L A P A R O S K O P I A

Byłam wczoraj u mojego gina po roku przerwy. Zaniosłam badania hormonalne, które wyszły prawie tak samo jak te wcześniejsze. Jestem zadowolona z wizyty ponieważ poświęcił dobrą godzinę na badanie i rozmowy co z tym fantem robić dalej. Ponieważ od monitorowania cyklu i HSG minęło już prawie 1,5 r. zaproponował ponownie monitoring jednego całego cyklu. Od nowa cytologia i test UroGin Pronatal, koniecznie TSH, prolaktyna. Jeśli badnia będą ok to czeka mnie laparoskopia. Po laparoskopii 3 m-ce przerwy na starania. Jeśli sie nie uda z dzidzią to inseminacje najmniej 3 razy. Jeśli IUI nie wypali to wtedy invitro. INVITRO to bardzo drogi sposób na zajście w ciążę, na dzień dzisiejszy mnie niestać na ten zabieg. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok i nie będę musiała z tego korzystać. Pozdrawiam

Strona 58 odpowiedzi na pytanie: L A P A R O S K O P I A

  1. Madziorex trochę mnie uspokoiłaś. Ale widzę już jakieś “postępy” u mojego męża, bo sam już zaczął o tym rozmawiać i pytać co dalej ma robić itd. Mąż ma 27lat, ja 25. Także aż tak nam się nie spieszy, aczkolwiek uważam, że jednak powinien zacząć się leczyć. Dziękuje za odpowiedź i napewno będe pisać co u nas.

    • Mąż otrzymałskierowania na kolejne badania. POnownie ma wykonać badanie nasienia i dodatkowo posiew nasienia oraz badanie z krwi na testostero, LH, FSH i prolaktyne. Przeczytałam gdzieś, że oddanie nasienia powinno odbyć się po oddaniu krwi. Czy przy drugim badaniu nasienia ma to jakieś znaczenie?

      • Według mnie nie ma żadnego znaczenia.

        • Zamieszczone przez Aleksandra2
          Mąż otrzymałskierowania na kolejne badania. POnownie ma wykonać badanie nasienia i dodatkowo posiew nasienia oraz badanie z krwi na testostero, LH, FSH i prolaktyne. Przeczytałam gdzieś, że oddanie nasienia powinno odbyć się po oddaniu krwi. Czy przy drugim badaniu nasienia ma to jakieś znaczenie?

          za wyniki

          • Zamieszczone przez marita77
            za wyniki

            ja 14.06 ide na druga laparo i tak sie zastanawiam, czy laparo może pomóc w utrzymaniu zarodka hmmmm, bo do zapłodnienia dochodzi ale za chiny nie moge utrzymac ciazy. No nic, robie laparo,żeby podejśc piaty raz do IUI i tak myslę z 6 x po laparo do niej podejde, może jak tam mnie pogmyrają to w końcu będe mamą

            • Jestem już po laparoskopii, histeroskopii,chromoskopii a więc
              laparoskopia usuniecie ogniska endometriozy w zatoce Dauglasa(otrzewnowa)
              histeroskopia -wszystko ok
              chromoskopia -ok jajnik lewy+ i jajnik prawy +
              brak zrostów, drozność ok i budowa też.
              Zastanawia mnie to czy endometrioza otrzewnowa ma wpływ na zagnieżdżenie zarodka, bo nie byla to endometrioza w macicy gdzie zarodek się zadamawia Boję się,że to laparo to g…. No da

              • Dziewczyny znów mi się ta moja @ poprzestawiała. Od lutego po laparo mam za kazdym razem kiedy indziej ta miesiączkę. Po zabiegu pojawiła sie w 43dc, a kolejne w 33, 29 a teraz dostałam w 36. Ponieważ w chwili obecnej nie stosuje żadnych leków, to też nie będę miała monitoringu. I jak zawsze mam problem przy nieregularych miesiączkach obliczyć sobie owu, oprócz tego, że napewno znów będziemy mierzyć temperaturkę i ogólnie się “obserwować” 🙂 Tzn nie wiem czy wziąść pod uwagę najkrótszy cykl i na jego podstawie obliczyc, czy zebrać kilka cykli i jakąś średnia z nich wyliczyć. Już sama nie wiem.
                A oprócz tego to mąż był ostatnio na usg i na szczęście nic nie wykryto ze strony narządów niepokojącego, teraz czekamy na badanie nasienia i posiew oraz krew. No i zobaczymy jak to będzie wygląać. :Buziaki:

