Kubek, Kubełek, Kubcio….

Przyszedłem na świat w lutym 2002 roku, dokładnie dzień przed urodzinami mamci….przyszedłem ponieważ bardzo mi się spieszyło, dlatego nie przeczekałem ostatniego miesiacą i…. Ale wcześniej przez 8 miesięcy pięknie rosłem, rozwijałem sie….. A mamusia i tatuś kilka razy robili mi zdięcia. Pamiętam, że przy pierwszym zdięciu trzymałem sie za głowę….. Naprawde, ale miałem powód….bo mój tatuś płakał i mamusia też, a ja chciałem sie dowiedzieć co sie takiego stało????
10 października pokazałem mamci, że jestem piłkarz – kopałem ile wlezie, ale ona tylko troszeczke czuła, ponieważ ja byłem jeszcze malutki…… A potem, kiedy urosłem to kopałem z całych sił i wypychałem pupę lub kolanko, żeby troszkę mama mnie poczuła…. A najbardziej lubiłem mieć czkawkę, ponieważ mama wtedy strasznie sie śmiała…..mama już wcześniej czuła, że będe miał siusiaka i przy następnym zdięciu w grudniu 2002 pięknie jej to udowodniłem (zdięcie do tej pory mam w albumie :-)))tata miał zadanie wymyślić imie dla chłopca – dlatego jestem Kubuś – ale najczęściej już w brzuszku mówili na mnie Kubek lub Kubełek…….i tak zostało…lubiłem kiedy jeszcze w brzuchu tatuś mi i mamusi czytał lub śpiewał……do tej pory uwielbiam “Kubusia Puchatka”, chociaż czytaliśmy go już kilka razy.
mamusia miała problemy z ciśnieniem….dlatego w styczniu dwa razy byliśmy w szpitalu i tatuś kilka dni z nami nie spał, a mama była smutna i sie martwiła….. A ja miałem się dobrze…i nadal pokazywałem mamci ile mam siły, kopiąc ją….było mi z nią tak dobrze…tylko chyba sobie zmniejszyła moje mieszkanko, bo coś ciężko mi było sie juz wtedy bawić i robić fikołki.
pod koniec stycznia zdaliśmy wspólnie wszystkie egzaminy na mamusi studiach….. A 17 lutego znowu pojechaliśmy do szpitala, bo mamusi leciały jakieś wody – jakie wody pytam…. Nie mogła ich zakręcić???
Nie zakręciła i wtedy poczułem że juz mi się nie chce tam gnieździć, że mam ochotę trochę pogadać, poznać rodziców i moje zwierzątka – jak byłem w mamy brzuchu to bardzo mnie intrygowało jak wygląda papuga – bo strasznie sie darła i ćwierkała…. A teraz ona i żółw Teodor to moi najlepsi kumple 🙂
Strasznie sie z mamusią męczyliśmy, żebym w końcu wyszedł z ukrycia, ale przejscie było takie malutkie, że sie przestraszyłem i odechciało mi się oglądania świata od tej drugiej strony….mamusia bardzo chciała mnie juz zobaczyć, więc nie dałem sieprosić i o 11.30 w czwartek 21 lutego powiedziałem jej “witaj”, tylko chyba w jakimś dziwnym języku, bo mama i tatuś, który cały czas mówił do mamy i do mnie, znowu zaczęli płakać….co ja takiego powiedziałem, to nie wiem.
Ja chcę do mamy – krzyczałem do ludzi którzy mnie porwali – ratunku….porywacze…oddajcie mnie mamie i tatusiowi…..
I kiedy było mi juz ciepło to oddali mnie tatusiowi, bo mamusia została gdzieś zabrana……
a potem…..to już osobna historia……

ILONA I KUBEK(21.02.02)

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Kubek, Kubełek, Kubcio….

