kropelki z jemioły

Podobno kropelki z jemioły wpływaja dobrze na płodność? Słyszałyście o tym może coś więcej? pozdrawiam sylwia

9 odpowiedzi na pytanie: kropelki z jemioły

  1. Re: kropelki z jemioły

    rozne ludzie wymyslalaj, az strach je powtarzac 🙂 mysle, ze najlepsza na plodnosc jest ufnosc i modlitwa…. w koncu nie kazdemu maciezysntwo moze yc dane…. moja sasiadka, bardzo stara pani nauczyla mnie swoja opowiescia zeby NIGDY nie chciec za wiele tego co sie nie ma… ona sama urodzila 3 dzieci, kazdy z nich alkoholik, ich dzieci chodzace glodne, ciezkie stant agonalne i ta starowinka z tymi pijakami sama, itd itd… jak mowila :Ula, ja po slubie nie mialam dzieci 10 lat…. Pan Bog chcial mnie przed nimi uchornic, a ja….. ja Mu je sila wyrwalam…..

    • Re: kropelki z jemioły

      ulaszek,nie bardzo rozumie…jak mozna “chciec za wiele tego co sie nie ma”? staralam sie tez wyciagnac moral z Twojej
      opowiastki…- nie udalo mi sie zostac matka-to juz nigdy nie zostane,albo bede miala dzieci pijakow…sorry ale jak zle zrozumialam to mnie popraw.

      pozdrawiam

      • Re: kropelki z jemioły

        ja myślę, że Ulaszek ciut przesadza. Nie da się niczego Bogu “wydrzeć” wbrew jego woli, a zrzucanie winy za złe wychowanie dzieci (troje alkoholików) na to, że przez 10 lat się nie miało dzieci a potem zostały “wydarte” Bogu, to czysta paranoja. Nie wiemy z jakiej rodziny pochodzi ta Pani o której pisze Ulaszek, i jaki dom stworzyła swoim dzieciom. Znamy tylko konsekwencje. Może, przez to że tak długo czekała na potomstwo, sprawiło, że gdy dzieci już były, była dla nich zbyt pobłażliwa? może miała męża pijaka i utrzymanie rodziny było na jej głowie, więc na wychowywanie dzieci nie starczyło jej czasu i siły?? Dziecko jest darem od Boga – taka jest nauka Kościoła, i niesłyszałam, żeby coś się zmieniło. Kara za grzechy spotyka nas PO śmierci a nie ZA życia – to wiem i ja tzw. “niepraktykująca” katoliczka. I wiem jeszcze jedno – dobre wychowanie dzieci to ciężka praca – konsekwencja, cierpliwość dużo miłości i dużo czasu. Człowiek pada na nos, a tu trzeba zająć się dzieckiem – i to nie nakarmić i ubrać czy zorganizować mu mnóstwo zajęć poza domem – trzeba z nim rozmawiać i słuchać i dawać przykład swoim życiem. Trzeba się zatrzymać w tym pędzie i zastanowić co jest ważne a co nie. Mam już synka, teraz oczekujemy narodzin córeczki (luty) i chciałabym mieć jeszcze dwójkę… i nie kupię córeczce dwunastej lalki barbie a synkowi play station choćbym była milionerką. I nie będę im dawać pieniędzy innych niż drobne na loda czy kino, choć mnie na to stać. I NIE POSTAWIĘ IM TV w pokoju czy nie daj Boże video. i nie pozwolę na zaniedbywanie lekcji w szkole bo synek całe dnie biega za piłką. Będzie mnie to kosztowało dużo zdrowia i poświęcę na to czas który mogłabym spędzić inaczej, ale nie wydaje mi się żeby owocem mojej pracy był alkoholizm dzieci.. a poza tym, akurat w kwestii alkoholizmu mam coś do powiedzenia – ta Pani powinna wyrzucić dzieci z domu. Niech śpią w krzakach albo na dworcu. Alkoholikowi nie można stwarzać komfortu picia. Ale, cóż… nie każdy nadaje się do wychowywania dzieci, tak jak nie każdy nadaje się do bycia lekarzem czy księdzem. Ale nad tym trzeba się zasatnowić przed ciążą a nie po..
        pozdrawiam wszystkich,

