Kryzys małżeński

Zamykam wątek 🙂

Strona 6 odpowiedzi na pytanie: Kryzys małżeński

  1. No i na szczeście…. bo czytam i czytam… i czekam na szczesliwe zakonczenie 🙂 super 😀 pozdrawiam

    • Kryzys małżeński

      Oj kobietki,czytałam wasze wypowiedzi od dechy do dechy…. tak jestem na forum nowicjuszem z17 letnim starzem,czytając chwilami widziałam siebie,niestety gdy pojawi sie dziecko,My jako Matki w oczach mężów jesteśmy już matkami, a nie ponętnymi kobietami w których się kochali… Tak ciężkie chwile trzeba przetrwać. W którejs wypowiedzi było rzucone o drugich kobietach,właśnie my zdradzane po części nie miejmy do nich żalu,a dlaczego? na swoim przykładzie powiem wam że nic nie zrobimy gdy facet będzie chciał nas zdradzić,On poprostu to zrobi…gdy dowiedziałam sie że jest ta druga, (maż oczywiscie wszystkiemu zaprzeczył), w delikatny sposób oznajmiłam mu że gdy dowiem sie na sto % wtedy ja zrobie to samo,ale wtedy mu otym powiem. Na uwiarygodnienie moich słów, zrobiłam siebie na bustwo,i pod byle jakim pretekstem wyszłam z nim do ludzi, uwierzcie efekt był piorunujący,mąż nie odstapywał mnie na krok,no i dzieki Bogu jesteśmy już tyle lat i jeszcze sporo przed nami, a ja dalej robię podstępy żeby być zaóważna przez męża.

      • Zamieszczone przez zegda
        Oj kobietki,czytałam wasze wypowiedzi od dechy do dechy…. tak jestem na forum nowicjuszem z17 letnim starzem,czytając chwilami widziałam siebie,niestety gdy pojawi sie dziecko,My jako Matki w oczach mężów jesteśmy już matkami, a nie ponętnymi kobietami w których się kochali… Tak ciężkie chwile trzeba przetrwać. W którejs wypowiedzi było rzucone o drugich kobietach,właśnie my zdradzane po części nie miejmy do nich żalu,a dlaczego? na swoim przykładzie powiem wam że nic nie zrobimy gdy facet będzie chciał nas zdradzić,On poprostu to zrobi…gdy dowiedziałam sie że jest ta druga, (maż oczywiscie wszystkiemu zaprzeczył), w delikatny sposób oznajmiłam mu że gdy dowiem sie na sto % wtedy ja zrobie to samo,ale wtedy mu otym powiem. Na uwiarygodnienie moich słów, zrobiłam siebie na bustwo,i pod byle jakim pretekstem wyszłam z nim do ludzi, uwierzcie efekt był piorunujący,mąż nie odstapywał mnie na krok,no i dzieki Bogu jesteśmy już tyle lat i jeszcze sporo przed nami, a ja dalej robię podstępy żeby być zaóważna przez męża.

        to masz cisnienie zeby tak ciagle “podstepnie” 🙂

        • Zamieszczone przez ahimsa
          Mój mąż by się zgodził! obawiam się;)

          moj tez – na bank 🙂

          • kryzys małżeński

            Tak,jakiś sposób trzeba obrać,kiedyś fukałam gdy zapomniał o dniu waznym dla mnie jak urodziny,itd. teraz nie, co najmiej tydzień wcześniej podgaduje Mu że będzie mój dzień i jestem ciekawa co dostanę…. Skoro ja pamiętam o Nim to dlaczego ma zapomnieć o mnie,nieprawdaż? A co najważniejsze,starmy się wyjaśnić od razu jakieś nieporozumienia,także My niemamy cichych dni.
            Wiec bądzmy zawsze o krok szybsze od facetów, a będzie ok. Pozdrawiam serdecznie.:)

            • Zamieszczone przez siennicka9
              Dziewczyny!!!!!!!!!!!!!!!Juz dawno pisałam, że jest już na szczęście ok:). Prosze mi tu nie wywoływać wilka z lasu :). Konczymy wątek :))

              Wspaniale, że wszystko się poukładało i rozumiem, że już cię wkurza, ze ten wątek żyje nadal, ale popatrz ile emocji wywołał. W końcu kryzys małżeński to bardzo powszechne zjawisko 😉

              Pozdrawiam serdecznie:-)

              • Piszesz jak o moim życiu. Już mi się nie chce nawet rozmawiać Komp wygrywa większość bitew. Jak mówie że potrzebuje pomocy w domu np. naprawić kran to musi to poleżeć aż nabierze mocy prawnej. Mam tylko jedno dziecko a chciałabym jeszcze jedno. Jednak zastanawiam się poważnie czy warto brać na siebie taką odpowiedzialność kiedy nie ma się wsparcia. Jest źle a ja nie umiem z tym walczyć. Sama myślałam o wyprowadzce ale boje się że to tylko pogorszy sprawę.

