…czyli mamuśki, które nie wróciły do pracy…jak sobie radzicie?? czy czujecie się spełnone??
Nie wiem, czy to wpływ zimy czy fakt, że “siedzę” w domu juz 1,5 roku ale ostatnio nie czuje się z tym najlepiej. Budzę się rano i z przerazeniem myślę o tym, ze czeka mnie kolejny dzien taki sam jak poprzednie…chętnie poszłabym do pracy, ale nie za bardzo mam z kim zostawić Igora….same wiecie, ze pracuje sie teraz od rana do nocy a nie chce doprowadzić do sytuacji kiedy Igor będzie miał rodziców tylko na weekendy:(. Macie pomysł co z tym zrobic?
Ola i Igorek 25.03.2003 
Strona 4 odpowiedzi na pytanie: kury domowe;-)
Re: kury domowe;-)
Hihihi…dobra kura nie jest zła;-)
Masz rację mamo-kuro (kwoko czyli:-S?) rocznego juz Patusia – wiosna coraz bliżej! tylko to mnie trzyma przy mojej kurzej egzystencji;-)) jak tam po roczkowej imprezie??
Ola i Igorek 25.03.2003
Re: kury domowe;-)
za co aniu, za co??? 🙂
Re: kury domowe;-)
o! i to sie nazywa motywacja:)
spelnienia marzen i planow pani kuro ;)))
zyczy kurokiuik
Re: kury domowe;-)
Solenizant był trochę zszokowany, lekko marudzący, ale przy prezentach się odstresował:-)))))
Impreza całkiem udana:-))))
Beata&Patryk(03.03.03)
Re: kury domowe;-)
Tym razem ja się z Tobą zgadzam.
Spełniona mama pracująca.
[i] Asia i Julia (18 m-cy)
całkiem nie na temat
Asiu, przepiękne zdjęcie Julci !!!
[i]Ewa i Krzyś (14 mies.)
Re: kury domowe;-)
:-))) wiesz co- bo ja ostatnio nie moge sie zdecydowac gdzie pisac- czy na jednolatki, czy na kiedy dziecko……;-))) i przez te dylematy to juz mi tylko starcza czasu na czytanie…….;-)))
guciak i Ninka 27.IV.03
[Zobacz stronę]
Re: kury domowe;-)
DOskonale cie rozumiem. Ja po skończeniu studiów nie mogłam zanlęźć parcy (u nas w mieście jest 25% bezrobocie) więc zdecydowaliśmy się na dziecko. No i Kacper ma już rok a ja siedzę i siedzę. CZasmi mam takiego doła, że mąż każe mi wyjść gdzieś z domu, rozerwać się bo mogę komus coś zrobić. Ale myśle, że jak się zrobi cieplej to będzie lepiej. Wiecej na dworzu no i można się z kimś spotkać, np. z mamusiami w parku. Apoza tym wciąż się zastanawiamy czy znów uruchamiać siły i szukać pracy czy decydować się na drugie dziecko. Trochę ciężko z jedną pensją. Ech……..
Agnieszka i Kacperek (05.03.2003)
Re: kury domowe;-)
mam to samo…budze sie rano i mam dosc…jednostajnosc mnie dobija, bardzo bym chciala pracowac, ale nigdzie nie moge tej pracy znaleźc…..
Ania i Oleńka ( 26.04.2003 )
Re: kury domowe;-)
Pracuje od pazdz. jako przedszkolanka,wiec pod tym wzgledem czuje sie spelniona. Myslalam, ze moge tylko o tym pomarzyc, a jednak. Wykonuje zawod ktory kocham. Ale z drugiej strony odpowiadalo mi bycie kura domowa. Mialam czas na wszystko, a przede wszystkim wiecej go mialam dla Adasia. Teraz jest tylko bieganina,wracam tak padnieta, ze zasypiam czesto z Adasiem. Malo widuje sie z mezem. Adas chodzi do przedszkolka, wiem, ze jest mu tam dobrze, ale wiem, ze bylo by mu lepiej z kurka w domku:) No wszystkiego sa plusy i minusy. Ja wolalabym jednak siedziec w domku 🙂
Pozdrawiam serdecznie!!!
Anetka i Adaś (29.04.02)
Re: kury domowe;-)
oluś!
masz rację: ja pracuję i mam świadomość, że dobrze robię, a mimo to mam doła jak krater na księżycu…………
i cyklicznie mam kilka dni pod hasłem “może-jednak-powinnam-siedzieć-w-domu-z-dzieckiem-buuuuuuuuu”……….
byle do wiosny!!!
całuski
Znasz odpowiedź na pytanie: kury domowe;-)