Laparoskopowe usuniecie pecherzyka żółciowego?

Dziewczyny, czy któras z was miała taki zabieg? Jak to wygląda i ile dochodzi się do siebie później? Niestety po ciąży pojawiły się u mnie kamienie w pęcherzyku żółciowym. dzisiaj w biegu jechałam od dziecka ze szpitala do domu z kolejnym atakiem. Niestety chirurg powiedział, że już nie ma na co czekac i mam go jak najszybciej wyciąć. W ogóle nie wiem jak taki zabieg wygląda, czy później boli, czy będę w stanie opiekowac się dzieckiem, nosić go na rekach? Czy jakoś specjalnie trzeba uważać? No i jak jest z dieta później? Bardzo was proszę, jeśli coś wiecie na ten temat to napiszcie. Już nie mam siły, po miesiącu spędzonym z dzieckiem w szpitalu (wychodzimy dopiero w poniedziałek), ja musze położyc się do szpitala. Wyć się chce…

13 odpowiedzi na pytanie: Laparoskopowe usuniecie pecherzyka żółciowego?

  1. Re: Laparoskopowe usuniecie pecherzyka żółciowego?

    Żebym zdecydwała sie na taki zabieg musiałby go robic dobry chirurg,dobrym sprzetem.Ja sie nie zdecydowałam,chociaż nie miałam specjalnie wyboru bo ja miałam zabieg “na ostro” a wtedy sie laparoskopii nie robi.
    Napewno sie szybciej dochodzi po takim zabiegu niz po tradycyjnym ale dieta obowiązuje taka sama.
    Sadze że chirurg ci wszystko wytłumaczy.

    LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.

    • Re: Laparoskopowe usuniecie pecherzyka żółciowego?

      mnie też czeka taki zabieg (mam kamień o średnicy 12 mm); narazie zaszczepiłam się po raz pierwszy szczepionką przeciw żółtaczce (Ty już jesteś po? to konieczne), za miesiąc druga dawka. Zabieg planuję na listopad (nie mam jeszcze ataków, kamień wykryto przy okazji usg żołądka). Powodzenia!

      Kaśka z Natusią

      • Re: Laparoskopowe usuniecie pecherzyka żółciowego?

        Ja jutro też idę się zaszczepić ale ta szczepionką ekspresową która daje odporność po 21 dniach, niestety nie mam czasu na tradycyjna szczepionkę 🙁 A chce uniknąć zabiegu “na ostro” o jakim pisze Leszczynka. Ja już w ciąży miałam kilka ataków a teraz to juz norma, że co tydzień, dwa mam. Jestem na diecie praktycznie od miesiąca ponad i przez ten czas miałam pierwszy atak dzisiaj.

        • Re: Laparoskopowe usuniecie pecherzyka żółciowego?

          Bądźmy w kontakcie; ja jutro umawiam się na termin.

          Kaśka z Natusią

          • Re: Laparoskopowe usuniecie pecherzyka żółciowego?

            Witaj
            Miałam laparoskopie kilka lat temu. Do szpitala trafiłam we środę, czwartek operacja a w sobotę rano byłam w domu. Jest to operacja w pełnym znieczuleniu, a więc przed zabiegiem i po jest się bez jedzenia. Na brzuchu zostaną ci 3 dziureczki (prawie nie widać). Po zabiegu z dziureczki po prawej stronie będzie wytawać rureczka., po to by opróznic jamę brzuszna z dwutlenku wegla -bo jama brzuszna wypałniana jest tym gazem. Niestety w skutek tego po operacji bolą plecy i ramiona. I jak to po pełnym znieczuleniu jests otumaniona przez jakis czas. Pamietam, ze po powrocie do domu musiałam się trochę oszczędzać, no i dieta-przede wszystkim lekkostrawna. Myślę, że ktoś bedzie musiał pomóc Ci przy dziecku przez pierwsze dni.
            Pozdrawiam

            • Re: Laparoskopowe usuniecie pecherzyka żółciowego?

              Dziękuję za odpowiedź, właśnie najbardziej boje się blizn i tego, że mnie unieruchomi ta operacja. A napisz mi jeszcze proszę jak długo taka dietę stosowałaś i czy teraz jesz juz normalnie wszystko? I czy nie masz jakiś dolegliwości po tej operacji?

              • Re: Laparoskopowe usuniecie pecherzyka żółciowego?

