Popatrzcie proszę, jak moje dziecię kocha swoją mamę…
I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że w ten sposób chciałaby być przylepiona do mnie cały Boży dzień…
Nie odejdę od niej na krok, bo jest ryk :(( I to taki paskudny ryk – z czerwienieniem twarzy i krztuszeniem włącznie.
Jak cokolwiek robi – bawi się lub raczkuje, albo coś ogląda – co chwilę jest skanowanie otoczenia. Obraca się co troche i sprawdza, czy jestem w pobliżu. A jeśli nie na wyciągnięcie ręki, to od razu na kolanka i leci na złamanie karku, wspina się po mnie i klepie po ramieniu 🙂
Kochane to jest, ale…
W nocy zaczęła budzić się z panicznym wręcz płaczem. I nie uspokoi się sama, jak to wcześniej czasem bywało. Siedzi w łóżeczku i płacze, az nie przyjdę i jej nie utulę – najlepiej jak wezmę na ręce.
No i od 2 dni śpi w naszym łóżku, bo ja nie daje rady dryptać do niej co pół godziny :(((
Nie wychodzi nam to na dobre. Wszystkim nam nie wychodzi :(((
Czy to jest ten lęk separacyjny? Czy to minie za niedługo? Bo czytałam, że może trwać do 6-7 r. życia (!)
Zaczełam znowu myśleć o nauce spania (poprzednim razem przerwaliśmy ze względu na przeziębienie), ale w takim wypadku nie jestem pewna, czy powinnam.
No bo jak mam ją zostawiać ryczącą, kiedy ona po prostu boi się rozstania?
Echhhh… Trudne to jak nie wiem co…
Co myślicie, dziewczyny?
12 odpowiedzi na pytanie: Lęk separacyjny?
Re: Lęk separacyjny?
Adusia też miała taki czas w tym wieku..Do nikogo na ręce, wszędzie za mamą…. Chociaż ze spaniem nie było problemu bo spała sama i przesypiała noc bez przerwy. Minęło, za to teraz znów się zaczęło-mama nie może wyjść do łazienki, do sklepu uciekam jak tata zagada małą, w nocy chce się przytulać więc śpimy razem… Ciekawe ile jesscze takich okresów nas czeka…pozdr!
KIKA210+Ada 22.05.03
ps.friko.pl
Re: Lęk separacyjny?
U nas było dokładnie tak samo ale minęło (choć nie do końca). Teraz Nadia czasem sama ucieka do innego pomieszczenia, bo już świetnie się przemieszcza. Niestety od kilku dni a właściwie nocy znów chce do naszego łóżka, ale myślę że to z powodu koszmarów chyba.
Justyna i Nadia 29.07.2003
Re: Lęk separacyjny?
Twoja diagnoza chyba jest trafna… lęk separacyjny albo inaczej tzw. kryzys ósmego miesiąca… podobno mija z czasem, ale jak długo może potrwać, Bóg raczy wiedzieć 😛
U nas jak na razie nic takiego nie ma, choć Nika od jakiegoś czasu sama nie zaśnie, a jak się przebudzi w nocy w swoim łóżeczku, to jest ryk i muszę ją zabierać do nas, przytulić. Tylko w ten sposób zasypia. Ale w dzień nie widzę nic szczególnego, bawi się i z tatą, i z babcą, i sama…
Mam nadzieję, że tak zostanie 🙂
Uszy do góry, przejdzie jej, trzeba po prostu przeczekać :-)))
Bey i Nikola (14.01.2004)
Re: Lęk separacyjny?
Sliczne Aniu to “przylepione” zdjecie, wzruszajace…
Ja Ci nie pomoge, bo to wszystko jeszcze przede mna, poki co moja Corenka po poludniu jest mna juz chyba troche znudzona bo jak widzi tate to piszczy z radosci
Moja szwagierka miala ze swoja coreczka tak samo, dopoki Zuzia nie nauczyla sie sama chodzic wisiala na biednej Ani calymi dniami… Jak poszla na nogi to odkryla, ze jest wiele ciekawszych rzeczy do zbadania od “przebadanej” wzdluz i wszerz mamuni…
serdecznie!
