Mam sprawę – mam dobrą koleżankę, która przeczytała w swoim życiu może ze dwie książki… jakieś szkolne lektury…. dawno, dawno temu 😉
Za kilka tygodni ma 30-te urodziny i powiedziała mi kiedyś, że przy okazji czytania swoim dzieciom (też jest w tym raczkująca) odkryła jaką przyjemność daje czytanie książek… chciałabym w prezencie urodzinowym podarować Jej jakąś fajną książkę, może coś babskiego… polećcie mi coś łatwego, lekkiego i przyjemnego.
Ja (z racji studiów) czytuję przeważnie opasłe tomy fachowej literatury.
Na babskiej literaturze nie bardzo się znam …
Pomożecie?
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Lekkie, Łatwe i Przyjemne …
Potwierdzam:)
Wydaje mi sie, ze dla nieczytającej wogóle tematyka wampirów i wilkołaków nie bedzie zachęcająca.
Kocham wszystkie (prawie) książki Chmielewskiej, najbardziej te pierwsze. Klin, Całe zdanie nieboszczyka, Wszystko czerwone i pare innych to moje ukochane. Znam prawie na pamięć, a za każdym razem jak czytam – sikam ze śmiechu :).
Moze jeszcze Grochola, Szwaja? Albo cos w stylu “Diabeł ubiera sie u Prady”, jakas Bridget Jones?
Mój mąż nie czytał do matury.
Zmieniła się pani od języka polskiego i zmuszała ich konsekwetntnie do czytania lektur, więc czytali opracowania:)
Jednak potem pani tak omawiała te lektury, że mąż połknął bakcyla.
Od razu z grubej rury poszedł (Tolkieny i inne tomy opasłe mniej lub bardziej).
Pierdołowate ksiażki Go nie intereują, choć Katedrę w Barcelonie i Kod też łyknął.
Nie klasyfikowałabym tu książki pod względem opasłości (ilości stron), ale pod kątem treści i stylu pisania, tematyki.
Ja lubię jak książka nie jest naiwna a’la Harlequin, lubię takie niby babskie, ale żeby miały porządne podłoże obyczajowo – psychologiczne:)
Dlatego np. nie pasi mi Szwaja, bo u niej to wszystko jest naiwne – takie dla nastolatki bardziej, dziewczęcia sporo przed trzydziestką.
Helen Fielding “Dziennik Bridget Jones” i 2 część: “W pogoni za rozumem”
mam nadzieję że lepsze, bo film moim zdaniem tragiczny no chyba ze się ma naście lat 😉
chciałam przeczytać książkę ale po obejrzeniu filmu straciłam ochotę
o tym samym pomyślałam 🙂
mój tez kiedys nie czytał 🙂 ALe zaczął chyab w liceum.
co do ksiązek – ja tez polecam Szwaje. ale ja nie czytała tylko słuchałam audiobooki. sa dośc dobrze czytane. niektóe faktycznie bardzo naiwne a inne mniej. A tak ogólnie to w sumie polecam trylogie larssona. w sumie kazdy kto zaczyna czyta to do końca 🙂
czytałam i dla mnie głupie tak jak i film
to drugie to juz totalnie bezdennie głupie – o czym nawet tytuł swiadczy…
Boję się troszkę, to zbyt znane tytuły tzn czy będzie jej się chciało czytać coś co świetnie zna z ekranu… ja wiem, że film i książka to dwa inne światy, ale czy ona o tym wie?
Ja się obśmiałam jak norka… Ale z książki, bo z filmu już nie (książki czytałam wcześniej niż filmy oglądałam).
No i przecież miało być lekkie, łatwe i przyjemne…
Nie wiem… Ja z tych co najpierw czytają, a potem (ewentualnie) oglądają…
no sorry, ale nie rób z niej idiotki do kwadratu….
tak ją tu chwilami kwitujesz, że podziękowałabym za prezent od Ciebie w ogóle na Jej miejscu, gdybym miała świadomość tego jak się o ‘mnie’ wyrażasz…
No ale o tym samym pomyslałam
Jak nie jest upośledzona ani z dysleksją to właściwie i od Tolkiena może zacząć
Dziewczyny dziękuję za Waszą opinię chyba dam radę sama… możesz być spokojna prezentu dla Ciebie nie przewiduję.
Pozdrawiam
eeee
ja juz raz gdzies przeczytalam “przerażają mnie takie opasłe tomiska”
wiec nigdy nic nie wiadomo – moze sie czlowiek objetosciom przerazi i znowu nie bedzie czytac?
może niech zacznie od nowelek?
“łysek z pokładu idy” “abc..” “czuk i hek”
o “Antek” był niezły..
Aga, nigdy nie mów nigdy;)
ps. Spokojna to moje drugie imię.
ps2. moj ośmolatek czyta Mikołajka – opasłe tomisko, więc wiecej wiary w ludzi jak mawia Administrator:)
Sentymentalna jak zwykle
e tam opasłe
Od Hobbita może zacząć
zaczęłam czytać, leży i czeka na lepsze czasy,które raczej dla niej nie nadejdą,czeka na nią moja 15 letnią siostrzenica, która twierdzi,że Zmierzch jest boski
z lekkich polecam:
wymieniana już :ps.Kocham Cię oraz Kwiaty od Artiego Asher Bridget
zaczytywalam się kiedyś i miło wspominam Sagę o Ludziach Lodu
Trochę cięższa:
Listy miłości Marii Nurowskiej
Znasz odpowiedź na pytanie: Lekkie, Łatwe i Przyjemne …