Ksiądz odmówił ochrzczenia dziecka

Mam przyjaciółkę, która poprosiła mnie o to, żebym była chrzestną jej córeczki- bardzo mnie to ucieszyło, bo jesteśmy z Moniką sobie bardzo bliskie choć dzielą nas setki kilometrów. Szykowałam się do tego wyjazdu od dawna, mąż miał zostać z Olą sam przez 4 dni (!), szukałam prezentu, cieszyłam się ze spotkania i z okazji do wyrwania się z domu. I co? Wczoraj dowiedziałam się, ze ksiądz odmówił im ohcrzczenia dziecko, bo nie mają ślubu kościelnego tylko cywilny!! Powiedział, że nie da sakramentu wcześniej niż na ich ślubie… Krew mnie zalała jak to usłyszałam… Do tego wszystko płatne osobno: chrzest, zapowiedzi, ślub etc… Kiedy więc Monika i jej mąż znaleźli księdz w mieści, który by ochrzcił im dziecko “za symboliczne 100 zł” okazało się, ze potrzebne jest pozwolenie od księdza z rodzinnej parafii dziecka a ten nie da takiego! Bo przecież to strata zarobku…
Najgorsze jest to, ze oni mieszkają w małej wsi i tuksiądz jest najważniejszy, nie sposób mu podskoczyć. Kiedy mąż Moniki powiedział mu, że nie ma prawa odmówić ochrzczenia dziecka to ksiądz odpowiedział:” tak? a co mi zrobisz jak nie ochrzczę?”

Wściekłam się strasznie…
Czy Wy też miałyście tyle problemów z chrztem?

Asia i Ola (19,5 m-ca!)

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Ksiądz odmówił ochrzczenia dziecka

  1. Re: Ksiądz odmówił ochrzczenia dziecka

    O to tuż, tuż od nas. Wieże tego kościoła widzimy z okna :)) Nawet teraz… Tam chodziliśmy na nauki przedmałżeńskie, ale nasza parafia jest na Krasińskiego. A wszystkie sakramenty i uroczostości rodzinne mieliśmy póki co w lasku bielańskiem u ks. Wojtka Drozdowicza. Cudowny człowiek. I przepiękny kościół z fajnym pozdziemiem – akurat na rodzinne spotkanie… Polecam :)) Rodzina siedzi wokół ołtarza w specjalnych ławach, a dzieci po ochrzczeniu podnosi się do góry, żeby wszyscy zgromadzeni mogli brawami powitać nowe dziecię :)) I szczerze polecam odwiedziny tam w Wielkanoc i Boże Narodzenie. Takiej atmosfery nigdzie nie ma 🙂 Nawet nasi znajomi ateiści i nastawieni antyklerykalnie byli zachwyceni naszym ślubem i 1,5 roku później chrztem Szymka. I właśnie tam przyjeżdżają w święta.

    Szymon

    • Re: Ksiądz odmówił ochrzczenia dziecka

      Podpisuję się pod Twoimi słowami… nic dodać nic ująć

      Ada 16m.
      <img src=”/upload/16/19/_298664_s.jpg”>ps.friko.pl

      • Re: Ksiądz odmówił ochrzczenia dziecka

        Swego czasu problem ten był mi bardzo bliski, wieksza czesc ciazy spędziłam zamartwiając sie o chrzest dla dziecka, rozmawiałam z księżmi, zaglądałąm na fora katolickie, czytałam prawo kanoniczne. Wiele razy płakałam słysząc wypowiedzi katoliów, ksiezy inie tylko, o mnie i moim zyciu, jakie na pewno wiode i jak krzywdze tym dziecko, i ze chrzest sie nam nie nalezy.
        Prawda jest taka, ze prawo kanoniczne zostawia dowolnosc intepretacji mowiac, ze nie nalezy chrzic w wypadku, gdy nie ma uzasadnionej nadziei na chrzescijanskie wychowanie dziecka. A skoro rodzice dobrowolnie, nie majac ku temu przeszkod, rezygnuja z zawarcia sakramentalnego malzenstwa, to jak maja wychowywac po chrzescijansku, skoro nie zalezy im na wlasnym zbawieniu? Tak moze rozumowac ksiadz i co mu zrobisz? takie sa przepisy, nie wiem, czy biskup moze go zganic

