“kura domowa” !!! MAMUSIA!

witam,
jak bylam… mlodsza myslalam o “karierze zawodowej”. Oczywiscie zawsze chcialam miec dzieci (bo je uwielbiam) ale bylam przekonana ze i tak bede chciala pracowac a maz bedzie opiekowal sie dziecmi.(bo ktos obcy odpada odpadal i wogole -NIE) Ale rzecz jasna zmadrzalam!!! Teraz mowie szczerze bylam glupia jak but. po pierwsze: zycie jest takie krotkie i jak ja moglam myslec ze wolabym tracic czas na robienie czegos innego niz bycie przy swoim dziecku(dzieciach-planuje jeszcze kilkoro:). Przeciez nie ma w zyciu nic (same wiecie) cudowniejszego niz to male wielkie szczescie. po drugie: zabawne sa dla mnie takie podejscia ze kobieta w domu jest mniej ciekawa czy cos takiego. Kto ma cos w glowie to ma! i nie wiem czemu niby jestem mniej ciekawa od kobiety sprzedajacej mieso lub pani w biurze robiacej ciagle to samo lub kogos tam innego. Kazda z tych kobiet jest jaka jest a co ma wspolnego z tym praca. Chce pracowac mam nadzieje ze kiedys jeszcze bede ale czy bede kwiaciarka czy pisarka bede taka sama a przynajmniej nie omina mnie najpiekniejsze chwile w zyciu. A bedac MAMUSIA spelniam sie w wileu zawodach:nauczycielki,tlumaczki,sprzataczki,pisarki,malarki,poetki,piosenkarki,tancerki,krawcowej,stylistki,aktorki,drwala-w piecu trzeba czyms palic hehe,kucharki, FOTOGRAFA I REZYSERA 🙂 wiemy o co chodzi no nie mamusie( moja Liliunia ma juz setki zdjec i filmow).
A co wy sadzicie na temat przyglupawych opini na temat “MAMUSI” w domu?
i czy podzielacie moje zdanie ze bycie ze swoim cudem w domu nie umniejsza nam na niczym?
wiadomo co innego jest jesli trzeba isc do pracy bo jest na tyle zle ze nie ma na utrzymanie
komu sie bedzie chcialo to czytac ale oczywiscie goraco pozdrawiam wszystkich wytrwalych
POZDRAWIAMY

Monika & Piotr i ich cudoGwiazdeczka Lili 25.03. 2004

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: “kura domowa” !!! MAMUSIA!

  1. Re: “kura domowa” !!! MAMUSIA!

    Mnie rowniez nie “INTERERE” czy MAMY sa pracujace czy NIE…. ale o tym pisalam powyzej

    Pozdrawiam serdecznie

    Jagodzia 01.08.03

    • Re: no wlasnie

      i masz rację! amen 🙂

      Kaśka z Natusią 2,5 roku 🙂

      • Re: “kura domowa” !!! MAMUSIA!

        ja mialam cesarke i bardzo dobrze wszystko wspominam, tak moze byc zawsze ;)))

        Ewa i roczny Jaś

        • Re: “kura domowa” !!! MAMUSIA!

          Ten tamat wcale nie jest prosty……..są ” kury domowe” szczęśliwe, którym po przyjściu z pracy pomaga mąz, a w międzyczasie…..rodzice, teściowie…..są takie które mają samochód dla siebie i mogą nim jechać do przyjaciółki na drugi koniec miasta..są takie, które poza dzieckiem i gotowaniem nie robią w domu nic……..są takie, które codziennie spotykają sie z psaipsiółkami na spacerach i czas im szybko upływa…….. Ale sa też takie które są zdane same na siebie..takie, które poza dzieckiem nie mają do kogo gęby otworzyć…….które nie mają samochodu, i nie mogą iść na spacer, tam gdzie akurat maja ochotę. Albo takie, które poza pieniędzmi na jedzenie nie mają kasy na pizzę z przyjaciłókami czy wyjkście do kina.wszystko to jest sprawą idywidualną każdej z nas……..”kura domowa” “kurze domowej” nie równa hi,hi……..ja, kiedy siedząc w domu z dzieckiem 8 miesięcy byłam bardzo szczęśliwa…… Niemniej jednak wszystko było na mojej głowie, więc padałam ze zmęczenia… Ale było ok……

          • Re: “kura domowa” !!! MAMUSIA!

