^**^..KWIETNIóWKI 2008..^**^ zimą…

rozpoczynam więc zimowy wąteczek

Strona 6 odpowiedzi na pytanie: ^**^..KWIETNIóWKI 2008..^**^ zimą…

  1. suzzie a jaka dawke dostałas?? Ja mam brac 4 razy dziennie pół tabletki. Moze dlatego znosze to bezobjawowo ( z czego sie ciesze ). Poza tym zdrowia zycze, ja tez byłam chora kaszlałam i trzymałam sie za brzuch bo myslałam ze mała mi wypadnie 🙂
    Poza tym jest ok. Skurcze uspokojone. Mała szaleje jak moze brzuch cały sie trzesie i lata w kazda strone. I juz wiem ze po porodzie tych kopniaczkow bedzie mi brakowało 🙁
    Pozdrawiam i miłego wieczorku.

    • 3 razy dziennie jedna piguła – tak jak poprzednio…

      A kaszel… dokładnie tak jak napisałaś – strach czasami że Mały wypadnie:eek: dlatego leże ile mogę.

      pozdrawiam i dzięki dziewczyny!!!

      • Suzzie- zdrówka życzę!!!
        Mój mąż pracuje na drugim koncu Polski- jego firma dostała bardzo atrakcyjne zlecenie więc zapakował swoich pracowników i pojechali…
        Ja to sie dziwię, że ludziom opłaca się ściągać kogoś z innej części kraju jakby w okolicy nie było nikogo do pracy ale skoro płacą i jest okazja nieźle budżet domowy podreperować to dlaczego nie? nie ukrywam jednak, że czasem jest mi trudno- sama z chłopakami i wszystko na glowie. ale myślę, że on robi to z myślą o nas….
        Dzisiaj byłam z chłopakami na zakupach w poznaniu nie omieszkałam kupić kilku różowych drobiazgów. taka mała poprawa humoru…

        • Suzzie-dużo zdrówka. Leż i wypoczywaj. Będzie dobrze.
          A ja z małżonkiem wczoraj byliśmy na zakupach dla dzidzi i mamy już prawie wszystko. Zostały teraz jeszcze apteczne rzeczy typy krem do pupy, gaziki, sól fizjologiczna i takie tam. Kupiłam dla małego fajne kompleciki ubrań, body, czapule, przewijak, stojak pod wanienkę, kocyk itp.Ale jestem zadowolona. Coraz chodzę i oglądam te rzeczy w szafie. Już bym z chęcią wszystko poprała i ułożyła w komodzie. Mam pytanie do was. W co planujecie ubrać dzidzie na wyjście ze szpitala? Mam zimowy kombinezon po córce ale w kwietniu może być różnie. Równie dobrze może być gorąco. Myślałam żeby kupić jakąś kurteczkę ze spodenkami takie ocieplane ale niezbyt grube. Już sama nie wiem i mam jakiś mętlik w głowie.

          • Fajne takie pierwsze zakupy! Ja przy pierwszym dziecku też bardzo sie na nie cieszyłam, przy drugim wiedząc, że to też chłopiec nie kupowałam wiele. Teraz jednak przy okazji jakiś zakupów zawsze coś różowego kupię. O wczoraj np. wróciłam do domu z 7 parami body- każde inne, czapeczką, bluzą i spodenkami i takimi paputkami z materiału zamiast skarpetek. niby nic ale cieszy…
            a jeśli chodzi o wyjście ze szpitala,ja jak zwykle ubiorę w body, śpiochy, czapeczkę, zawinę w rożek, przykryję kocykiem w gondoli i do auta. myslę, że nie ma co przesadzać z ubieraniem na te pare minut drogi ze szpitala do samochodu i z samochodu do domku. zreszta ja jestem za nieprzegrzewaniem dzieci i wolę lżej ubrać niż za ciepło.

