Wymyslilam sobie, ze na 5 rocznice slubu polatamy sobie balonem. Tylko ze jest jeden maly problem, boje sie latac samolotem, nie moge sie hustac na hustawce bo mi nie dobrze. W aucie z gorki tez nie najlepiej. Na promie dosyc ciezszko hi hi. Czy ja dam rade. Jaki to uczucie?
Czy sa jakiekolwiek, nawet minimalne przeciazenia?
Mam starszna ochote, jak widze ten balon nad moim domem. Akurat niedaleko od mojego domu startuja.
No ale czy ja tam cala godzine nie bede cierpiala?. Chce miec przyjemnosc a nie “koszmar” Cena jest doscy kosmiczna. No ale raz sie obchodzi ta piata rocznice 🙂 A ten balon jest taki piekny i kolorowy i duzy 🙂
Laura i Mateuszek
9 odpowiedzi na pytanie: latalyscie balonem?
Re: latalyscie balonem?
Tak.
Uczucie jest wystarczajaco ciekawe by sie skusic :o)
Wszystko zalezy od umiejętnosci prowadzącego ten balon.
Przeciażeń nie zauwazyłam ale “są momemnty” kiedy trzeba szybciutko “podgrzac” (puścić ciepłe powietrze).
Fajny pomysł.
Ja i tupot małych stóp
Re: latalyscie balonem?
Tak. Zafundowalam mezowi na urodziny. Bardzo mu sie podobalo. Loty sa wczesnie rano (6:00) albo wieczorem (18:00). Niby trzeba ubrac sie cieplo ale podobno od tego ognia balonowego podgrzewajacego powietrze w balonie niezle grzeje. W srodku sa takie przegrody takze kazdy ma mini-pokoik dla siebie (moze Wam sie uda miec lot prywatny). Mezowi bardzo sie podobalo, jedyne co mu sie nie podobalo to ladowanie w bardzo nieciekawym miejscu. Wydaje sie ze prowadzacy balon tak sie sam rozmarzyl i chcial pokazac pasazerom okolice ze ladowanie bylo na ostatnio chwile, w nienajlepszym miejscu. Ale poza tym to chyba sie jeszcze wybierzemy cala rodzina jak dzieciaki podrosna. Maz mowil ze widzial nasz dom. Ja tez czasem kiwam przelatujacym baloniarzom unoszacym sie nad nami marzac ze jednego dnia ja bede tam u gory
Dla zakochanych takich jak Wy wieczor bylby lepszy, z opcja lampki szampana po wyladowaniu.
Udanego lotu zycze!
Re: latalyscie balonem?
Z tego co wyczytalam na necie, to jest to cala impreza, ktora trwa 3 godziny. Przyjezdzasz, jesz obiadek z grupa z ktora bedzie sie lecialo. Jestes od samego poczatku, czyli widzisz jak rozklada sie balon. Pozniej godzina lotu. Po ladowaniu jest szampan dla wszystkich i owoce. I “siedzisz tam” az balon bedzie zwiniety.
Jeszcze nie znalazlam strony internetowej, dotyczacej “mojego balonika” Ale zaraz zaczne jej szukac. Ciekawe czy tu u mnie tez sa dodatkowe atrakcje. Oh, chyba sie nakrecam 🙂
Laura i Mateuszek
Re: latalyscie balonem?
nie
ale pomysl fajny
Re: latalyscie balonem?
Ja tez sie boje latania samolotem, w aucie z gorki – dokladnie jak u Ciebie i zastanawiam sie… skad pomysl na balon? Odwazna jestes… mnie by taki pomysl w glowie nie powstal wlasnie ze wzgledu na moje lęki.
Ale i tak mysle, ze sprawa fajna, wspolnie z mezem to bedzie takie Wasze przeżycie niezapomniane.
Re: latalyscie balonem?
A co Ci szkodzi sie nakrecac? Bedzie fajnie, zobaczysz!
Re: latalyscie balonem?
Nie latalam i raczej nie bede z powodu takich samych objawow,ktore masz ty przy lataniu samolotem czy przy hustaniu na hustawce.
Wlasnie musze leciec w piatek i jestem chora od samego myslenia.
Mysle jednak, ze sam pomysl swietny. Sama bym mezowi taki lot zafundowala,lecial by jednak beze mnie.
Re: latalyscie balonem?
Może spróbuj najpierw z balonem na uwięzi? Ja tak “leciałam”. Balon był przymocowany gdzieś na dole i wznosiło się w nim dość wysoko na trochę, a potem wracało na ziemię. Ciekawe uczucie ale wiem, że lecieć bym się nie odważyła 😉
Pozdrawiam,
Jade
Re: latalyscie balonem?
Ja latalam na weselu mojego kuzyna bo taka zrobili atrakcje dla gosci:)Dla mnie bomba,ja ogolnie uwielbiam wszelkie szalencze karuzele,kolejki gorskie,loty samolotem,balonami czym sie da:)nie masz sie czego bac,naprawde fajna sprawa.
Znasz odpowiedź na pytanie: latalyscie balonem?