        Oczywiscie ten ksiadz jest człowiekiem małej wiary, skoro nie widzi nadziei na wychowanie po chrzescijansku chocby w tym, ze rodzice w ogóle zycza sobie by dziecko bylo chrzczone.
        Ja sie balam, a problemow nie mialam zadnych. Mimo ze slubu nie mamy. Paradoksem jest tu to, ze gdybym miala dziecko z zonatym facetem to byloby “lepiej”, bo slubu nie moze byc. Wiec to nie jest tak, ze dziecko jest poczete w grzechu. To nie o to chodzi. Kosciol łatwiej zezwala na chrzest dziecka poczetego w cudzołóstwie (stosunku z zamęzną osobą) niż w związku dwóch wolnych osób, ktore slubu nie chcą wziąć. Tu tkwi paradoks, ale i logika w sumie, tyle ze logika KK.
        Jesli komus nie pasuja zasady KK, to nie powinien do niego nalezec… tak ja rozumuję, choc jak tu szukac zasad, kiedy zasady swoje, a ksieza swoje. Ale dobrą sprawą jest to, ze KK akceptuje chrzty udzielone w innych wyznaniach chrzescijanskich, a tam z kolei nie ma takich obostrzen
        mozna wiec dziecko ochrzcic w innym Kosciele.

        Co do Ciebie – jesli nie jestes katoliczką to nie powinnas byc chrzestną, dziwie sie, ze ten ksiadz wam tego nie powiedzial, skoro byl takie “wrazliwy” na przepisy. Tu prawo kan. wypowiada sie jasniej, chrzestny powinien byc praktykującym katolikiem, z poswiadczeniem tego na pismie z parafii.

        Ostatnia sprawa – pierwsze słysze, by na chrzest konieczna byla zgoda z parafii… moze cos sie zmienilo? kiedys tego raczej nie bylo, niech znajoma jeszcze poszuka, najlepiej u jakichs zakonników, np. franciszkanów. Ktos dzieko na pewno ochrzci, wierze w to, nie poddawajcie sie. To cholernie przykre miec wmawiane, ze zyjąc w grzechu zamykamy własnemu dziecku droge do chrztu, to podle mowic tak rodzicom 🙁

        • Re: Ksiądz odmówił ochrzczenia dziecka

          Zgadzam się z Tobą w każdym calu. Ja też kościoła unikam, chociaż jestem osobą wierzącą, a księża działają mi na nerwy 🙁

          Niki i Nineczka 21.01.2004.

          • Re: Ksiądz odmówił ochrzczenia dziecka

            nie, z ochrzczeniem Nati zupełnie nie było problemów 🙂
            Był za to inny problem – moja siostra – jako że też nie ma ślubu kościelnego nie dostała od swojego proboszcza- @%^##%% zaświadczenia że może być matką chrzestną 🙁

            Kaśka z Natusią 2,5 roku 🙂

            • Re: Ksiądz odmówił ochrzczenia dziecka

              Rodzice nawt nie muszą być wierzący. Warunkiem są wierzący i praktykijący rodzice chrzestni.

              Aga i Kuba (25.06.2003)

              • Re: Ksiądz odmówił ochrzczenia dziecka

                No cóż, niestety to się zdarza, smutne ale prawdziwe.
                Podobny problem mieli moi znajomi, na szczęście znależli księdza i kościół który ochrzcił ich dziecko bez kwitka z “rodzinnej parafi”..
                …A swoją drogą w takich chwilach doceniam jeszcze bardziej to, ze jestem męzatką i mam ślub kościelny…

                Buziaczki

                Edysia z Natalką (25.08.04)

                • Re: Ksiądz odmówił ochrzczenia dziecka

                  A i owszem.
                  W trzech kolejnych parafiach odmówiono mi chrztu mojej starszej córki. Ponieważ się zaparłam – to ochrzciłam ją w czwartej, po znajomości i za ciężkie pieniądze. I teraz żałuję.
                  Emilki nie będę chrzcić.

                  • Re: Ksiądz odmówił ochrzczenia dziecka

                    No właśnie, cieszyłam się…
                    Dzwoniłam do Moniki, radziłam jej interwenować wyzej, bo to przecież jakaś paranoja, ale wiesz, to jest inna mentalność ludzi, mała wieś, wszyscy za księdzem… Nawet jej mama powiedziała, ze mają zrobić jak ksiądz karze a nie wybrzydzać…. Ręce opadają….