                • Zamieszczone przez Aleksandra2
                  Dziewczyny znów mi się ta moja @ poprzestawiała. Od lutego po laparo mam za kazdym razem kiedy indziej ta miesiączkę. Po zabiegu pojawiła sie w 43dc, a kolejne w 33, 29 a teraz dostałam w 36. Ponieważ w chwili obecnej nie stosuje żadnych leków, to też nie będę miała monitoringu. I jak zawsze mam problem przy nieregularych miesiączkach obliczyć sobie owu, oprócz tego, że napewno znów będziemy mierzyć temperaturkę i ogólnie się “obserwować” 🙂 Tzn nie wiem czy wziąść pod uwagę najkrótszy cykl i na jego podstawie obliczyc, czy zebrać kilka cykli i jakąś średnia z nich wyliczyć. Już sama nie wiem.
                  A oprócz tego to mąż był ostatnio na usg i na szczęście nic nie wykryto ze strony narządów niepokojącego, teraz czekamy na badanie nasienia i posiew oraz krew. No i zobaczymy jak to będzie wygląać. :Buziaki:

                  no ja tez tak miałam przy pierwszej laparo nie wiedziałam jak długi będę miala cykl. Teraz jestem po drugiej laparo 16.06 i @ przyszła prawidłowo w 26 dc 22.06 (6 dni po laparo). Teraz jestem po 5 IUI 5.07 i czekam na @ 17 lipca i ciekawa jestem czy mi się namiesza coś, czy np.przyjdzie prawidlowo albo nie przyjdzie -wybieram ta ostatnia opcje oczywiście spokój z @ przez 9 m-cy

                  • Zamieszczone przez Aleksandra2
                    Dziewczyny znów mi się ta moja @ poprzestawiała. Od lutego po laparo mam za kazdym razem kiedy indziej ta miesiączkę. Po zabiegu pojawiła sie w 43dc, a kolejne w 33, 29 a teraz dostałam w 36. Ponieważ w chwili obecnej nie stosuje żadnych leków, to też nie będę miała monitoringu. I jak zawsze mam problem przy nieregularych miesiączkach obliczyć sobie owu, oprócz tego, że napewno znów będziemy mierzyć temperaturkę i ogólnie się “obserwować” 🙂 Tzn nie wiem czy wziąść pod uwagę najkrótszy cykl i na jego podstawie obliczyc, czy zebrać kilka cykli i jakąś średnia z nich wyliczyć. Już sama nie wiem.
                    A oprócz tego to mąż był ostatnio na usg i na szczęście nic nie wykryto ze strony narządów niepokojącego, teraz czekamy na badanie nasienia i posiew oraz krew. No i zobaczymy jak to będzie wygląać. :Buziaki:

                    jesli chodzi o tulanka to co 2 -3 dzień -w nwszym przypadku, bo podchodząc do IUI juz wiem,że w naszym przypadku 2-3 dniowa abstynencja daje nam najlepsze nasionka

                    • Zamieszczone przez marita77
                      jesli chodzi o tulanka to co 2 -3 dzień -w nwszym przypadku, bo podchodząc do IUI juz wiem,że w naszym przypadku 2-3 dniowa abstynencja daje nam najlepsze nasionka

                      oby były owocne

                      • Wczoraj odebraliśmy z mężem jego ponowne badanie nasienia z posiewem oraz badania krwi. Żeby było łatwiej podam wyniki wcześniejsze i te co odebraliśmy wczoraj.

                        Wyniki z maja
                        Objętość: 3,8ml, pH: 7,4, całkowita liczba w ejakulacie: 383,4 x 10 do 6-tej
                        żywotność 23% (> 58%).
                        Ocena ruchliwości :
                        1. ruch postępowy a i b: 8%
                        2. ruch niepostępowy c: 4%
                        3. Nieruchome typ d: 88%.

                        Ocena morfologii:
                        1. Pleminki prawidłowe: 5%
                        2. P. nieprawidłowe 95%
                        3. Wady główki 92%
                        4. wady wstawki 22%
                        5. wady witki 31%.

                        Uwagi: poza normą żywotność, ruchliwość plemników oraz wzmożona lepkość ejakulatu. Pozostałe parametry nasienia w normie.
                        Rozpoznanie: Asthenozoospermia.

                        Wyniki z lipca
                        Objętość 3,8ml, pH 7,8, całkowita liczba w ejakulacie 267,0 do 6-tej, żywotność 41% (>58%)

                        Ocena ruchliwości:
                        1. ruch postępowy a i b: 15%
                        2. ruch niepostępowy c: 5%
                        3. Nieruchome typ d: 80%

                        Ocena morfologii:
                        1. Pleminki prawidłowe: 2%
                        2. P. nieprawidłowe 98%
                        3. Wady główki 92%
                        4. wady wstawki 40%
                        5. wady witki 14%.

