma taki okrągły piórnik, a w środku burdel na kółkach 😉
                ale ona tak woli niż jak ma ciągle wsuwać i wysuwać w przegródki wszystko….

                • Zamieszczone przez vieshack
                  bruni, zarówno w poprzedniej szkole, jak i w tej gdzie Nina chodzi teraz opłaty klasowe nie przekroczyły 150 zł (wyprawka, komitet plus teraz dwie wycieczki).

                  ubezpieczenie młodej opłaciliśmy na własną rękę, poza szkołą.

                  specjalnie zerknęłam na kartkę którą dostałam w maju od nowej wychowawczyni

                  nasza szkoła jest pod tym kątem naprawdę szalona.
                  w kuratorium panuje opinia, że jest państwowa, a sciąga kasę z rodziców jak prywatna…

                  • A może warto zmienić ‘ton wypowiedzi’, bo wydaje mi się niegrzeczny.

                    No właśnie, wydaje Ci się.

                    Czyli kupujemy papier i mydło z naszych pieniędzy fizycznie, o to mi chodziło.
                    Spodziewałam się, że takie minimum zapewnia szkoła,

                    Do wyjątków należą szkoły które z pieniędzy komitetowych opłacają takie rzeczy.

                    choćby z tych wpłat na komitet, ale z tych wpłat prenumeruje się np. gazety wszelakiej maści (w dobie internetu).

                    A co jest złego w prenumeracie czasopism do czytelni/dla nauczycieli?

                    Oczywiście, zostały zrobione też nowe drzwi do szkoły, inne pożyteczne rzeczy. Nie mówię, że nie. O żaluzje również powinna zadbać szkoła.

                    Powinna, ale nie dba – takie są realia większości szkół które coś tam powinny ale tego nie robią.
                    Nasza szkołą z pieniędzy komitetowych kupuje między innymi piękne wiązanki kwiatów dla Pani dyrektor, i innych nauczycieli z wszelakiej okazji.
                    Jak się dowiedziałam, że te wielkie kosze kwiatów które dostaje Pani od baletu na scenie po koncercie galowym są z moich pieniędzy na komitet – to był ostatni raz jak byłam naiwna i zapłaciłam komitet.
                    Strzyka mnie Pani od baletu, dla mnie ważne jest aby nasz choreograf dostał kwiaty – i my rodzice te kwiaty kupujemy sami.
                    Moim zdaniem kwiaty kupowane na dokladke od szkoły są już zbędne.
                    Zwłaszcza że np. jeden choreograf prowadzi 6 klas więc sumarycznie na koncercie dostaje 6 wiechci od klasy i…wiecheć z kasy za komitet.

                    bynajmniej nie my załatwialiśmy autokar i wycieczkę, tylko wychowawca, na ostatnim zebraniu przedstawił koszty.

                    To mnie dziwi – u nas autokary rezerwuje trójka klasowa – to należy do ich obowiązków.

                    Jw. – firmę wynalazła Pani i w widoczny sposób było dane do zrozumienia, ze juz jest pozamiatane załatwione i taniej nie znajdziemy autokaru, bo “benzyna zdrożała, czasu mało, a wycieczka tylko jednoniodniowa…etc”
                    Nie z racji funkcji, ale jako rodzic, któremu się nie przelewa, postanowiłam sprawdzić czy faktycznie tyle autokar kosztuje, bo naciski pani wydały mi się dziwne. Mogli to zrobić pozostali rodzice również i niektórzy również to zrobili. Wyszło, że znowu jest gdzieś jakiś interes i nie wiadomo czemu mamy płacić 250zł drożej…

                    Nie myśleliście aby na zebraniu poruszyć kwestię, ze to Wy trójka klasowa chcecie od teraz zamawiać autokary?

                    Ponieważ podarkami dla dzieci na różne okazje zajmujemy się my (trójka), to na twardą propozycję Pani, ze tomik wierszy ma być powiedziałam, że moj syn ma kilka tomów wierszy, reszta mnie poparła. Wtedy Pani zaczęła się IMO plątać, ze ładnie te wierszyki wydane, ze to i tamto… a na koniec padło coś w stylu, ze jest już z kimś umówiona, więc powiedziałam, ze NIE CHCEMY tych wierszyków i po weekendzie damy odpowiedź co chcemy. W poniedziałek pani była obrażona i powiedziała, że dyplomy też sobie sami możemy załatwić:(
                    Wiec coś jest nie halo.

