mam propozycje na szaybki obiad, jak jest sporo osób.. nie trzeba stać i smazyś tych wszytkich kotletów….
wyczytalam gdzieś ostatnio, spróbowałam.. i naprawdę było niezłe. a oto przepis:
-schab pokroic jak na kotlety schabowe, lekko roztłuc, ale nie za bardzo…
doprawic sola, pieprzem. vegeta.. czym kto lubi..i zostawić na ok 1-2 godz.
posmarować blaszkę, albo nacvzynie zaroodporne tłuszczem.. poukladać ścisle jeden plaster obok drugiego…
– piec w tem 180 st. ok 20 min, potem przełozyc na druga stronę i znowu piec ok 15-20 min…
na koniec na kazdy kawałek schabiku kładziemy plaster -gruby zółtego sera, krazek ananasa z puszki a w środek, to jest dzieukę od ananasa- suszona śliwkę.. i to wszyto spowrotem do piekarnika na ok 10 min…
naprawdę super..schabik mięciutki, nie suchy…. mniam…
a do tego-kto co lubi, ryz, ziemniaczki, frytki…. suróweczki…..
4 odpowiedzi na pytanie: kotlety, nie kotlety….
Re: kotlety, nie kotlety….
z przyjemnością go wypróbuję na Arturka urodzinki, a to już w połowie lutego….dzięki
Re: kotlety, nie kotlety….
O rety, ale mi teraz ślinka cieknie…
Masz może propozycję jaki sosik do tego, czy może jest w tym przypadku zbędny?
Re: kotlety, nie kotlety….
wg mnie sos zbędny.. ale tak sobie myśle, ze chyba jakiś w stylu słodko-kwaśnym byłby tu na miejscu ( do tego ananasa i śliwiki).. przepisu nie podam.. jakiś kiedyś wypróbowałam, ale to nie było to….
ewa
Re: kotlety, nie kotlety….
oooo!!! dobre! wyprobuje!
guciak i Ninka 27.04.2003
Znasz odpowiedź na pytanie: kotlety, nie kotlety….