Kto zapukał do drzwi… (ale jaja…)

Na polepszenie (lub pogorszenie) humorów scenka z Polski

miejsce zdarzen – moj były dom
osoba dramatu – moja siostra i tajemniczy nieznajomy
pora – wieczorowa
w epizodzie – szwagier

Pewnego wieczora moj szwagier wyszedl po papierosy. Po chwili – dzwonek do drzwi, siostra otworzyla myslac, ze to on sie wygłupia i udaje obcego (czesto mu sie zdarzają takie “kawały”). Otwiera, a tam chłopak lat 15-17, zakapturzony… w białych skarpetkach i bez butów! I prosi o pomoc, bo ukradziono mu buty…
– Ma pani moze buty…? okradli mnie.. a jak nie buty to moze chociaz 1 złoty na chleb (zdumiewające, jak to młodziezy chleb wieczorową porą zastępuje obuwie)
siora zaniemówiła
w myslach juz obdarowywała go chociaz jakimis kapciami (dziwne, nie? wolała dac kapcie niz te złotówke hihi)
i wtedy wkracza szwagier
szwagier ma prawie dwa metry, wazy 100 kilo, jednym słowem nie mozna faceta przeoczyc – nawet porą wieczorową
staje za kolesiem i na tekst o złotówce mówi, napinając bary:
– NIE MA! i UBIERZ BUTY, STOJĄ ZA SMIETNIKIEM…

Zbity z tropu młodzian podreptał za dom w asyscie szwagra, w pospiechu wsunął obuwie, które tam porzucił i nie na żarty przerazony (moj szwagier naprawde przeraza… ) udał sie w kierunku bramy, jęcząc “juz… juz”

Okazało sie, ze szwagier idąc z daleka widzial, ze ktos cos majstruje obok smietnika – a to dzieciak zdejmowal tam buty, ktorych brak mial zmiększyc serce gospodarzy domu i zaowocowac upragnionym datkiem
ale by sie zdziwil, bo moja siostra dalaby mu kapcie hihihi

Morał… czego to ludzie nie wymyslą, żeby naciągnąć innych…smutne bardzo.. ale i tak sie usmialismy 😉
i tak kapcie siostry ocalały…

11 odpowiedzi na pytanie: Kto zapukał do drzwi… (ale jaja…)

  1. Re: Kto zapukał do drzwi… (ale jaja…)

    Hihi, niezla historia hihi

    Soley i Laura Amelia 12 08 03

    • Re: Kto zapukał do drzwi… (ale jaja…)

      czego to ludzie nie wymyślą, żeby dopiąc swego…:))
      a tak trochę odbiegając od tematu, ale też o ludzkiej fantazji, bez granic, pamiętam jak w czasach mojej matury jedna maturzystka wymśyliła smutną historię, aby skruszyć serca nauczycieli – śmierć rodzica! było głośno w szkole….

      Beata&Patryk(03.03.03) [Zobacz stronę]

      • Re: Kto zapukał do drzwi… (ale jaja…)

        tak.. moja znajoma opowiadala nauczycielom ze jej ociec pije i ją bije
        a jej ojciec to fajny facet
        pamietam ze moj tata nie mogl jej tego wybaczyc… i sie nie dziwie, ze nie lubil kiedy sie z nią spotykałam

        • Re: Kto zapukał do drzwi… (ale jaja…)

          uśmiałam się….. No i nie sądziłam że można coś tak głupiego wymyśleć…wrrrr

          • Re: Kto zapukał do drzwi… (ale jaja…)

            dobre…:)

            claudia / pol roczku/

            • Re: Kto zapukał do drzwi… (ale jaja…)

              ” Ma Pani suchy chleb dla konia?? ” -było bardziej romantyczne 🙂

              Indianiec@roczne indianiątko !!

              • Re: Kto zapukał do drzwi… (ale jaja…)

                ciapki ocalały i Twoja siostra też, co wcale nie takie normalne przy starciu z nieznajomymi wieczorowa porą, którzy pragna korzyści majątkowych. Ufff! A tyle razy mama mówiła, żeby nie otwierać obcym 😉 pozdrów siostre i szwagra, fajny jest 😉

                ada77 i miki – 20 maj 2003

                • Re: Kto zapukał do drzwi… (ale jaja…)

                  otoz to… u nas by jemu drzwi nie otwarto.. moj maz pyta przez drzwi o co chodzi i jesli kolega sie doklsadnie nie wytlumaczy nawet mu sie nie otwiera
                  czasami to brzmi oschle.. ale w sumie ciesze sie ze taki jest

                  • Re: Kto zapukał do drzwi… (ale jaja…)

                    ale sie usmialam….zycie pisze niezle scenariusze

                    Nelly i Hubert

                    • Re: Kto zapukał do drzwi… (ale jaja…)

                      ja tak raz otworzyłam drzwi…
                      Mysłałam, ze mąz sie wrócił, a wczesniej mnie ostro wkurzył…
                      ide otworzyć drzwi i dre sie : “no nie wytrzymam!!! przestań sie dobijać jak nie chcesz mnie wkurwić!!!”
                      otwieram drzwi a tam sąsiadka zszokowana – dozorca zostawił jej ksiązeczke z opłatami dla nas…
                      Wyszłam na głupa (oby tylko…)

                      • Re: Kto zapukał do drzwi… (ale jaja…)

                        I bardzo, bardzo mądrze, naprawdę, sama wiesz od czego taka przezornośc może uratować ( a przeciez nic nie kosztuje). Brawo, kochani, u nas bardzo podobnie! całuski dla Mateuszka

                        ada77 i miki – 20 maj 2003

                        Znasz odpowiedź na pytanie: Kto zapukał do drzwi… (ale jaja…)

                        Dodaj komentarz

                        Angina u dwulatka

                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                        Czytaj dalej →

                        Mozarella w ciąży

                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                        Czytaj dalej →

                        Ile kosztuje żłobek?

                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                        Czytaj dalej →

                        Dziewczyny po cc – dreny

                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                        Czytaj dalej →

                        Meskie imie miedzynarodowe.

                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                        Czytaj dalej →

                        Wielotorbielowatość nerek

                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                        Czytaj dalej →

                        Ruchome kolano

                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                        Czytaj dalej →
                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                        Logo
                        Enable registration in settings - general