        Anka i Lenka

        • Re: kropelki z jemioły

          chcę zaprzeczyć stanowczo sugestiom jakoby za alkoholizm dzieci zawsze byli winni rodzice, którzy “nie umieli’ wychowywać. Owszem może się tak zdarzyć, ale w ogromnej ilości przypadków alkoholizm pojawia się pomimo bardzo dobrego wychowania. Nie zapominajmy że dzieci zwłaszcza już dorosłe mają swoją wolę i niejednokrotnie to one same decydują o swoim alkoholiźmie. Nie wiem jak było konkretnie w przypadku tej kobiety, być może rzeczywiście ona zawiniła ale nie mozna stawiać tak sprawy że Na pewno.

          A po drugie ja uważam że w tej historii o kobiecie i Bogu może być dużo prawdy. Nie w tym sensie że Bóg ją pokarał i dał jej “złe” dzieci. W pewnym sensie możemy coś wcisnąc Bogu wbrew Jego woli, a właściwie nie Jemu co sobie. Chodzi o to, że Bóg opiekując się nami nie robi niczego wbrew naszej woli. Bóg nie weźmie od nas nic, czego my Mu sami nie powierzymy. Być może Bóg zaplanował dla niej szczęśliwe zycie bez dzieci, ale jak to bywa z naszą ludzką naturą- często upieramy się by czerpać szczeście właśnie z tych rzeczy których nie mamy i nawet nie umiemy sobie wyobrazić czy raczej zaufać Bogu że On może uczynic nasze życie obfitym i szczęśliwym nawet tam gdzie nasze oczy widzą tylko pustkę. Ale jeśli ona się ciąglę upierała przy swoim, to po prostu Bóg przestał jej wciskać na siłę swoje plany – skoro ona się z takimi pogodzić nie chciała- i odjął od niej w tej sprawie swoją opiekę. Oddał tę sprawę w jej ręcę, jesli nie akceptuje Jego rozwiązania to niech sama ten problem rozwiąże po swojemu. Uważam więc że dzieci mogły stać się pijakami w skutek braku Bożej opieki i błogosławieństwa którego matka się wyrzekła upierając się przy swoim rozwiązaniu, a nie dlatego że Bóg świadomie i celowo uczynił jej dzieci alkoholikami aby ją ukarać. Bóg nikogo nie czyni ‘Złym” ani alkoholikiem, ani zbrodniarzem. Być może że rzeczywiście zawinił system wychowawczy i być może Bóg znając ją chciał ją uchronić przed jej błędami wychowawczymi i dlatego zaplanował dla niej coś innego niż macierzyństwo. Ale ona uparła się przy swoim. Więc Bóg pozwolił jej działać według własnego pomysłu i pozwolił jej ponosić tego konsekwencje.

          Zgadzam się więc z tym, że każdy sam powinien nauczyć się rozpoznawac wolę Boga w swoim zyciu i każdy sam dla siebie musi umiec odnależć tę granicę do której mozna lub trzeba się posunąc przy staraniu się o dziecko. Każdy sam w swoim sumieniu powinien wiedzieć gdzie się ma zatrzymać. I dla każdego z nas ta granica może leżeć gdzie indziej. Nikt nikomu nie powinien sugerowac co jest “moralniejsze” w jego przypadku albo mówić jaka jest wola Boga “dla ciebie”.

          Pozdr.