            • Bajdusia szczerze mowiac to do wyjscia ze szpitala jest jeszcze tyle czasu ze nawet o tym nie myslałam wcale. Ale jesli juz poruszyłas ten temat to mysle ze bedzie to – koszulka, spiochy, jakies spodenki, sweterek, bluza polarowa i czapka. Dziecko bedzie we foteliku i jesli bedzie bardzo zimno to pod oryginalne okrycie nóg fotelikowe załoze kocyk, ale tak na dobra sprawe to tylko kilka matrow ze szpitala do samochodu wiec nie ma sensu jakies ekstra opatulenie dzidziusia. No i obowiazkowo ŻADNEJ !!!!!!!! pieluchy na twarz bo to juz jest schizowanie.
              Fajnie ze juz masz dla maluszka roznosci i rozumiem ze nosi cie do prania i ukladania. Ja jeszcze nie mam nic ale od lutego sie za to zabiore. Na razie tokarz dorabia nam słupki do łózeczka i to na tyle naszych przygotowań hihihihi.
              Z jednej strony bym juz chciala a z drugiej cały czas wydaje mi sie to za wczesnie na wszystko. Ale jak tak bede zwlekac to sie nie wyrobie wcale z niczym.
              U mnie samopoczucie wspaniałe tfu,tfu ( zeby nie zapeszyc ). Wczoraj umyłam wszystkie okna, było wielkie sprzatanie a wieczorem poszlismy sobie z mężem do pubu. Wrocilismy o 1 w nocy. Jak miło było gdzies wyjsc pierwszy raz od pół roku. Klaudia u babci na weekend wiec czulismy sie jak mlode malzenstwo spodziewajace sie dzieciątka.
              Pogoda do kitu bo pada deszcz ze sniegiem ale nawet to nie jest mi w stanie popsuc mojego wspanialego humoru, ktorego zycze każdej z was.
              Pozdrowionka 🙂

              • I znów u kwietniówek wielka cisza nastała 🙁
                Nic kobiety nie piszecie, co tam u was i waszych maluszków sie dzieje. Kiedy wizyty u lekarza no i jakie z nich wiesci przynosicie. Smutno tak.
                Ja na wizyte ide 7 lutego ale w czwartek musze isc do laboratoriumn zbadac krew. Pewnie jak zwykle nie bedzie mi sie chciało wstac z łóżka. Dzis pierwszy raz chyba od miesiąca przespałam całą noc, jestem w szoku ze tak tez mozna bo ostatnio wedrówki nocne były czyms zupełnie normalnym.
                Przygotowania w domu nadal na tym samym etapie czyli żadne. Ale wierze, że zdąże. W końcu czasu jeszcze troche mam.
                Starsza córcia juz nie moze sie doczekać, cieszy sie ze juz tak niewiele czasu zostało.
                Ja czasami tez czekam juz na ten dzien bo zdarza sie tak podłe samopoczucie ze mam wszytkiego dosyc. Jednak te kopniaczki rekompensują wszystko. 🙂
                Pogoda u nas dzis byle jaka pochmurno i szaro. Mam tylko nadzieje ze nie bedzie padał deszcz. Humor dzis taki sobie, mam lenia i nic mi sie nie chce. Mieszkanko z rana posprzatałam i teraz do obiadu mam luz. Po 12-tej odebrać Klaudie ze szkoły, obiadek i znów laba. 🙂
                Pozdrawiam kwietniowe mamusie i odezwijcie sie czasem bo smutno u nas strasznie.

