Kot sikający na moje drzwi!!!!

Co zrobić??? Czym psikać, aby nie przychodził???
Mam dość!!!! Śmierdzi mi w całym przedsionku.
Dodam, że to nie mój kot tylko jakiś sąsiedzki.

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Kot sikający na moje drzwi!!!!

  1. Zamieszczone przez Magdzik
    a może jakiś koncept z kroplami waleriana 😀

    chyba, że drzwi znienawidzonego sasiada by pokropiła.
    Wtedy stado kotów u sąsiada murowane:D

    • Jest taki spray w sklepie zoologicznym. Tylko jeśli to są drzwi wejściowe zewnętrzne to po deszczu trzeba znów psikać.

      Koleżanka miała kiedyś podobny problem i wiem, jak jakimś zapachem do ciast odstaszyła kota, ale nie pamiętam jakim. Zapytam.

      • Zamieszczone przez ahimsa
        Przydybać i pociągnąć z kopa- powinien zrozumieć.

        podpisze sie – jedyny skuteczny sposob!

        ja mam za to problem z kur…. Nami przylatujacymi na balkon i obsrywajacymi go…..

        • W zoologicznych powinnaś dostać jakiś odstraszający preparat

          • Ja mam lepiej, u mnie w ogrodku zalatwiaja sie chyba wszystkie koty z okolicy! W lecie nie ma problemu, bo mam krzaczki i jakies zielska przeciwkotowe, ale w zimie sie wsciekam. Juz kilkakrotnie widzialam rozne koty w moim ogrodku i kilkakrotnie widzialam w nim cuchnace niespodzianki. Myslalam, zeby pojsc do sasiadow, ale co oni poradza..? Maja koty nie wypuszczac na dwor? Mowicie isc do sklepu zoologicznego, sa jakies plyny przeciw kotom? Rachunek oddac sasiadom?

            • Dzięki za rady dziewczyny. Cytryna + specyfik z zoologicznego. – Rozpoczynam walkę!

              • Zamieszczone przez kurczak
                Spytaj w zoologu – są specjalne preparaty do psikania (kojarzę kocimiętkę – ale nie jestem pewna czy odstrasza czy przyciąga – a to lekka róznica ;)).

                Waleriany pod żadnym pozorem nie próbuj – koty z całej okolicy Ci się zbiegną :Radocha:

                Waleriane podrzucic sasiadce pod drzwi, tej od kota 😉

                • Zamieszczone przez ciapa
                  chyba, że drzwi znienawidzonego sasiada by pokropiła.
                  Wtedy stado kotów u sąsiada murowane:D

                  nono! 😀

                  • bleee a po kocie śmierdzi nieludzko…u nas w kamienicy mieszka przybłęda w piwnicy.dokarmiamy go czasami bo widocznie to kot wyrzucony z mieszkania bo strasznie lgnie do ludzi, zaraz sie łasi i miauczy bardzo rozpaczliwie…żal gadziny -niech sobie mieszka w piwnicy…. problem w tym ze na zime wszystkie okienka pozamykane i brama wjazdowa tez -i jak kocur rano chce isc z potrzeba to miauczy pod brama…jak nikt nie wychodzi akurat -to robi w korytarzu….u nas na 2 pietrzre smierdzi jak sie tam załatwi….tragedia…. Niech juz ta zima się konczy bo nie ręcze za mojego męża i jego wiatrówke…

                    • Zamieszczone przez garcia
                      podpisze sie – jedyny skuteczny sposob!

                      ja mam za to problem z kur…. Nami przylatujacymi na balkon i obsrywajacymi go…..

                      z czym?
                      bo nie jestem pewna czy umieja latac te co o nich pomyslaam 😉

                      • Zamieszczone przez Magdzik
                        z czym?
                        bo nie jestem pewna czy umieja latac te co o nich pomyslaam 😉

                        golebie
                        w zeszlym roku skutecznie wypedzilam, ale ile mnie to nerwow kosztowalo….. a wczoraj znow przylecialy
                        jak sobie przypomne to gruchanie o 5 rano i ze moze “wojna z nimi” rozpocznie sie na nowo to mnie trzesie…..

                        • Zamieszczone przez Magdzik
                          Waleriane podrzucic sasiadce pod drzwi, tej od kota 😉

                          Nie mam pojęcia czyj to kot. Pełno ich się błąka i napewno to nie są jakieś bezdomne koty.

                          Ale tą Walerianę mogłabym podrzucić innej sąsiadce. Tylko jak – wszędzie kamery ufff…

                          • Sa w sklepach dla zwierząt, rożne takie cudactwa żeby odstraszyć zwierzęta /koty, psy/, zależy czy potrzebujesz takie cos np w mieszkaniu, żeby kot nie właził na kanape, czy zeby nie zalatwial sie w ogrodzie itd

                            • Proponuje jednak znaleźc właściela kota.
                              Powinien byc z okolicy skoro znaczy teren.
                              Pogadac i zasugerowac dosc stanowczo kastracje zwierza.
                              I nawet jeśli kotu nie przejdzie zwyczaj (zalezy od wieku) sikania to juz na pewno nie bedzie tak smierdziało.

                              Odradzam strzelanie do zwierzaka.
                              Nie masz pewnosci co mu zrobisz.

                              Mojego kota jakis kretyn postrzelił w łape.
                              Bo mu koty sikały na drzwi własnie.

                              Mój oberwał choć jastrowany i łaził po moim płocie a sasiad nawet nie nie dochodził które to mu sikaja na drzwi. Po prostu wywalił śrutem.

                              Widziałam jak sie zwierze męczy,
                              Zapłaciłam weterynarzowi za ratowanie kota.
                              Przy okazji dowiedziałam sie, ze innemu kotu jakis debil rozwalił brzuch, jelita.