Marta&Amelia
Re: Lęk separacyjny?
U nas zaczelo sie w 9 mies.A juz myslalam ze nas to ominie bo Nina jest przyzwyczajona do bycia i z tata i z babcia i nie bylo tak ze caly czas byla tylko ze mna…. No ale zaczelo sie i to na dobre… A ja za 2,5 tyg. wracam na uczelnie….i nie wiem jak to bedzie…..
Re: Lęk separacyjny?
U nas jest juz znacznie lepiej niz bylo, ale w nocy dziecko nie chce sie budzic samo 🙁
A na fotce zaintrygowały mnie te buleteczki 😉
Re: Lęk separacyjny?
moja zosia tez tak ma- a ma dopiero 6 m-cy..
jest przyrosnieta, niestety
w stczniu musze isc do pracy- ni wiem co to bedzie- wszelkie proby np odstawienia od cyca, odłozenia do łózeczka- koncza sie dramatycznie
nie wiem co robic..
Anita i Zosia 20 03 04
Re: Lęk separacyjny?
Rzeczywiście ten dziewiąty miesiąc jest trudny, ja już bylam tak wytrenowana, że obiad jedną ręką robilam bo na drugiej siedziala Jagoda, o nocy nie wspominam bo brala cyca co dwie godziny to spala ze mną i zeby bylo wygodniej wyeksmitowalysmy tatuśka na sofę. Tak jest zresztą do dzisiaj tylko te dwie godziny wydluzyly sie do 4. Teraz jest już trochę lepiej bo gotując obiad albo zmywając naczynia nie mam jej na ręku tylko przylepioną do nogi. Niezle pocieszenie:)
Agata i Jagódka (19.06.2003 )
Re: Lęk separacyjny?
Hehe, to dlatego, że w jednej herbatka, a druga właśnie opróżniona z mleczka 🙂
Re: Lęk separacyjny?
Ciezka sprawa, chociaz bardzo mila (patrzac na WASZE zdjecie ) Wiem, wiem co w nadmiarze to moze szkodzic. Ponoc moj brat byl taki, matka wsadzala go do lozeczka, jak chciala cos ugotowac a lozeczko przeciagala do kuchni. Trwalo to 2 lata Miala go juz czasami dosc ale co wyrosl, przeszlo mu. Taka rola matki Mam nadzieje i ZYCZE CI szybkiej poprawy sytuacji !!!
A tak na zakonczenie, to ja sie doprosic nie moge aby sie Jagodzilsko przytulilo czy dalo buzi A jak juz sie zdecyduje to matce tak blogo na sercu …. Ale ona to cwany lisek, bo jak matka prosi daj Jagodziu buzi to udaje ze sie bawi lub cos rysuje
Re: Lęk separacyjny?
u nas zaczelo sie jak Jas mial 6 miesiecy… trwa do dzisiaj ale juz w o wiele lagodniejszej wersji….. zycze cierpliwosci, wyrosnie z tego
Ewa i roczny Jaś
Re: Lęk separacyjny?
hmm…czytam Twoj post i jakby to bylo o nas…wszak pracuje juz od 5 miesiacy ale pracuje na nocki i jak Martusia zorientuje sie ze spi z tatusiem tak w nocy odstawia placze i krzyki nieziemskie…..szok ze mna nie ma takich sytuacji…
mysle ze to rekacja ze mnie nie ma w lozku przy niej tylko nagle ojciec…i placze….
nie mam na to sposobu dla mnie to kolejny stres..w pracy bo mysle kiedy ona placze..pomimo ze tego nie slysze ale srece mi peka:(
Znasz odpowiedź na pytanie: Lęk separacyjny?