  1. BYŁO ŹLE 🙁

    mamusia nie chciała o tym pisać bo tak sie bała i płakała i ona i tatuś, że nie chcieli do tego wracać….. Ale ja wam po cichu opowiem….miejcie sie na baczności przed chodzeniem…..to znaczy chodzić sie nie bójcie – ale uważajcie – ja coś o tym wiem…..
    ja teraz boję siechodzic..i znowu chodzę tylko za rączki 🙁
    a było już tak dobrze…..
    tylko że raz tak sie przewróciłem kiedy tak sobie szedłem, że upadłem i bach…….głowa o parkiet……
    straciłem przytomność – czyli przez chwilkę mnie nie było – tylko tak wam to moge wytłumaczyć…mamusia krzyczała i płakała…tatuś…. Ah…
    ile oni ze mną mają…..polali mi twarzyczkę wodą….
    a potem kiedy już się “obudziłem” to dużo piłem
    ale już jest dobrze – tylko strachu się najedliśmy i teraz i ja i mamusia i tatuś sie boimy – oni mnie prowadzą za rączki,,,,,,,i tak jest mi najlepiej… Najbezpieczniej….
    uważajcie więc 🙂

    ILONA I KUBEK(21.02.02)

    • pudła,pudełka, pudełeczka:-((((

      mamusia i tayuś przynieśli do domu dużo pudeł….tłumaczyli mi, że w sobotę będę cały dzień u babci – ponieważ przyjedzie taki duży samochód i wszystkie te pudła zawiezie on do naszego nowego domu!!!
      i smutno mi…..tu mi było super – mama mówi, że bedzie jej smuto bez jakiegoś forum – co mi tam forum – co to w ogóle jest – ja się stąd nie ruszam…to jest mój dom – buuuuuu:-((

      ILONA I KUBEK(21.02.02)

      • 🙂

        dawno się nie odzywałem!!!!
        mieszkamy w nowym mieszkanku już 1,5 miesiąca….
        bardzo mi się podoba. codziennie jestem kilka godzin na dworze. najbardziej lubię chodzić do piaskownicy, na huśtawki i do lasu……..wtedy zbieram szyszki. ostatnio widziałem wiewiórki i dużo ptaszków i kaczuszki nad zbiornikiem wodnym……
        mamusia już nie narzeka, że nie mamy dostepu do internetu….przyzwyczaiła się. ja chyba też….. Ale brakuje mi dzieci z forum – moich kolegów i koleżanek.
        a teraz z niedzielę była u nas znowu Natusia i ciocia Kasia!!!
        dużo opisywania – ale było świetnie……potwierdza się to, zę nati to fajna laska i sprytna dziwczyna.
        pozdraiwam wzystkich – kubek:-)))))))))))))))

        ILONA I KUBEK(21.02.02)

        • nie odzywałem się 9 miesięcy!!!!

          dawno – oj jak dawno nic wam nie opisywałem….wynikało to z tego, że rodzice dopiero 2 tygodnie temu założyli internet… A tak to dostęp był od czasu do czasu – tyle co w kafejkach;-(
          ale już jestem…WRÓCIŁEM!!!!

          skończyłem już 21 miesięcy…..więc jestem już całkiem dużym chłopcem…
          3 tygodnie temu powiedziałem mamusi “KOCHAM CIĘ” – po swojemu troszkę czyli brzmiało to trochę jak “kojłam ce’…mama płakała…. A wcześniej, jakiś czas temu, chyba początkiem października kiedy mama śpiewała zaczęłem po niej powtarzać i się naumiałem – I love you….
          bardzo lubię mówić…kurczę jak mi to ulatwiło życie – a jak staruszkowie nie za bardzo rozumieją o co biega – to im pokazuję….i to działa….dlaczego oni mnie wcześniej nie nauczyli słowa mówionego!!!?????

          nadal uwielbiam książeczki, ale od kilku miesięcy przepadam za autami i wszystkimi pojazdami….samoloty – to tanoloty
          helikopter – to pipopter….
          śmieciara to cieciara…..
          pociąg to puf-puf
          statek to tatek
          itd…..

          mówię do mamy jak coś bardzo chcę “mamuha” (czyt. mamusia) i ją to tak zmiękcza, że nie jest już tak stanowcza- ale nadal nie ustępuje tylko pozwala na dalsze negocjacje – brzmi to jak biznes – i często tak jest – każdy przedstawia swoje racje i ustalamy (czasem z chórem mojego ryku i krzyku) kompromis – mama tak to nazywa – i nie zawsze ten kompromis mi odpowiada….co z tego, że np. jutro będzie lizak….jak ja chcę dziś… A mama dziś mi proponuje płatki kukurydziane do podgryzienia…. No i gryzę – bo co mam do roboty!!!

