Kotka mi zdurniala!!

Dziewczyny pomocy. Moja kotka od paru dni upodobala sobie balkon sąsiadki i demoluje tam wszystko. Dziś dowiedzialam sie ze zrobila tam sobie tez kuwete. rece nogi opadają.. kot jest podworkowy, nawet spi po za domem ( do domu wchodzi na chwile, pozebrac o jedzenie i dluga na zewnątrz ). do tej pory balkon sąsiadki omijala. Niewiem czemu teraz tak jej do gustu przypadł.

A i orgie tam z jakims kocurem urządzają.

są jakies sposoby zeby ta zwierzyne z tamtąd przepedzić i nie chcialy juz tam lazić?

20 odpowiedzi na pytanie: Kotka mi zdurniala!!

  1. Zamieszczone przez Cukierkova
    Dziewczyny pomocy. Moja kotka od paru dni upodobala sobie balkon sąsiadki i demoluje tam wszystko. Dziś dowiedzialam sie ze zrobila tam sobie tez kuwete. rece nogi opadają.. kot jest podworkowy, nawet spi po za domem ( do domu wchodzi na chwile, pozebrac o jedzenie i dluga na zewnątrz ). do tej pory balkon sąsiadki omijala. Niewiem czemu teraz tak jej do gustu przypadł.

    A i orgie tam z jakims kocurem urządzają.

    są jakies sposoby zeby ta zwierzyne z tamtąd przepedzić i nie chcialy juz tam lazić?

    może kocur teren zaznaczył a ta już się “marcuje”? można zakupić preparat w zoologicznym, który ponoć skutecznie odstrasza koty

    • może “marzec czuje” czy jest wysterylizowana?? jeśli nie to nie czeakaj do amrca i wysteryizuj już teraz bo sąsiadka na balkonie będzie miała kota, kotkę i kocięta :)….

      • Kotka wysterylizowana nie jest. Jest u nas od marca-kwietnia 2011. przyszla do nas zaciązona. no i w maju urodzila, potem w lipcu urodzila.. i teraz probuje ją namowić na zastrzyk. problem jest w tym ze ona tylko do mnie podchodzi i to nie zawsze. Musi ochote miec.Kocila sie raz za moim chlewkiem, raz w nim, bo tam sobie lokum zrobila.Koty dwa ( sąsiadów ) boje o nią toczą juz prawie rok. A kotka zmienne uczucia miewa i raz z jednym raz z drugim. Zawsze schadzki mialy pod naszym autem.. niewiem czemu sie przenosły do sąsiadki na balkon. dziś ją zatrzęsło.. bo jej pozarły farsz na pierogi ( juz nie chcialam mowić ze mozna było pokrywką zakryc… ). Ł chce oboz karny dla kotki zrobić.. w piwnicy ją ulokowac za kare… ale czy to pomoze? raczej nie.

        • no to masz problem kotka nieźle się urządziła he he, niestety koty chadzają własnymi drogami, a jeśli chodzi o farsz to pokrywka niewiele by dała, miałam kotkę co wypijała mi wodę z dzbanka (gdy się zorientowałam) postawiłam dzbanek z przykrywką ale i tak się do niego dobrała więc wstawiłam dzbanek do szafki, gdy wróciłam do domu szafka była otwarta a dzbanek leżał na podłodze w kałuży wody

          • Renatko nasz znajomy kupił w sklepie z nawozami jakiś środek do odstraszania kotów. Miał kota co mu wchodzil wiecznie na maske auta,popsikał tym maskę i kot omija to miejsce z daleka. Mąż do niego dzwonił przed chwilą żeby zapytać o nazwę ale kolega nie pamięta. Moze jak masz sklep z nawozami to zapytaj.

            • Ja nie zupełnie w temacie. Jednym okiem oglądam serial a drugim buszuję na forum. I zamiast Kotka przeczytałam “Ciotka mi zdurniała”

              • moim zdaniem powinnaś wysterylizować, to jest koszt 150-200 zł (może taniej) bo będą Ci się kocóry schodzić a ona będzie wariować (te sikanie u sąsidaki to oan traktuje jak znaczenie terenu, rewiru) i kocić się co chwila… po sterylizacji niestety przez tydzień do 10 dni w domu. Potem niech znowu lata jak chce i gdzie chce, ale powinna stać się odrobinę spokojniejsza i napewno nie będzie znaczyć balkonu sąsiadki… móżesz też dawać tabletki od weterynarza 1 x na tydzień ale wystarczyże Ci neiprzyjdzie w dany dzień i problem gotowy do tego kotki (tak jak i suczki) bioręce tabletki latami dostają często ropomacicza i tak konieczny jest zabieg (ale ejst droższy i bardziej ryzykowny)

                nasza przyplątała się od sąsiadów była taką dochodzącą właśnie al episzczochem równocześnie, jak ją przyłapałam na drzewie z 5 kocurami to szybko sterylizowałam, od tego moemnetu kot zaczoł być bardzije nasz, choć zdarza jej się na całą noc zniknąć 🙂 (albo na kilka godzin jak jest -8 lub zimnije jak w tej chwili, potem wraca i drapie do dzrwi balkonowych prosząc od wpuszczenie)…

