Dziś ciekawy happening we Wrocławiu, Warszawie, lekarze i studenci medycyny celowo przedawkują leki homeopatyczne, mają zjeść po 4 opakowania żeby udowodnić fikcyjność homeopatii.
Szczerze mówiąc, jeśli ktoś wierzy i czuje, że mu pomaga, to ok, tylko dlaczego ta woda z cukrem taka droga??
103 odpowiedzi na pytanie: Lekarze kontra homeopatia.
[Zobacz stronę]
Szczerze mówiąc, jeśli ktoś wierzy i czuje, że mu pomaga, to ok, tylko dlaczego ta woda z cukrem taka droga??
widziałam ten program.
Kiedyś byłam u homeopaty po kropelki na odporność i polepszenie apetytu u dziecka- i ni jak nie działało !
Bo wielu ludzi wierzy, że jak coś jest drogie to musi byc skuteczne?
Albo żeby lepiej na ludzkiej wierze zarobić
Szczerze mówiąc, jeśli ktoś wierzy i czuje, że mu pomaga, to ok, tylko dlaczego ta woda z cukrem taka droga??
no właśnie sama nie wiem zawsze uważałam że to tylko placebo, ale gdy moją córkę chcieli położyć w szpitalu (z czwartym antybiotykiem na uszy) polazłam do poleconej laryngolog homeopatki, zapłaciłam za wizytę i leki ale przez rok miałam całkowity spokój potem raz “coś się zaczynało” przy infekcji więc sama już nie wiem lepsze to było niż szpital i antybiotyk dożylnie teraz zastanawiam się czy “daję się naciągnąć” bo idę z synem żeby podleczyła mu migdały laryngolog kazała wycinać (medicover ma teraz promocję) a co mi tam wolę spróbować niż ciąć do razu a eksperyment ciekawy tylko zastanawia mnie co ma przedawkowanie do skuteczności chyba założenie nie do końca jest trafne, nie zawsze to musi iść w parze np na odwodnienie trzeba podawać płyny i raczej jak podamy za dużo to nie przedawkujemy
heel zmierza ku upadkowi 😉
ewka, ostatnio jedna z forumek polecila mi sedalie, bo moi chlopcy kiepsko spali.
Raz podalam i nic.
Podalam jakies 2 tygodnie temu i mowie o tym lekarzowi, ze zaczelam dawac i chyba dziala bo lepiej spia itd… A pediatra” powaznie, to niech pani daje dalej, bo nie slyszalem by dzialalo, ale jak sie Pani lepiej spi to niech Pani cukier dalej podaje” i tu szyderczy usmiech….odstawilam by udowodnic sobie ze zmniejszenie pobudek to dzieki syropkowi….. No jednak po prostu to nie to, poprostu wyszedl zabek
dokładnie 🙂
Ja nie wierzę za bardzo w te czary-mary;)
Ale…takie akcje też dla mnie nie są potrzebne! bo w sumie nie szkodzi to po co?
I jestem przeciwna np. zakazaniu homeopatii…. No bo komuś tam pomaga;)
Dobrze mieć wybór po prostu.
dokładnie – choć ludzie tak mają ze żeby coś było dobre to musi pewną sumę kosztować – tanie to badziew….
ale ja w homeopatie nie wierzę…. choć kiedyś sie leczyła homeovoxem na chrypkę… nie wiem czy pomogło…. bo równocześnie ciągle piłam ciepłe napoje itd… ale apteka i firma na mnie zarobiły
Dobrze mieć wybór po prostu.
sie zgadzam, ale nie do konca
bo problem pojawia sie wtedy, kiedy ktos porzuca klasyczna terapie na rzecz homeopatii
i jesli chodzi o bol gardla, to pal licho, od tego raczej nie da sie umrzec
gorzej jak ktos z powaznymi dolegliwosciami przechodzi na cukrowe kulki
zastanawiam sie tylko, czy to jest napewno dobra droga
nie nabijam sie, bron boze, z kogokolwiek, kto uzywa
ale sama po prostu nie wierze w skutecznosc
i nie mowie bez podstaw, bo moj maz usilnie leczyl sie u najlepszego bulgarskiego homeopaty przez blisko rok, bez zadnego skutku, oprocz moze ubytkow w kieszeni, bo wizyty bardzo drogie i w miescie odleglym o 150 km
za to moja szefowa twierdzi, ze ta sama babka wyciagnela ja z jakiejs brzydkiej przypadlosci (mkiala okropne sine placki na lydkach i luszczaca sie skore)
i na zdrowie, ja jej wierze, ze jej pomoglo
ale dalej nie jestem, przkonana
serio… bo lymphomyosotu nie ma 🙂
ja pracuej w aptece homepoptaycznej. nie z wyboru – czysty przypadek. mamy tego towaru od czapy. i sporo ludzi to kupuje. twerdzą ze działa. ba, nawet w weterynarii pomaga. wydają kupe kasy. z tego zyję. ja osobiscie biore kropelki L52. i serio pomagają – a nawet jeli pomaga tyl;ko wiara to i tak warto :). ludziom sama raczej nie polecam. no chyab ze jest ktos kto cos chce i sam nie wie co – woel wtedy polecic homepopatie na zasadzie ze przynajmnej sobe nie zaszkodzi. więc daje starszym, cięzarnym i dzieciom. chociaż akurat tera duzo homeoptai dla dzieci to jest na rp (vibyrcol, vomitusheel) albo ograniczyli wiekowo od 6 lat – wszystkie syropy. Wiadomo – to tylko napis na opakowaniu, skład te sam. No ale teraz nie moge ot tak z czystym sumieniem zalecic tego dla roczniaka.
