Od pewnego czasu z wszystkich rur u mnie w łazience – spod wanny, z odpływu zlewu – wali wstrętny odór
Macie pomysł, dlaczego tak się dzieje?
Coś się z rurami stało w piwnicy, czy jak?
Myślicie, że spółdzielnia się pofatyguje to sprawdzić? Czy mnie wyśmieją, jak zadzwonię?
U sąsiadów u góry jest ok, a u tych z naprzeciwka nie wiem, bo ich dłuższą chwilę nie ma…
Jedyne co to zaoszczędzimy na wodzie i gazie, bo prysznic skracamy do minimum, żeby jak najmniej czasu w łazience spędzać 🙄
Fuj!
16 odpowiedzi na pytanie: Kto mieszka na parterze?
To być może nie ma znaczenia, że mieszkasz na parterze.
Mam ten sam problem, a mieszkam w nowym mieszkaniu na 1 piętrze. Mąż sam montował muszlę i podobno dał jakiś elastyczny węzyk zamiast twardego. Coś tam sie zbiera (wiadomo co) i to wali. Dziś to chce naprawić i powiem, czy jest lepiej.
Sprawdzcie więc rury za kiblem.
Czasami niestety trzeba płytkę odjąć – u nas tak, bo mamy zabudowę
aniast mieszka na parterze
ja mieszkam na parterze – takie zjawisko nie występuje.
Ale akurat z muszli nie wali tylko spod wanny i ze zlewu.
Mieszkamy tu 5 lat, a wali teraz dopiero….
u nas na 2 p z otworów w wannie i zlewie w łazience cuchnie
tony “krecikow” wlałam i dalej to samo
ja mieszkam na pierwszym.Kobieta która mieszka nade mną codziennie rano o 7:30 spuszcza wodę w ubikacji.Uciekam wtedy z łazienki bo czuję wszystko to co ona w tej wodzie utylizuje.Ale dzieje sie tak tylko rano,nie wiem w czym problem.
moze na noc pije herbatkę na przeczyszczenie 😉
i tak masz szczescie, ze wiesz, kiedy uciekac 😉
a tak serio w ubikacji to u nas znowu papierosownia kanałami wentylacyjnymi idzie, feee, normalnie mam odruch wymiotny rano
Mieszkam na parterze. Nad mną 3 kondygnację. Nie mam z tym problemu
Bea moi rodzice mieszkają na parterze i wszystko u nich ok
Ja na 16-tym i tez nie mam problemów
Nie wiem co Ci doradzić, nie mam pomysłu
dziękuję
Bea u nas nic się nie dzieje
może jakieś fujostwo uzbierało się w odpływie, o coś haczy, nie może przejść dalej i wali?
współczuję
jakiegoś kreta do wanny i zlewu? ewentualnie z sodą.
Mieszkałam u mamy na parterze w starym budownictwie, czasami trzeba było wezwać fachowca na przepchanie, bo się zatykało, bulgotało i śmierdziało
jak mieszkałam w bloku na parterze to nic takiego się nie działo (no raz mieliśmy przygodę zapachową jak babci z 3-ciego piętra jakaś szmata do kibla wpadła)…
teraz czasem na parterze (w domu) czasem się tak dzieje i wtedy np. w odpływ prysznicowy wlewam domestos i na pewien czas pomaga (u mnie coś nie tak jest z rurami, za mały spadek i wygąda jakby się coś potrafiło gromadzić w nich)…
U mnie jest to samo – najgorzej rano, w ciągu dnia nie odczuwam jakoś wyjątkowo tych zapachów. Najmocniej czuć w umywalce w łazience. Zalewam Domestosami, Kretami i innymi cudami – działa raz lepiej raz gorzej. Nie mam koncepcji od czego to.
Myślę, że spółdzielnia ma obowiązek interweniować na zgłoszenie.
mieszkam na ostatnim pietrze
rzadko ale bywa że śmierdzi mi z rur
kret za dużo nie pomagał
pomaga domestos
ja mieszkam na parterze…
jakiś czas przed remontem łazienki miałam ten problem 🙁
jak przyszli fachowcy w czasie remontu do wymiany rur to się okazało, że poprzedni lokatorzy, którzy sami sobie wszystko montowali jakoś pod złym kątem położyli rury i wszystko się w nich odkładało. jak zobaczyłam te stare rury to omal nie padłam…
teraz jest super.
a dodam że nie pomagały domestosy,krety- no może na chwile
jeżeli wcześniej nie bylo problemu to pewnie cos sie przytkało i jak z gory lecą ścieki to szambo się cofa i smierdzi dobrze, że nie wylewa się (mieszkałam kiedys na parterze w 10-cio pietrowym bloku sasiedzi wrzucali do kibla wszystko, szmaty, pieluchy itp nawet znaleziono w rurach wielkiego gnata (kość) – miałam tak kiedyś że szmbo wylewało sie kiblem, umywalką i podnosiło w wannie to był koszmar) wezwij ekipę i nie daj się zbyc niech przepychają, znajdą przyczynę bo to niedopuszczalne żeby capiło w domu szambem (opary są trujące) fuj współczuję
Znasz odpowiedź na pytanie: Kto mieszka na parterze?