KZZK- 200 kg za nami! Kolejne pomiary (od)wagi :D

[Zobacz stronę]
[Zobacz stronę]
[Zobacz stronę]
[Zobacz stronę]

Strona 8 odpowiedzi na pytanie: KZZK- 200 kg za nami! Kolejne pomiary (od)wagi :D

  1. Re: Zaczynam 🙂

    Nena75 nie narzekaj tylko ruszaj do fittness clubu :):):). mnie tez kiedys trzeba bylo na sile ciagnac a teraz…. chyba uzaleznilam sie od cwiczen na silowni. cialo coraz lepiej wyglada a samopoczucie tez bez porownania lepsze. jak cwicze mam mniejszy apetyt a jesli pozwole sobie na jakis slodki grzeszek (jak w ostatnia niedziele ;)) to nie rozpaczam bo i tak wszystko spale na biezni. Ja zaczynalam wazac duzo powyzej 70 kg. wczoraj sie wazylam – teraz jest 58 przy wzroscie 165. mysle, ze warto bylo!!!
    Planuje schudnac do 54 kg bo taka byla moja waga sprzed ciazy,przyznam, ze coraz trudniej zrzuca sie kilogramy. instruktor powiedzial, ze zamieniam tluszcz na miesnie i one waza wiecej wiec bardzo sie tym nie przejmuje!!!
    buzka dla wszystkich!!!! Wszystkie bedziemy piekne do wiosny!!!!!!


    dAgI&MiA25.11.2004

    • A co z Talką? jakies foty?

      Talka chyba osiągnęła wymarzoną wagę. 30 kilo to napewno nie lada zmiana w wyglądzie. Ja bym bardzo chciała zobaczyć Talkę przed i po zgubieniem nadwagi.

      Wioletta i Tomek 3 l.

      • Re: Zaczynam 🙂

        Ja mam 170 cm i 58 ważyłam kiedyś przez bardzo krótki okres czasu. Widać mi było wtedy kości miednicy Potem najczęściej ważyłam 61 do 64 i to była waga optymalna i do takiej dążę (ponieważ nie lubię liczb parzystych to dałam sobie cel – 65 kilo:)
        Chyba się zmobilizuję jednak od lutego (może zacznę od jakiejś jogi albo ćwiczeń dla początkujących
        Ten fitness mam wykupiony przez moją pracę (ja dopłacam tylko jakieś 50 zł) a mam tam siłownię, basen, salę cardio i aerobik. Full wypas a ja głupia nie korzystam…

        Wioletta i Tomek 3 l.

        • Re: Zaczynam 🙂

          No oczywiście że mozesz się dołączyć 🙂 Ugotowałam dzis tą zupkę ale jej jakoś przełknąć nie mogę może dlatego że nie dodałam pomidorów i papryki. Zjadłam jeden talerz ale niestety miałam lekki odruch wymiotny. Będe musiała udac sie do sklepu po resztę składników. A po powrocie męża z pracy wybieram się troche pobiegać. Ja chciałabym schudnąć chociaz do wagi sprzed ciąży czyli 62 kg. Chyba ide sobie zrobie gorzką herbate.


          Julia i Gabi 2 latka 9m

          • Re: Zaczynam 🙂

            Ja uwielbiam kapustę pod każdą postacią, więc kiedy ja sobie zrobiłam tę zupę (z koncentratem pomidorowym) to zjadłam całą za jednym “posiedzeniem”

            Wioletta i Tomek 3 l.

            • Re: Zaczynam 🙂

              No właśnie widziałam w necie kilka różnych przepisów na tą zupę i jeden właśnie był z koncentratem pomidorowym ale soli i kostek rosołowych nie można i ta moja zupa ma jakiś taki dziwny smak jest taka słodka.


              Julia i Gabi 2 latka 9m

              • Re: Zaczynam 🙂

                Jak Ci zależy na czasie to możesz ją robić z mrożonki prezydenckiej tam są wszystkie składniki, można dodać przecier.

                • Re: Nowy Rok nastał – może czas odświeżyć wątek?

                  Po dwoch tygodniach mam 2kg na minusie, spodnie mnie juz nie cisna :), teraz najgorsze 3kg do zrzucenia, bo pierwsze dwa to zawsze latwo.
                  Nie jem slodyczy i wogole jem duzo, duzo mniej. Nie objadam sie.

                  Laura i Mateuszek

                  • I ja zaczynam!