                    Asia i Ola (19,5 m-ca!)

                    • moja historia

                      ale sa tez pozytywne przeblyski
                      mi samotnej bardzo młodej mamie nie czyniono żadnych przykrośli, złośliwych uwag czy nakazów
                      poprostu ochrzczono moje dziecko 🙂

                      Kaśka + Synuś 8m

                      • Re: Ksiądz odmówił ochrzczenia dziecka

                        Jak by mnie sie ksiądz spytał kiedy zapłace za chrzest przed czy po ceremoni to bym powiedziała, ze po.
                        A wtedy, to by mógł mi….
                        dała bym tyle ile bym chciała nawet 10 zł, mówiąc, ze po prostu nie mam !

                        My taka sytuację mielismy ze ślubem kościelnym, chcielismy sie pobrać u zakonników a nie w “rodzinnej” parafi.
                        A ksiądz z tej “rodzinnej ” parafii zarządał od nas 350 zł za wypisanie papierka ze zgodą
                        … Mój mąż sie tak wściek, że za kwitek tyle kasy chce, ze wyjął 50 zł i powiedział…
                        ” więcej nie mamy, żona i ja nie pracujemy (skłamał tu ) i albo ksiądz bierze albo nie”
                        ….I wziął bo się chyba bał, ze nic nie dostanie…bo tak na prawde powinno być przecież CO ŁASKA !!

                        Buziaczki

                        Edysia z Natalką (25.08.04)

                        • Re: Ksiądz odmówił ochrzczenia dziecka

                          Do pytania, czy w ogóle mogę być chrzestną nie doszło po ksiądz na wstępie im oznajmił, ze nie ochrzci i koniec…
                          Oni ślub kościelny chą wziąść. Tylko sytuacja jest taka a nie inna, że na razie tego zrobić nie mogli-mąż mojej przyjaciółki tydzień temu wyszedł z wojska, kasy totalnie brak… Więc planowali później, moze w przyszłym roku… A tu takie coś…
                          Nie jestem praktykująca katoliczką, bo księża mnie do siebie zrazili i takim postępowaniem zrażają nadal. jedyny kościól, w którym dobrze się czuję, w którym się spowiadam i do którego czasem (rzadko) chodzę na msze jest kosciół franciszkanów. Swoje dziecko ochrzciłam, choć mój mąż jest niewierzący i bardzo antyklerykalny, mam zamiar wychowywać je w wierze. Chcę, zeby moja córka była dobra chrzścijanką a katoliczką niekoniecznie, bo katolicyzm to dla mnie bieganie co niedzielę do kościoła dla odklepania kilku formułek i pokazania sąsiadom nowych ubrań czy samochodu… Chcę, by znała inne religie etc. Wierzę, że mogłabym być dobrą chrzestną i mój brak ślubu kościelnego nie jest ku temu przeszkodą. Zresztą, mój mąż nie ma nawet bierzmowania więc nie ma co o ślubie w kościele rozmawiać.

                          A co do karteczek-chrzciłam swoje dziecko w innej parafii i ksiądz prosił o zgodę z naszej, choć wydaje mi się, że była to formalność, moze coś potrzebnego do papierków… W wypadku mojej przyjaciółki chodziło ewidentnie o kasę-żeby chętny do ochrzczenia ksiądz nie dostał na tacę tego, co jemu się “należy”…

                          Asia i Ola (19,5 m-ca!)

                          • Re: Ksiądz odmówił ochrzczenia dziecka

                            A no widzisz…. mozemy sobie łapki podac, mój mąz ma tę samą sytuację…
                            Trafiliscie na wyjątkowego ksiedza, bo czesto jesli ksiadz robi problemy, to np. wymaga obietnicy zawarcia slubu, a ten u Was żądał slubu od razu… tym bardziej przykro rodzicom, ktorzy przeciez slub chcą wziąć… choc ja np. nie poniosłabym wielkich kosztów slubu, bo zwolenniczką wesel nie jestem… kurcze pewnie jak by co to kosztowałby mnie tylko… no ksiądz ;-(