                    Tak z tymi książkami jest zdecydowanie nie halo i tu już spokojnie widać, ze nauczyciel daje ciała.
                    Bo generalnie powino byc tak, ze to Wy rodzice mowicie nauczycielowi ze na koniec roku chcecie kupic takie to i takie ksiazki.
                    Bo to sa wasze pieniadze i wy decydujecie na jakie ksiazki je wydać.

                    Jasne, że tak, ale co potem z dziećmi, których rodzice nie zapłacili?
                    Przecież ja nie będę cudzym dzieciom fundować kilka razy w roku upominków itp. Jak to jest jedno, dwoje dziecko na klasę, to ok.

                    U nas jest powiedziane (bo mamy pare osob ktore nie placa klasowego – “bo nie”, oraz pare dzieci z trudna sytuacją materialną, że:
                    Ci rodzice z trudna syt. nie placa klasowego – sa zwolnieni.
                    A ci “bo nie zapłące” to nic im nie możemy zrobić, więc:

                    Wszelkie drobnostki itp – dla wszystkich dzieci idzie z naszego klasowego.

                    Ale juz wyraznie jest powiedziane na zebraniu – ze na kazda wycieczke dany rodzic musi zaplacic – bo jesli nie zaplaci – dziecko nie pojedzie.
                    I jesli nie zapłaci rodzic “bo nie płacę” to dziecko faktycznie nie jedzie – zostaje na świetlicy.
                    Jesli nie zaplaci bo po prostu nie ma, rodzic z trudna sytuacją – wtedy bierzemy kase z klasowych pieniedzy na dofinansowanie tego dziecka.

                    • Zamieszczone przez Madzia’
                      Ja mam.
                      To znaczy Kuba 😉

                      I jak?
                      Tzn. według Was ciekawe?

                      • Zamieszczone przez Kodo
                        I jak?
                        Tzn. według Was ciekawe?

                        Ja również jestem ciekawa Waszego zdania na temat tego zestawu, bo jeśli D. rozpocznie pierwszą klasę to właśnie ten zestaw musimy zakupić.

                        • U nas jest składka 10 zł/m-c i powiem szczerze, że są to tylko pomoce dla dzieci, papier ksero.
                          Za wszystko jest dodatkowa opłata: kino, prezent na mikołajki, warsztaty, książka na koniec roku itd
                          Teraz zastanawiam się nad gospodarnością…
                          Za 10 miesięcy (od IX do VI) zapłaciłam 100 zł i poszło to tylko na pomoce? Jednak to dużo…

                          Są rozliczenia wydatków na maila, ale widzę, że trzeba będzie w I klasie porozmawiać o zarządzaniu tymi pieniędzmi.

                          • Zamieszczone przez Kodo
                            WSiP Razem w szkole- zestaw podręczników do kl. I
                            Ma/miał ktoś?

                            tak

                            • Zamieszczone przez kas
                              tak

                              Czy możesz napisać o Waszych wrażeniach?

                              O wydawnictwach WSiP-u myślę jako o solidnych, dobrze merytorycznie przygotowanych książkach, ale mało twórczych. Chciałabym skonfrontować moje odczucia 😉

                              • Mamro, to nie jest prenumerata czasopism do biblioteki szkolnej, tylko kilka pozycji z codziennej prasy, gdzie to samo można wyczytać w necie.
                                Z kwiatami identycznie.
                                Wszystko to na Radzie Rodziców zostało oprotestowane.
                                Taki kosz kwiatów to jest miesiąc szkolnych obiadów dla 1-2 dzieci!

                                Mamia, my pierwszą klase pracowaliśmy na “nowe już w szkole”/
                                Drugą już pani zapowiedziała, że bedzie na tym co Wy będziecie pracować “razem w szkole”.
                                Podobno lepsze, fajniejsze, etc…
                                nie wiem ile w tym prawdy, a ile znowu $ za tym stoi…:(

                                • Zamieszczone przez Kodo
                                  U nas jest składka 10 zł/m-c i powiem szczerze, że są to tylko pomoce dla dzieci, papier ksero.
                                  Za wszystko jest dodatkowa opłata: kino, prezent na mikołajki, warsztaty, książka na koniec roku itd
                                  Teraz zastanawiam się nad gospodarnością…
                                  Za 10 miesięcy (od IX do VI) zapłaciłam 100 zł i poszło to tylko na pomoce? Jednak to dużo…

                                  Są rozliczenia wydatków na maila, ale widzę, że trzeba będzie w I klasie porozmawiać o zarządzaniu tymi pieniędzmi.

