Kto jeszcze nie powiedzial o ciazy bliskim?

Kochane Kobietki!

Jestem w 16-tym tygodniu (czyli juz niedlugo zaczne
5-ty m-c), a oprocz mojego meza i mnie nikt a nikt nie wie jeszcze o tym, ze jestem w ciazy. Postanowilismy nie robic wielkiego halasu wsrod bliskich, jak i rowniez nie zapeszac – poki dopiero pierwsze miesiace. Zamierzamy dopiero to ‘oglosic’ ok. listopada (troche sie czuje tylko winna ze wzgl. na moja mame, ona tez oczywiscie o niczym jeszcze nie wie). Ale oboje stwierdzilismy, ze tak bedzie lepiej i choc na poczatku cieszyc sie ciaza tylko we dwoje.

Czy jestem jedyna z takim podejsciem do sprawy, czy ktoras z was podobnie postepuje. Napiszcie, prosze!

Pozdrawiam serdecznie

Ania i Kochane Malutkie Serduszko

17 odpowiedzi na pytanie: Kto jeszcze nie powiedzial o ciazy bliskim?

  1. Re: Kto jeszcze nie powiedzial o ciazy bliskim?

    MY powiedzielismy rodzicom i rodzenstwu od razu. Reszta dowiedziala sie dopiero w 5 miesiacu. BYli strasznie zaskoczeni ze tak pozno powiedzielismy. Wszyscy mysleli ze uslysza ze to drugi miesiac.

    laura (26.10.03) Kanada

    • Re: Kto jeszcze nie powiedzial o ciazy bliskim?

      Ja powiedziałam wszystim w 8 tygodniu.. Było super. Miałam z kim pogadać. polecam.

      Aneta i Tymek (20.10.2003)

      • Re: Kto jeszcze nie powiedzial o ciazy bliskim?

        Ja też jeszcze nie powiedziałam swojej mamie, bo nie chciałam zapeszać. Natomiast mój mąż powiedział swoim rodzicom jak tylko zrobiłam test ciążowy. Troche byłam na niego zła, bo jakby odpukać coś nie wyszło to pewnie byliby bardzo zawiedzeni.
        Pozdrawiam

        • Re: Kto jeszcze nie powiedzial o ciazy bliskim?

          My powiedzielismy dopiero ok 25 tygodnia. Moi rodzice mieszkaja na drugim koncu kraju i nie chcialam im mowic przez telefon, wiec czekalam na spotkanie… Doczekalam sie dopiero w 25 tygodniu, a ze juz bylo widac, to tez zbyt wiele nie trzeba bylo mowic. Rodzina sie cieszyla, a ja mialam wyrzuty sumienia, ze nic nie powiedzialam, chociazby telefonicznie. Rodzicom mojego meza tez powiedzielismy w tym samym czasie, bo stwierdzilismy, ze albo mowimy odrazu wszystkim, albo nikomu. Jego rodzice mieli jednak zal, ze tak dlugo im nic nie mowilismy…

          • Re: Kto jeszcze nie powiedzial o ciazy bliskim?

            Ja powiedzialam tylko rodzicom, reszta rodziny nic nie wie, znajomi i w pracy tez nie — ale brzuszek robi sie coraz bardziej widoczny wiec to kwestia pewnie dni kiedy powiadomie reszte swiata o swoim kolejnym maluszku

            Aneta+Agniesia(7.07.02)+?(17.01.04)

            • Re: Kto jeszcze nie powiedzial o ciazy bliskim?

              My powiedzieliśmy zaraz po wizycie u gina potwierdzającej poprawność testu. Wszystko zależy chyba od relacji w rodzinie, ale uważam że nie mówiąc o ciąży swoim najbliższym, np. mamie, odbieramy im radość oczekiwania i czas, w którym jeszcze przed przyjściem dziecka buduje się z nim emocjonalne więzi, a sobie odbieramy wsparcie i poczucie pewnej wspólnoty.
              Mama może po prostu poczuć się odtrącona, nieważna, zepchnięta na margines. Każda z nas boi się zapeszyć, ale właśnie w przypadku, gdy coś źle się dzieje, może się okazać, że potrzebujesz najbliższych najbardziej. Gdybym np. dowiedziała się, że moja córka jest w szpitalu, bo utraciła dziecko, o którym nawet mnie nie poinformowała, czułabym się podwójnie skrzywdzona – bo cierpi moje dziecko i dlatego, ze nie chciało się ze mną podzielić swoim życiem.
              Ja sama nie mam najlepszych relacji z moją mamą, nie jesteśmy sobie szczególnie bliskie, jednak zdecydowałam się powiedzieć jej o ciąży. Ona naprawdę jest szczęśliwa, że będzie babcią, snuje plany na przyszłość, wspiera mnie i troszczy się o mnie jak nigdy. Wiem, że moje dziecko ma szansę mieć z nią taką relację, o jakiej ja nigdy nie śniłam.