          w ogle trudno mi zrozumieć dlaczego nie mogę jeść wszystkiego tego co rodzice….. Np pierogów z serem czy sera – nawet nie wiem jak smakują – nigdy w buzi nie miałem….mówią, że to dlatego że jestem chory, że by mi wyrosły duże bomble na ciele i by mi się źle oddychało…. Ale dlaczego???????? co to właściwie jest ta alergia??????
          bardzo jej nie lubię!!!!!!!!

          mamusia już ubrała choinkę…..i wiem już kto to jest mikołaj i renifer i prezenty…i nie mogę się już doczekać kiedy ten staruszek przyjedzie z reniferami do mnie….bo podobno pod poduszką (raczej pod łóżeczkiem) zostawi on po swojej wizycie prezenty dla mnie!!!!!!! 😉

          to tyle na razie….tak się cieszę że wróciłem!!!
          i przesyłam duże buziak idla mamuś forumowych i moich kolegów i koleżanek – tych malutkich i troszkę starszych:-)

          ILONA I KUBEK(21.02.02)

          • obejrzyjcie sobie;-)

            pomyślałem sobie, że skoro tak długo mnie tutaj nie było, a tatuś uzupełnił moją stronę www – to możecie sobie moi koledzy i koleżanki – zobaczyć jak się zmieniłem przez te miesiące…
            oto adres [Zobacz stronę]

            pozdrawiam i buziaki

            ILONA I KUBEK(21.02.02)

            • uwielbiam śnieg!!!

              naprawdę – uwielbiam śnieg!!!!
              urodziłem się w zimę – no prawie się już kończyła…21 luty był
              zeszłą zimę nie bardzo pamiętam
              ale ta jest super – mama mówi że jeszcze się na dobre nie zaczęła – ale jak ona sie nie zaczęła to co będzie potem????
              widziałem jak śnieg padał po raz pierwszy w tym roku….mamusia cykała zdjęcia – bo tak sie cieszyłem że o mało z pufy przy oknie nie spadłem….
              przedwczoraj byliśmy lepić bałwana – rany ale zabawa były – rodzice rzucali się śnieżkami – ja w nich też:-))) i oni we mnie
              bawan wyszedł duży, z marchewkowym nosem….oczami z kamieni….i w spódnicy – tata sie śmiał że bałwanica nam wyszła….więc żeby łysa nie była to zrobiliśmy jej włosy z trawy…..
              a wczoraj wybraliśmy sięz tatusiem na sanki…..ryczałem jak wracaliśmy bo chciałem jeszcze zostać – a mama pukałasię w czoło – gdzie takie mokre i zimne dziecko może po dworze chodzić…jeżdziliśmy po górkach- niesamowite, żmiałem się do utraty tchu… A potem po tych zabawach na dworze spałem jak zabity – 2 godz i 15 minut – mama nie mogla mnie dobudzić:-))))
              a dziś pada deszcz – a ja nie chcę – chcę śniegu – sanki – bałwana!!!!!!!!!!!!!

              ILONA I KUBEK(21.02.02)

              • farby plakatowe są super

                dziś mamusia kupiła kupiła mi farbki plakatowe!!!!!!ich cele było pomalowanie mojego dużego, szarego pudła z klockami, które otrzymałem od mikołaja!!!!!!
                ale mieliśmy zabawę
                malowaliśmy to olbrzymie pudło pędzelkami….paluszkami…całymi rękami…..wszystko mieliśmy brudne – spodnie, bluzki, buzie i włosy….
                nasza cała trójka się śmiała –
                a pudło już wyschło i jest w końcu bardzo piękne – kolorowe – w różne wzory, autka, serduszka, kółeczka…. A tym wiekszą mamy satysfakcję że sami je ozdobiliśmy!!!!!!

                ILONA I KUBEK(21.02.02)

                • Re: farby plakatowe są super

                  Kubusiu, masz cudowną Rodzinę. Zazdroszczę Ci 🙂 Natusia

                  Kaśka z Natusią (20 miesięcy 🙂

                  • Re: farby plakatowe są super

                    natusiu – ty tez masz świetną rodzinę – twojego tatusia nie znam – ale jak jest taki jak twoja mamusi…..to też masz super!!!!!
                    wiem że i ja i ty bardzo kochamy naszych rodziców:-)))
                    pamiętaj o zaproszeniu do mnie:-)))

                    ILONA I KUBEK(21.02.02)