                        Uwagi: Poza normą ruchliwość, morfologia i żywotność plemników oraz wzmożona lepkość ejakulatu.
                        Rozpoznanie: Asthenoteratozoospermia.

                        Badanie krwi:
                        Prolaktyna 14ng/ml (4,0-15,2 – norma)
                        FSH 3,70mlU/ml (1,5 – 12,4)
                        LH 3,3mlU/ml (1,7-8,6)
                        Testosteron 2,78ng/ml (2,8-8,0)

                        Posiew nasienia.
                        1. Enterococcus faecalis – liczne
                        2. Escherichia coli – obfity.

                        Wyniki badania USG – w 100% prawidłowy.

                        Ale się rozpisałam…
                        Najbardziej martwię sie tymi nieprawidłowymi plemnikami, bo co badanie to jest ich więcej. Fakt, że posiew nasienia dodatni, więc to może przez to. W chwili obecnej M jest tylko na witaminach. W przyszły czwartek ma wizyte u lekarza. Odezwę się napewno. Czy ta ogromna ilość wad główek plemników może byc również spowodowana dodatnim posiewem?

                        • Aleksandra-ja nie jestem specjalistą, ale wyniki rzeczywiście są nie najlepsze. Ja widziałam,że są jakieś witaminy dla mężczyzn na lepsze plemniki np Fertilman(najlepsza żywotność po 4 miesiącach od zastosowania), Salfazin,Androvit lub Mulitsperm. Słyszałam, że pomaga też L-karnityna.
                          Mam nadzieję, ze lekarz coś zaradzi, trzymam mocno

                          • Tydzień temu byliśmy u lekarza z mężem. Stwierdził stan zapalny prostaty 🙁
                            przepisał antybiotyki azitrox i unidox. Na niski testosteron przepisał Androtop – testosteron w żelu. Oprócz tego polecił jakiś specyfik pod nazwą Proxeed plus na poprawienie jakości nasienia, brał to może ktoś z Waszych M? Strasznie to drogie, bo 30 saszetek kosztuje 204zł. Miesiąc po skończeniu przyjmowania antybiotyków mamy wykonać ponownie posiew nasienia i testosteron no i zobaczymy co dalej. Lekarz bardzo miły, sympatyczny, wszystko bardzo dokłanie wytłumaczył i co najważniejsze… dał nadzieje.

                            • Witam, jestem tu nowa. Moze wy mi poradzicie co zrobic bo ja juz glowe trace. Okazalo sie ze mam 3 cm torbiela na jajniku. z mezem chcemy zaczac starac sie o dzidizusia, jeden lekarz powiedzial ze powinnam usunac a drugi ze nie jest to konieczne ja juz glupieje. Myslicie ze takie cos moze pozniej zagrozic dziecku bedac w ciazy?

                              • Zamieszczone przez oliwka333
                                Witam, jestem tu nowa. Moze wy mi poradzicie co zrobic bo ja juz glowe trace. Okazalo sie ze mam 3 cm torbiela na jajniku. z mezem chcemy zaczac starac sie o dzidizusia, jeden lekarz powiedzial ze powinnam usunac a drugi ze nie jest to konieczne ja juz glupieje. Myslicie ze takie cos moze pozniej zagrozic dziecku bedac w ciazy?

                                jak 3cm to chyba usunąć

                                może sprobuj lekami najpierw – ja bralam primolut nor

                                • Miałam 3 komorową torbiel i cystę na macicy. Usunęli mi laparoskopowo. A tu opis całego zabiegu.

                                  jest opisana działania przed narkozą

                                  A tutaj o samej laparoskopii

                                  Nie każdy przechodzi tak samo.

                                  A tu poniżej w punktach wyjaśnienie najbardziej nurtujących pytań.

                                  Mi wyszło dodatkowo, że mam bakterię Chlymedię, która również powoduje różnego rodzaju zapalenia, bóle podczas stosunku i w konsekwencji prowadzi do niepłodności, uważa się, że 80% zarażonych osób nie odczuwa żadnych objawów, moim zdaniem każda kobieta starająca się o dziecko powinna sobie zrobić test na nią, bo jak jest grozi to bardzo dziecku i mamie.

                                  A teraz o samym zabiegu.

                                  W szpitalu byłam 3 dni, pierwszy dzień przygotowanie do operacji, drugi operacja, trzeci odpoczynek po operacji, popołudniu mnie wypisali, o 13 stej byłam w domu. Przed zabiegiem się sama w domu ogoliłam, możesz to sama zrobić w szpitalu.