z drugiej strony – wole dać homeopatie dla małego dziecka niz flegamine czy mucosolvon, który podany przed snem wywoła mocny kaszel. Bo owszem – lekarze mówią zeby nie dawac wieczorem… tylko zapomnaja ze dzieciak do 2 lat to prawie zawsze spi w dzień. i potem sie mamy dziwią ze im dzieci kaszlą tak ze płuca wypluwają… (nie za ja tak amądra jestem sama z siebie – ja tez swojemu dałam i sie zaplute obudziło… i teraz wiem)
do tego ludzie sobie jednak lekami robia wiele krzywdy (mysle ze ze 30 % ludzi to sobe bardziej szkodzi niz pomaga). jak sie ktos uprze zeby brać na raz gripex i cirrus to z duzym prawdopodobieństwem dostanie herzklekotów. a jak weźmie sobie l-52 i euphorbium to przynajmniej sobei nie zaszkodzi.
no ale generalnie to stanowczo częsciej u mnie ludiz sami o homeo proszą niz ja polecam.
Taaaa, ciekawe, co im z tego przyjdzie. Od lat leczę młodą również homeopatią i zawsze pomaga, dziwne, chyba młoda w to uwierzyła bardzo. Dziwi mnie tanagonka na leki homeopatyczne, czyżby koncerny farmaceutyczne?
Widzisz, a mnie Lymphomyosot bardzo, bardzo pomógł. I to właśnie wtedy, kiedy kompletnie nie wierzyłam, że cokolwiek mi pomoże, miałam straszne obrzęki przy boreliozie, nogi spuchnięte do granic możliwości, nie mogłam chodzić. Lekarze ręce rozkładali – “a bo po ciąży to już tak jest”, “trzeba dietę stosować” itp. Trafiłam na cudownego lekarza – homeopatę właśnie i powiem szczerze, że wcale nie wierzyłam w moc tych tabletek.
a leki homeopatyczne to niby kto robi? szewc?
no własnie – to kto nagania – inne firmy?. dla mnei bez sensu. bo to ze ktoś wyda kase na homeo nie znaczy ze ne kupi zwyklych. razcej kupuja i te i te
Szczerze mówiąc, jeśli ktoś wierzy i czuje, że mu pomaga, to ok, tylko dlaczego ta woda z cukrem taka droga??
Bo wtedy lepiej działa:
patrz notatka z dnia: 27 października 2008 “Leczniczy efekt spadku wartości portfela”
[Zobacz stronę]
Ale mógłby kupić tylko te zwykłe i o to chodzi. Bo chomeopatia pomaga, a jest nieporównywalnie mniej szkodliwa dla organizmu, niż zwykłe leki. Wyobraź sobie teraz, że taki jeden z drugim zauważa, że ten “cukier z wodą” pomaga mu i nie trzeba stosować zwykłych leków (lub nie trzeba stosować ich aż tyle). Co robi? Zwykłych leków kupuje mniej albo wcale, w zależności od schorzenia.
Ewka, nie udawaj, że nie wiesz, o co chodzi 😉 No chyba, że nie surfujesz po internecie i nic nie zauważyłaś ogólnie 😉
ja wyleczyłam nie raz marcina homeopatią i nie uważam tego za czary-mary.teraz niestety nasza pediatra homeopatka poszła na emeryture i nie wiem czy “nowa ” jest zwolenniczka czy przeciwniczka….
jak może pomóc zamiast antybiotyku to czemu nie,sugestia czy nie sugestia co za róznica…
A ja “wierzę” w homeopatię.
Leczę sie homeopatykami od 4 lat – i są to lata bez antybiotyków i innych “tradycyjnych” leków. Przestawił mnie zreszta na nie mój gin, jak byłam w ciaży 😉
Pediatra dziewczynek też zapisuje homeopatyki oprócz innych leków. Z tego, co sprawdziłam, świetna jest Coryzalia i Euphorbium (na katar), Engystol (infekcje), Homeovox i Homeogene (gardło), Drosetux (kaszel). Ostatnio dziewczyny biorą Lymphomyosot na uodpornienie, ale za krótko, by się wypowiadać.
I o ile u siebie poprawę mogłabym traktować jako efekt placebo, to u dziewczynek nie mogę (po coryzalii natychmiast widać, że mniej cieknie).
Więc jestem “za”. A co do ceny… myślę, że ogólnie wychodzi podobnie, jak zestaw “tradycyjnych” leków, które też nie są tanie. A jeśli pomagają i to szybko? Dlaczego nie 🙂
A tak w ogóle – kilka miesięcy temu (nie więcej niz pół roku) podawali w TV, że badania naukowe dowiodły skutecznosci homeopatii 🙂 Jak znajdę, wkleję.
zastanawiam sie tylko, czy to jest napewno dobra droga
nie nabijam sie, bron boze, z kogokolwiek, kto uzywa
ale sama po prostu nie wierze w skutecznosc
i nie mowie bez podstaw, bo moj maz usilnie leczyl sie u najlepszego bulgarskiego homeopaty przez blisko rok, bez zadnego skutku, oprocz moze ubytkow w kieszeni, bo wizyty bardzo drogie i w miescie odleglym o 150 km
za to moja szefowa twierdzi, ze ta sama babka wyciagnela ja z jakiejs brzydkiej przypadlosci (mkiala okropne sine placki na lydkach i luszczaca sie skore)
i na zdrowie, ja jej wierze, ze jej pomoglo
ale dalej nie jestem, przkonana
No rozumiem ból…..:(
Mnie np. Nigdy homeopatia na nic nie pomogła.
Ale Jeremia jeden jedyny lek homeo leczy chrypkę….taką gdy się za dużo gada albo krzyczy;)
Więc pół na pół u nas;) ale i tak nie wierzę, hehe….
Znasz odpowiedź na pytanie: Lekarze kontra homeopatia.