              Wybór oczywiście należy do Was, macie pełne prawo decydować o Waszym życiu, ja mogę tylko podzielić się swoimi spostrzeżeniami. Niestety, nie ma jednoznacznych dobrych rozwiązań w stosunkach międzyludzkich. Czasem łatwiej dzielić się swoim szczęściem, ale też i smutkiem, z nieznajomymi, tak jak tu na forum…

              Życzymy Wam wiele radości, trzymajcie się. WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE!!!!

              • Re: Kto jeszcze nie powiedzial o ciazy bliskim?

                Ja dowiedziałam się o mojej ciąży bardzo wcześnie, bo już w 3 tyg. po zapłodnieniu. Test wyszedł mi pozytywny przed spodziewanym terminem miesiączki. Po teście poleciałam zrobić B-hcg- wyszło 850 jednostek, potem z wynikiem do gina, a gin zobaczył na USG maluteńki pęcherzyk. Wyszłam uradowana z gabinetu i NATYCHMIAST powiedziałam o tym całemu światu!! Dzwoniłam,pisałam maile do wszystkich znajomych, do rodzinki i wogóle to zapłaciłam majątek za telefon. Rodzicom i teściom powiedzieliśmy osobiście- teściowa,aż się popłakała ze szczęscia, moja mama jak zwykle zanosiła się radosnym śmiechem i wogóle było super, super, super!!! Polecam każdemu!!

                • Re: Kto jeszcze nie powiedzial o ciazy bliskim?

                  jak zobaczyłam pozytywny test miałam ochote krzyczeć ze szczęścia żeby cały świat się o tym dowiedział. Najbardziej nie mogłam się doczekać reakcji moich rodziców wiem jak bardzo chcieliby być dziadkami. Jak się o tym dowiedzieli oszaleli ze szczęscia! teraz wszyscy o mnie dbają, zawsze przynaszą mase pyszności martwią się jak tylko poczuje sie żle. Nie wyobrażam sobie żeby pozbawić ich tych 9 miesięcy oczekiwania!

                  • Re: Kto jeszcze nie powiedzial o ciazy bliskim?

                    Może Wasze dzieci były wytęsknione przez dziadków-moje nie jest,raczej jest niechciane.
                    Ale dzis mam zamiar powiedziec-jestem prawie w 22 tyg!brzuch widac,mama nie zauwazyła jeszcze
                    kilka dni temu-miałam farta.Od rana sie przymierzam zadzwonic i chyba w ciągu najbliższych minut to zrobię.
                    Trzymajcie za Nas kciuki,bo nie wiem jak to się skończy,ma to bardzo trudne:(….
                    Anka

                    • Re: Kto jeszcze nie powiedzial o ciazy bliskim?

                      U nas nikt sie tego nie spodziewal. Mieszkalismy sobie beztrosko razem bez slubu, ja studiuje, chlop tez… Balam sie powiedziec jak diabli, chociaz z drugiej strony nie wiem czemu, bo z rodzicami kontakt zawsze mialam i mam dobry, zawsze chetni do pomocy itp. Balam sie jednak, ze ich zawiodlam… Nic sie nie martw, wbrew pozorom oni patrza na to inaczej niz my. Mozesz byc mile zaskoczona ich reakcja, czego Ci zycze i trzymam kciuki!!!

                      • Re: Kto jeszcze nie powiedzial o ciazy bliskim?

                        podziwiam ja nie powiedzialam tylko w pracy- niedawno wrocilam po wychowawczym… Ale tez niestety nie przed wszystkimi udalo mi sie zachowac tajemnice
                        co do rodziny i znajomych po prostu sobie nie wyobrazam ze mozna nie powiedziec! nawet was troche podziwiam

                        Gaba i Marysia + Fasola! (6 tygodni)

                        • Re: Kto jeszcze nie powiedzial o ciazy bliskim?

                          powiedziałam… Nie krzyczała ale sie martwiła,po kilku godzinach znów zadzwoniła i wypytywała
                          czy badania robie i że musze zdrowo jeść i czy mam dobrego lekarza i…..więc nie poszło tak źle:)
                          fakt,była smutna że tyle to ukrywałam… No i problem-nie pracuję więc nie dostane nawet z zasiłku kasy
                          i jak sie utrzymamy-za jego pensje?jak on stałej pracy nie ma,a mamie zabiorą podatek, z którego utrzymywała
                          mnie:((ale mam nadzieję że będzie ok:) i czuje wielką ulge że ona juz wie:)
                          Pozdrawiam:)

                          • Wiec chyba jestem ‘inna’…

                            Czesc kobietki!