                    • rok na forum

                      dzisiaj mamusia się wzruszyła…….dokładnie 28 grudnia 2002 roku o 21.47 zalogowała się po raz pierwszy na forum….. Nie było nas wśród was przez kilka miesięcy ale już jesteśmy……
                      roczek!!!!!!
                      nawet mama nie pamięta jakiego pierwszego posta napisała – nie chce jej się szukać…. Ale chyba się przedstawiała…..mało istotne……bo do dzisiaj napisła już ponad 1200 wiadomosci……..:-)

                      ILONA I KUBEK(21.02.02)

                      • Re: farby plakatowe są super

                        Kubusiu, mocno Cię ściskam i całuję 🙂 Przyjedziemy! A teraz próbuję przekonać mamę do farbek plakatowych i wiesz co? chyba mi się udało bo ostatnio na zakupach coś o tym wspominała 🙂

                        Kaśka z Natusią (21 miesięcy 🙂

                        • Re: farby plakatowe są super

                          :-))))))))brawo – nie ma jak negocjacja:-)
                          miłego malowania!!!!!!!
                          i radzę połóżcie dużo gazet lub folie na ziemi!!!!to z autopsji rada:-)

                          ILONA I KUBEK(21.02.02)

                          • Re: farby plakatowe są super

                            Mama chce oklejać folią ściany hihihi
                            Natusia

                            Kaśka z Natusią (21 miesięcy 🙂

                            • Re: Kubek, Kubełek, Kubcio….

                              ech… Ilonka dlaczego juz nie piszesz???
                              buziaki 😉

                              Ola z Natalią- 2.06.2003

                              • Re: Kubek, Kubełek, Kubcio….

                                olu
                                nie wiem sama…..jakos tak wyszło
                                w pewnym momencie wydawało mi sie ze to wszystko jest takie intymne i ze tak duzo tego – że wydawało mi sie ze zanudzę czytelnika – choc nie pomyslałam o pamiętce…
                                ehhh
                                szkoda
                                moze jak wyjedziemy to wznowię pisanie;-)

                                ILONA I KUBEK w lutym 3 lata

                                • mam syna przedszkolaka+kilka moich smutków….

                                  ojjj jak dawno nic nie pisałam
                                  dawnooooo i prawdę mówiąc nie wiem od czego zacząć…

                                  może po prostu napisze co u nas….
                                  kuba mało ma czasu tu wam o sobie pisac – wiec od dzis bede pisała ja 🙂 czyli ILONA 😉

                                  mieszkamy na wyspie.
                                  Irlandia jest piękna.
                                  choć pogoda do której trzeba sie przyzywczaić 🙂
                                  całe życie ciągle się przeprowadzamy – już tyle było w życiu przeprowadzek – tyle pakowania – ciągłego szukania swojego miejsca… Nawet tutaj na wyspie juz dwa razy zmienialiśmy miejsce zamieszkania – co było związane z praca bartka – tzn z jej zmianą i z małego new ross na południu kraju przeprowadziliśmy sie na szczęście do Dublina…

                                  powoli wszystko sie prostuje – powili spłacamy długi – powoli sie przyzwyczajamy – powoli kuba sie oswaja z innym językiem – powoli wszystko sie normuje…

                                  kuba zaczął chodzić do przedszkola – wspaniale to sie złożyło – udało sie ichodzi ze swoją ulubioną koleżanką Sarą…po początkowych lękach coraz chetniej zostaje i widze że coraz lepiej sie tam czuje choć nei mówi jeszcze po ang – oprócz dziekuje i dowidzenia 😉 i jak ktoś sie go pytam czy jest ok czy chce iść do toalety to rozumie już i odpowiada według potrzeby i uznania i tego jak jest…
                                  ale
                                  no własnie ale jest wiele ale….