                    Myślałam że nie można się tu już podpiąć, Więc zaczęłam dziś – ograniczyłam jedzenie, zjadłam dziś niewiele, żadych słodyczy- tylko musli, jogurt, owoce. Nie jadłam bardzo mało – ale to jakieś 30 % tego co zwykle :-))) Śmiejcie się, ale poważnei na siebie spojrzałam.
                    Dwa lata temu na pierwsze urodziny mojego Synka ważyłąm 53 kg – to świetna waga dla mnie – komfortowe samopoczucie (1,63cm wzrost). Dziś w związku z tym że jestem na wychowawczym, choć się nie obijam, jednak dużo siedzę, jedzenie mam pod ręką i tak dojadam, podjadam, wyjadam, i nałogowo jem słodycze, kiedy ich nie mam wpadam w złość i zaraz mną trzęsie. Wtedy szukam po domu “cukru” – kakao, miód, itp.
                    Nie umiem się opanować z jedzeniem.
                    Dziś ważę 61 kg a chcę ważyć 53. nie chodzi może o cyfry, ale o sposób w jaki przytyłam: brzuch (jak 5 miesiąc), pupa, biodra, uda.
                    Wkurzają mnie te wałki, w nic się nei mieszczę, chcąc wyjść z domu oblewa mnie pot jak chcę zapiać stare spodnie, które miałam zamiar wyrzucić bo były duże.
                    WRRRRRRRRRRRRRRRR!
                    Nie chcę się zmienić w worek.
                    Rozpoczynam walkę!

                    • Re: Zaczynam 🙂

                      Kochana, spodnie dresowe na tyłek i do klubu 🙂
                      Spróbuj moze byc naprawde fajnie 🙂 Trzeba sie tylko odwazyć

                      P. S pisze to siedząc i wcinając wielkiego czekoladowego mikołaja wrrrr stres, praca, studia. Moja waga pomimo ograniaczenie drastycznego węglowodanów w ciagu ostatniech 2 tygodni nie spadła, więc stwierdziłam że pieprze to i przynajmniej w nagrode mikołaja sobie zjem. Jakies z 700 kcl przypuszczam 🙁
                      Ale jutro aerobik i powrót do diety, niestety.
                      Moja waga – uwaga przyznaje się to 72, planuje zejść do 65, daje sobie na to sporo czasu. 2 kg w miesiącu mnie satysfakcjonuje. Mamy więc podobny cel 🙂

                      • Re: Zaczynam 🙂

                        Weszłam przez przypadek do jakiegoś serwisu z dietami [Zobacz stronę] i wyszło mi, że 65 kg mogę osiągnąć do 4 września. Hmm… Na wrzesień planujemy urlop, więc jak dla mnie to w sam raz. Niestety tempo odchudzania musi być dość spore a ja wczoraj zamiast marchewkę to zżarłam faszerowanego kurczaka i paszteciki od mojej siostry A na deser wafelek w czekoladzie (od Tomka)
                        Dzisiaj zabrałam za to do pracy tylko jogurt i dwa jabłka.

                        Wioletta i Tomek 3 l.

                        • Re: Zaczynam 🙂

                          Dziewczyny, przygarnijcie mnie. Bo ja znowy muszę zacząć 🙁
                          Odchudzałam sie pięknie zanim powstał klub, tzn od wakacji 2005 DC, potem z klubem, chodziłam na step i boxing, robiłam 10 km na rowerze stacjonarnym… tralalala…
                          Łącznie zwaliłam chyba z 15 kg, jak nie więcej.
                          A potem zaszłam w ciążę 🙂 i juz urodziłam 😉 staś wczoraj skończył miesiąc 🙂
                          A ja jestem w punkcie wyjścia, dosłownie 🙁
                          Na DC nie mogę przejść, bo karmię, najlepszy byłby monti albo cos podobnego, ale moj problem polega na tym, że w ciąży straaaasznie sie rozżarłam, szczególnie słodycze… bardzo ciężko jest mi teraz z nich zrezygnować, a także zmniejszyć ilość jedzenia, bo przy karmieniu mam regularne ataki wilczego głodu. Z Antkiem bylo to samo, za cholerę nie mogłam schudnąć :-((((
                          A Staś w ciągu 2 tygodni od wypisu przytył 800 g, tylko dlaczego ja w takim tempie nie mogę schudnąć??? Załamka…
                          Problem tez polega na tym, że ja chudne jak jestem na diecie rygorystycznej, np takiej kopenhaskiej, jak mam tylko ogólne wskazówki co jeść a czego nie, bez ograniczeń ilościowych, to zawsze sobie pofolguję, oczywiście zgodnie z dietą :-p Poza tym jak się wykluczy to czego w montim nie można i jeszcze to, czego nie powinna karmiąca, to już niewiele zostaje… Pomocy
                          m.

                          Antoś 24.11.03 i Staś 16.12.06

                          • Re: Zaczynam 🙂

                            Maduxia witamy ponownie!!!! Gratuluje synusia!!!!


                            dAgI&MiA25.11.2004

                            • Re: Zaczynam 🙂

                              A ja właśnie sobie uświadomiłam, że odchudzałyśmy się razem w klubie, potem zaszłaś w ciążę, zdążyłaś urodzić Stasia i wrócić do nas a ja…prawie nie ruszyłam z miejsca z wagą
                              To jest dopiero kop motywacyjny dla mnie!!!

                              Wioletta i Tomek 3 l.

                              • Re: Zaczynam 🙂

                                Wiesz co, taka jest niestety smutna prawda i o mnie: w czasie, kiedy ja zastanawiam się jaką obrać taktykę w walce z kilogramami, oczywiście na myślenie najlepsza jest czekolada ;-), ANEK schudła kolejne 2 kilo! A ja głównie myślę… i jem…
                                A ja kopa motywującego nie mam- jestem wpunkcie wyjścia, chociaz tyle sobie obiecywałam: że nie bedę sie objadać, że będę ćwiczyć… Z drugiej strony- kiedy sobie folgować jeśli nie w ciąży ;-)?
                                m.