                • Witajcie, za to u mnie przygotowania ruszyły na dobre. Mąż wyjechał, dał mi wolną ręke do zmian no to ja nic tylko zamówiłam brygadę i powiększam domek. Mieszkamy w malutkim domku i teraz jak tak przemyslałam to brakuje mi trochę korytarzyka i takiego pokoju- garderoby. a że ja wciąż muszę kombinować gdzie rzeczy upchnąć to złość mnie wzięła i dobudowują mi te pomiesczenia. Dziś wykopali fundamenty i jak będzie dobrze to w 3 tygodnie postawią “dobudówkę”. Ciekawa jestem co mąż powie? ale znam sposoby aby o trochę złagodzić jakby co 🙂
                  Poza tym wzięłam sie za generalne porządki, przekopuję każdą szafę po kolei i nie oszczędzam niczego- nie ma że coś się przyda. albo uzywam albo nie i do śmieci!
                  trochę sie juz tego uzbierało…to tyle wieści budowlano-porządkowych.
                  poza tym czujemy sie dobrze, bylam na teście obciążenia glukozą i muszę powtórzyć z 75 gramami bo wyszło tego trochę za dużo. ochydne, ale sposób z cytryną poskutkował. miałam przygotowany sok wyciśnięty z 4 cytryn, dolałam i wypiłam na raz. teraz też tak zrobię. a musze się pospieszyć bo wizyta w przyszłym tegodniu a u mnie wyprawa na badania to wyprawa ze wsi do miasta :-)))juz wieczorem musze przygotować chłopców aby rano było tak raz, raz….
                  ale się dziś rozpisałam, uff. mam nadziej, że nie zanudziłam nikogo.miłego dnia

                  • Ja na wizytę idę w piątek, nie mogę się już doczekać, będzie usg a ostatni raz naszego maluszka widzialam w listopadzie. 🙂
                    Co do uczuć zbliżającego się porodu, coraz bardziej się boję. Czy ja sobie poradzę z dwójką, czy mój meżulek przy mnie nie oszaleje, czy nie padnę z przemęczenia ( pierwszy synek dał mi nieźle popalić miał długo kolki i bóle brzuszka na tle alergicznym). Jak przypomne sobie jak płakałam razem z nim że nie mogłam mu pomóc. Jak zasypiałam na dwie minuty przy każdym karmieniu, bo nie sypiał po nocach ani też w dzień. 🙁 Ojojoj boję się, jesli teraz historia się powtórzy to jak dam sobie rade. Mężulek pierwszy tydzień będzie ze mną ale potem będe już skazana sama na siebie.
                    Także w przeciwieństwie do pierwszej ciąży w której nie mogłam się doczekać kiedy nadejdzie ten dzień – teraz nie czekam z taką niecierpliwością. Co zresztą widać w moich przygotowaniach które narazie nigdzie nie “zmierzają”.
                    Oczywiście proszę nie pomyśleć że to jest niechciana ciąża. Tylko mam poprostu coraz większe obawy.

                    • Mnie tez z dnia na dzien ogarynają coraz wieksze watpliwosci. I niby czekam juz na malenstwo ale z drugiej strony niechby sobie posiedziala tam. Ja mam termin na 14 kwietnia a 11 maja mam I Komunie starszej pociechy. Dzis pół dnia dzwoniłam w poszukiwaniu Pani, ktora upiekłaby mi ciasta w koncu znalazłam ale za to teraz łeb mi chce pęknąć z bólu. A to wszystko “dzieki” nerwom. Modle sie o to aby druga pociecha była jak ta pierwsza czyli spokojna wiecznie spiaca i nie absorbująca. Jednak jak znam zycie bedzie zupełnie inaczej.
                      Nie wiem jak bedzie wygladała ta Komunia, masza jest na 8.30 wiec przygotowac siebie, Klaudie, malucha 🙁 Ja napewno zwariuje i tyle. Chrzestna matka ( moja siostra ) bedzie spała u nas i rano mi pomoze. Przeraza mnie to wszystko, boje sie ze nie podołam. A do tego w kwietniu obowiazkowe codzienne spotkania i nauki dla dzieci a ja po porodzie ;(
                      Totalna załamka i jest ona coraz bliżej niestety.
                      Tak wiec nie jesteś sama pełna obaw o wszystko. Ja tez to mam. A przygotowania na malenstwo tez zadne. Och sama nie wiem, mam jeden wielki metlik w glowie.
                      Pozdrawiam