                • Zamieszczone przez denonka
                  my z mezem mamy podobny problem, jestesmy 4 lata po slubie 9 lat razem. 2 dzieci. Ostatnio stwierdzil ze chyba sie rozstaniemy a teraz jestesmy tylko dla dzieci. Przykre to chociaz musze przyznac ze ma racje. On calymi dniami pracuje, ja w domu z dziecmi. Staram sie zeby on mial jak najmniej obowiazkow w domu, bo jak przyjdzie z pracy to zeby zjadl i mogl poswiecic czas nam. Niestety ale przegrywamy z tv i kompouterem 🙁 Rozmowy nic nie daja, spimy juz osobno bo jak twierdzi budze go jak wstaje w nocy do malej…. Siedzi na necie do 1-2 w nocy, mowie mu o tym ale on swoje-musi sie jakos odprezyc. Wiem, ze nie jestem tak atrakcyjna jak kiedys, chociaz staram sie o siebie dbac, chodze do fryzjera, podmaluje sie…. a on wczoraj wypalil ze jest zmeczony nami babami….. stwierdzilam ze nie bede sie starac skoro jemu nie zalezy….. powoli wypalam sie…. u nas popsulo po czesci to ze on nie potrafi zrzumiec ze nie jest juz sam i nie moge mu poswiecic tyle czasu co kiedys bo teraz musze “obrobic dwoje dzieci” uspic zeby moc usiasc z nim… a mimo tego zmeczenia siadam i probuje rozmawiac ale on patrzy tylko w ten komp…. Zaznaczam ze obie cory byly planowane… tyliko ze przez 2 ciaze lezalam duzo w szpitalu albo bylam u rodzicow bo mala musial sie ktos zajac a on sam na naszym mieszkanku…. bardzo sie zmienil ale on tego nie widzi, jak mowi cos sie w nim wypalilo i nie ma sil juz walczyc. Gdybym miala gdzie juz bym sie dawno wyprowadzila bo ta sytuacja odbija sie bardzo na mojej psychice no i na dzieciach…. Tak wiec podobnie jest tak jak u Was, to smutne ze faceci inaczej postrzegaja ten swiat- im sie3 wszystko nalezy. Ja daje nam czas a o terapii tez myslalam….. trzymam kciuki zebty wsyskto wrocilo do normy…..

                  Kasia, Kinga 27.04.2004, Dagmara 19.04.2007

                  Witaj…prawie jakbym czytała o sobie…tylko, ze ja jestem 8 lat po slubie a 14 lat razem…dwoje planowanych dzieci…
                  Tak jak u Ciebie…przegrywam z tv i kompem… Np wczoraj…przyszedl troszke wczesniej..dzieci juz spaly…zrobilam kolacje…zjadł.Dawno się nie kochaliśmy i brakuje mi tego zwłaszcza jakos ostatnio…zaczepiałam go, zagadywałam…stwierdził, ze musi wejsc na chwilke na net i zajrzec czy kolega mu odpisał…poszedł…czekam na niego i czekam…mija godzina…poszłam zajrzeć…zagaduję, ze by sie zona zajął a nie tak komputerem… A on ze zmeczony jest i chce sobie porostu posiedziec…
                  Poszłam i jeszcze miałam nadzieję ze w koncu przyjdzie…robiło sie coraz później i zasnęłam…budze sie i patrze jest 2 w nocy! Wstałam bo pić mi sie chciało…i przechodząc obok zauwazyłam jak szybko wyłancza strone i gasi komputer.
                  Wstal i ze on spac musi isc bo jutro do pracy a sie zasiedzial…dzisiaj sprawdzam w historii co on ogladał a to strony porno! Ja tu czegoś nie rozumie…to tak na sex brak zainteresowania a takie strony oglada…dzisiaj rano mi zagadywał, ze wieczorem sie przytulimy… A ja mu, ze wczoraj miałam ochote a dzisiaj to juz nie chce.A po tym co zobaczyłam to juz naprawde mi sie nie chce.jak on potrzebuje sie naładować bo ja go nie podniecam to nie chce takiego czegoś.
                  W sumie według niego to jest niby z nami wszystko dobrze,jestesmy szczęśliwi, itd…to ja częściej mowie o rozstaniu(ale nie myślę poważnie o tym) a on mi mówi ze nigdy mi nieda rozwodu…(ale pewnie wie, ze ja żartuję).Jednak czasem tak bardzo brak mi czułości i sexu ogólnie ze czuję się strasznie samotna i nie kochana. Tak jak po wczorajszym.:(

