Przeczytałam.
I co o tym sądzisz nonnocere? Bo ja im dłużej jestem w temacie tym bardziej skłaniam się do nie pobierania jednak tej krwi – oczywiście biorąc pod uwagę warunki polskie.
Aneta i Staś.
Chyba największy problem w tym wszystkim jest uzyskać wiarygodną opinie medyczną. Z tego co widzę to interesy komercyjne mieszają się za bardzo do tej sprawy, aby ktoś chc iał się wypowiedzieć obiektywnie jako lekarz.
Muszę przyznać, że pierwsza moja myśl była tak oczywiście to lepsze niż polisa ubezpieczeniowa dla dziecka, ale teraz staję się coraz bardziej sceptyczna.
Jakie jest wasze zdanie?
pozdr
Po tych ostatnich doniesieniach zdecydowaliśmy z mężem, że nie będziemy się decydować. Tym bardziej, że w chwili obecnej w naszych rodzinach dominują choroby układu krążenia, a nie na przykład onkologiczne.
Tak jak już tu dziewczyny pisały – szkoda, że tak trudno dojść do obiektywnych opinii. W interesie komercyjnego banku jest promocja pobierania i przechowywania krwi pępowinowej. Także niestety na opinie komerycyjnych banków trzeba patrzeć sceptycznie. Ciekawa jestem jak to wygląda w innych państwach.
Ze swojej strony mam nadzieję, że powstaną ogólnodostępne banki krwi pępowinowej i to całkowicie rozwiąże problem.
My na dzień dzisiejszy też zrezygnowaliśmy z pobierania krwi pępowinowej. Nie wiem jak u Was, ale w prywatnym banku, w którym ja byłam nie uzyskałam odpowiedzi na moje pytanie ile razy była krew z ich banku już wykorzystana. Jakby mieli coś do ukrycia prawda?
Wybieram sie w przyszłym tygodniu na usg. Bede miała 18 skończonych tygodni. Czy jest szansa, ze wtedy pozna sie płeć? oczywiscie o ile odpowiednio dziecko sie ułoży... :-)
Pozdrawiam serdecznie
Zulka
[img]/pregticker/4f921//images/obrazek.gif[/img]
6 odpowiedzi na pytanie: krew pępowinowa – kolejny artykuł
Re: krew pępowinowa – kolejny artykuł
Dzięki za informację, zaraz “biegnę” czytać.
Aneta i Staś.
Re: krew pępowinowa – kolejny artykuł
Przeczytałam.
I co o tym sądzisz nonnocere? Bo ja im dłużej jestem w temacie tym bardziej skłaniam się do nie pobierania jednak tej krwi – oczywiście biorąc pod uwagę warunki polskie.
Aneta i Staś.
Re: krew pępowinowa – kolejny artykuł
Polecam również komentarze pod artykułem (dają trochę do myślenia). Prawdę mówiąc mam coraz większy mętlik w głowie…
Pozdrawiam,
Kasia i grudniowy ktosik
Re: krew pępowinowa – kolejny artykuł
Chyba największy problem w tym wszystkim jest uzyskać wiarygodną opinie medyczną. Z tego co widzę to interesy komercyjne mieszają się za bardzo do tej sprawy, aby ktoś chc iał się wypowiedzieć obiektywnie jako lekarz.
Muszę przyznać, że pierwsza moja myśl była tak oczywiście to lepsze niż polisa ubezpieczeniowa dla dziecka, ale teraz staję się coraz bardziej sceptyczna.
Jakie jest wasze zdanie?
pozdr
Słoń i sierpniowa dziewczynka
Re: krew pępowinowa – kolejny artykuł
Hey…
Po tych ostatnich doniesieniach zdecydowaliśmy z mężem, że nie będziemy się decydować. Tym bardziej, że w chwili obecnej w naszych rodzinach dominują choroby układu krążenia, a nie na przykład onkologiczne.
Tak jak już tu dziewczyny pisały – szkoda, że tak trudno dojść do obiektywnych opinii. W interesie komercyjnego banku jest promocja pobierania i przechowywania krwi pępowinowej. Także niestety na opinie komerycyjnych banków trzeba patrzeć sceptycznie. Ciekawa jestem jak to wygląda w innych państwach.
Ze swojej strony mam nadzieję, że powstaną ogólnodostępne banki krwi pępowinowej i to całkowicie rozwiąże problem.
Pozdrawiam, Madzia
Re: krew pępowinowa – kolejny artykuł
My na dzień dzisiejszy też zrezygnowaliśmy z pobierania krwi pępowinowej. Nie wiem jak u Was, ale w prywatnym banku, w którym ja byłam nie uzyskałam odpowiedzi na moje pytanie ile razy była krew z ich banku już wykorzystana. Jakby mieli coś do ukrycia prawda?
Aneta i Staś.
Znasz odpowiedź na pytanie: krew pępowinowa – kolejny artykuł