                      • A my właśnie dziś dostaliśmy zaprosznie od szwagra też na komunie 🙂 w połowie maja, ale ja się nie wybieram 🙂 Niestety Ty -Alinko masz przed sobą niezły “maraton”.
                        Dostaliśmy też zaproszenie na ślub drugiego brata męża, koniec czerwca początek lipca. Bardzo chciałabym iść na to wesele ( to już ostatnie wesele w naszej rodzinie 🙁 ). Niestety jeśli para młoda nie załatwi nam jakiegoś noclegu, gdzie mogłabym spędzić noc z dzieciakami to mój mężulek pojedzie sam. Oczywiście to czy bym pojechała dużo zależałoby od samego dzidziusia.

                        A z dobrych wiadomości kupiłam dzisiaj piżamki do szpitala 🙂 To mój pierwszy zakup związany z przyjściem na świat naszego szkrabika.

                        • Ja w poniedziałek byłam u ginki. Jest ok. Skurczy mało i nospę piję teraz raz, góra dwa razy dziennie. Morfologia po żelazie domięśniowym się poprawiła więc dostałam jeszcze jedną serię. Dzisiaj zrobiłam ostatnie dzidziusiowe zakupy. Kupiłam balneum do kąpieli i kremik z tej serii, gaziki, sół fizjologiczną, linomag itp. Praktycznie mam wszystko. Muszę chyba dokupić jeszcze pieluszek tetrowych bo te co mam po córci są strasznie poplamione soczkami i zupkami, a takie to wstyd wyjąć przy ludziach. U nas tetra była bardzo przydatna. Kładłam na przewijak i do odbijania, wycierania buzi itp.
                          I powiem wam coś jeszcze- nie wytrzymałam i paprałam wszystkie ubranka dzidzi, poprasowałam i ułożyłam w komodzie. Mam jeszcze tyle porządków przed sobą, że wolałam to zrobić teraz bo niedługo nie będę dała rady. Nawet kupiłam małego, ślicznego misiaczka na powitanie maluszka. Może to i wcześnie ale ten czas tak szybko leci. A ja jednego dnia jestem pozytywnie nastawiona do wszystkiego, innego boję się okrutnie porodu i o maleństwo. I mnóstwo głupich myśli po głowie się pałęta.
                          Alinko będzie trudno ale jakoś poradzisz sobie. Tylko przy takim maleństwie trudno się zorganizować, przynajmniej na początku. Ja z organizacją mam zawsze problemy. Najpierw wydaje mi się,że jest dużo czasu a później ganiam jak szalona bo się nie wyrabiam. Mam to po tatusiu.

                          • No i fajnie, że się za to wzięłaś. przynajmniej masz juz z głowy… jesli chodzi o mnie to najgorsze mam dopiero przed sobą. jak skończą mi budować garderobę to będę musiała wieczorami wszystko tam przenosić, układać itd… dopiero wtedy wezmę się za urządzanie sypialni dla mnie i maluszka. a będzie to dopiero za 4-5 tygodni. mam więc nadzieję, że zdążę i nic się po drodze nie wydarzy.miłego dnia

                            • Dzis pierwszy krok w przygotowanich poczyniony. Małżonek wymalował sypialnie. Kolerek piękny – ciepły brzoskwiniowy. Wygląda super. 🙂
                              Na 17-tą idziemy do koscioła bo Klaudia ma dzis swiecenie swiecy komunijnej i na mszy bedzie czytała. Rodzice dumnie strasznie ze swojej pociechy.
                              Poza tym ok. Czuje sie dobrze, skurczy mało a wiec fenoterol zdecydowanie lepiej działa niz nospa. W piątek byłam w laboratorium zbadac krew ( potas, sód, kwas moczowy itd ).
                              Mam nadzieje ze wyniki beda dobre, w czwartek czeka mnie wizyta na 13-tą. Na sotatnim usg tydzien temu mała wazyła +- 1990 g. Jestem ciekawa ile teraz. Jak mi powie ze prawie 3 kg to niech mnie wysle na wywolanie porodu bo za dwa miesiace bedzie juz panna 6 kg miala a jak taką urodzic? Hihihihihihi
                              Pozdrawiam Kwietniówki. Miłego weekendu.