            … Nie wszystkie mamy wybór…
            Ja miałam wrócić do pracy po przedłużonym macierzyńskim. Wszystko było uzgodnione z szefową, czekało na mnie mnóstwo obowiązków i zadań, nawet w czasie urlopu dostawałam emaile, że mnie w firmie brakuje i kiedy wrócę…W jednym nawet BŁAGAŁA mnie, bym wróciła wcześniej, bo jest tyle pracy…odmówiłam. NO a w maju, na 10 dni przed powrotem do pracy otrzymałam maila, w którym moja szefowa napisała, że moje stanowisko pracy zostało zlikwidowane!!!! Więc nie wszystkim nam dany jest wybór, ja go nie miałam…. Siedzę z małą w domu i jest mi….cholernie brakuje mi pracy….:( Praca była całym moim życiem, jeszcze rok temu. Dzisiaj mam dziecko, ale bardzo, bardzo tęsknię.

            Iwona i Matylda (25.11.2003)

            • Re: “kura domowa” !!! MAMUSIA!

              no jasne! to oczywiste. Mnie sama tez ciagnie do pracy, ale to wszystko (wiadomo) nie jest takie proste. Wiec trzeba sobie jakos radzic. Najlepiej zebym mogla i pracowac… i byc z Lili…. W sumie pisze, ale czy to mozna nazwac praca skoro prawdopodobnie nie mam szans zeby moje ksiazki, bajki dla dzieci, czy wiersze mogly ujrzec “swiatlo dzienne”.

              Oczywiscie powodzenia w “unicestwieniu” tesknoty 🙂

              Monika & Piotr i ich cudoGwiazdeczka Lili 25.03.2004

              • Re: “kura domowa” !!! MAMUSIA!

                może nie wiem, czy to jest światło dzienne, ale wyślij mi jakiś swój wiersz, bardzo chętnie poczytam, poezja to mój chleb
                [email][email protected][/email]
                pozdrawiam

                Iwona i Matylda (25.11.2003)

                • Re: “kura domowa” !!! MAMUSIA!

                  Oj wiele w tym prawdy… Ja właśnie przez 6 miesięcy po porodzie byłam taka samotna. Była zima i spacerki króciutkie. O wyjazdach do rodziny czy znajomych nie było mowy, bo samochodu nie posiadamy, a zimą w komunkiacji miejskiej jakoś mi się nie widziało. Gadać mogłam tylko z mężem wieczorami, ale to troszkę mało by sobie zrekompensować cały świat utracony. Dobrze, że miałam internet i to forum.
                  Ja nie byłam szczęśliwa jako kura domowa – matka.

                  ,

                  • Re: “kura domowa” !!! MAMUSIA!

                    Przeczytałam. Mnie się ogromnie spodobała Twoja wypowiedz, bo zauwazyłaś wiele plusów życiu matki – kury domowej. Dla mnie wcześniej taki scenariusz życia był nie do przyjęcia. Jednak życie postanowiło inaczej i zostałam przy dziecku w domu, bo żadnej alternatywy nie miałam.
                    Ten post wskrzesił we mnie siły i pokazał inny sens mojego zycia. Choc tak bardzo chciała bym iśc do pracy, ale też troszkę się tego boję.

                    Acha. Matki pracujące! Nie powinnyście czuć się gorsze… ja bym mogła się z wami zamienić. Napewno kontakt z ludzmi daje Wam duzo, a przez to jesteście pewnie wspaniałe dla swych dzieci. Ja jestem czasem zmęczona mym maluchem, a bywa, że do tego stopnia, iż nie chce czasem iść spać, by mój rytał matki – kury domowej się znów nie powtórzył.

                    ,

                    • Re: “kura domowa” !!! MAMUSIA!

                      Dzisiaj jeszcze raz przeczytałam ten post i juz wiem dlaczego się tak zirytowałam – bo prawie co miesiąc czytam podobne listy wydrukowane w “dzieciowych” czasopismach na stronach: do Redakcji.

                      Joanka (dzisiaj w świetnym nastroju)

                      Znasz odpowiedź na pytanie: “kura domowa” !!! MAMUSIA!

                      Dodaj komentarz

                      Angina u dwulatka

                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                      Czytaj dalej →

                      Mozarella w ciąży

                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                      Czytaj dalej →

                      Ile kosztuje żłobek?

                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                      Czytaj dalej →

                      Dziewczyny po cc – dreny

                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                      Czytaj dalej →

                      Meskie imie miedzynarodowe.

                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                      Czytaj dalej →

                      Wielotorbielowatość nerek

                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                      Czytaj dalej →

                      Ruchome kolano

                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                      Czytaj dalej →
                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                      Logo
                      Enable registration in settings - general