                                  1. Przed zabiegiem i podaniem narkozy anestezjolog zapoznaje się dokładnie ze stanem naszego zdrowia. Przeprowadza wywiad.
                                  2. Rutynowymi badaniami dodatkowymi przed znieczuleniem ogólnym są zwykle:
                                  – morfologia krwi
                                  – badanie rentgenowskie klatki piersiowej (wykonane w ciągu 6 miesięcy poprzedzających znieczulenie)
                                  – elektrokardiografia spoczynkowa (EKG) u osób które ukończyły 50 rok życia
                                  Dlatego do szpitala idziesz rano na czczo, mi pobierali tylko krew i robili USG w czasie trwania przyjęcia na oddział.

                                  3. Po południu najczęściej nie powinno się jeść posiłku, dlaczego?
                                  Bo czeka Cię robienie lewatywy, jelita muszą być puste, mają nie pracować podczas zabiegu, bo by przeszkadzały pracując i przed znieczuleniem ogólnym, bo podczas znieczulenia zostają zniesione odruchy wymiotne, które mogą się przedostać zamiast na zewnątrz do tchawicy i spowodować zachłyśnięcie.

                                  4. Przed rozpoczęciem samego znieczulenia poleca się oddanie moczu aby pęcherz moczowy był maksymalnie opróżniony.

                                  5. Tuż przed zabiegiem dostajesz “głupiego jasia”, serio pomaga wink

                                  6. Na stół operacyjny zabierają cię najczęściej na łóżku, na sali operacyjnej przebierasz się z piżamy w specjalny fartuch operacyjny, i anestezjolog podłącza wenflon (nie boli) oraz całą aparaturę monitorującą twój stan.

                                  7. Po zabiegu pozostajesz pod nadzorem medycznym. Jeżeli się wybudzisz i będziesz odczuwać ból w podbrzuszu poproś o kroplówkę, dostaniesz bez problemu. Potem może ci się zachcieć siusiać, jeżeli masz założony cewnik to nie problem (ja nie miałam).
                                  Powinnaś po wyspaniu się pod nadzorem spróbować wstać, raz lub dwa. Będzie ci się kręcić w głowie, ale to przejdzie. Nie wolno jeść i mało pić, ponieważ możesz wymiotować. (ja nie wymiotowałam)
                                  Łącznie bez jedzenia byłam 42 godziny, potem w sumie nie chciało mi się już jeść.
                                  Skutki uboczne- bóle w brzuchu, ja poprosiłam o dodatkowe kroplówki, ból może być spowodowany nadmuchiwanym gazem, żeby rosnące ciśnienie odsunęło na bok jelita. One mają to do siebie, że pchają się we wszelkie wolne przestrzenie, przeszkadzałyby przy zabiegu. Potem ten gaz przez kilka dni z organizmu schodzi. Skutkiem nadmuchania są też lekkie bóle w okolicy wątroby czy żołądka, ponieważ podczas operacji organy te są wepchnięte gdzieś pod żebra a oddycha się górną częścią płuc. To z kolei skutkuje bólem w ramionach, kiedy się wstanie z łóżka po zabiegu. Po kilku dniach bóle te same ustępują, gaz się ulatnia i wszystko wraca do normy.
                                  Poza tym odczuwasz ciągnięcie w podbrzuszu, ja odczuwałam ból na prawym boku, ból kręgosłupa, na drugi dzień to mi minęło.

                                  8. Objawy niepożądane, ja mam, np. poddenerwowanie, płaczliwość itd.
                                  9. Z zaleceń pozabiegowych ważne jest to, aby przez miesiąc unikać wysiłku mięśni brzucha. Czyli odpada dźwiganie, odpada fitness, odpadają różne czynności wysilające mięśnie brzucha. A to dlatego, że może zrobić się krwiak lub przepuklina.

                                  Znasz odpowiedź na pytanie: L A P A R O S K O P I A

                                  Dodaj komentarz

                                  Angina u dwulatka

                                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                  Czytaj dalej →

                                  Mozarella w ciąży

                                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                  Czytaj dalej →

                                  Ile kosztuje żłobek?

                                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                  Czytaj dalej →

                                  Dziewczyny po cc – dreny

                                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                  Czytaj dalej →

                                  Meskie imie miedzynarodowe.

                                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                  Czytaj dalej →

                                  Wielotorbielowatość nerek

                                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                  Czytaj dalej →

                                  Ruchome kolano

                                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                  Czytaj dalej →
                                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                  Logo
                                  Enable registration in settings - general