                                  a ja – no własnie ja – bardzo przeżyłam jego przedszkole – choc bardzo go pragnęłam…. Ale juz jest ok….
                                  a ja czuję sie taka jakaś niespełniona
                                  tak bardzo chciałabym miec drugie dziecko
                                  poczuć jeszcze raz to wspaniałe uczucie jakim jest noszenie fasolki pod sercem – ruchy – czkawki – kopanie – usg – i to nieziemskie uczucie cudu który jest we mnie i który potem trzymam w ramionach
                                  chciałabym miec drugie dziecko – bo tego pragne – bo chce aby kuba miał rodzeństwo – ale nie żeby był tak bardzo starszy…po prostu żeby to było już… Niedługo… jak najszybiej….
                                  chciałabym aby był starszym bratem i żeby poczuł kiedys to co ja czuje z moja własną siostrą – to braterstwo i miłość rodzeństwa…

                                  pragnę mieć drugie dziecka – ostatnio coraz bardziej i bardziej…
                                  i czuję sie w tym taka samotna – nie wiem jak to napisac – ale chyba to jest dobre określenie – SAMOTNA…… Niezrozumiana przez męża….przez bartka który jest cudownym ojcem dla kuby – ale na razie nie czuje potrzeby ponownego rodzicielstwa – że ma jeszcze czas – że musimy stanąć na nogi – że to nowy kraj – nowe doświadcznie- że to on na nas zarabia i czuje sie odpowiedzialny że że że że….i ciągle jakies że i ale….
                                  ale mnie to nie przekonuje – bo dla nie nie ważne są pieniadze i jakies dobra – to jest wymówka jakaś – nie da sie dla mnie pewnych wartości i pragnień przeliczyc na pieniądze…. Na rzeczy….
                                  czas tak szybko płynie – wszyscy jesteśmy coraz starsi – nie chce odkładac moich marzeń – dlaczego zazwyczaj w związku ktoś musi zrezygnować – czekać – ukrywac – pomniejszać swoje uczucia i pragnienia – bo druga strona nie jest gotowa na coś – chce poczekac – odżyć
                                  to nie jest kompromis!
                                  dlaczego ja musze czekac – dlaczego…dlaczego??? dlaczego??

                                  pisze o tym wszystkim tutaj – bo mi źle – nawet teraz mam łzy w oczach — nie wazne czy ktoś to przeczyta – to jest najmniej ważne – miałam zaczać pisac pamiętnik tylko dla siebie – – ale dzis zaglądając na forum przypomniałam sobie o tym dziale – o tym że kiedys tu pisałam…..i zapragnęłam sie “wypisac”….

                                  do następnego razu……pozdrawiam

                                  ILONA I KUBEK3,5roku

                                  • przerwa w przedszkolu – kubek chory

                                    to było do przewidzenia

                                    po kilku dniach chodzenia – katar – kaszel – gorączka…
                                    pani w przedszkolu powiedziała żeby chodził – że tak robią….
                                    no ale dzis to juz był taki kaszlący – i ten kaszel taki inny – ani to z oskrzeli – ani całkiem suchy – mieszaniec jeden…
                                    w dodatku – kuba źle słyszy – jak tylko zaczął miec katar – po prostu niedosłyszy = ciąge pyta cio cio cio???? trzeba mówic po prostu głośniej – bo inaczej nie słyszy! mam nadzieje ze to od kataru…
                                    wiem że musimy isc do lekarza – ale w irlandii to nie taka prosta – i tak cud że udało sie zarejestrowac kubka na drugi koniec miasta na jutro na 9.40
                                    tutaj służba zdrowia to jakas paranoja….

                                    no wiec jutro idziemy do lekarza….. Na pewno bedzie antybiotyk – na szczęście pierwszy w tym roku – wiec nie jest źle – do tej pory udawało sie wyzdrowiec bez antybiotyku – ale nie tym razem – bo to juz za długo trwa – i nawet jak jeden dzien jest lepiej – np przedwczoraj – to wczoraj po przyjsciu z przedszkola od nowa – goraczka – kaszel – senność – zmeczenie
                                    musimy to zwalczyc do końca – a nie żeby dziecko po prostu chodziło podziębione non stop…

                                    ale rano jak powiedziałam kubie że nie idziemy do przedszkola to płakał że chce iść – wiec mimo jakis kryzysów – i mówienia że on za mną tęskni w przedszkolu i chce żebym ja była z nim 😉 to chce chodzic – bo był niezadowolone że ma zostac
                                    a teraz sie nudzi i nie wie co sobie wymyślić i sam mówi ze w przedszkolu to chociaż ciągle jest coś do zabawy lub nauki 🙂

                                    ILONA I KUBEK3,5roku

                                    • dziś miałabyś urodzinki babciu [‘]

                                      za 5 dni minie rok jak odeszłas – DLACZEGO??? to niesprawiedliwe…..
                                      tęsknię za tobą bardzooooo
                                      codzinnie
                                      nie ma dnia abym o tobie nie myslała

                                      a dziś miałabyś urodzinki….ciekawe co byś robiła??….
                                      moze piła swoją ulubioną kawkę i zajadała kupny serniczek – bo nigdy sie nie nauczyłaś piec
                                      a może byłabyś w olkuszu – bo czesto spedzałas u mojego ojca – a twojego syna październik
                                      a moze poszłabyś do praku w legnicy nakarmic łabędzie lub do dziadka na cmentarz zmienić kawiatki…..

                                      babciu – zawsze będziesz w moim sercu – a każdego roku gdy bede spadały pierwsze kasztany bede pamietała ten dzień 20 października zeszłego roku – kiedy to na twoim ostatnim pożegnaniu spdał mi pod nogi kasztan i do tej pory mam go zasze ze sobą…

                                      ILONA I KUBEK3,5roku

                                      • nad zdrowiem dumanie kobiety przed 30-tka

                                        czyli mnie
                                        chora jestem ja :
                                        zaraziłam sie od kuby najpewniej
                                        kuba już prawie zdrowy – choc nadal infekcja nie zeszła z uszu – bo ciągle gorzej słyszy – bartek szybko doszedł do siebie – a ja 🙁 midgały mam jak śliwki – takie duże – nie apetyczne z pewnością – całe zaropiałe – bolą okropnie i mam wrażenie że sie dusze 🙁
                                        na szczęście goraczka mi juz spadła – bo wczoraj to była okropność do kwadratu – dzis to tylko okropność…

                                        tutaj za każdą wizytę u lekarza sie płaci z własnej kieszeni – średnio 50 euro wychodzi wizytya u lekarza pierwszego kontaktu –
                                        nie wazne ze sie płaci ubezpiecznie z wypłaty
                                        my wykupiliśmy polise – takie ubezpieczenie zdrowotne – ale oni raz do roku zbierają rachunki od klientów i wtedy zwracają część kosztów – czyli cześć pieniedzy wraca do nas – ale dopiero za rok….

                                        a w polsce płaci sie – niby jest B E Z P Ł A T N A służba zdrowia – ale to tak naprawdę nic nie znaczy…miałam ochote przeklnąc w tym miejscu – ale lepiej sie moze ugryźć w jezyk…..
                                        u mojego ojca w tym roku stwierdzili przez przypadek WZW C 🙁
                                        musi miec wirusa juz bbbb wiele lat
                                        moze nawet i z 20 – bo tyle minęło od kiedy miał operacje – no chyba ze w miedzy czasie sie zaraził
                                        na szczęście moja mama sie nie zaraziła

                                        i jaka jest nasza polska rzeczywistość?
                                        udawali że go leczą w olkuszu.
                                        nic to nie dało – wyniki nadal ma kiepskie…w dodatku teraz jak juz wie co mu jest łatwo znaleźć odpowiedz dlaczego tak czesto bolał go brzuch – mieśnie i stawy…dlaczego miał nudności niby bez powodu
                                        lekarze leczyli na cos innego – a nikt nie brał pod uwage ze to moze byc zwiazane z wzw c
                                        i co teraz?? okazało sie że w olkuszu nie maja juz pieniedzy na leczenie [własnie odmówili leczenia takiemu gościowi który niestety chyba umrze – bo nie stac go na kuracje interferonem – 35 tys złotych] – w krakowie ubłagał mój ojciec wizytę na 22 grudnia – bo ktoś zwolnił termin – bo inaczej miałby ta wizyte za ileś miesięcy po nowym roku…

                                        stąd moje rozmyślania – po prostu cięzko jest chorować w dzisiejszych czasach – trzeba miec do choroby końskie zdrowie…:-(

                                        ILONA I KUBEK3,5roku

                                        • 20.X.2004 – zgasł płomień [*]

                                          babciu kochana
                                          rok temu odeszłaś 🙁 bo b ciezkiej chorobie
                                          pamiętam i zawsze będę….
                                          tęsknie i tak już zostanie
                                          wspominam i serce sie kraje…

                                          D L A C Z E G O ???
                                          odpoczywj wiecznie wśród aniołów i nie kłóć sie tam za bardzo z dziadkiem Ignacem

                                          [*][*][*]

                                          ILONA I KUBEK3,5roku

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Kubek, Kubełek, Kubcio….

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general