Jest któraś z Was po?
Ja jestem przed, zdecydowałam sie.
O ile pomyślnie przejde badania, to w tym tygodniu lub w przyszłym powinno być już po wszystkim.
Mam trochę obawy, ze np. po operacji juz nie ujrze swiatła dziennego:(
Nie zdecydowałabym się, ale moja wada jest spora (-5,5) – bez soczewek, okularów nie funkcjonuje i jest to dość UPIERDLIWE. Poza tym przez noszenie soczewek od 13 lat mam niedotlenione naczynia w oczach (coś jak zaczatek żylaków na nogach, tyle ze w oku)…
Katarzynko, wiem że Ty mialaś i jesteś zadowolona.
Moja znajoma przeszla ten zabieg 2 lata temu (-3,0) i też jest ok.
Kto jeszcze? Jaką miałyscie wade?
No a moze macie wade i też jestescie na dobrej drodze do podjecia decyzji o laserowej korekcji tej wady?
Dam znac jak bede po badaniach.
POZDRAWIAM 🙂 bruni
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Laserowa korekcja wzroku?
Re: Laserowa korekcja wzroku?
To trzymam kciuki Bruni:) Ja mam jeszcze lekkie opory, boję sie ale mam tak serdecznie dość siebie w okularach, że w przyszłości napewno sie zdecyduję na korekcję. Mam wadę -4,30 i – 1,50, szkieł kontaktowych nie moge nosić ze względu na mocną alergię:((
Słyszałam tylko,że po takim zabiegu przez rok czy pół nie można zajść w ciążę – prawda to czy bujda?
Znajoma robiła taki zabieg w Katowicach, w klinice Gierkowej, udało sie to zrobic na kasę chorych, nic nie płaciła. Z tego co mi wiadomo, od zabiegu minęło chyba 2 lata, wzrok sokoli i żadnych komplikacji.
Aga i Ania 3 latka 4 miesiące
Re: Laserowa korekcja wzroku?
ja też przeczytałam
cieszę się, ze wszytko ok i idzie ku lepszemu
pozdrawiam
Re: Laserowa korekcja wzroku?
CO DO KOMPUTERA CAT:
nie byłoby mowy w moim przypadku o pracy przy nim… wszystko sie zlewa…
mysle ze musialabys wziasc zwolnienie w pracy na ok3-4tyg.
u mnie 2 tyg po zabiegu (jeszcze nie) – moge ok 30 min posiedziec przy kompie, ale musze sie ratowac kroplami i mi sie wszystko zlewa (litery)…
ostateczny efekt ma byc po kilku (6-8) tygodniach.
o dziecku wspominałam, ze planujemy z mezem itd… lekarz nic nie powiedzial, wiec to chyba nie jest przciwskazanie.
przeciwskazaniem do samego zabiegu jest ciąza, jesli w niej juz jestes.
Generalnie moje oczy sa w niezlej kondycji i co dzien lub dwa czuje minimalna poprawe, ale wiem tez że jeszcze sie wszystko nie zagoiło.
aktualnie mam +1 (nigdy nie mialam) ale ponoc przy duzych wadach tak sie robi – podciaga sie nie na 0,0 dpt, ale na plusy – oko samo sie ponoc dostroi. Gdyby było od razu podciagniete do 0 to mogłoby sie skonczyc na minusach.
dzis juz np bez problemu czytam co pisze w trakcie, a wiecie że podczas pisania czcionka w okienku ‘tekst wiadomosci’ jest malutka:)
mam tez gorsze dni – jak ostro swieci slonce – to mnie troche drazni, jak zpomne wlozyc okulary p/sloneczne, to wieczorem czuje ze oczy mam zmeczone…
wciaz mam ten efekt ‘suchego oka’ ale zauwazylam ze w ciagu dnia juz rzadziej zakraplam oczy, a kilka dni temu szalałam z kroplami i kropliłam co godzina.
Najgorzej jest rano po nocy – oko jest bardzo suche i bez kropli ani rusz, choc znów zauwazyłam poprawe w stosunku do poprzednich dni… gdybym musiała, brakłoby mi kropli to bym sobie to oko jakos rozruszała bez nich:) duzo i gesto trzeba mrugac albo sie na siłe zalac wlasnymi łzami:)
sam zabieg nalezy do bardzo malo przyjemnych. w jego trakcie przemknelo mi przez mysl ‘wole rodzic’.
sa momenty, ktorych wam oszczedze.
ALE WARTO sie zdecydowac.
wciaz sie nie moge przyzwyczaic ze nie nosze juz soczewek i okularów, wstaje rano i widze. mam odruchy ze rano siegam po okulary, a wieczorem ide wyciagnąc soczewki:) to chyba minie:) bo jest smieszne i upierdliwe:)
po zabiegu jest najgorzej (2 godz) – schodzi znieczulenie, łzy leca curkiem, oczy pieką jak cholera (jakby bylo w nich mydlo). Ja połozyłam sie spac, wzielam 2 tabl ibupromu i o dziwo usnełam pomimo checi wydrapania sobie oczu.
W nocy wstalam, zjadłam:) i poza tym, ze niewiele widzialam, to czulam sie dobrze:)
rano było juz w ogóle ok – czulam tylko jakies ‘paproszki’ w oku, a to był klej, którym była przyklejona moja czesc oka (soczewka chyba), którą mialam odcieta calkiem bezbolesnie podczas zabiegu. ale odcinanie, skalpel widzialam i mało co nie fiknełam na leżąco… ale mialo byc bez szczegółów:)
ja naleze do panikujacych i przed zabiegiem juz byłam tak nakrecona, ze po 1 szym oku chcialam wiac, ale zostalam i dzisiaj sie ciesze ze nerwy nie wzieły góry nad resztkami zdrowego rozsadku:)
TAK WIEC POLECAM…
nastepną wizyte mam za miesiac i juz wtedy powinnam widziec calkiem ok:)
wczoraj przed kompem wszystko mi sie bardziek mazało, dzisiaj siedze i sama jestem zdziwona, ze jest ok:)
aha, pomieszczenia klimatyzowane calkiem odpadają!
przez to ‘suche oko’ momentalnie mam mgłe na oczach gdy wchodze do centrum handlowego lub marketu…
zbyt suche powietrze!
takze jesli poracujecie w takim biurze, to moze byc problem z pracą…
pytajcie lekarzy o wszystko przed zabiegiem…
ja nie wiedzialam o co pytać, ale teraz już jestem madra i wiem:) po fakcie:)
POZDRAWIAM 🙂 bruni
Re: Laserowa korekcja wzroku?
Dzięki za info!
To mi daje pewien obraz sytuacji (że tak powiem ;-)).
Trzymaj się dzielnie i życzę sokolego wzroku jak najszybciej!
K.
Łukasz (3,5 r.) Karolina (17m-cy)
Re: Laserowa korekcja wzroku?
dzieki:)
POZDRAWIAM 🙂 bruni
Znasz odpowiedź na pytanie: Laserowa korekcja wzroku?