już nie mogę…Krzyś zupełnie nie je…mleko jest złe…kaszka też…jedyne co pozwala sobie wpuścić do dziubka to soczek i herbatke (a i to z trudem)….wiem, ze przy polykaniu boli go jeszcze bardziej uszko ale jak nie bedzie jadł to skąd organizm bedzie mial sile na walke z chorobą? zeby choć troszke mleka wypił ale nic…w nocy nie jadł i do tej pory wypił jedynie sok i herbatke…płakac mi sie chce…zasnąć tez nie umie…serce mi sie kraje jak pomysle o tych lekach jakie dostaje a do tego czopki uspokajające (wprawdzie homeopatyczne ale jednak to lek)…jakby tego było mało rozbolał mnie brzuch i pojawiło sie krwawienie…raczej nie miesiączka bo jestem na depo-proverze…fakt faktem boli a juniora przecież nie zostawie leżacego kiedy płacze…mąż na uczelni do wieczora…ehhh
powiedzcie jak dlugo mały moze nie jesc? co zrobic w tej sytuacji? podaje picie zeby sie nie odwodnił ale to przeciez za mało…widze ze jest glodny bo otwiera buzie do kaszki…zje lyczeczke lub dwie j jest płacz…potem znowu otwiera buzie i to samo…co robić???!!!!
Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03
7 odpowiedzi na pytanie: Krzyś nic nie je …
Re: Krzyś nic nie je…
bidulek, tak męczy się:((((
nie mama pojęcia, jak możesz mu pomóc. najważniejsze, zeby pił, chociaż po kilka łyków, żeby się nie odwodnił. antybiotyk powinien szybko zadziałać i już niedługo wróci apetyt. niestety do tego czasu nie będzie Wam łatwo:((((
Re: Krzyś nic nie je…
tak pomyslalam (nie na temat jedzenia) ze mozesz mu pomoc jeszcze w inny sposob: podgrzej sól (sporo) na patelni (podobno najlepiej) potem przesyp ja do woreczka, owin wszystko czysta sciereczka i przyloz mu do uszka. Takie oklady podobno swietnie wyciagaja chorobska, a poza tym cieplo robi swoje. Musisz tylko uwazac zeby sol sie za bardzo nie zagrzala, zeby Krzysia nie poparzyc.
Zdrowiejcie szybciutko
Re: Krzyś nic nie je…
Najważniejsze żeby pił… Może spróbuj mu zrobić rzadką kaszkę i dać smoczkiem, może smoczkiem takie coś rzadkiego bedzie mógł zjeść…
Trzymajcie się. Mysle o Was ciepło
Kaśka
Re: Krzyś nic nie je…
spróbuje tak zrobić…dzięki..zrobie wszystko zeby tylko go nie bolało…wielkie dzięki!
Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03
Re: Krzyś nic nie je…
w koncu udalo mu sie wcisnac mleko..przez sen jak poradzila mi kruszyna (dzieki aniu jesszcze raz!)…teraz z kolei boje sie o biegunke..dzis juz byly 4 luzne kupki…
Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03
Re: Krzyś nic nie je…
ależ nie ma za co. Wysiliłam szare komórki i dobrze że sobie przypomniałam jak to było. Mam nadzieję ze sposób działa nadal, Tomek wrócił do domu i już jest ci raźniej.
A na biegunki to podobno najlepszy kleik ryżowy.
Ania i Asieńka (07.08.03)
Re: Krzyś nic nie je…
na czwartej kupce sie skonczyło na szczescie ale z jedzeniem jest tak jak mowilas…kolejną porcje mleka zjadl teraz przez sen (150ml na trzy raty)…gdybym mogla to bym cie teraz wysciskała…tak strasznie sie balam tego braku apetytu u Krzysia…ogrooomne dzięki!!!
Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03
Znasz odpowiedź na pytanie: Krzyś nic nie je …