                                  ja zebrałam po 100zł
                                  i naprawdę nie szalejemy…
                                  tak jak pisałam wydałam nieco ponad połowę…
                                  staramy się kupować symboliczne upominki.
                                  z książką na ślubowanie nam się trafiło, bo była promocja “Mam PRawo”
                                  Kasdepke (9,90), a w regularnej cenie ponad 20zł.
                                  na Mikołaja dostali po komplecie kredek takim super porządnym, kredki nie łamiące się Bic i słodycz – żelki…
                                  staram się by jak najwięcej zostało z tych pieniędzy, bo to sa także moje $, innym rodzicom też się nie przelewa.
                                  Jak zostanie ta kasa, to się pomyśli cos w 2 klasie extra.

                                  • Zamieszczone przez mamia
                                    Ja również jestem ciekawa Waszego zdania na temat tego zestawu, bo jeśli D. rozpocznie pierwszą klasę to właśnie ten zestaw musimy zakupić.

                                    Nijaki.

                                    Wydaje mi się dość łatwy, czasem polecenia są jakoś tak dziwnie sformułowane. Ale Zu nie narzeka.

                                    • Zamieszczone przez bruni

                                      Spodziewałam się, że takie minimum zapewnia szkoła, choćby z tych wpłat na komitet, ale z tych wpłat prenumeruje się np. gazety wszelakiej maści (w dobie internetu). Oczywiście, zostały zrobione też nowe drzwi do szkoły, inne pożyteczne rzeczy. Nie mówię, że nie. O żaluzje również powinna zadbać szkoła. Niedługo zostanie mi się cieszyc, że mój syn nie nosi ze sobą ławki i krzesła do szkoły:(

                                      Ale o czym Wy piszecie
                                      Pieniędzmi z komitetu nie dysponuje szkoła, są to pieniążki którymi zarządza Rada Rodziców i to ona decyduje na jakie cele owa kwota zostanie wydana. Dyrektor szkoły, wychowawca klasy, rodzice mogą wnioskować o dofinansowanie czegoś, po to są zebrania Rady Rodziców by wspólnie ustalać w czym chcemy partycypować. Dyrektor nie może żądać pieniążków na nic, może poprosić o wsparcie, będziecie chcieli go udzielić Wasza sprawa.
                                      Ogólnie podzielam zdanie Mamrotki – nie pasuje wydatkowanie przez Wychowawcę Waszej kasy jako Rodzice zaproponujcie inne rozwiązania.

                                      • Zamieszczone przez bruni
                                        Mamro, to nie jest prenumerata czasopism do biblioteki szkolnej, tylko kilka pozycji z codziennej prasy, gdzie to samo można wyczytać w necie.
                                        Z kwiatami identycznie.
                                        Wszystko to na Radzie Rodziców zostało oprotestowane.
                                        Taki kosz kwiatów to jest miesiąc szkolnych obiadów dla 1-2 dzieci!

                                        No tak prenumerata codziennej prasy – to przegięcie (tak jak u nas te kwiaty na kazda okacje/kazdy zasrany apel/kazdy wystep dzieciakow a w tym roku dzieciaki wystepuja w 4 miejscach….).

                                        Edit: zapomnialam jeszcze, ze na kazdym koncercie dzieciaki (kazde dziecko) dostaja bukiecik kwiatów (dziewczynki) i coś tam (chlopcy).
                                        Klas baletowych jest 6, tanca nowoczesnego 3 na razie (bo Kuby klasa jest pierwszym rocznikiem).
                                        I jakos kasy na te drobnoski dladzieci na scenie juz nie ma z kasy komitetu – to juz rodzice z klasowego.

                                        Byla afera czeswci rodziców na ten temat na zebraniu – ale rada przeglosowala, ze kwiaty dla nauczycielek nadal beda kupowane z kasy komitetu.
                                        No to polowa ludzi przestala placic komitet.

                                        • przy ostatnim rozliczeniu komitetowych pieniedzy (na żadanie dostaliśmy) okazało się, że czekoladki i kwiaty do kuratorium też z tych pieniedzy idą, na przykład na 14.10…
                                          był ostatnio siwy dym na radzie.

                                          aniast, niby nasz pieniadze a dysponuje nimi szkola.
                                          teraz co? mam im zabrać prasę czy pani z kuratorium kwiaty…
                                          niedorzeczne to…
                                          podobno są z nami ‘problemy’ jak z zadnymi rodzicami dotąd…
                                          no cóż – kryzys;)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Koszt książek do 1 klasy

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general