lekarze boją się ZUSu

Wlasnie wyszłam od lekarza i powinnam się cieszyć. Moja gina nie znalazła śladu plamienia (choć nie robiła mi USG tylko zwykłe badanie ginekologiczne). Zapisała mnie na USG za tydzień i dała zwolnienie do 6,10. Zapytałam jak to będzie dalej z tymi zwolnieniami bo muszę się zdeklarować u mojego pracodawcy. No i co się dowiedziałam? Ze ona nie może dawać bezpodstawnych zwolnień bo sprawdza ją ZUS. B E Z P O D S T A W N Y C H??? Leżę już trzeci tydzień bo ciąża jest zagrożona, w poprzedniej leżałam pół roku z powodu skrócenia szyjki macicy, boli mnie brzuch i mam zawroty głowy aż się zataczam, łykam duphaston i no-spe I to ma być bezpodstawne zwolnienie??? Czyli jak już za te trzy tygodnie wstanę to mogę zapier… do roboty? a muszę dodać, że ja w pracy nie siedzę, bo jestem fizjoterapeutką. Ciężka fizyczna praca. Nie wyobrażam sobie powrotu. Już teraz jak stoję pod prysznicem to mi się nogi trzęsą ze zmęczenia. Skąd się biorą tacy lekarze…

12 odpowiedzi na pytanie: lekarze boją się ZUSu

  1. Re: lekarze boją się ZUSu

    skad sie biora??? chyba z piekla…..ja byla ostatnio u mojej gin i mi powiedziala ze daje mi tak zwolnienie zebym jak przyjde nastepnym razem mogla wziac nastepne (a to juz koncowka ciazy) ale tak zebym nie tracila macierzynskiego…powiedziala ze nawet jak mam termin na 24 pazdziernika a w tym czasie nie urodze to da mi zwolnienie do dnia porodu faktycznego jak ona to okreslila…. Na szczescie ona zusu sie nie boi…zreszta jest to babeczka ktora sama niedawno zostala mama wiec rozumie nas ciezarne,…..rada jest tylko jedna….isc do innego cipologa lub do internisty zasymulowac grype… Ale po co skoro mozna zmienic lkekarza 🙂

    mam nadzieje ze mimo wszystko uda Ci sie zalatwic wszystko bez problemu
    pozdrawiam
    Ania

    • Re: lekarze boją się ZUSu

      noz sie w kieszeni otwiera….
      moze zmien lekarza? czesto lekarze wlasnie daja bezpodstawne zwolnienia ! nic sie nei dzieje – “a chce pani zwolnienie, chce pani wypoczac?”.
      lekarka boi sie ZUS-u, a ty mozesz za to slono zaplacic !
      ja bym poszla do kogo innego, zwlaszcza, ze to poczatek….

      pzodrawiam i zycze spokojniejszej ciazy niz tap eirwsza, mimo niewesolego poczatku !

      maja i

      Adaś (19.05.2004)

      • Re: lekarze boją się ZUSu

        Ja ci dam taką radę, jaką sama dostałam na tym forum- ZMIEŃ LEKARZA!!!
        Odkąd dowiedziałam się, że jestem znów w ciąży, czyli jakieś dwa i pół tygodnia byłam u różnych lekarzy już 6!!! razy. Dlaczego? spytasz- a no dlatego że ta zaszłam w ciążę tylko 6 tygodni po poronieniu, więc się po prostu bałam, żeby się nie powtórzyło…
        I co na to lekarze? Że przesadzam, że nie musiałam się tak spieszyć z kolejną ciążą, że jak już raz poroniłam to STATYSTYCZNIE mam już z głowy, że ciąża to nie choroba, a praca w sklepie ogólnospożywczym i zmiany po 8- 12 godzin nie stanowią ryzyka…
        Ale na szczęście nie poprzestałam i znalazłam lekarza, który bez zbędnych dyskusji wystawił zwolnienie (dodam, że to był lekarz, który w mnie prowadził w szpitalu i że to właśnie od niego usłyszałam, że już nie jestem w ciąży…)
        Teraz jestem już w domku, i nie martwię się pracą i spokojnie czekam na moje majowe Szczęście…
        Czego i Tobie życzę…
        TickerFactory.com/ezt/d/1;20719;28/st/20060506/dt/6/k/c13e/preg/obrazek.gif[/img]

        milka302

        • Re: lekarze boją się ZUSu

          Hej dziewczyny. Dzięki za odpowiedzi i słowa pocieszenia. Nie wiem tylko czy będę mogła zmienić lekarza bo tą wybrałam całkiem niedawno (a chyba wolno raz na rok). Mogłabym oczywiście chodzić prywatnie (szkoda kasy ale czego się nie robi) ale nie wiem co na to ten cholerny ZUS. Bo w pewnym momencie będę musiała dostarczyć tę dokumentacje itp. Nie wiem od którego lekarza… Jeszcze zobaczę jak to będzie. Spróbuję być optymistką. Pozdrawiam.

