Dziewczyny, czy mogłybyście napisać, po ile mniej więcej dzieci będzie u Was w szkołach w klasach pierwszych?
U nas, założenie było takie, że klasy będą miały po 20-25 dzieci. Tak było co roku do tej pory. Liczniejsze klasy w ogóle, nie tylko pierwsze, raczej rzadko się w “naszej” szkole zdarzały. Jeszcze jakiś m-c temu dyrekcja obstawała przy tej wersji, a tu zonk. W zeszłym tyg. na zebraniu w szkole dowiedzieliśmy się, że szkoła nie dostała do tej pory zgody na 3 klasy pierwsze i wychodzi na to, że będą tylko dwie i to po 30 i ponad dzieci w każdej. Dla mnie to jakiś horror, tym bardziej, że w tych klasach będą też 6-latki. Sale u nas są małe i jeśli dyrekcja będzie musiała dostawić ławki, to nie ma mowy, by nadal funkcjonowały, znajdujące się na końcu każdej z sal dla klas 1-3 kąciki zabaw.
Jak jest u Was? Ile dzieci będą liczyły klasy pierwsze?
62 odpowiedzi na pytanie: Liczebność pierwszych klas.
zgodnie z zalecieniem men-u, czyli do 26 osób;
U nas w szkole będą 4 pierwsze klasy, po 22-23 dzieci w każdej
Klasy są mieszane 6-7 latki razem
Izy klasa I liczy 27 dzieci
U Kuby jest 26.
U Mai jeszcze nie wiadomo
16-18
U nas są teraz 2 pierwsze klasy, Moja córcia jest w klasie 26 osobowej a druga pierwsza klasa liczy 23 dzieci. W tym roku mają być mniej liczebne klasy bo ponoc malo dzieci.
w klasach 6-cio latkow 20 i 21 sztuk
w siedmiolatkach po 26
21 sztuk, jak by dobiło do 30 chętnych obiecano dwie klasy po 15 osób
państwowa szkoła i 23 sztuki:)
Nasza dyrektorka w sprawie tej trzeciej klasy już kilkukrotnie była w Wydziale Edukacji, ale albo nie miała z kim rozmawiać, albo poświęcano jej 2 minuty i rozkładano ręce 🙁 Grupa rodziców napisała pisemko, a reszta się pod nim podpisała. Miało ono zdaje się trafić do Wydziału Edukacji właśnie, ale czy to coś da, nie wiadomo. Szkoła niedawno obchodziła 50-lecie i w szkole byli radni. O problemie rozmawiano, ale czy coś w tym kierunku działali też nie wiemy. Zastanawiamy się, co jeszcze, poza naświetleniem sprawy w prasie możemy jako rodzice zrobić.
Nie chcielibyśmy, aby dzieciaki siedziały sobie na głowie. Z drugiej strony, do szkoły przyjętych zostało całkiem sporo dzieci spoza rejonu. Nie wiem, czy w takiej sytuacji, można oczekiwać od dyrekcji, bądź ją skłaniać do odrzucenia tych dzieci. W sumie, gdyby nie dało rady zrobić tych trzech klas, to byłoby to jakieś rozwiązanie. Tylko czy teraz, już po ogłoszeniu listy przyjętych dyrekcja może zrobić taki manewr?
Imo nie
To byłoby nie fair w stosunku do tych osób.
Nie chciałabym się dowiedzieć, po 2 miesiącach od ogłoszenia wyników, że jednak moje dziecko się nie dostało
Jedyne rozwiązanie jakie może zastosować szkoła to stworzenie 3 klas
u Adasia w klasie będzie 11 osób – klasa sześciolatków i powiem szczerze, że też mnie ta liczba przeraża. Przyjdzie zima – dzieciaczki się pochorują i nie będzie z kim pracować
Liczne klasy – źle
Mało liczne też źle
(oczywiście dostrzegam wszystkie plusy ) ale i tak chciałabym zeby było z pięć osób więcej.
Tylko że sama szkoła tak zrobić niestety nie może 🙁
Ojojoj, rzeczywiście.
U nas z kolei rozbijają najmniej liczne klasy z niektórych starszych roczników (od drugich klas) i rozdzielają między pozostałe klasy.
Taki nakaz przyszedł z miasta, rodzice zszokowani (co mnie wcale nie dziwi), a szkoła nic nie może chyba zrobić… fatalna sytuacja.
U nas klasa 7-o latków i 31 dzieci, jedno się wykruszyło – czekam na resztę!
a weż prosze mnie nie strasz
klasa Krzysia liczy 20 osób; pozostałe równolegle – góra do 22 osób;
na razie rodzice info żadnego nie dostali
myślisz, że gdyby to miało miejsce w naszej szkole bylibyśmy JUŻ poinformowani?
W naszej szkole w tym roku będzie 9 pierwszych klas, w tym dwie klasy samych 6 latków.
Klasy 6 latków mają po 18-22 dzieci (bylo ich 18, 2 osoby sie dopisaly i na razie mamy stan 20 osob).
Klasy 7 latków beda miały w niektorych przypadkach po 32-35 dzieci.
w Ani klasie są 24 osoby, choć na początku roku szkolnego było 28 osób na liście
Na pewno. U nas zadymka od jakiegoś czasu.
Rodzice wściekli, nauczyciele zaskoczeni.
Podobno klas integracyjnych taka akcja nie może objąć,
w razie draki nasza poszłaby na pierwszy ogień zapewne (19 dzieci).
Nie zazdroszę np. rodzicom z obecnej drugiej klasy. Dzieci już się zżyły,
teraz zmiana klasy i nauczyciela, a za rok znowu zmiana nauczycieli.
no to ufff
jakby nam jeszcze raz nauczyciela zmienili, to bym się pochlastała (obecna to już czwarta wychowawczyni, w pierwszej klasie zaliczyli 3)
Znasz odpowiedź na pytanie: Liczebność pierwszych klas.