                Widze, ze nas calkiem sporo… U mnie tez kamienie pojawily sie po ciazy. W zeszlym roku jeden atak – diagnoza po USG – dieta niskotluszczowa i w przyszlosci zabieg.
                Na szczescie (stosujac diete) nie mialam atakow, kamienie nie byly zbyt duze, wiec na razie cisza. W przyszlym roku mam sie skontrolowac – jakos mam po cichu nadzieje, ze unikne stolu operacyjnego, brrrr. Ale wiadomo – rozsadniej byloby je usunac. Ech, kiepska sprawa – niestety o frytkach musialam zapomniec. A ciasta z kremem… buuuuuuuuu.

                Zycze wszystkim kamionkowym mamom zdrowka.

                • Re: Laparoskopowe usuniecie pecherzyka żółciowego?

                  ja czasem pozwalam sobie na malutkie frytki z McDonalda 🙂 i nie mam ataków 🙂 ale – ja mam jeden kamień – wtedy podobno ataki są rzadsze, bo przy kilku kamykach – ocierają się o siebie i podobno to boli najbardziej…. Poza tym dieta niskotłuszczowa jeszcze nikomu nie zaszkodziła (a najlepiej służy figurze 🙂

                  Kaśka z Natusią

                  • Re: Laparoskopowe usuniecie pecherzyka żółciowego?

                    Nie pamiętam jak długo stosowałam tą dietę. Teoretycznie juz cały czas trzeba uważać na to co się, przecież woreczka nie ma. a w praktyce, no cóż….w sumie nigdy nie lubiłam za dużo smażonego, tłustego itp.

                    • Re: Laparoskopowe usuniecie pecherzyka żółciowego?

                      moja siostra miala kilk lat temu….. we wtorek poszla do szpitala, w srode miala zabieg, w czwartek przed poludniem byl juz w domu, musiala troche uwazac bo bolalo, ale szybko doszla do siebie. To byl chyba wrzesien i o ile dobrze pamietam w listopadzie na imieninach taty jadla prawie calkiem normalnie (no oszczedzala sie troche i nie obzerala). Poza tym troche diety i lekkostrawne jedzenie na poczatku przynajmniej. Po tym zabiegu na pewno szybciej sie dochodzi do formy. Zycze poodzenia

                      Ewa i roczny Jaś

                      • Re: Laparoskopowe usuniecie pecherzyka żółciowego?

                        Moja mama miała ten zabieg w zeszłym roku. Bardzo szybko doszła do siebie. Michała nosiła bez problemu. Diety prawie nie trzyma, zresztą mój ojciec, który nie ma już pęcherzyka z 10 lat, także żadnej diety nie trzyma. Bebechy nie bolą. Ponoć organizm przystosowuje się do braków żółci.

                        • Re: Laparoskopowe usuniecie pecherzyka żółciowego?

                          Dwa miesiące temu mialam operację laparoskopwą, ale z innego powodu. Mam trzy małe blizny. Jedna dziurka w pępku (przez pępek wprowadzali kamerę), i dwie dziurki poniżej (na końcach blizny po cesarce), więc prawie ich nie widać. Operacje miałam w śodę po południu, w piątek przed południem już mogłam wyjść do domu. Na początku bolą troszkę blizny i ramiona (jakoś tak jest że po laparoskopii to ramiona bolą…. trochę dziwne), ale szybko się wraca do siebie. Jak operacje miałam w środę to tego dnia nic nie jadłam, ale następnego już mogłam jeść normalne posiłki w szpitalu… z tym że u mnie nie miało to nic wspólnego z przewodem pokarmowym.
                          Laparoskopia nie jest straszna i jest dużo mniej inwazyjna od zwykłej operacji… po normalnej leżałabym tydzień w szpitalu.
                          Pozdrawiam i trzymam kciuki.

                          Kasia mama Pawełka

                          • Re: Laparoskopowe usuniecie pecherzyka żółciowego?

                            Ciekawy artykuł, pozytywnie nastraja 🙂

                            Znasz odpowiedź na pytanie: Laparoskopowe usuniecie pecherzyka żółciowego?

                            Dodaj komentarz

                            Angina u dwulatka

                            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                            Czytaj dalej →

                            Mozarella w ciąży

                            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                            Czytaj dalej →

                            Ile kosztuje żłobek?

                            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                            Czytaj dalej →

                            Dziewczyny po cc – dreny

                            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                            Czytaj dalej →

                            Meskie imie miedzynarodowe.

                            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                            Czytaj dalej →

                            Wielotorbielowatość nerek

                            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                            Czytaj dalej →

                            Ruchome kolano

                            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                            Czytaj dalej →
                            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                            Logo
                            Enable registration in settings - general