          • Re: lekarze boją się ZUSu

            aaaaaa to Ty chodzisz panstwowo…. No to nie wiem co Ci radzic, tym bardziej ze ja nie korzystam z panstwowej sluzby zdrowia, nie mam do tego nerwow… dzisiaj musialam umowic sie do poradni cukrzycowej i oczywiscie wykonalam 22 telefony zanim zapisalam sie na za 2 tygodnie bo nie ma terminow….szlag mnie trafia….tyle sie placi na zus i g… z tego wynika…. rozumiem Cie ze szkoda ci kasy ale jesli zle sie czujesz to uwazam ze nie masz wyboru, ja bym miala wyrzuty sumienia gdyby nie daj boze przez glupote lekarza stracila dziecko…..mam za soba jedno poronienie wiec wiem co to znaczy i na sobie moge robic eksperymenty ale na dziecku nigdy 🙂
            a chodzac prywatnie mozesz zmieniac lekarzy i 100 razy nic nikomu do tego 🙂
            pozdrawiam
            Ania

            • Re: lekarze boją się ZUSu

              Na szczęście chodzę nie tylko państwowo, bo gdybym ograniczyla się do państwowej służby zdrowia (na którą do ciężkiej cholery idzie przecież spora część moich zarobków) to w ogóle nie zaszłabym w ciążę. Ani teraz ani sześć lat temu. Mam chyba jakiś fatalny dar przyciągania do siebie nędznych lekarzy. Teraz muszę jednak znależć kogoś komu będę mogła zaufać. No i pal licho kasę (chociaż pracuję w sferze budżetowej i to tej gorzej płatnej) Mam inne kryteria ważności niż moja nieudana pani doktor i bardziej niż ZUSu boję się o moje dziecko. Pozdrawiam.

              • Re: lekarze boją się ZUSu

                A składałaś u ginekologa jakąś deklarację?? Ja myslałam że do rodzinnego czy pediatre dla dziecka można zmieniać tylko dwa razy. I wypełnia się deklarację a do specjalistów można chodzić do ilu się chce… Przynajmniej ja w marcu zapisałam córkę do jednego pediatry no i teraz w sierpniu przepisałam ją do innej i nic nie płaciłam. Jak ja byłam w ciąży to chodziłam prywatnie i trochę państwowo;) Państwowo najpiert poszłam do jednego pana ginekologa który się nie zgodził żeby mój mąż był przy badaniu USG bo jak to określił to nie on był w ciąży !!! Poszliśmy więć do innego 🙂 Chodziłąm do tej kliniki prawie całą ciąże ale urodziłam jeszcze gdzieś indziej:) Nieźle co??:)

                • Re: lekarze boją się ZUSu

                  A składałaś u ginekologa jakąś deklarację?? Ja myslałam że do rodzinnego czy pediatre dla dziecka można zmieniać tylko dwa razy. I wypełnia się deklarację a do specjalistów można chodzić do ilu się chce… Przynajmniej ja w marcu zapisałam córkę do jednego pediatry no i teraz w sierpniu przepisałam ją do innej i nic nie płaciłam. Jak ja byłam w ciąży to chodziłam prywatnie i trochę państwowo;) Państwowo najpiert poszłam do jednego pana ginekologa który się nie zgodził żeby mój mąż był przy badaniu USG bo jak to określił to nie on był w ciąży !!! Poszliśmy więć do innego 🙂 Chodziłąm do tej kliniki prawie całą ciąże ale urodziłam jeszcze gdzieś indziej:) Nieźle co??:)

                  • Re: lekarze boją się ZUSu

                    Ginekologa mozesz zmieniac ile razy zechcesz. I mozesz chodzic do 5 jednoczesnie. Bez rejonizacji itp. To samo sie tyczy stomatologow i dermatologow. Zmien lekarza bo to zalezy wylacznie od niego. Moj gin tez powiedzial ze dostane zwolnienie po terminie porodu jesli wczesniej oczywiscie nie urodze. Na L-4 jestem od 5 tc.

                    Agatka 5 lat

                    • Re: lekarze boją się ZUSu

                      mnie pytasz o deklaracje czy autorke glownego postu? 😉 jesli mnie to Ci odpowiem ze nigdy zadnej deklaracji nie skladalam, poprostu poszlam do takiej lekarki ktora polecila mi kolezanka (i nie zaluje), natomiast jak jestm chora to nie chodze do rodzinnego, bo ten idiota na NFZ nie odroznia grypy od przeziebienia a jak pojdziesz prywatnie to odroznia (ciekawe co?), tylko do przychodni Falck, z ktora moj zaklad pracy ma podpisana umowe 🙂

                      co do Twojego lekarza….to jakis palant….ja tez sie z tym spotkalam, tyle ze maz mojej kolezanki powiedzial “bylem przy poczeciu bede i przy porodzie”, po tym jak lekarz powiedzial ze nie wpusci meza do rodzacej zony….byla awantura ale w koncu go wp[uscil

                      • Re: lekarze boją się ZUSu

                        Do lekarza chodziłam raczej prywatnie ale tamten był państwowy – burak rzeczywiście niezły… Pierwszy i ostatni raz taki lekarz. Z tą deklaracją to raczej do jJulia5 było:) Mi się po prostu wydaje że ginekologa państwowego można tyle razy zmienić ile się chce.

                        • Re: lekarze boją się ZUSu

                          No właśnie wypełniałam jakąś ankietę i chyba deklarację. Pamiętam, że mieli ją wysłać do mojej starej przychodni. Na razie zapisałam się do dr. Brzóski z In Victy (w Gdańsku). Dowiedziałam się o niej z postów innych dziewczyn i mam nadzieję, że tym razem dobrze trafię. Wizytę mam równo za tydzień. Trzymajcie kciuki. Pozdrawiam.

                          Znasz odpowiedź na pytanie: lekarze boją się ZUSu

                          Dodaj komentarz

                          Angina u dwulatka

                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                          Czytaj dalej →

                          Mozarella w ciąży

                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                          Czytaj dalej →

                          Ile kosztuje żłobek?

                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                          Czytaj dalej →

                          Dziewczyny po cc – dreny

                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                          Czytaj dalej →

                          Meskie imie miedzynarodowe.

                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                          Czytaj dalej →

                          Wielotorbielowatość nerek

                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                          Czytaj dalej →

                          Ruchome kolano

                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                          Czytaj dalej →
                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                          Logo
                          Enable registration in settings - general