                            Tak jak myslalam, chyba mozna nas policzyc na palcach jednej reki…, ‘ciezarowki’, ktore nie powiedzialy jeszcze bliskim. Rozumiem, ze moja mama szczegolnie moze troszeczke czuc sie zignorowana faktem, ze nie mowimy jej od poczatku. Jestesmy w bardzo dobrych stosunkach, wbrew pozorom, ale po pierwsze: mieszkamy bardzo daleko od siebie – troche mi niezrecznie przekazac przez telefon taka wiadomosc, a po drugie – sytuacja w domu (ogromne problemy z moim bratem) sprawily, ze podczas gdy tam takie dramaty ja nie chce i nie moge ‘wyskakiwac jak Filip z konopii’ z taka radosna wiadomoscia.
                            Rowniez przez niemowienie o ciazy rodzinie i znajomych, i zachowywaniu tego choc teraz dla siebie nasze szczescie zwiazane z dzidzia nabralo takiej… intymnosci. Tak fajnie teraz czuc, ze jestesmy prawdziwa rodzina: mama, tata i dzidzia, snujemy sobie rozne plany, marzenia i jest to takie fajne, magiczne. Taki maly sekret, nie dla calego swiata jeszcze, ale tylko nasz. Czy ja naprawde jestem taka inna…?

                            Pozdrawiam was i wasze malenstwa bardzo serdecznie!

                            Ania i Malutkie Kochane Serduszko
                            (23 marca 2004)

                            • Do Ani!

                              Droga Aniu!

                              Ciesze sie, ze nie bylo tak zle. Widzisz, twoja mama naprawde sie cieszy i na pewno duzo ci pomoze. A Tobie kamien spadl z serca i teraz mozesz skupic sie na sobie i dzidzi: dbaj o siebie, odpoczywaj i ciesz sie tym, jednym z najpiekniejszych okresow w zyciu!

                              Pozdrawiam

                              Ania i Malutkie Kochane Serduszko
                              (23 marca 2004)

                              • Re: Kto jeszcze nie powiedzial o ciazy bliskim?

                                Jak juz sie powie, to jest ogromna ulga, ja odrazu zaczelam lepiej spac, bo badz co badz, zanim powiedzialam, mialam ogromne wyrzuty sumienia.

                                • Re: Kto jeszcze nie powiedzial o ciazy bliskim?

                                  Rozumiem Cię!
                                  Mieliśmy z mężem ten sam pomysł. To dlatego, że przy poprzed niej ciąży poroniłam a wiedzieli wszyscy i wszycy potem wyrażali współczucie co było straszne… Więc teraz na wszelki wypadek postanowiliśmy trzymać w tejemnicy, przed większością świata. Tyle, że nie bardzo to się udsało. Moja przyjaciółka się domyśliła, w pracy musiałam powiedzieć bo mam niebezpieczną dla dziecka pracę i potrzebna mi tam współpraca koleżanek, teściowa zrobiła awanturę, że nie chcę jej pomóc w wykopkach, więc mąż mnie wytłumaczył, itd… Ale nadal nie wszyscy wiedzą. Tyle że skoro skończył mi się 1-sz trymestr ( a skończył- hurrra!) to jak kto mnie zapyta, to mogę już szczerze odpowiadać…
                                  Ty też już możesz…. W sumie to przecież wielka frajda!
                                  – Bratek i Małe

                                  • Re: Kto jeszcze nie powiedzial o ciazy bliskim?

                                    Ja zrobiłam podobnie. Oprócz mojej przyjaciółki i męża oczywiście nikt bardzo długo nie wiedział, że jestem w ciąży. Mama dowiedziała się w czwartym miesiącu, bo po prostu sama się domyślila (a nie było widac po mnie do końca 6-go miesiąca), bo od początku ciaży dopiero wtedy mnie zobaczyła. Reszta rodziny dowiedziała się w siódmym miesiacu !
                                    To, że nic nikomu nie powiedziałam było spowodowane tym, że nie chciałam, żeby wszyscy koło mnie skakali jaK wokół jajka. A hasła w stylu jak się czujesz doprowadzały mnie do szału. Nie wiem, może ja jestem dziwna?


                                    Iwcia i Laurusia 5 m-cy

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: Kto jeszcze nie powiedzial o ciazy bliskim?

                                    Dodaj komentarz

                                    Angina u dwulatka

                                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                    Czytaj dalej →

                                    Mozarella w ciąży

                                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                    Czytaj dalej →

                                    Ile kosztuje żłobek?

                                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                    Czytaj dalej →

                                    Dziewczyny po cc – dreny

                                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                    Czytaj dalej →

                                    Meskie imie miedzynarodowe.

                                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                    Czytaj dalej →

                                    Wielotorbielowatość nerek

                                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                    Czytaj dalej →

                                    Ruchome kolano

                                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                    Czytaj dalej →
                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo
                                    Enable registration in settings - general