                              • Cześc kochane!

                                W piątek byłam u ginki i śpiesze donieść, że dzidzia moja ma się dobrze. Pani dok był pod wrażeniem mojego brzuchola, tym bardziej że po USG okazało się że mała wcale nie jakaś duża 1400 g. A jeszcze jak teraz przeczytałam o dzidzi Alinki (wow) to już w ogóle jakaś maleńka mi się wydaje ta moja kruszynka. Cukier muszę jednak powtórzyć z tą 75, idę jutro fuj fuj ale jak mus to mus. Myśle że będzie dobrze, ale strach jednak jest. Poza tym nic sie nie dzieje, do pracy chodzę ciągle, brzusio czasem się stawia a Ola fika jak szalona.
                                To by było na tyle, wracam do pracy 😉
                                Pozdrawiam

                                • No to dobrze, że wszystko ok. ja w piatek też powtarzałam cukier- z glukozą 75g- wynik też za wysoki i jestem na diecie. ale dało się wypic bo jak zwykle dolałam sok z cytryny.
                                  wizytę mam teraz w piatek i sama jestem ciekawa wagi mojego maluszka.miłego dnia

                                  • Hej.
                                    No to teraz ja jestem na kolejce wizyty u lekarza bo moja juz w czwartek. Wyniki troche podwyzszone ale nie za mocno wiec mysle ze bedzie ok. Czuje sie dobrze tylko spojenie łonowe boli jakby mialo mi je rozerwac. Maluszek szaleje w najlepsze zwłaszcza jak mamusia kładzie sie spac 🙂 Sypialnia pomalowana miejsce na łózeczko zrobione. A wiec pomalutku cos zaczyna sie dziac. Co bardzo mnie cieszy.
                                    Poza tym nic sie nie dzieje, dom, Klaudii szkoła, gary, pranie itd. No i spacerki bo pogoda tak piekna ze szkoda nie skorzystac.
                                    Pozdrawiam zamelduje sie po wizycie czwartkowej.

                                    • Czesc

                                      W koncu i ja sie odzywam bo baaaardzo dlugiej przerwie.
                                      U nas bedzie dziewczynka i juz pisalam do agnieszki zeby mnie dopisala do listy i mam nadzieje, ze dopisze.
                                      Pewnie mnie juz zapomnialyscie, mam termin na kwiecien 8 i mam juz coreczke Claudie.
                                      Jutro ide do lekarza to zobacze jak wyszedl cukier, coreczka w brzuchu kopie mocno.
                                      Mdlosci mam nadal, juz nie wymiotuje ale mdli mnie okropnie.
                                      Jutro mam nadzieje, ze doktorka zrobi mi jakies usg lub zbada wewnetrznie, bo Claudie urodzilam w 35 tygodniu i teraz sie obawiam, zeby nie urodzic za wczesnie.

                                      • Witam Bardzo Cieplutko !
                                        Czy przyjmiecie Nową..? A może i starą,bowiem moja historia z forum rozpoczęła się prawie 5 lat temu. Byłam wtedy listopadówką a teraz jakoś tak się poukładało że wiosenna ze mnie dziewczyna…Dziewczyny w zasadzie…Hania ma przyjść na świat 12.04.2008 r. Zmieścimy się?
                                        Pozdrawiam Jersay+Łukasz 4 l + Hania 31 t

                                        • Witaj we wisennym towarzystwie. Jasne ze miejsce sie znajdzie dla ciebie a własciwie dla was.
                                          Napisz wiecej o sobie o przebiegu ciazy o maluszku w brzuszku. O nas mozesz przeczytac we wątku kwietniowym.
                                          Pozdrawiam i mam nadzieje ze bedzie ci z nami dobrze 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: ^**^..KWIETNIóWKI 2008..^**^ zimą…

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general