                                Antoś 24.11.03 i Staś 16.12.06

                                • Re: Zaczynam 🙂

                                  Dziękuję za gorące powitanie! To właśnie takie recydywistki jak ja sprawiają, że ten wątek nigdy się nie zakończy 😉

                                  Plan jest taki, że… nie mam planu 🙁 Na razie jeść do 17. i codziennie robić “coś’ dla ciała: albo rower, albo callanetics, albo szybki kilkukilometrowy spacer z wózkiem…. albo wszystko na raz. Codziennie: poporodowy krem musteli (wydałam kuuuupe kasy, teraz muszę używać), motylek na uda, a raczej coś, co kilka miesięcy temu bylo całkiem fajnymi, dosć umięśnionymi udami… Codziennie kolejny etap szóstki W. I na razie starczy, obym i tyle pociągnęła chociaz kilka tygodni..
                                  pozdrawiam, m.

                                  Antoś 24.11.03 i Staś 16.12.06

                                  • Re: Zaczynam 🙂

                                    ciapulku, a [Zobacz stronę] znasz? Ceny wysokie, ale smak…
                                    Próbowałam, lepszych nie jadłam…
                                    m.

                                    Antoś 24.11.03 i Staś 16.12.06

                                    • Re: Zaczynam 🙂

                                      NIe znam :), ceny faktyczne niezłeniezłe, chyba sie skusze chociazby na to [Zobacz stronę]
                                      dzięki za linka

                                      • Re: Zaczynam 🙂

                                        a co tu taka cisza????znalazlam nasz watek na 3 stronie.
                                        u mnie bez zmian nadal duzo cwicze, chodze na basen 2 razy w tyg. znowu trzymam diete i czekam na efekty. a jak Wam idzie odchudzanie???


                                        dAgI&MiA25.11.2004

                                        • Przygarniecie mnie pod swoje skrzydła????

                                          Witam. Od kilku miesięcy próbuję zacząc odchudzanie, ale jakoś nie bardzo mi to wychodzi.ALE DZIŚ ZNALAZŁAM WAS!!!!!!!!! Karmię jeszcze piersią więc nie mogę stosować żadnych poważnych diet, ale ograniczyć spożywanie niektórych pokarmów, jak najbardziej. Jako nastolatka ważyłam 63kg. Na studiach ” trochę ” mi ich przybyło: nauka, słodycze, mało ruchu… W międzyczasie schudłam 8 kg i na własnej skórze doświadczyłam ” efektu jo-jo “- pzytyłam 16kg. Cały czas trwał przy mnie i wspierał Mój wtedy jeszcze chłopak( od 4 lat mąż)m choć cały czas twierdził że kocha mnie taką pulchniutką( nadal tak mówi). Ale mnie samej z tym źle 🙁 Tak bardzo chciałabym iśc do zwykłego sklepu i kupić modny ciuszek w rozmiarze38( może być 40- taki nosiłam mając 19lat). Niestety zawsze słyszę że tak dużych roziarów nie ma( wstyd się przyznać jaki noszę). A na modne ciuchy z butików ” dla puszystych” mnie nie stać. Później wyszłam za mąż i tyłam dalej. Do tego doszły problem z zajściem w ciążę, poronienie i pocieszałam się słodyczami, colą, fast-foodami itp…. Do tego bardzo lubię gotować, więc jedliśmy z mężem dużo( On jest szczuplutki i ne miał nigdy problemów nadwagą-a zjeść lubi, więc dogadzając jemu, jadłam razem z Nim). Później zaszłam w ciążę. Pierwszy raz w życiu nie miałam apetytu. Jadłam mało ale wyniki badań były dobre. Na początku 8 miesiąca ciąży byłam tylko o 6kg cięższa. Z dzieckiem było wszystko w porządku, wyniki badań też ok. A potem dostałam ataku kolki nerkowej. Stąd mój brak apetytu! Zakażenie dróg moczowych, zastój moczu,cewnik DJ, potworny ból – ale to inna historia. Ostatni miesiąc ciąży spędziłam w szpitalu prawie nic nie jedząc. Przed porodem ważyłam tyle co przed ciążą, a po porodzie 12 kg mniej!!!!!!!!( niż przed zajściem w ciążę). Nerki zostały oczyszczone,cewnik wyjęli, ból minął. Badania były w porządku, a ja byłam szczęśliwa. Przez rok po porodzie waga nie wzrosła ani o gram, a potem…. jakoś tak wyszło :-(( Na początek postaram się zrezygnować za słodyczy, napojów gazowanych, i nie jesc po godz.18. Myślę że nie zaszkodzę tym Mojej Córeczce. Proszę Was o wsparcie. Będzie mi łatwiej. Pozdrawiam i przepraszam,że tak sie rozpisałam, ale potrzebowałam tego. Pozdrawiam> Szkocik

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: KZZK- 200 kg za nami! Kolejne pomiary (od)wagi :D

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general