                  • Zamieszczone przez keyti
                    Jednak czasem tak bardzo brak mi czułości i sexu ogólnie ze czuję się strasznie samotna i nie kochana. Tak jak po wczorajszym.:(

                    może napiszę zbyt dosadnie, ale…
                    jak chcesz coś zmienić w swoim życiu to skończ z postawą kobiety cierpiącej i poświęcającej się, skończ z marudzeniem i wyrzutami i zacznij myśleć innymi kategoriami… Jak? Po prostu: stań się znowu atrakcyjną kobietą, zacznij myśleć przede wszystkim o sobie – bądź dla niego bardzo miła, ale zajmuj się przede wszystkim sobą! To znaczy na przykład mówisz: “kochanie, dzisiaj zostajesz z dziećmi (tudzież dzieci jadą do babci), a ja umówiłam się na mieście z koleżankami i KOLEGAMI ze szkoły (na przykład)” – i oczywiście ubierasz się i malujesz tak, jakbyś szła na randkę 🙂 I jeszcze zapytać trzeba: “ładnie wyglądam…?” 😉 Niech mąż poczuje, że ma w domu atrakcyjną kobietę, która nie tylko dziećmi i gotowaniem żyje, a do tego jeszcze może się innym facetom podobać i może się kiedyś okazać, że tekst o rozwodzie nie będzie żartem 😉
                    I sama przy okazji też się lepiej poczujesz 🙂

                    Działa 🙂 Sprawdzone 😉

                    • Zamieszczone przez keyti
                      dzisiaj sprawdzam w historii co on ogladał a to strony porno! 🙁

                      Kejti,a może powinnas go na tyle zainteresować soba,żeby odechciało mu się oglądać to dziadostwo??hmmmja wiem,ja rozumiem,że kobieta potrzebuje romantyczności,ale chłop jak to to chłop:D troszkę inaczej może odczuwać swoje potrzebyhmmmpoza tym relacje….jak wróci z pracy nie rozmawiaj z nim o dzieciach,ale o seksie:) zobaczysz, ze zacznie z Tobą rozmawiać:)a rozmowa po przez seks jest dobrą drogą do tematów dziecięcych i innych które Cię interesują:)

                      • Zamieszczone przez joannabor
                        może napiszę zbyt dosadnie, ale…
                        jak chcesz coś zmienić w swoim życiu to skończ z postawą kobiety cierpiącej i poświęcającej się, skończ z marudzeniem i wyrzutami i zacznij myśleć innymi kategoriami… Jak? Po prostu: stań się znowu atrakcyjną kobietą, zacznij myśleć przede wszystkim o sobie – bądź dla niego bardzo miła, ale zajmuj się przede wszystkim sobą! To znaczy na przykład mówisz: “kochanie, dzisiaj zostajesz z dziećmi (tudzież dzieci jadą do babci), a ja umówiłam się na mieście z koleżankami i KOLEGAMI ze szkoły (na przykład)” – i oczywiście ubierasz się i malujesz tak, jakbyś szła na randkę 🙂 I jeszcze zapytać trzeba: “ładnie wyglądam…?” 😉 Niech mąż poczuje, że ma w domu atrakcyjną kobietę, która nie tylko dziećmi i gotowaniem żyje, a do tego jeszcze może się innym facetom podobać i może się kiedyś okazać, że tekst o rozwodzie nie będzie żartem 😉
                        I sama przy okazji też się lepiej poczujesz 🙂

                        Działa 🙂 Sprawdzone 😉

                        Witaj…wiesz,ja nie narzekam mężowi… nie robie mu o nic wyrzutów,próbowałam go zaczepić…dać do zrozumienia,że na niego czekam 🙂 Co do faktu, ze niemam czasu sie ładnie ubrać i umalować to niestety prawda…jak zostawiam dzieci u babci to tylko gdy naprawde tego potrzebuje i muszę…i na jak najkrócej bo niestety jedna pracuje a druga jest schorowana… Nie miałabym sumienia im zostawić dzieci poto żebym gdzieś mogła wyjść… Ale może to byłoby jakieś wyjście…więc sie nad tym zastanowie!:)

                        • witaj, hmmm od czego tu zacząć… u nas jest dobrze, odpuścilam gadulstwo a wzielam sie do roboty. Nie zagaduj go czy dzis sie poprzytulamy, tylko wez aromatyczna kapiel spryskaj sie perfumami i w sexi bieliznie wez sie np za zmywanie naczyn….
                          napewno nie mozna sie obrazac bo to na nich jeszcze gorzej dziala, tez czasami slysze ze zmeczony i nie ma ochoty a ja wtedy na to ze rozumiem, caluje czule i ide do sypialni…. ale za to rano sam przychodzi (spimy przewaznie oddzielnie). I tez nie mam komu dzieci podrzucic, nigdze nie wychodzimy chyba ze z ogonkiem, a jezeli juz ktos idzie na jakies spotkanie to wlasnie moj maz (pogodzilam sie z tym-taka rola matki) ale za 1-2 lata gdy mlodsza podrosnie na tylke ze cycus mamy nie bedzie potrzebny wtedy ja zaczne wychodzic…. I on o tym wie 😉 Szybko bedzie szukac opiekunkei zeby mi towarzyszyc.
                          Tak wiec usmiech na twaqrzy nawet gdybys padala wieczorem z nog i do dziela 😉 Wszystkiego dobrego!! 🙂

