Dziewczyny !Czy pytacie swoich ginekologów dokładnie o wszystkie dane z USG? Również o AFI?
Mam wrażenie, że chyba zwariuję!
Jeszcze nigdy nie wiedziałam tyle na temat ginekologii i położnictwa! Przewertowałam wszystkie dostępne mi podręczniki z””gineksów”, odnosnie każdej patologii, a w nich jest przecież sama patologia! Najgorzej to mieć świadomość tego wszystkiego co może się wydarzyć, nawet jeśli zdarza się to np. tylko u 0.01% ciężarnych!!!! W poprzedniej ciąży też to przechodziłam.
Tak bym chciała cieszyć się,ufać mojemu ginowi, że jak mówi, że jest ok-to nie dokopywać się do niewiadomo czego!
Na szczęście odnoszę to tylko do siebie( no i mojej bliskiej rodziny) a moge racjonalnie mysleć jeśli chodzi o inne osoby!
Czy tylko ja jestem taka przewrażliwiona!
Alunia
3 odpowiedzi na pytanie: lepiej nie wiedzieć….?
Re: lepiej nie wiedzieć….?
ja na początku też analizowałam wszystkie dostępne mi książki lekarskie i im więcej czytałam tym wiecej patologicznych objawów się doszukiwałam. Aż po rzekomym porodzie przedwczesnym mąz kategorycznie zabronił mi czytania takich rzeczy. Teraz czytam tylko to co jest skierowane do kobiet w ciąży a nie do lekarzy, mniej się schizuję i jest mi z tym zdecydowanie lepiej.
Ewa+brzuszek
Re: lepiej nie wiedzieć….?
Na samym poczatku ciazy zachowywalam sie dokladnie tak samo jak ty, pozniej dalam sobie z tym spokoj. Poza tym Gin mi “zabronil” czytac o patologiach, poronieniach itp. Powiedzial ze czytajac o objawach jakiejs choroby nagle odkrywamy ze wszytskie mamy (urojone) i juz psychoza, to samo z Dzieckiem…
Wydaje mi sie jednak ze kazda mama, ktorej zdrowie jej dzieciecka nie jest obojetnie szaleje wlasnie w ten sposob. Znam mamy ktore do Gina zglaszaly sie dopiero w 6-7 miesiacu, no bo po co wczesniej skoro nic zlego sie nie dzieje, ale to byly glowieni nastolatki.
Rybcia
Re: lepiej nie wiedzieć….?
Pewnie, że lepiej nie wiedzieć. Ja miałam to samo, czytałam wszystko, zaczynałam sie nakręcać, zadręczałam siebie,męża, dziecko i gina, który w końcu stwierdził że studiowanie medycyny w ciąży to nie jest najlepszy pomysł. Teraz zaczynam sie martwic porodem i jak w jednej z gazet przeczytałam jakie to jest “straszne i krwawe” to doszłam do wniosku że to jest bez sensu. Pozdrawiam
Rybka32+Ktoś 23.01.2005
Znasz odpowiedź na pytanie: lepiej nie wiedzieć….?