                • A może napisz na pw do Picaporte – ona jako wet jest znawcą zwierzaków 😉

                  • o wlasnie.. Picaporte. zapomnialam jej Nicku..wiedzialam ze jest tu na forumie ktoś odzwierzetowy.

                    a obecnie sprawa ma sie tak.. ze kotka moja zostala delegowana do piwnicy. No i kot sąsiadów do niej nie przychodzi, bo nas sie boi, do piwnicy nie wejdzie, A Kicia sama na balkon nie wchodzi, bo jesc dostaje do swojej michy. Sąsiadka z góry pulapki na myszy porozstawiala ( oby sama w nie nie wlazla 😀 ).Ale i tak musze coś kupić odkociego.. i najlepiej odpsiegi..zeby pies innej sąsiadki nie wylegiwał sie na mojej wycieraczce, bo kurde drzwi mi blokuje, a za kazde mozne otworzenie Moich drzwi wlascicielka psa robi afere ze ja jej zwierze krzywdze. A moze to z sąsiadką coś zrobić??

                    • Sąsiadka niech te pułapki lepiej pozbiera, bo kotu może stać się krzywda!
                      Kupić w sklepie zwierzęcym środek odstraszający koty i spryskać balkon sąsiadki – powinno podziałać. A sterylizacja przy okazji – może rozwiązać problem.

                      • Zamieszczone przez Cukierkova
                        o wlasnie.. Picaporte. zapomnialam jej Nicku..wiedzialam ze jest tu na forumie ktoś odzwierzetowy.

                        Jest, jest 🙂 Jak moja suka zdurniała, to mi pomagała 🙂 Skutecznie 🙂

                        Na kotach się nie znam, ale zapewne jak i psów najlepsza sterylizcja. My planowaliśmy naszą ciachnąć, ale małpa znowu cieczkę dostała i nici z tego. A małż się naczytał o tyciu i boi się, że grubasa będziemy mieć 😉

                        Sąsiadkę też wysterylizuj 😉 A jej pies – jak widać – woli Was. Lepiej mu na waszej wycieraczce niż u niej – pytanie czy ona tego psa nie krzywdzi Zagadaj z nią tak – może zacznie o psa dbać i nie będzie lądował pod Twoimi drzwiami, bo – wg mnie – to coś z tą babką nie tak.

                        • sąsiad może obsikać balkon i kot przestanie przychodzić 😀 gorzej jak kotce podpasuje zapach sąsiada

                          • Zamieszczone przez gobin
                            sąsiad może obsikać balkon i kot przestanie przychodzić 😀 gorzej jak kotce podpasuje zapach sąsiada

                            no i padlam

                            • Zamieszczone przez Jaga
                              Jest, jest 🙂 Jak moja suka zdurniała, to mi pomagała 🙂 Skutecznie 🙂

                              Na kotach się nie znam, ale zapewne jak i psów najlepsza sterylizcja. My planowaliśmy naszą ciachnąć, ale małpa znowu cieczkę dostała i nici z tego. A małż się naczytał o tyciu i boi się, że grubasa będziemy mieć 😉

                              Sąsiadkę też wysterylizuj 😉 A jej pies – jak widać – woli Was. Lepiej mu na waszej wycieraczce niż u niej – pytanie czy ona tego psa nie krzywdzi Zagadaj z nią tak – może zacznie o psa dbać i nie będzie lądował pod Twoimi drzwiami, bo – wg mnie – to coś z tą babką nie tak.