                          • Witaj 🙂

                            Z tą bielizną i zmywaniem w niej to by mogło pomóc…:)
                            A tak ogólnie udało mi się wyrwać i zmienić fryzurkę… A po domu ostatnio chodziłam w mini…i powiem, ze zadziałało…:)
                            Fryzura też bardzo się mu podoba…częściej w domu rozpuszczam włosy…co go do mnie przyciąga…:)
                            A jak wraca z pracy zmęczony,dzieci śpią to ja jestem w szlafroku takim z koronki…przezroczystym…(nie zawsze oczewiscie-straciłby swój urok) i normalnie robię mu kolacje i to co zwykle… Nie rozmawiając o dzieciach… Nie zawracam mu głowy… A on sam przychodzi…:)

                            Wiecie chyba zapomniałam o uwodzeniu…takim dyskretnym, zeby nawet nie wiedział że to robie….żeby myślał,że jestem nie świadoma tego…to zawsze najbardziej działało…i działa dalej tylko jakoś człowiek zapomniał przy tych wszystkich obowiązkach.
                            Ale się rozkreciłam bo mi pomogłyscie 🙂
                            Teraz będzie tylko lepiej-przypomniałam sobie jak to jest być kobietą 🙂
                            Pozdrawiam wszystkie mamusie!

                            • Zamieszczone przez siennicka9
                              Od jakiegoś miesiąca po 2 latach małżeństwa (5 latach związku) przeżywamy z mężem kryzys małżeński, strasznie przykra sytuacja-myślałam już nawet o rozwodzie, jednak mąż twierdzi, że narazie wystarczy krótka rozłąka… Zamierza się wyprowadzic na jakiś czas. Twierdzi, że musi za nami zatęsknić. Sama już nie wiem, czy to jest recepta? Chyba spadła temperatura naszego związku… Spimy w oddzielnych pokojach, nie jadamy wspólnych obiadów, rozmawiamy ze sobą wyłącznie służbowo… Mam nadzieję, że niedługo to minie i dojdziemy do porozumienia. Moje drogie czy miałyście takie perypetie, jak sie skończyło? Pozdrawiam

                              Walcz o małżeństwo. Ja też miałam/mam kryzys, tylkoże my jesteśmy po 7 latach małżeństwem i po prawie 12 w związku. Byłam zniechecona, negatywnie nastawiona do meza, byłam na nie, nie walczyłam, nie mogłam na niego patrzec….wyprowadziłam się. Mieszkam u rodziców od 3 miesięcy i zaczynam myśle o powrocie, tzn rozmawialiśmy, poprosił zebym z synkiem wrociła, pracuje nad sobą i on tez, widze ze sie stara i mam nadzieje ze znowu bedziemy rodziną. Załuje tylko ze nic nie zrobiłam jak mieszkaliśmy jeszcze razem. Ale na pewno rozłąka dorze zrobiłą, pewne rzeczy przemyslałam, inaczej sie zachowuję i on tez, inaczej patrze na pewne sprawy, poprostu chce tego, hce powrotu. Chce spedzac z nim czas, robic wszystko.

                              Rodzina jest najważniejsza, walcz.

                              pozdrawiamy

                              • Oj, baby, baby:)

                                • Witam mam problem i potrzebuje pomocy co mam robic. żona powiedziała ze nie kocha mnie i nic nie czuje do mnie to znaczy cos tam jeszcze tak. kłucimy sie czesto ale ja Ja bardzo kocham i nie chce sie z nia rostac. mamy 2 córeczki co mam robic prosze o pomoc.

                                  Znasz odpowiedź na pytanie: Kryzys małżeński

                                  Dodaj komentarz

                                  Angina u dwulatka

                                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                  Czytaj dalej →

                                  Mozarella w ciąży

                                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                  Czytaj dalej →

                                  Ile kosztuje żłobek?

                                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                  Czytaj dalej →

                                  Dziewczyny po cc – dreny

                                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                  Czytaj dalej →

                                  Meskie imie miedzynarodowe.

                                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                  Czytaj dalej →

                                  Wielotorbielowatość nerek

                                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                  Czytaj dalej →

                                  Ruchome kolano

                                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                  Czytaj dalej →
                                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                  Logo
                                  Enable registration in settings - general