          • Re: kropelki z jemioły

            WIDZE ZE KROPELKI Z JEMIOŁY ROZPĘTAŁY DYSKUSJĘ. MI CHODZIŁO O TO ŻE “TONACY SIĘ BRZYTWY CHWYTA”. JA WYPRÓBOWAŁM JUŻ WSZYSTKIE
            SPOSOBY NA ZASADZIE MOŻE SIĘ UDA. PEWNIE TO GŁUPIO BRZMI. NIE CHCE ZNOWU PRZECHODZIĆ PRZEZ PORONIENIA. TO BARDZO BOLI.
            TAK BARDZO PRAGNĘ MIEĆ DZIECKO ŻE NIE ZAWACHAM SIĘ PRZED WYPRÓBOWANIEM WSZYSTKIE TYM BARZIEJ ŻE LEKARZE NIE WIEDZĄ DLACZEGO
            NIE MOGĘ URODZIĆ MALUSZKA. OSTATNIO USŁYSZAŁM OD LEKARZA ŻE TAK BARDZO BOJĘ SIĘ GDY JESTEM W CIĄŻY O MALUSZKA ŻE SAM
            WYWOŁUJE KRWAWIENIA. GŁUPIE NIE? CHOĆ SAMA NIE WIEM BO ZA KAŻDYM RAZEM SIĘ BAŁAM. ALE BĘDE WALCZYĆ PÓKI STARCZY ZDROWI,
            SIŁ I NERWÓW KTÓRE SĄ CHYBA NAJBARDZIEJ ZSZARPANE. WIERZE ŻE PAN BÓG POZWOLI MI BYĆ MATKĄ I TO PRZEZ CO PRZECHODZE CZEMUŚ
            SŁUŻY POZDRAWIAM SYLWIA

            • Re: kropelki z jemioły

              powiem ci ula ze cos w tym jest co piszesz,sama znalam rodzine gdzie byly same corki, a scislej -…12!!!!! ale ojciec chyba nie poprzestawal do syna, bo w koncu jako 13 mu sie urodzil
              i wiesz co, to byl moj dobry kumpel,chodzilismy razem na imprezy, sylwki itp… A bylo to jakies siedem lat temu
              siostry jego dawno powychodzily za maz, a on tylko mieszkal z rodzicami…..i pewnego rank ojciec znalazl go martwego w lozku /w wieku 23 lat/- do dzis dnia nikt nie wie co sie z nim stalo, czy choroba,czy samobojstwo, czy,…rodzina nie chce nic mowic na ten temat, moze i slusznie bo i tak to juz mu zycia nie przywroci
              a ojciec jego tak sie tym przejal ze niedlugo po tym dolaczyl do syna
              moze to nie temat na to forum, i rozzlosci niektore starajace sie, ale ja tez jestem zdania ze nic na sile, bozia jak chce to da, ajak nie to trzeba sie z tym pogodzic
              albo jak mowil jeden z filozofow, ze najszczesliwsi sa ci ktorzy dopasowuja sie do wlasnego losu, nigdy odwrotnie
              i wiem ze to trudne…

              • Re: kropelki z jemioły

                ja wiem ze to wszystko prawda co piszesz anka.. Ale zapomnialas o jednej sprawie- owplywie srodowiska zewnetrznego, a przed tym dzieci nie uchronisz …..i to jakbys ciezko sie starala, a czym mocniej sie starasz tym zakazany owoc barzdiej smakuje
                nigdy nie masz 100% pewnosci co z dzieciaka wyrosnie, a sklada sie na to wiele czynnikow,,,odpowiednie,, wychowanie- oczywiscie jest pomocne, ale tez dziecko jest indywidualnoscia i w koncu to ono podejmuje potem decyzje za siebie i ono zawsze moze sie zbuntowac…. A objawy sa przerozne
                nie ma recepty na dobre wychowanie dla dziecka, kazdy moze tylko eksperymentowac, lub podpierac sie sucha teoria
                pozd

                • Re: kropelki z jemioły

                  swiete slowa,

                  • Re: kropelki z jemioły

                    wierzysz że trójka dzieci może być alkoholikami w zwykłej, kochającej rodzinie? bo ja nie. i nie wierzę że może matka się “upierać” przy dzieciach i mieć je wbrew planom Boga. to On tu decyduje o życiu i śmierci. ale oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania.

                    Anka i Lenka

                    Znasz odpowiedź na pytanie: kropelki z jemioły

                    Dodaj komentarz

                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                    Logo