Byłam wczoraj u mojego gina po roku przerwy. Zaniosłam badania hormonalne, które wyszły prawie tak samo jak te wcześniejsze. Jestem zadowolona z wizyty ponieważ poświęcił dobrą godzinę na badanie i rozmowy co z tym fantem robić dalej. Ponieważ od monitorowania cyklu i HSG minęło już prawie 1,5 r. zaproponował ponownie monitoring jednego całego cyklu. Od nowa cytologia i test UroGin Pronatal, koniecznie TSH, prolaktyna. Jeśli badnia będą ok to czeka mnie laparoskopia. Po laparoskopii 3 m-ce przerwy na starania. Jeśli sie nie uda z dzidzią to inseminacje najmniej 3 razy. Jeśli IUI nie wypali to wtedy invitro. INVITRO to bardzo drogi sposób na zajście w ciążę, na dzień dzisiejszy mnie niestać na ten zabieg. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok i nie będę musiała z tego korzystać. Pozdrawiam
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: L A P A R O S K O P I A
Właśnie jestem po wizycie u gina!!!!! Laparoskopia zaplanowana na 19 lutego 2009. mam nadzieję, że wydarzy się cud i zajde w ciążę. Tak liczyłam na HSG i niestety nie pomogło. Teraz licze na laparo!!!1 Dziewczyny Pszula i Dora _b 3mam za was kciuki.
..smiem sie troche “wymadrzyc” bo tez przeszlam laparo, za kilka dni minie miesiac, to nie jest takie straszne! ja strasznie panikowalam, nie znosze chirurgow etc, ale teraz po fakcie wiem ze nie warto az tak sie bac. To MOZE POMOC. laparo moze najwiecej wyjasnic, odkryc to co w inny sposob niemozliwe, i od razu usunac, jak tak chodzilam z endo nie przypuszczajac nawet, ze a moze to to.. a hsg pokazalo ze jajowody mam drozne!!
ja akurat narkoze znioslam idealnie, przeboje mialam pozniej, na drugi dzien gdy gaz po laparo zaczal sie ulatniac i wszedl mi w prawy bok, nie zareagowalam od razu bo nie chcialam panikowac, juz dosc bylo mojej paniki, jednak w tym wypadku nalezalo od razu wezwac pielegniarke, jak pozno to zrobilam to sytuacja zostala opanowana ale mogla byc opanowana wczesniej…
podsumowujac laparo w kwestii diagnozowania nieplodnosci jest WAZNA, nie ma co wyobrazac sobie niestworzonych rzeczy( teraz to mowie ha ha ) i dzielnie sie poddac! marita77 zycze ci ciazy oczywiscie, ale w razie czego..sluchaj lekarza( jesli dobry oczywiscie) 😉
Dzięki DORA-B za dobre rady !!!! Właśnie biorę luteinke pod język na moja II fazę (niedomoga ciałka żółtego). Monitoring wykazał i owulke, i pęknięcie pęcherzyka. Staranka były w wyznaczonych dniach heheh. Więc tylko czekać na cud !!!!!!!!!!!!
a powiedz prosze, bo to dla mnie wciaz zawile, skad wiadomo ze pecherzyk wlasciwie pekl??? jakie sa oznaki???
ja mialam owulacje – tzn skoki LH i FSH odpowiednie, test owulacyjny pokazywal owulacje, ale lekarz mi powiedzial ze to zwiastuje owulacje ale po tych oznakach -owulacja wcale nie musi nadejsc, ze trzeba zrobic usg PO OWULACJI, by zobaczyc czy faktycznie pecherzyk pekl – powiedzial ze tylko to jest WIARYGODNE, tylko ze to bylo w polsce na wakacjach.. a tutaj (mieszkam w fr) lekarz mi tego nie sprawdza.. w sumie to nie wiem moze akurat nie potrzeba w moim przypadku, bo te cysty co mialam na jajniku to byly endometrialne i i po laparo uznal ze moje jajniki sa calkiem w porzadku…
ale gdybys mogla powiedziec po czym u ciebie rozpoznaje na usg ze pecherzyk pekl??
to cudu ci zycze, pewnie dobrze zescie harowali ha ha, no wlasnie my tez pierwszy cykl po laparo, wiec ja tez bede sprawdzac rezultaty za jakis tydzien.. no ale trzeba spokoj zachowac..
Na USG poznaje się, że pęcherzyk pękł…. bo go nie ma…
Acz jak to napisała mi kiedyś Gabylsia… potwierdzeniem owulacji jest tylko ciążą…. jeśli jej nie ma to nigdy nie ma gwarancji, że owulacja była!!