                            • Re: Ksiądz odmówił ochrzczenia dziecka

                              Teraz jest potrzebna zgoda z parafii, sama taką załatwiałam (bez problemu), a niekatolik też może być chrzestnym tylko to się wtedy subtelnie nazywa świadek chrztu. Mama chrzestna Stasia jest właśnie takim świadkiem i nie dlatego że nie jest katoliczką tylko dlatego że nie ma ślubu kościelnego :-/

                              Anka i Staś (23.02.04)

                              • Re: Ksiądz odmówił ochrzczenia dziecka

                                A jak sie to załatwia? Prócz tego swiadka ma byc jeszcze matka? chyba nie?
                                Byłabym wdzieczna za informacje, bo byłoby fajnie, gdyby sie okazało, że moge jednak byc matką (świadką 😉 ) chrzestną dziecka mojej siostry.

                                • Re: Ksiądz odmówił ochrzczenia dziecka

                                  Oni w grzechu żyją teoretycznie, więc ksiądz ma prawo odmówić ochrzczenia dziecka. I będzie to jak najbardziej zgodne z zasadami wiary. Tu chyba tylko dobra wola księdza mogłaby pomóc. A że ów ksiądz jej nie ma? Cóż – również jego wybór.
                                  Moja kuzynka, która żyje w konkubinacie z ojcem jej córeczki dostala pozwolenie na chrzest tylko dlatego, że była z nią moja babcia, która ma chody u księdza… Tenże powiedzial kuzynce, że ona i jej partner nie mają po co się spowiadać, bo on im i tak rozgrzeszenia nie da. Czyżby grzech śmiertelny?

                                  Igor(14 m.) i Hubert (17.8.04)

                                  • U mnie było podobnie!!!!!!

                                    Słuchajcie, jestem zbulwersowana
                                    Mój synek został ochrzczony tydzień temu. Ja i mój mąż także mamy tylko ślub cywilny – a dlaczego, napiszę za moment. Kiedy poszłam załatwiać chrzest, wszystko było ok. Ksiądz tylko spytał, czy mamy ślub kościelny. Kiedy powiedziałam, że nie, odpowiedział, żeby o to zadbać. Myślałam, że na tym się skończy gadka o ślubie. Dzień przed chrztem trzeba było przyjść do kościoła, m.in. po to, aby przystąpić do spowiedzi – rodzice i chrzestni. Pierwszy poszedł mój mąż. Zdziwiłam się, że tak długo się spowiada. Kiedy przekazał mi rewelacje, które usłyszał sama zrezygnowałam ze spowiedzi. Okazało się to bezcelowe, ponieważ podobnie jak on, nie uzyskałabym rozgrzeszenia.
                                    Ksiądz powiedział, że to że, żyjemy bez ślubu kościelnego, to
                                    jest grzech śmiertelny, że oni mogą nie ochrzcić dziecka, że to jest wola księdza, czy ochrzci dziecko, czy też nie. Zasugerował, że nie wiadomo, czy nasze dziecko będzie ochrzczone. Mąż oczywiście z nim dyskutował, ale wiecie sami jak wygląda dyskusja z nimi. Najlepsze jest to, że usłyszał, że matka samotnie wychowująca dziecko, w podobnej sytuacji nie miałaby takich problemów, a parze wychowującej dziecko i chcącej je ochrzcić mogą odmówić.
                                    Kiedy usłyszałam w twojej historii słowo “licencja” aż mnie zmroziło. Jeśli macie ochotę to czytać, to zaraz wam opowiem, dlaczego nie mamy ślubu kościelnego, ale zrobie to w nowym poście.