                              Szlag mnie trafia kiedy słysze teksty własnie “daj mu skopa” albo “wystrzel z wiatrówki”, sory…

                              I zeby nie było.
                              Rozumiem Cie bardzo dobrze bo tez za kotami nie przepadałam, całe zycie psy miałam. Zapach kota i jego znaczenie terenu po naszym wprowadzenu sie do nowego domu mnie przerastał.
                              Ale tez to była jego forma zapewnienia sobie poczucia bezpieczenstwa.
                              Po kastracji przeszło i przyzwyczajeniu sie do nas.
                              Nie smierdzi.

                              Byc moze cos pomoze, ja proponuje przez jakis czas czyscic odrzwia srodkami pioracymi silnie pachnacymi.
                              I jak go zobaczysz to wystarczy go przegonic kilka razy ale nie na kopach moze.
                              Kot zrozumie, ze to nie jego teren i nie bedzie sie pokazywał.

                              Zycze powodzenia.

                              • jak mieszkalam z rodzicami mielismy podobny problem wtedy polalismy futryne i kolo drzwi lizolem i kot unikal nas na odleglosc

                                • po pierwsze: z kopa?! pinezki?! sidła?! no, kochane, nie spodziwałam się po was takich morderczych zapędów 🙁 czytam, patrzę na moje dwie kocice i zastanawiam się, czy zdajecie sobie sprawę co wypisujecie… nawet jeśli to miał być żart, to raczej średnio udany – a jeśli ktoś to weźmie poważnie?!

                                  po drugie: waleriana PRZYCIĄGA koty. sok z cytryny nie działa i zostawia plamy. odstraszacz z zoologicznego też nie zadziałał, a śmierdział jak cholera. u nas sprawdził się olejek z drzewa herbacianego – wystarczy kilka kropli. koty nienawidzą, a dla ludzi zapach przyjemny i zdrowy podobno.

                                  adacho

                                  antonio

                                  • Zamieszczone przez olenka_p
                                    po pierwsze: z kopa?! pinezki?! sidła?! no, kochane, nie spodziwałam się po was takich morderczych zapędów 🙁 czytam, patrzę na moje dwie kocice i zastanawiam się, czy zdajecie sobie sprawę co wypisujecie… nawet jeśli to miał być żart, to raczej średnio udany – a jeśli ktoś to weźmie poważnie?!

                                    po drugie: waleriana PRZYCIĄGA koty. sok z cytryny nie działa i zostawia plamy. odstraszacz z zoologicznego też nie zadziałał, a śmierdział jak cholera. u nas sprawdził się olejek z drzewa herbacianego – wystarczy kilka kropli. koty nienawidzą, a dla ludzi zapach przyjemny i zdrowy podobno.

                                    adacho

                                    antonio

                                    Nie, nie był to żart. Miałam wczoraj kiepski humor i jakby mi tak koteczek zrobił, to kto wie…pewnie bym z kopa pociągnęła.

                                    Olinja- z mojej str nigdy bym nie strzeliła do nikogo. Nawet do zakichanego właściciela kotka;)

                                    • Z kotami problem jeszcze większy niż z psami. Powinnam napisac, że to właściciele tych zwierzaków mają problem, bo zwierzęta tak naprawdę niczemu nie są winne. Mieszkam na parterze, mam ogrod i sąsiada, ktory zgarnia wszystkie koty z okolicy i ma nonstop otwarte okno od mieszkania, wiec kotki łażą luzem. A gdzie się załatwiają? Oczywiście w piaskownicy moich dzieci:mad: Nie wspomnę, że okna balkonowego latem nie mogę otworzyć, bo włażą do domu a ja mam male dzieci i nie życzę sobie takiego towarzystwa kotow, które łażą wszędzie. Rozgrzebują mi w ogrodku krzaki, kwiatki i znaczą teren. Sypałam różnymi specyfikami, które rzekomo miały je odgonić ale zero rezultatu. Kotki dodatkowo skaczą po wszystkich murkach na dziedzińcu i fajdolą jasny marmur, ktory jest na podmurówce a wspólnota za czyszczenie płaci i to bardzo słono. Często właściciele zwierząt nie zdają sobie sprawy jaką zakałą są dla ludzi mieszkających w ich sąsiedztwie. Posiadanie zwierzęcia powinno łączyć się z odpowiedzialnością za niego. Jesli ktoś się decyduje na kota w bloku, to albo powinien go trzymać w domu abo wyprowadzać na smyczy. Z kolei kiedy kocura ma się posiadając domek, to oczywiście należy go wykastrować. Sama zdecydowałabym się na posiadanie kota tylko wtedy gdybym mieszkała na wsi. Jeśli chodzi o propozycje dziewczyn, o zdjęciu kota z kopa, czy śrutówką w d…, to ja oczywiście nie jestem za takimi metodami ale takie myśli też mi przyświecają jak widzę co wyprawiają kocury w moim ogródku i z jakim zaangażowaniem oddają mocz w piaskownicy.

                                      • Zamieszczone przez garcia
                                        golebie
                                        w zeszlym roku skutecznie wypedzilam, ale ile mnie to nerwow kosztowalo….. a wczoraj znow przylecialy
                                        jak sobie przypomne to gruchanie o 5 rano i ze moze “wojna z nimi” rozpocznie sie na nowo to mnie trzesie…..

                                        Na balkon powywieszaj torebki foliowe to podobno odstrasza niepożądane ptaszysko

                                        • Zamieszczone przez ahimsa
                                          Przydybać i pociągnąć z kopa- powinien zrozumieć.

                                          Hihihi ciekawa perspektywa 😉

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Kot sikający na moje drzwi!!!!

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general