                              sąsiadka moja ( wlascicielka psa ) to bardzo trudny przypadek. Stara panna z problemem alkoholowym rok temu przygarnela sobie ponad półrocznego labradora ( bo ona myslala ze to malenki piesek bedzie ), brak swojego podworka, ona w pracy od 7.30 do ok 16 ). Pies początkowo kupkał na moim podworku. wszelkie uwagi, prosby, groby aby nie wyprowadzala tam psa.. bo to MOJE!!! podworko to jak do gluchego. kup tez nie zbierala. Ł jej pod drzwi nosił. Pare razy wdepnela to dotaro ze to to sie sprzata.
                              3 rodziny dzielimy dom,podworkojest czesciowo nasze i czesciowo sąsiadki z gory. tzn My, stara panna i wdowa. No i duzy pies lata luzem, skacze na kazdego, przwraca ludzi, nie lubi rowerów, po zmroku potrafi capnąc za noge. skargi do wlascicielki? nic nie dają, bo ona jest przekonana ze jej piesio jest taki czuły i miły. Ł w koncu kilka razy po policje zadzwonił ze pies sie bląka, ze atakuje ludzi przy naszej bramie ( ludzie w okolicy przekonani ze to moj dog ) no i mial pies wczasy w schronisku. Od tamtej pory pies wyje od 7.30 do 16 mi za scianą. mozna dostac.. wielu rzeczy ;/Raz pies wlascicielce noge zlamał. niewiem czy tak w nią uderzył, czy co jej zrobił.. Ale nie bylo mi przykro z tego powodu. Kilka razy atakował dzieci w parku.
                              A tej sąsiadce przeszkadzal swego czasu miauczący czasami moj kociak. ” bo jak kot miauczy to znaczy ze mu sie krzywda dzieje”

                              Kotka narazie darowala sobie balkon sąsiadki z gory. dzis tam nie wchodzila. i schadzek brak. czyzby jej luby inny obiekt westchnien upolował?

                              • Zamieszczone przez gobin
                                sąsiad może obsikać balkon i kot przestanie przychodzić 😀 gorzej jak kotce podpasuje zapach sąsiada

                                osmarkalam sie.. kazalam dla Ł isc obsikac balkonik sąsiadki..

                                • Może zabiorę mało popularny głos
                                  Ale muszę
                                  Watek fajny i chwilami bardzo zabawny
                                  Ja jestem taką sąsiadką – która kota nie ma a schodzą się do mnie okoliczne sierściuchy
                                  I jak bardzo chciałabym byc miłośniczka kotów – to gdy widze po raz kolejny “zasrany” balkon/podwórko to mi miłośc przechodzi
                                  Nie dziwię się, ze się sąsiadka wścieka, ma do tego wszelkie prawo
                                  To własciciel jest od pilnowania kota i od ponoszenia odpowiedzialności za niego
                                  I nie widzę nic zabawnego w sytuacji
                                  Kota wysterylizowałabym a nie pozwoliła na nieplanowane rozmnazanie ew trzymałabym go w domu

                                  • Zamieszczone przez ciapa
                                    Ja jestem taką sąsiadką – która kota nie ma a schodzą się do mnie okoliczne sierściuchy
                                    I jak bardzo chciałabym byc miłośniczka kotów – to gdy widze po raz kolejny “zasrany” balkon/podwórko to mi miłośc przechodzi

                                    Mój znajomy też jest takim sąsiadem – kot zza płotu robi sobie regularną kuwetę u niego na balkonie, no delikatnie mówiąc – nie widzi się to znajomemu za nic.

                                    • Ale to nie jest tak ze moja kotka regularnie tam sobie cgodzi na kupke czy siku.

                                      ma swoje miejsce na moim podworku gdzie sie zalatwia, a tam sąsiadka widziala raz kupke. Ale czyjego to kota? ja niewiem i ona tez, bo nie widziala. Najgorsze bylo to ze te koty tam sobie orgie urządzały i wyzerały jej to co wystawila do wystudzenia.
                                      No ale jak pisalam. Romans został przerwany na pare dni i kot nie przychodzi na amory.
                                      Niewiem czy to wina tez mrozu, bo akurat na tym balkonie jest taki zaciszny kącik, czy przypadek.. ale to to do psikania musze kupic.. moze wycieraczke spryskam i pies innej sąsiadki nie bezie na niej sie wylegiwał..

                                      • Zamieszczone przez Cukierkova
                                        Ale to nie jest tak ze moja kotka regularnie tam sobie cgodzi na kupke czy siku.

                                        No u tego znajomego to regularnie podobno, no i facet widzi tego kota więc wie czyj to gagatek.

                                        Zamieszczone przez Cukierkova
                                        Najgorsze bylo to ze te koty tam sobie orgie urządzały i wyzerały jej to co wystawila do wystudzenia.

                                        Raz wystawiłam coś na balkono_taraso_zaoknie i kazałam pyśkom pilnować by koty nie zeżarły – warowały obie za szybą

                                        • Zamieszczone przez ciapa
                                          Może zabiorę mało popularny głos

                                          Wcale nie mało popularny.
                                          Osobiście też bym nie chciała, gdyby mi koty złaziły się na balkon, tak samo jak nie chciałabym, aby pies sąsiadki spał mi na wycieraczce, załatwiał się w moim ogródku, czy skakał na dzieci (jak ten jednej z sąsiadek Cukierkowej).

                                          Najważniejsze jest podejście właściciela zwierza do tematu 😀

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Kotka mi zdurniala!!

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo