Dziewczyny poradzcie prosze. Pisalam juz wczesniej, ze mamy problem z kupa, tzn. Ola (calkowicie odpieluchowana) boi sie robic kupe na nocnik/kibelek i prosi o zalozenie pieluchy. Zakladamy jej, bo niezalozenie skutkuje blokada i nie robieniem kupy przez kilka dni. Teraz pojawil sie dodatkowy problem, ze po zrobieniu, po jakiejs chwili od wyczyszczenia dupki, Ola zaczyna piszczec i plakac, ze ja boli (odbyt). Nie wiem czy to jakas histeria, ze moze cos ja zaszczypalo, niedokladnie byla umyta czy to jakis problem medyczny, nie wiem z jelitami, z odbytem. Juz nie wiem co o tym myslec.
Czy ktos borykal sie z podobnym problemem?
komkoma i Oleńka 01.06.2004
3 odpowiedzi na pytanie: Kupa – czy ktos mial podobny problem?
Re: Kupa – czy ktos mial podobny problem?
może mieć pękniętą śluzówkę, to boli. Franiowi, mimo, że dupinkę wycieramy tylko na mokro, zdarza się. stosujemy wtedy maść Posterisan H, bez recepty.
Re: Kupa – czy ktos mial podobny problem?
własnie jestem po wizycie koleżanki, która ma dokładnie ten sam problem. była u gastrologa dziecięcego. lekarz po komleksowym badaniu dziecka stwierdził, że taki zdarzenia sa często objawem niedoboru wit. d u dziecka, co w tym wypadku szło w parze z poceniem się głowy u dziecka. stwierdził, że tak sie najczęściej zdarza u dzieci, które są wyrośnięte jak na swój wiek. oczywiście nie musi być tak też u ciebie, ale od momentu jak koleżanka zaczeła podawać wit. d to problem się zmniejszył.
ze swojego podwórka znam również ten problem. moja zuza wstrzymywała kupkę, chowała się po kątach i robiła po kawałeczku w majty. jak już nie robiła kilka dni to pomagał nam syrop lactulosa albo ispagul. próbowaliśmy chyba wszytskiego – opowoadań o myszce, która bała sie robic kupki na nocnik, nagród, naklejek i…. Nic nie dało skutku.
niestety pomógł bardzo niepedagogiczny sposób – postraszyliśmy ją, że jak nie zacznie robić kupki sama to będzie miała ja wyciąganą… i pomogło…od tej pory temat kupy nie istnieje.
Gosia, Zuzia 2003, Marta 2005
Re: Kupa – czy ktos mial podobny problem?
My też mamy podobny problem, Emilka wstrzymuje kupkę ze 2 dni, i zawsze twierdzi, że jej się nie chce. W końcu jak idzie do kąpieli wieczorem to zawsze prosimy by najpierw usiadła na kibelku i się załatwiła, bo zdarzało jej się wysikać do nalanej wody w brodziku, no i siku to jeszcze zrobi ale kupki nie, wcale nie chce. Dopytujemy czy na pewno, tak, więc idzie do wody, siada i nagle za chwilkę wstaje i woła płaczliwie “tupa tupa” (czyli kupa), że jednak chce i żeby ją posadzić na ubikację czy nocnik. Jesteśmy zawsze zdenerwowani, że nie postarała się zrobić przed kąpielą, bo trzeba ja wyciągać, kapie jej woda z nóg. Ulegamy jednak jej krzykom i dajemy nocnik czy też sadzamy, ona robi z dużym wysiłkiem dość twardą kupkę i idzie znowu do kąpieli. I zawsze znowu jej sie chce za chwilę! Tym razem robi już malutko, czy tam jeden bobek, po prostu dokańcza, ale zawsze to dzieje się na dwie raty i trzeba ją z wody wyciągać. Straszenie przed kąpielą, że jak nie spróbuje teraz zrobić to załatwi się do wody i będzie się w tym kąpać nie daje skutków. Ona boi się tego i płacze, że nie chce kupki, a po chwili gdy myślimy, no może rzeczywiście nie zrobi dziś, i siedzi dziecko w wodzie, nagle ona jednak chce. A zdarzyło się jej zrobić do wody gdy nie wytrzymała a ja nie zdążyłam i była tym przerażona, wylazła sama na brzeg brodzika (to siedzisko), dobrze, że się nie poślizgnęła, i płakała, wołała by zabrać tą kupkę – nie zmieniło to jednak jej zachowania. Naprawdę rzadko zdarza jej się zrobić kupkę w dzień. Co na nią wymyślić?
Dagmara i drugie w październiku
Znasz odpowiedź na pytanie: Kupa – czy ktos mial podobny problem?