                                    Joanna mama Mikołaja 🙂

                                    • Ciąg dalszy mojego opowiadania

                                      sluchajcie, obiecałam, że opowiem wam jak było z moim ślubem. Chcieliśmy wziąć ślub w małym kościółku w Parznie, ja jestem z Bełchatowa (łódzkie), to niedaleko a kościółek przepiękny, można przystroić kwiatami, probosz super. Po prostu chcieliśmy tam wziąć ślub. Ustaliliśmy wszystko z tamtym proboszczem, kazał tylko przywieźć licencję – czyli pozwolenie z rodzinnej parafii. Schody zaczęły się, jak poszliśmy do naszego proboszcza po licencje. Chyba się wściekł, że nie chcemy brać ślubu w Bełchatowie. Powiedział, że skoro tak, to za życzenia się płaci. Kiedy mój mąż odpowiedział, że podobno płaci się co łaska (nawet w kancelarii wisi tabliczka, że nie ma cennika za usługi religijne), proboszcz odparował, że łaskę to my robimy żebrakowi, jeśli rzucamy mu pieniądze, a nie jemu. Zażądał 150 zł a wiem, że normalnie żądał 50. Troszkę się zdenerwowaliśmy. Kiedy powiedzieliśmy, że nie stać nas na taki dodatkowy wydatek, powtórzył, że za życzenia się płaci. Mój mąż spytał, aby się upewnić, czy jeśli nie damy 150 zł, to ślubu nie będzie. Ksiądz potwierdził. Mój mąż się wściekł i poszedł do miejscowej gazety. Tuż przed publikacją powiedzieli, że nie mogą tego napisać, bo proboszcz im prawie że zagroził. Udało sie jednak opublikować to w innej gazecie. Aha, zapomniałam napisać, że w międzyczasie byliśmy w Parznie i wspomnieliśmy tamtemu proboszczowi o problemach z licencją. Spytaliśmy, czy jest jakiś sposób, aby to obejść. Powiedział, że musielibyśmy być zameldowani na terenie jego parafii. Tak sie składało, że dzierżawiliśmy domek na tym terenie i zameldowaliśmy się tam czasowo. Po publikacji w gazecie i z kwitem o zameldowaniu pojechaliśmy do Parzna. proboszcz zupełnie zmienił nastawienie do nas, powiedział, że narozrabialiśmy, że on nie da ślubu. Rozmowa była dłuzsza i bardziej przykra. Stwierdziliśmy, że weźmiemy ślub w Bełchatowie, ale w innym kościele. Mąż załatwił prawi wszystko, ale padło pytanie o licencje. Oczywiście my sami nie mogliśmy pójść, ja już byłam zresztą zrezygnowana, wysłaliśmy więc moją teściową. Wszystko byłoby ok, ale niestety proboszcz z mojego miasta znał doskonale moje nazwisko i wpadł w furię, gdy dowiedział się,że chodzi o licencje dla nas. Wyszedł na chwilę i wrócił z gazetą. Zapomniałam napisać, ze w artykule z tej gazety wszystkiemu zaprzeczył. Następnie zmieszał z błotem mojego męża, myślał w ogóle że jest tam moja mama (a była teściowa) krzyczał, za kogo pani córkę wydaje, to cham itd. Na skutek tego nie wzięliśmy w ogóle kościelnego, chcemy wziąć za kilka miesięcy ale już w Warszawie, gdze mój mąż obecnie pracuje i gdzie się niedługo razem przeprowadzamy.
                                      Słuchajcie, oni chcieliby o wszystkim decydować. Są bezczelni, chamscy i obłudni. Mówią o grzechu śmiertelnym, a sami żyją w grzechu. Nie ma chyba na nich sposobu
                                      P. S. Jak powiedziałam mojemu mężowi o tym artykule, wściekł się jeszcze gorzej niż ja i coś przebąkiwał, że napisze do jakiejś gazety………

                                      Joanna mama Mikołaja 🙂

                                      • chyba się rozpisałam…..

                                        coś mi się jeszcze przypomniało, odnośnie tej licencji. Ten proboszcz był na tyle bezczelny, że przy okazji dyskusji o cenie dodał, że oni muszą z czegoś płacić podatki… A proboszcz z Parzna zdradził nam (kiedy jeszcze był w porządku), że płacą 2 grosze od parafianina…….

                                        bez komentarza…

                                        Joanna mama Mikołaja 🙂

                                        • Re: chyba się rozpisałam…..

                                          No właśnie, ten podatek… “Nasz” ksiądz też stwierdził, że skoro płaci podatek od parafian ze swojego terenu to nie będzie się zgadzała na chrzest i slub w innej parafii bo to przecież strata pieniędzy!

                                          I w całej rozmowie nie było w ogóle mowy o grzechu, o prawie kanonicznym, o tym dlaczego i jakie są przeszkody zabraniające mu dać chrzest… Nic, tylko kasa

                                          Asia i Ola (19,5 m-ca!)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Ksiądz odmówił ochrzczenia dziecka

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general