Na własną rękę gdybyś chciała sprawdzić czy owu była to zbadaj sobie progesteron w 21 dc. Jeśli będzie odpowiednio wysoki to nie ma się o co martwić. No i to chyba tańsze od USG.
Powodzenia!! 🙂
a dzieki, z tym ze gdzies mi sie o oczy obilo ze jak pecherzyk pekl to ze w zatoce Douglasa pojawia sie plyn, ale nie wiem czy cos nie pomieszalam..
a z progesteronem to dla mnie nowosc, nigdy nie mialam robionego poziomu.. pewnie z ciekawosci zrobilabym, tylko musze mojemu lekarzowi przemycic by mi dal skierowanie bo tu sie nie da bez, bo zabojadki sa bardzo “uporzadkowane”..
Nie pomieszałaś tak jest, ale tego nie da się potwierdzić bez USG.
A jak u Ciebie z druga fazą cyklu? Długość, masz jakieś plamienia itp? To byłyby argumenty aby lekarz bez wahania dał skierowanie. A odpłatnie nie jesteś w stanie sobie zrobić badania krwi? Nie wiem jak to tam jest!
musze miec skierowanie, by zrobic badanie. jak poszlam kiedys po IUI pobrac krew w 12 dniu, to mnie pielegniarka odeslala, bo powiedziala ze jak lekarz napisal w 14, to widocznie mial ku temu powod..tutaj sa straszni formalisci, nie jak w pl gdzie luz blus i jak sie jest niecierpliwym, czy po prostu ma sie swoje pomysly… to sie idzie i robia (no za zaplata oczywiscie..)
ale lekarz jest w porzadku, jak zwlekalam by sie poddac laparo i wymyslalam “swoje” powody trudnosci to mi dawal skierowania, np na przeciwciala przeciwplemnikowe, zrobilam sobie to i wynik idealny..
a z druga faza cyklu, to nie wiem.. nigdy zadnych plamien, z tym ze jajeczkowanie u mnie czesto wczesnie sie zaczyna 7, 8 lub 9 dzien czesto juz pojawia sie sluz i np w 11 dniu juz koniec, mimo ze cykl caly jest srednio 28 dni..
Czasem śluz lubi zmylić… jeśli masz cykle 28 dniowe to jest duże prawdopodobieństwo, że właśnie tak jest, że najpierw śluz a owu potem…. sex od 6 do 14 dc co drugi dzień może u Was zdziałać cuda!! 🙂
Mnie clostilbegyt ładnie wydłużył I fazę cyklu i owulacje miałam w 13 dc ostatnio. Porozmawiaj z lekarzem też o stymulacji cyklu… albo wpadnij na wakacje do Polski i tutaj wszystko pozałatwiaj!! 🙂
…oj stymulacji to ja juz mialam duzo, tylko na nic to bylo przy mojej endometriozie, a ze jestem teraz po laparo to najpierw musze zobaczyc jak bede funkcjonowac… pierwszy cykl odfajkowany, wlasnie mnie zalalo… tylko dziwne ze az tyle, u mnie to tak skapo bylo, a teraz to az sie troche zaniepokoilam czy aby to nie jakis nadmiar…
coz…kiedys sie uda, tylko kiedy??………
a czemu wydluzasz pierwsza faze cyklu? czemu to ma sluzyc?sory ze tak sie dopytuje, ale nie wiem o co tu chodzi.. ciagle cos nowego sie dowiaduje w tej dziedzinie, horyzonty mozna tu bez konca poszerzac…
a doktora to mam fajnego w pl, raz u niego bylam na konsultacji, ale wydal mi sie ogromnie kompetentny, az zaluje z jednej strony ze nie moge z nim zalatwiac tych spraw, ale z drugiej strony to ten moj tu tez niezly a poza tym w pl kwestia finansowa istnieje a tu w miare..
(doprawdy nierozumie, co sie z tym jajem dzieje? gdzie ono sie zawierusza, skoro niby jest?……)
Wydłużenie pierwszej fazy cyklu byłoby uzasadnione, bo być może pęcherzyki rosną ale komórki jajowe nie są dojrzałe, gdyż za szybko się to dzieje. No i jak pęcherzyk pęka to nie są zdolne do zapłodnienia.
Komórka jajowa może byc… ale tak jak piszesz może sie gdzieś zapodziać… a dokładnie oprócz problemów hormonalnych może się okazać, że np mimo drożnych jajowodów to jajowody te mają upośledzone rzęski i nie są w stanie transportować komórki jajowej do macicy…. jest mnóstwo czynników i najgorsze jest to, że często nie da się stwierdzić co jest powodem niepowodzeń… medycyna poszła do przodu ale nie aż tak, aby widzieć wszystko…. no i jak medycyna nie daje rady… to przed “chorobą” dodają magiczne słówko idiopatyczna!! 🙂
KOLEJNY NIE UDANY CYKL !!!! WŁAŚNIE NA SZKOLENIU WYJAZDOWYM DOSTAŁAM @ !!!!!!!!!!!! JESTEM WŚCIEKŁA I CHCE MI SIĘ RYCZEĆ !!!!!!
Marita tak mi przykro… Głowa do góry….uda Ci sie teraz napewno!!!!! i trzymam
Kochanie mocniusio Cię tulę..ja nadal kciukam za Twoje Szczęście
wiesz, to mozna powieziec ja tez bylam idiopatyczna dopoki mi nie odkryli endometriozy.. to na jakim etapie jestes z in vitro??
marita przykro mi
Dziewczyny dziekuję za dobre słowa !!!!! Nie wiem co mam robić!!!! czy iść na kolejny monitoring, czy odpuścić sobie i czekac na laparoskopie !!!!! Jestem załamana i zniechęcona!!!! Dziś mam plan – potulić się do męża i nie myśleć- A MOŻE TYM RAZEM SIE UDA !!!!!! Porostu psychika od tego starania to mi już siada a sex kojarzy mi sie z “zakładem produkcyjnym”. Pozdrawiam Was !!!!!!!!!!!!!!!!!!
psychika siada to fakt. Tylko ludzie z darem empatii sa w stanie troche to zrozumiec.. dlatego ja np. powiedzialam mojemu lekarzowi od razu ze zadna kolejna IUI mnie nie interesuje, czekam 3 mies. po laparo i pozniej podchodzimy do in vitro, bo ja juz nie jestem w stanie czekac a slowo seks kojarzy mi sie tylko z robota i harowa.. jeszcze troszke poharuje, niestety u mnie teraz to po prostu to.. natomiast wiem ze wszystko wskoczy na wlasciwe tory po zrobieniu dzidzia.. wiem to i juz.
a czemu sie wachasz miedzy monitoringiem a laparo? co ewentualnie ten monitoring mialby wyjasnic?? nie znam twojej historii.. mnie moj lekarz po przejrzeniu mnie prawie od razu zalecil laparo, i mial racje niestety…
nie wiem co jest u ciebie, ale moze ciut uspokoj sie najpierw i pomysl troche tak na zimno.. trzeba przetrwac ten okres “produkcji”, tak nam wypadlo no i co poradzic? to nie bedzie trwac wiecznie! ja mojemu daje nazwijmy to harmonogram na miesiac… no bo jak czasem mam jakies badania zrobic to i w ogole to by trzymac energie na wlasciwe dni
Dwa dni antykoncepcji i od środy albo czwartku w zależności od tego kiedy przyjdzie @ zaczynam krótki protokół stymulacyjny.
Powiem Ci, że na tym etapie jest mi wszystko jedno czy stwierdzą u mnie endometriozę, niedrożność obustronną, czy inne problemy to wszystko prowadzi do in vitro.
Nie chcę przechodzić przez laparoskopię, histeroskopię dać się ciąć, kłuć i obciażać mój organizm narkozą, znieczuleniami jeśli nie mam cienia gwarancji, że się uda. Mogłabym przechodzić przez IUI i próbować, próbować, próbować, ale mało mam czasu, prawdopodobieństwo zabiegów w przyszłości związanych ze sprawami kobiecymi… in vitro to optymalny wybór. No, a teraz jestem idiopatyczna, bo nie wiadomo dlaczego nie wychodzi… może kiedyś się dowiem… ale nie muszę… ważne, aby rodzeństwo dla Basi się pojawiło. 🙂 Też mam już dość, szkoda mi naszego życia na bieganie po lekarzach, uzależnianie całego naszego życia od starań… a niestety tak jest… a z dzieci nie zrezygnuję…
Jeśli ciągle masz ochotę na seks to olej monitoring i nie spinaj się. Poczekaj do laparo a potem się zobaczy czy się uda.
Być może życie Cię zaskoczy tak jak kiedyś mnie (Basia poczęta w cyklu badań i przygotować do laparo :))… a jeśli nie to przynajmniej będziesz miała za sobą sympatyczny luźny cykl a trzy miesiące po laparo ruszysz do boju!! 🙂
Jeśli potrafisz w tym cyklu się wyłączyć….. bo to trudne!! 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: L A P A R O S K O P I A